Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

Mierzę, w normie mam. Gdy do takich bóli jak na miesiączkę dojdzie spinanie się brzucha, to wtedy mi się gorąco robi i ciężej mi przez chwilę oddech złapać. I jak leżałam dziś na ktg to właśnie tak skurcz odczuwałam. Cała czerwona na twarzy się zrobiłam. Myślałam, że tak normalnie się skurcze czuje. Jejku ja już zgłupiałam i nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heelenka- zawsze bukiet kwiatów i czekoladki na dzień kobiet dostaję :) a to ciasto to smaczne może być, jeśli Twój jest łasuchem to zrób takie :) Zupy cebulowej nigdy nie jadłam, choć zastanawiałam się nie raz jak może smakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez już nic nie wiem, mi gdy brzuch twardnieje, napina się tak mocno to przy tym mnie nic nie boli. Bóle na @ mam wtedy kiedy brzuch normalny jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka=> daj przepis na cebulową, bo nigdy nie jadłam... To ciasto efektowne, ale pewnie dużo przy nim dłubaniny. My Walentynki zawsze symbolicznie. Słodycze, kwiaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heelenka- ja się jutro lekarza o te bóle wypytam. Też pojawiają się u mnie osobno twardnienia brzucha i osobno odczucie gdy boli jak na @ (wtedy brzuch jest normalny), ale czasem czuje i jedno i drugie jednocześnie i wtedy mi gorąco. Oj jutro to go zagadam, tak go pytaniami zasypie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa26
Dziewczyny, ale strachu się wczoraj najadłam. Mierzę sobie ćiśnienie jak zwykle wieczorem, a tu przy ciśnieniu 126/94 puls 144. Zadzwoniłam do swojej lekarki, kazała się obserwować, potem około 22.00 zmierzyłam ciśnienie i miałam 160/94 (gdzie ja mam zwykle tak 110/70). Już byłam wyszykowana jechać do szpitala, ale lekarka zasugerowała, że może to z nerwów, żebym spróbowała wypić melisę i się wyciszyć. I rzeczywiście, spadło mi za jakieś pół godziny na 128/80. A dziś rano u lekarza i tak wylądowałam, bo już 6 dzień męczyłam się z przeziębieniem i nie szło ku dobremu. Dostałam amotaks. A tak bardzo chciałam uniknąć antybiotyku. Pocieszam się, że to już 36 tydz więc może dzidziusiowi nie zaszkodzi. Poza tym Synuś z Mężem też na antybiotyku od dziś, ale to do przewidzenia było że podłapią ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekoladowa26- nieleczona infekcja bardziej mogłaby zaszkodzić maluszkowi niż antybiotyk. Wracaj szybko do zdrowia! A z tym ciśnieniem to rzeczywiście niewesoło. Na Twoim miejscu pewnie też bym się przestraszyła. Dobrze, że w końcu się unormowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaya pewnie usłyszysz że to normalne :) ale napisz co C***owie Goplana ależ Ty ładna, jak ten Twój mąż może być taki nie dobry to ja nie wiem zupę gotowałam na warzywach do sałatki, później dodałam kostkę wołową. Jedną na dwa litry skroiłam 5 średnich cebul w piórka, połowę do garnka, a połowę podsmażyłam i dopiero do gara i troszkę pogotowałam grzanki robiłam z bułki bo nie miałam chleba tostowego, pokroiłam w kosteczkę, w szklance rozpuściłam trochę masła dodałam olej z łyżkę, dwa małe ząbki czosnku i zioła prowansalskie wymieszałam i polałam po kosteczkach i jeszcze poobracałam żeby doszło do wszystkich, później na blachę i do piekarnika na 10 min, tak żeby się tylko twarde zrobiły ser żółty można zetrzeć albo w plastrach i koniecznie do gorącej zupy, ale już na talerzu no i wiadomo solą i pieprzem do smaku doprawić. Naprawdę świetna wyszła, mój też się przed chwilą zachwycał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladowa=> lepszy antybiotyk niż infekcja, więc się trzymaj! Mam nadzieję, że ten skok cisnienia u Ciebie to jednorazowy wybryk. Ja mam teraz 144/80, więc jako tako :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa26
Masaya-----> ja to też panikara jestem więc się przestraszyłam nie na żarty, ale całe szczęście jakoś udało mi się te nerwy opanować. Goplana------> też mam nadzieję, że to u mnie to jednorazowy skok, ja z natury jestem niskociśnieniowcem. A Twoje ciśnienie dziś nie najgorsze. Bierzesz na ciśnienie jakiś lek?? -------------------------------------------------------------------------- Zapomniałam się spytać lekarki czy przy tym pulsie wysokim i takim ogónym podenerwowaniu to mogę brać validol. To niby ziołowo-mentolowe, ale sama boję się zaryzykować, a nie chcę dzwonić z byle pierdołą do lekarza. W poniedziałek za tydzień mam wizytę to się dopytam/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladowa - a wyobrażasz sobie, że idziesz w takim stanie rodzić? Lepiej doleczyc, bo ciężka sprawa jak oddychac nie mozna:( Ja melise pije, troche pomaga, na puls zdecydowanie aspargin albo magnez w wiekszej ilości. Tez pomaga na zdenerwowanie. A antybiotyki najbardziej poczatkiem ciązy szkodza więc spokojnie:) ---- Heelenka - poł mojej rodziny mi zaplanowało poród na walentynki, więc klopot chyba z głowy:D. A tak serio to pewnie symbolicznie słodycze, ja pewnie kwiatki dostanę. ---- Bóli nie mam, ale czop jednak się rozpuszcza na mur. Kurcze modlę sie żeby jeszcze ten tydzień wytrwac jakoś, bo mimo hemo mogę siedziec*****sac, a po porodzie kto tam wie? --- A ja cebulowa robbie inaczej:) Podsmażam cebule w piórkach i potem miksuje, żeby chłopaki jej nie widzieli:), wlewam na doprawiony ziołami bulion i doprawiam do smaku:), zagęszczam tez odrobina sera żółtego. Mój starszak lubi z lanymi kluskami te zupe. --- Anawa - to Juleczka gotowa do wyjścia już:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka=> łooo matko! Aż się zarumieniłam :-) mąż, odkąd mam te skoki ciśnienia, obchodzi się ze mną jak z jajkiem, o dziwo! I nawet nie komentuje moich tego, ile przytyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podwójna77- jak utrafisz w walentynki, to co roku będziesz wiedzieć jak ten dzień świętować :D Ciekawe jak długo od początku odejścia czopa, przywitasz maleństwo na świecie :) Goplana- dobrze, że u Was lepiej i mąż jest dla Ciebie wsparciem :) Znowu sama w domku zostałam, niedługo rodzice z pracy wrócą to raźniej będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladowa=> od dziś jestem na leku na zbicie ciśnienia. _____ Dobra, idę się odstresować. Przyznam się Wam do pewnej słabości... oglądam serial dla nastolatek - "Pamiętniki wampirów" :-D :-O i to lubię... :classic_cool: ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaya - ja jeszcze sie nie zdecydowałam:) tym razem pół świata za mnie decyduje:) M gada, że ten tydzień i basta, a ja nie chce jeszcze:) Mnie grozi cały weekend samotny:( A ten czop to mi sie juz 2 tydzień rozpuszcza jak nic po trochę. --- Goplana - spadło i dobrze:) ja ranczo oglądam o tej porze:) -- spokojnej nocy Kobiety:) bez nocnych cisnień i braxtonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podwójna gdybym miała czym to też bym papkę robiła koszmarna noc i wieczór za nami wieczorem dowiedzieliśmy się że mama mojego zmarła. To już nie jest przypadek tylko jakieś fatum! od grudnia trzy osoby, tak bliskie sobie zdenerwowałam się tak że myślałam, że już po nas. Dostałam bolesnych skurczy co kilka minut, całe szczęście udało mi się opanować nerwy i czas zaczął się wydłużać między skurczami, ale i tak trwało to pół nocy :( boję się żeby ten pech, nieszczęście nie przeszło do nas! teraz mały się urodzi kase trzeba mieć rezerwową, a musimy pogrzeb wyprawić, mama została sama bo przecież w grudniu zmarł jej mężczyzna, nie cały msc temu matka, a dziadek po ostatnim pogrzebie się spłukał do tego mój będzie musiał zająć się jej mieszkaniem i spadkiem co wiąże się z wyjazdami do Wawy, no a przecież ja mogę zacząć rodzić, do tego wyprowadzka nas czeka jeszcze :( może to głupie, ale czułam że coś się stanie, śnił mi się ostatnio pogrzeb do tego słyszałam przez kilka ostatnich dni w kuchni jakieś dziwne dźwięki takie tłuczenie się po szafkach, a jak wchodziłam do środka to następowała cisza i słyszałam to i w dzień i w noc do wczoraj moja mama też ma takie akcje, że słyszy dziwne dźwięki przed śmiercią kogoś z rodziny jade dziś na cały dzień do miasta, nie mogę siedzieć w domu bo za bardzo się denerwuje, głupie myśli chodzą mi po głowie, a przecież dzidziuś odczuwa to razem ze mną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze Helenka to faktycznie nieciekawa sytuacja, współczuje. Ostatni miesiąc przed Tobą więc trzymaj się, postaraj się nie denerwować. Twój niech wszystko szybko pozałatwia, a ty odpoczywaj. Masz przy sobie mamę i resztę rodziny, która na pewno C***omoże w razie czego. xxxxx Mi nocka minęła względnie, mimo że 3 razy wstawałam, ale jakoś zaraz udawalo mi się zasnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeleka - współczuje. Prawo serii Was dopadło:(. Ale Kalina ma rację - nie możesz dopuszczac do siebie złych myśli. Weź cos na uspokojenie i odpoczywaj. Może lepiej do rodziców niz na miasto skoro te skurcze Cie dopadły. U Was dobrze będzie, zawsze złe w dobre sie odwraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goplana - jak cisnienie? 35plus chyba zamknięta w szpitalu na obserwacji jest. Lulika - trzymam kciuki za Was:) Tamisia - jak tam? urodziłas to pewne. Joanna - a Ty? Paatkaa, Ertee, Slonceee, Madziulka - dajcie znac jak sobie radzicie. Powiewu radości by nam się tu trochę zdalo:( Ja załapałam depresję, ale daleko mi do problemów Heelenki, więc narzekac nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podwójna=> masz rację :-) dziś ciśnienie 130/80 :-) _______ Mamuśki=> piszcie o dzieciaczkach! Bo nam temat padnie :-( Jak pierwsze chwile w domu? Jak karmienie? Jak noce? Jak Wy się czujecie? Ej, noooo..... :-( Pisałam 8 lat temu przy okazji 1. ciąży na innym topiku, to temat tak naprawdę się rozwinął po porodach! Setki stron zapisałyśmy wtedy... A tu cisza :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goplana - super:) teraz powinno juz być dobrze :*. A Hubcio jest 2006 czy 2005? No ja tez tak miałam na poprzednim topicu, mail jak nic nam zostanie, ew. gg, ktore mnie osobiście szwankuje ostatnimi czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas katar w chacie panuje i zbiera swoje żniwo...Mąż złapał i zaraził Synka.Noc - gehenna...Ja spałam bardzo mało, Młody popłakiwał przez sen...Rano o 7 on w doskonałym humorze, a ja zombie;) Kołyskę mi przywieźli poobijaną, więc nie przyjęłam-nie po to płacę,żeby bubel dostawać.Niech inną przyślą. Wczoraj miałam pisać wieczorem, bo u położnej swojej byłam, ale na ryjek padłam... W każdym razie położna suuuuper:D Bierze 500-700 zł, zbadała mnie i powiedziała,że do porodu to jeszcze trochę i żeby się już nie oszczędzać;) Dzidzia jest ponoć super już ustawiona.I kazała plan porodu napisać i powiedziała,że zrobi wszystko, abym urodziła godnie:) Tak mnie to ujęło,że szok:) Więc się biorę dziś za pisanie planu:)Swoją drogą, po tym jej badaniu to ja dzis plamię na brązowo...ale ponoć tak może być. Podwójna, ja Ci zaraz wyślę maila:) Resztę napiszę potem, bo mi tu Zasmarkaniec lata;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybka - kurujcie się:) --- Co do położnej nie powiem, że nie zazdroszczę:) Byłabym spokojniejsza. Ale mam do wyboru - połozna nagrywac tutaj i skończy sie jak za pierwszym razem, czyli cos jej wypadnie i zostane sama w szpitalu z mozgami rodem z lat 70-tych albo jechac do lepszego szpitala, ale położna sobie darować. ech...:) ogarnij Pociągającego:) i pisz dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) heelenka- trzymaj się! Pamiętaj, że po burzy, zawsze słońce wychodzi. I z pewnością Czarli będzie tym słoneczkiem dla Was! Goplana- no wreszcie super ciśnienie! :) podwójna77- wieki gg nie włączałam! Nawet nie wiem czy hasło pamiętam :P RybkaPlum- fajnie trafiłaś z tą położną! :) Zasmarkaniec się wsypał i szaleje :D Dziś licho spałam. Zasnęłam o 2, co 2 godziny pobudka, śniadanie zjadłam o 8 i spałam jeszcze godzinkę. Bez ładu i składu takie spanie. Zamknęłam się dziś w łazience, żeby jakoś doprowadzić się do porządku przed wizytą. Zasapałam się tak, że nie miałam sił stamtąd wyjść. Ponad godzinę zajęło mi wszystko, co normalnie w pół godzinki bym ogarnęła. No, ale już nie te gabaryty co kiedyś :P Muszę sobie pytania do położnej i lekarza spisać, bo już mi się w głowie mieszają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podwójna=> czerwiec 2006. Pisałyśmy wtedy jak szalone! Miałyśmy ponad 2000tys. stron, jak nam temat skasowali. Wtedy wiele topików na kafe poszło w eter. Przenosiłyśmy się ze 2x na różne prywatne fora, aż w końcu temat padł. Przy młodszym też pisałam na forum, ale bardzo krótko, jakoś nie wciągnęło mnie. _______ Rybko=> ale Ci zazdroszczę tej położnej!!! U mnie nie ma szans. Nie rozumiem, jak to jest, że w jednym mieście można, w innym nie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaya - nawet nie mów, dla mnie od 2 tygodni mycie stóp i nóg oraz ich wycieranie to wieczorny wyczyn godny wielkiej skoczni:) i to nie z powodu brzucha tylko tych ch.. obrzęków:(. Z brzusiem dałabym radę. Jak wrócisz to wrzucaj fotkę, bo nam Ciebie do kompletu brakuje chwilowo, reszta sie przynajmniej zapowiedziala:) i oczywiście zdawaj relację jak tam. --- Rybka odpisałam:) Fajnie tak po kilku miesiącach zobaczyc nasz buźki:) --- Brzuchowata - co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko ma w przyszłym tyg. bal przebierańców w przedszkolu. No i wyobraźcie sobie, że tematyczny: "Między nami jaskiniowcami" :-O No co za głupota!!! Tematyczne imprezy są fajne dla dorosłych, ale nie dla takich maluchów! 4-latek chce być rajdowcem, ma nawet kask motocyklowy, a nie jaskiniowcem! I skąd ja mu kostium wykombinuję? I jaki? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podwójna77- poszło! :D Ależ jestem ciekawa Waszych buziulek :) RybkaPlum- Ty i w ciąży to laska jesteś :P Też mi się takie włoski marzą :) Ale mi nie kręcą się od samych koniuszków, za ciężkie są :P Goplana- a to admin sam z siebie topik skasował? O ludu- chyba ich pogrzało w tym przedszkolu. Mi przychodzi na myśl tylko Fred Flinstone :) albo jakiś dino ewentualnie.. Tylko stwórz tu odpowiedni strój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Heelenka bardzo mi przykro z powodu Twoich rodzinnych tragedii, łatwo nam mówić nie denerwuj się... ale trzymaj się jakoś... Może to marna pociecha ale moja mama miała dla mnie taką teorię jak byłam w ciąży z Olusiem, że jak się ma dzieciątko w rodzinie urodzić to często w rodzinie ktoś umiera :( U mnie zanim Oluś się urodził, zmarła babcia Męża, a po narodzinach Olusia moja :) - że niby członek rodziny robi miejsce nowemu. Ale to tylko głupie gadanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×