Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

zielonaoliwka- gratulacje! :) heelenka- jak tam przeprowadzka? Pewnie jeszcze ogarniasz wszystko na nowym lokum. Ale od teraz to już relaksik na maksa! anitia- jeszcze masz szanse, do wtorku trochę czasu zostało ;) podwójna77- nie zazdroszczę tych dolegliwości :( Wierzę, że szybko miną i będziesz mogła w pełni cieszyć się synkiem :) kalina82- to już kawał chłopa z niego :) mamamama2- Ależ macie przeżycia.. Oby już nic więcej Was tak nie doświadczyło. Trzymamy kciuki za dzielnego Olusia :) asmana- ja zaraz po porodzie miałam 10kg mniej, teraz nawet nie wiem.. Boję się na wagę wejść, bo apetyt mam jak nigdy i non stop coś wcinam.. A u nas zaczęły się problemy z brzuszkiem :( Mały męczy się okropnie.. Po przebudzeniu pręży się i wygina żeby kupkę zrobić. Do tego od razu chciałby jeść i jest nerwowy. A w takim stanie nie ma mowy o przystawieniu go do piersi, bo mi je zaraz poszarpuje i nie jest w stanie spokojnie jeść, tylko się szarpie i płacze :( Dopiero jak się uspokoi albo zrobi kupkę to go mogę nakarmić :( Nie wiem co począć, żeby mu ulżyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaya dziekuje za odpowiedz-tez czekam na narodziny Filipka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina, Mikołaj ładnie przybiera, jest co nosić :) Nadziana zaraz Ci wyślę hasło Podwójna współczuję, aż mi Cię szkoda Masaya, w sumie to już przeprowadzeni.. jakieś tam drobne prace zostały no i sprzątanie. Natyrałam się strasznie, denerwują mnie już te skurcze! są coraz mocniejsze, ale nie regularne. Kurde ileż można, niech już złapią i się mały rodzi, a nie taka męczarnia i ciągłe liczenie. Już mi się wydaje że to już po pół godzinie bolesnych skurczy no i przechodzą, a za chwile wracają.. dosyć mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Masaya u nas był ten sam problem pomogły rurki antykolkowe, to na prawdę nic strasznego pewnego razu kawałek kupki nawet wylądował na...firance:) Po użyciu od razu inne dziecko spokojne wesołe. Nam pediatra powiedział to samo że mamy ciepło w domu i dlatego mała ma zapchany nos i charczy. Dochodzi do tego ulewanie. A u nas potwierdzone kolki:( Postanowiliśmy dziś dla sprawdzenia podawać Mai MM żeby zobaczyć czy te jej płacze trwające od około 17 do nawet 24 to kolki czy efekt tego co zjem i niestety dziś dzieje się to samo. Ale nie powiem w dzień aniołek - jadła i spała a na moim mleku rożnie z tym bywa:( Ale będę dalej karmić piersią, musimy to jakoś przetrwać choć bywa że jestem bliska załamania...Mam nadzieję że z dnia na dzień będzie coraz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Masaya: herbatka koperkowa, krople sab simplex, po miesiącu espumisan. To są rzeczy które nam pomogły, bo sytuacja była identyczna. Mamamama2 - jesteś dzielna i synek również, jeszcze trochę cierpliwości i będziecie w domu :) Podwójna - powolutku dojdziesz do siebie. Asmana - moja waga po porodzie spadła o jakieś 15kg, teraz mam 5 na plusie w porównaniu do tego z przed porodu i ni jak nie umiem tego zmienić, mimo że zaczęłam jeść zdrowo i niedużo :( Od sprawiedliwość na tym świecie, ja biegam po całym domu, przygotowując wszystko do jutrzejszej imprezy a moi panowie leżą na kanapie i....śpią..do tego na wzajem chrapią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje się ciągle w dwupaku:( .Ja chyba Helenka będę razem z Tobą na końcu tej listy. Wypatruje czopa-nie ma, po ktg takie sobie skurcze, nic poza tym.Jak tak dalej pojdzie 14 marca będę miała indukcje.. Rety musze urodzić do swoich urodzin :(.. / Podwójna po pierwszym porodzie tez cierpiałam i popękałam w środku, oprócz tantum rose ,pomogło mi bardzo przykładanie butli z ciepłą wodą miedzy nogi, po 2 dniach od przykładania mogłam w końcu usiąść normalnie. / mamama trzymam kciuki za Olusia, silny chłopak pokona wszystkie choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście gratulacje wszystkim nowym mamusiom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana__
Cześć 🖐️ To ja - Goplana - nie działa mi klawiatura numeryczna, więc piszę, jako pomarańcza, bo nie mogę się zalogować. ______ Od wczoraj jestem w domu. I dopiero teraz odpaliłam kompa, zresztą zepsutego, bo co chwile net pada, więc nawet nie wiem, czy ten post uda mi się wysłać. Dziewczyny, nie wiem, od czego zacząć... Może zacznę od gratulacji nowym mamusiom 🌻 _________ Podwójna=> dziękuję Ci za sms-owe wsparcie w najgorszych chwilach mojego życia. ❤️ _________ ...Poczytam, co u Was, a później, pewnie dopiero jutro, opiszę wam, co się działo przez te 2,5 tygodnia u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny WINDI stosujcie. Naprawdę pomoże to dzieciom i wam. Kolka nie bedzie juz tak męcząca. Dlaczego tak ignorujecie? Czlowiek chce wam dobrze doradzić bo juz to przeszedl i znalazl rozwiązanie, a wy dalej sab simplexy ktore nie wiele dają... Masakra dziewczyny. Poczytajcie sobie opinie w necie o windi to moze sie,przekonacie i kupicie i ulżycie troche tym dzieciom biednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NadzianaOla
Helenko dziękuję za hasło. Wysłałam Wam zdjęcia. Obejrzałam też wszystkie jakie Wy wrzuciłyście. No i powiem Wam,że same piękne kobiety na tym forum:) A dzieciaczki przesłodkie!! ---------- Asmana, ja przytyłam w ciąży jakieś 12-13 kg, po samym porodzie miałam tylko 6 kg mniej i się przeraziłam, ale teraz (miesiąc po) zostały mi tylko 2 kg:) -------- Goplano fajnie,że już jesteście w domku. Na pewno ten pobyt w szpitalu Was wymęczył,ale teraz będzie już tylko lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Goplana! stęskniłam się :) Anawa Tobie pewnie szybciej pójdzie.. Emila, a Ty gdzie się podziewasz? Nadziana, ale się zaskoczyłam Twoimi zdjęciami :) jakoś inaczej sobie Ciebie wyobrażałam, a zdjęcie Ali nie chce mi się załadować :( ja mam już 20 kg na plusie, nie chce nawet myśleć o tym jak to zgubie, wszystko w uda wlazło :( ale ja też napuchnięta jestem sporo. Jeszcze jak czytam o tym apetycie przy karmieniu to się dołuje. Cieszę się tylko nową sytuacją w domu, bo tam nie będę co chwila tak podjadać, za daleko mam kuchnie :D Patka, oj Marcinek miał nerwa :D -- zebrać się nie mogę, a mój już pracuje, ostatnia wywózka i mycie i jedziemy do miasta :) trochę pospacerować po tumskim wczoraj gdy rozpakowałam ubranka dla Czarusia to stwierdziłam, że bardzo mnie poniosło.. sądzę że prać w ogóle nie będę musiała żeby mieć na zmianę -- udanej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam dziewczyny wszystkim za odpowiedzi ją zaczynam 35 tydzień i mam 18:5 i jestem przerażona. NadzianaOla malenko przytylas tylko pozazdrościć. To Ty chyba jesteś z warminsko-mazurskiego, zgadza się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Hejka. Co do wagi to przytyłam jakieś 11 kg, po porodzie też mi zeszło tylko 6 a teraz miesiąc po został tylko jeden, ale te ostatnie kilogramy opornie schodzą. Apetyt mam mega cały czas bym tylko jadła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, dawno nie zaglądałam, nie zabijcie mnie ale mały daje popalić. Chyba się poddałam z karmieniem piersią, będę dawać butelkę i jak na złość nagle zaczęły mnie boleć piersi. Może dopiero teraz będę mieć pokarm. Ale i tak się poddałam. Po prostu on był stale głodny i wisiał na cycku 2 godziny a potem i tak musiałam robić mleko. W ogóle to jestem wykończona, np. dzisiejsza noc to koszmar: zjadł a potem położyłam go do spania. I zaczął wymiotować, zalał się mlekiem i wyszło mu nosem. Potem nie mógł oddychać. I strasznie płakał, a ja nie miałam mu czym wyczyścić noska bo nie kupiłam tego aspiratora. Strasznie się boję że coś mu się stanie z mojej winy, ciągle bym płakała. Aha i nazwaliśmy go Krzysztof. Także proszę o zmianę w tabelce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heelenka- bo to najlepiej jak od razu sieknie porządnie, co człowiek nie ma wątpliwości. Ja byłam pewna, że to już, bo wody mi się sączyły.. A przez pierwsze 2 godziny miałam nieregularne skurcze i gdyby nie te wody to pewnie bym je zbagatelizowała.. Mam nadzieje, że przed porodem choć jeden dzień dadzą Ci te skurcze odetchnąć. joanna6950, Paatka- no już powoli dochodzimy z małym do ładu.. A i pediatra powiedziała, że można podawać espumisan raz na jakiś czas mniejszym dzieciaczkom. Także dostaje już teraz i jest poprawa. A i trafił nam się egzemplarz, którego trzeba po jedzeniu odbijać do skutku. Tak, aż się uleje albo odbije, inaczej mamy 2 godziny płaczu, bo brzuszek go boli.. Na razie jest lepiej, czasem wybudza się z płaczem, ale nie bierzemy go od razu na ręce tylko masujemy brzuszek i głaszczemy o pleckach i zasypia dalej. Wcześniej od razu lądował u nas i rozbudzał się na całego, a wtedy nic nie pomagało.. Także metodą prób i błędów poznajemy naszego synka i staramy się mu pomóc.. Goplana- super, że już w domku :) czekamy na relację :) NadzianaOla- fajne z Was kobitki :) Twoja córcia to mała czarnulka, śliczne ma włoski :) Paatka- widać na zdjęciach jak Wam synek urósł :) No i wiadomo, że jak krzyczeć to na maksa, co by wszyscy słyszeli :D brzuchowata84- oby Wam się polepszyło po przejściu na mm.. Widzisz, Paatka też tak karmi i mały rośnie jak na drożdżach :) U nas na razie spokojnie. Moi chłopcy poszli spać :) a ja korzystam z chwili dla siebie.. Jutro wybieram się na badania.. Muszę skontrolować morfologię pod kątem hemoglobiny i zrobić ponownie anty HCV.. Bo nawet nie zdążyłam Wam jeszcze napisać jaką akcję miałam na porodówce.. Lekarz, który mnie zszywał zapytał się czy wiem, że mam HCV. A ja na to, że nawet nie wiem co to jest. No i wszyscy z personelu zdziwieni, że w karcie ciąży mam wpis, że mam żółtaczkę, a ja niby nic o tym nie wiem i im nie powiedziałam. (Inna kwestia, że sami powinni się zorientować przed porodem, skoro w karcie miałam tak wpisane). No i przez to trafiłam do izolatki. Bo żółtaczką można zarazić się przez krew i musiałam być oddzielona od innych pacjentek. Normalnie czułam się jak trędowata, bo co dziennie ktoś przychodził i wypytywał się o te HCV, a ja kompletnie otumaniona i zszokowana całą sytuacją ciągle musiałam powtarzać, że na prawdę nie wiedziałam, że to mam. A badania na to miałam na początku ciąży u tego pierwszego lekarza i on nic mi o tym wyniku nie powiedział.. A drugi lekarz nawet nie zwrócił na nie uwagi :( Teraz okazało się, że wynik mógł być zafałszowany przez to, że tydzień przed badaniem bardzo długo brałam antybiotyk. No i muszę zrobić ponowne badania w tym kierunku.. Dopiero w domu jak zaczęłam czytać o żółtaczce to dotarło do mnie jaka to poważna sprawa i że do końca życia będę musiała być na diecie :( Ale cały czas mam nadzieje, że to tylko pomyłka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RybkaPlum 29 Poznań 2 Pola 25.02.14 Anitia 32 UK 2 chlopak 04.03.14 Vikiable 33 podlasie 1 ---/--- 06.03.14 Anawa 33 podlaskie 2 córeczka 07.03.14 Wiktoria95 18 mazowieckie 1 ---/--- 07.03.14 anka_123 28 mazowieckie 1 ---/--- 08.03.14 Emila8200 30 kuj-pom 1 synek 10.03.14 Heelenka 22 Wrocław 1 Cezary 12.03.14 35plus x x 2 synek 12.03.14 Ninka2222 ?? Kraków 2 Liliana 18.03.14 Mamusie: madziulka123 21 podkarpackie Wiktoria 1460g/46cm 31tc 26.12.13 errteeeee 28 lubuskie Adaś 2900g/52cm 38tc 21.01.14 Paatkaa 24 Śląsk Marcin 3710g/55cm 39tc 24.01.14 słońceeee 33 dolnośląskie synek 3600g/55cm 39tc 25.01.14 mamamama2 30 podkarpacie Oluś 3700g/56cm 39tc 29.01.14 mamaAnusi 34 podlaskie Diana 3200g/56cm 37tc 30.01.14 tamisia 28 mazowieckie Franio 3500g/53cm 39tc 31.01.14 NadzianaOla 23 war-maz Ala 3400g/54cm 39tc 01.02.14 joanna6950 26 Podlasie Maja 3400g/53cm 40tc 01.02.14 lulika 31 łódzkie Patryk 3110g/54cm 38tc 07.02.14 Kalina82 31 mazowieckie Mikołaj 4000g/56cm 38tc 11.02.14 Zielonaoliwkaa 28 lubelskie 2 Milenka 3250/54cm 38tc 11.02.14 Goplana pomorskie Konrad 4000g/58cm 38tc 13.02.14? Masaya 23 kuj.-pom Filipek 3230g/56cm 38tc 14.02.14 dzidzius210 32 zachodniopom Mikołaj 3150g/54 cm 39tc 17.02.14 brzuchowata84 30 podkarpackie Krzysztof 3320g/55cm 40tc 20.02.14 truskava90 23 pomorskie Amelia 3000g/53 cm 41tc 23.02.14 podwójna77 śląskie Julian 3910g/56cm 40tc 24.02.14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z was za matki? Nawet dziecka wykarmić nie potraficie? To normalne że dziecko czesto je bo pokarm z piersi jest lekkostrawny i szybko sie trawi. Ale nie, wy wolicie podać modyfikowane. Najlepiej zatkać dziecko tym syfem i niech spi killa godzin. Biedne dzieci. Wiecie że gdy dziecko je mleko modyfikowane to caly organizm skupia się tylko na trawieniu tego syfu? Ostatnio byl tu temat że w mm jest za dużo aluminium. Co z was za matki? Z wyboru podawać chemię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Dziewczyny, czy któraś z was miała problem, że dziecko się zachłysnęło, zakrztusiło? Czym to może być spowodowane albo co wówczas robić? Marcin dziś mnie przeraził. Zaczął kwękać na tapczanie, wzięłam go na ręce i nagle widzę, że niby to tak próbuje odkasłać, coś mokrego tam w środku mu siedzi no ewidentnie się zakrztusił śliną, bo trochę mu pociekło po brodzie później. Już gdzieś czytałam, że trzeba dziecko na przedramieniu ułożyć głową do dołu itd ale to już drugi raz się stało. Prawie zawału dostałam...wcześniej się mlekiem zakrztusił, jakoś sam odkaszlał. Brzuchowata, rozumiem Cię doskonale. Masaya to faktycznie nieciekawie, ale może po badaniach okaże się, że to tylko pomyłka, życzę Ci tego. Chciałam zignorować ale... nie jedna osoba wychowała się na mm i jakoś żyje, nawet na inteligentnych i zdrowych ludzi powyrastali. I tak 99% pokarmów w życiu to chemia i syf, trzeba dziecko przyzwyczaić do prawdziwego życia. A tak swoją drogą to INDYWIDUALNA sprawa i NIKT nie ma prawa krytykować wyborów matki, a tym bardziej jej obrażać. Tym bardziej, że mało która taką decyzję podejmuje od tak tylko przez dłuższy czas bije się z myślami i walczy z poczuciem winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa potem tylko nie płacz gdy twoje dziecko bedzie chore... Lekką reka podalas mm a czytałaś chociaż o nim? Czy twoj wybór byl świadomy? Wiesz co zbajduje się w mieszance? A wiesz czego pozbawiasz własnego dziecka? Wiekszosc chorob w dzisiejszych czasach to zasługa karmienia mm. Dajesz dziecku chemię do jedzenia a potem wielkie zdziwienie że ludzie chorują na raka np. Ale wiedz, że masz to na własne życzenie. Gdybyś nie mialam mm pod reka to byś zrobiła wszystko aby wykarmić swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamka222
Jak można kogoś karcić za wybór mm?! To nigdy nie jest prosty wybór, poza tym ZAWSZE jest kierowany dobrem dziecka! Dzicko ma głodować a matka ma płakać razem z nim klikanaście razy na dobę bo MUSI karmić piersią. Nic nie musi! Dobre samopoczucie mamy która wie, że dziecko jest spokojne i najedzone jest bardzo ważne. Tylko ktoś kto nie przechodził (tak jak ja) przez nieskuteczne przystawianie do piersi, wyciskanie 30 minut 20 ml mleka w laktatorze czy słuchanie płaczu swojego dziecka przy własnej piersi może wygłaszac takie bzdury! Męczyłam się tak kilkanaście dni a synek razem ze mną, gdyby przypadkiem nie trafiła na niesamowitą położną i gdyby nie ogromne wsparcie męża też przeszłabym na mm. Nie każdy ma tyle szczęścia na sam koniec. Jestem zdania, że najlepsze mleko dla dziecka to mleko dopasowane i do dziecka i do matki. Krew mnie zalewa jak widzę takie pozbawione empatii wypowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama przechodziłam trudne poczatki karmienia piersią i wiem co to znaczy. Tylko ja sie nie poddalam bo zaczelo byc ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Nie no, przecież lepiej żeby dziecko głodowało, bo nie naje się pokarmem matki, prawda? Lepiej, żeby miało przepuklinę wrzeszcząc dzień i noc z głodu bo pokarmu jest za mało. Dla porównania, ja byłam karmiona mm jestem okazem zdrowia nawet w życiu kości nie udało mi się złamać a mój brat karmiony piersią w ciągu dwóch lat ma wykrytego drugi nowotwór. Gościu, nie przemawia do mnie Twoja polityka. Idę spać na te swoje 3 godzinki, dziś był chrzest Marcinka i padam na twarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35plus
Przemuś jest z nami od 15.48. Ma 53 cm i 3720g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko się nie głodziło. Zdajesz sobie sprawe w ogole ile noworodek potrzebuje mleka? Chyba nie. Nie umiałaś poradzić sobie z dzieckiem i z karmieniem piersią i teraz usprawiedliwiasz się tym, że niby nie miałaś pokarmu. Kobieta zawsze ma pokarm. ZAWSZE. Nie oszukuj innych, powiedz po prostu że przestałaś karmić dla własnej wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
35plus gratuluje!!!!! :-) kolejna mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
drogi gosciu.kobieta nie zawsze ma pokarm.jak nie ma gruczolow mlekowych to jakby staeala na glowie to mleka nie wyprodujuje. ale co ty mozesz wiedziec o tym jak zapewne w zyciu na usg piersi nie bylas i nie wiesz jak/z czego ten narzad jest zbudowany.(o wyksztalcenie medyczne nie podejrzewam ciebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co chcesz mi powiedzieć że większość kobiet nie ma gruczołów mlecznych? wez się puknij. może 1% kobiet na świecie ma taki problem. Reszta to zwykłe lenie i wyrodne matki które wolą podać sztuczne mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aganea
Hej dziewczyny, mam termin na jutro i tak jak u niektorych z was nic sie nie dzieje, cisza na morzu, wiec jestem pewna, ze beda mi wywolywac. Widzialam, ze jedna z dziewczyn pisala ze zaczely jej sie bole brzucha- mi to sie zaczelo w sobote, mala wieczorem batdzo sie ruszala, bol brzucha jak przed ojresem, dzis w noxy powtorka z rozrywki. W ciagu dnia cisza. Czy te bole brzucha oznaczaja, ze cos sie wykokosi na dniach?,, z gory dziekuje za odpowiedz, juz dluzej nie moge....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patka ja mam pytanie: czy przeczytałaś choć jedną książkę na temat kamienia piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moherze jeden.nie kazda kobieta ma gruczoly mlekowe wiec twoja teza ze kazda moze karmic piersia pada!!!nie twoja sprawa jak ktos karmi dziec***ilnuj swego nosa.znajac zycie sama jestes patologia a umoralniasz innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×