Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

Gość gość
MamoAnusi u nas lekarz zalecił jeszcze inhalacje z soli fizjologicznej, dwa razy dziennie po 5 minut, polecam inwestycję w inhalator lub nebulizator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anawa nie dostałam zapisu skurczy, powiedziały tylko że żadnych nie ma czytałam, że to normalne że ktg się myli, widzi skurcze których nie ma, a jak są to nic nie pokazuje. One mnie totalnie olały, podczas moich bóli było słychać słabsze tętno małego, chwilami wcale, a nikogo ze mną nie było, poszły dopijać kawę, to urządzenie było z tym przyciskiem co trzeba klikać gdy jest ruch dziecka, to chyba z tych starszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anawa - jak pisałam ja na porodówce miałam skurcze 40% i jakoś porodowe były. Spokojnie więc, myślę, że to juz u Ciebie:) ---- MamaAnusi euphorbium polecam wszystkim mamom, których dzieci maja katar. To homeopatyczne i zdecydowanie działa. Przetestowane na starszaku niejednokrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy te skurcze odczuwa inaczej, a położne powinny wiedzieć że bywa różnie i czasem bez wielkich bóli można mieć pełne rozwarcie i zacząć rodzić. Nie wiem czy pisałam, ale 20 min przede mną na porodówkę przyjęła się dziewczyna, jak ja weszłam na blok to słyszałam już płacz jej dziecka, tak szybko urodziła. xxxx Helenko pewnie u Ciebie to kwestia godzin jak zaczniesz rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35plus
Hej, u nas było tragicznie - mały cały wieczór i całą noc wisiał na piersi, ciągnął ile sił i wrzeszczał. Usnął nad ranem ze zmęczenia. Z piersi prawie nic nie leci żeby nie wiem jak ją miętosić. Ja nie spałam w ogóle. Wczoraj prosiłam, żeby dać mu butelkę to usłyszałam kilka nieprzyjemnych zdań i tyle. Dziś się okazało że ubyło mu 350g, nasiliła się żółtaczka i położna mnie zapytała czemu wczoraj nie kazałam dokarmiać skoro widziałam że nie mam pokarmu... Bez komentarza... Ja mam krwiaki na piersiach i pozdzieraną skórę wokół, w piersi sucho - dziś mogłabym go co najwyżej nakarmić własną hemoglobiną. Podpisałam jakieś papiery żeby go dokarmiać na moją prośbę - to jest tak, że oni wiedzą, że nie ma pokarmu, więc nie ma innego wyjścia, ale nikt się do tego nie przyzna, a w wersji oficjalnej to matka wygodnisia i karmić jej się nie chce. Jeszcze tylko mnie opierniczą na obchodzie i jutro mam nadzieję do domu. Widok najedzonego i spokojnie śpiącego synka jest bezcenny, a nikomu nie życzę oglądania godzinami własnego dziecka wrzeszczącego z głodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry dziewczyny że się wtrącę co do karmienia ale może spróbujcie karmić z jednej piersi 2 godziny. Czyli jeśli maluszek je np 30 min i usypia to go odstawić a jak obudzi się za godzinę to dać tą samą pierś bo jest tłuściejsze mleko... Ale jeśli nie ma pokarmu to dokarmiać mm ale dawać też pierś żeby pobudzić laktację.. Mam nadzieje że nikogo nie uraziłam swoimi radami.. Papi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez 4 tyg probowalam karmic piersia w5 sie poddalam.Robilam wszystko zeby miec pokarm i nic.Pilam pare litrow bawarki herbatki z apteki na pobudzenie laktacji litrami wode i nic nie bylo mleka.Czasami tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez 4 tyg probowalam karmic piersia w5 sie poddalam.Robilam wszystko zeby miec pokarm i nic.Pilam pare litrow bawarki herbatki z apteki na pobudzenie laktacji litrami wode i nic nie bylo mleka.Czasami tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana__
5+ Kazali Ci pospisywać jakieś papiery, że nie karmisz piersią?? No w szoku jestem po prostu. :-O Jak można tak traktować kobiety? To powinna być Twoja decyzja, jak karmisz dziecko. W szpitalu, gdzie ja byłam, nie stosowano żadnego nacisku na kp. Wręcz odwrotnie - położne chętnie dokarmiały dzieci. Druga strona medalu jest taka, że nie za bardzo pomagały mamom bez doświadczenia. Będąc tam dwa tyg., leżałam w salach z kilkoma dziewczynami i to ja, zamiast położnych, uczyłam je przystawiać dziecko, dawałam rady i pomagałam. Gdy Korduś leżał na patologii, prosiłam położne, by go nie dokarmiały mm, byłam kilka sal obok, zawsze gotowa przybiec karmić, czekałam tylko na sygnał na komórkę. Zapewniały, że go nie dokarmiają, a jednak to robiły, bo mam taką informację w wypisie. ________ Ogólnie naoglądałam się i nasłuchałam w tym szpitalu wiele. :-O Gdy przybiegłam karmić małego od razu po tym, jak dostałam sygnał, położna do mnie: "Dobrze, że pani przyszłam, bo on drze się już od godziny". No jak można tak powiedzieć do matki? :-O Nie pozwalano mi być przy podawaniu dziecku kroplówki, przy żadnych badaniach, czy to usg, czy punkcja. Raz gdy karmiłam małego, on ruszył nóżką, w której miał wenflon i go naruszył. A położna wydarła się na mnie: "Co pani robi? Nie widzi pani, że on ma tu wenflon? Czy pani SPECJALNIE to robi, że by miał nowy zakładany, żeby go bolało??" Bez komentarza :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, boję się iść do tego szpitala w nfz pracują ludzie którzy pomylili się nie tylko z powołaniem ale i ze wszystkim, ciekawe czy w życiu prywatnym tez tacy są Goplana tyle przeszłaś, a tu wredne baby jeszcze z takimi tekstami :( załamać się można --- mnie dziś połamało, nie mogę chodzić, wypadła dziś chyba reszta czopa, ogromny kawał i brązowy -- Patka wysłałam Ci maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
MamaAnusi ja bym na Twoim miejscu tak nie szalała. Pozwól zadziałać jednemu sposobowi leczenia a potem inne próbuj. A ja mam pytanie z innej strony - jak wygląda katarek u niemowlaków? Jakie są tego objawy? Bo mój Marcin od czasu do czasu kicha ale nosek ma raczej czysty. A z tymi wszystkimi naparami na produkowanie pokarmu to też chyba bujda. Piłam też litrami te herbatki i nic to nie dało... Helenka, a może skontaktuj się ze swoim ginekologiem? Bo jak na KTG zanikało tętno płodu to takie trochę podejrzane, zwłaszcza że brzuch Cię boli. --- Co do karmienia, mam z młodym problem. Dostaje butle, zje z 20ml, i zasypia, wyciągam butle, zero reakcji, układam do odbicia, zero reakcji, odkładam do łóżeczka, wrzask. Da się z tym coś zrobić? Takie karmienie potem trwa 45minut. W dzień to jeszcze daje radę ale w nocy to strasznie uciążliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) My się powoli uczymy siebie;) Pola to Aniołek-cały dzień dziecka nie mamy(na razie, bo za 2 tyg spodziewam się przewrotu;)).W nocy troszku szaleje, bo nam nie śpi od 1 do 4.Tak po prostu, leży, rozgląda się i chciałaby ciągle na cycku wisieć.Ale po nakarmieniu dajemy smoka, o mam taki szał mleczny,że potem w dzień umieram z nadmiaru. Synek wcale nie jest zazdrosny, zaakceptował Mała w pełni i ciągle ją całuje.Chce też nosić na rękach, więc trza pilnować;) Ja się czuję extra:D Jakbym nie rodziła wcale.Właśnie sobie bananowca piekę;D Mąż mi pomaga dosłownie we wszystkim:)Kocham go i uwielbiam:) NadzianaOla, Twoja Ala ma identyko włoski jak moja Pola.Dosłownie:D Fajna Babeczka z Ciebie:) Goplana, ja nie mogę uwierzyć,że tak się mogą zachowywać pielęgniarki na neo:(((Nie do uwierzenia:/ W ogóle współczuję przeżyć.Nie wyobrażam sobie co musiałaś czuć:/Teraz to już musi być git! Podwójna, bidulko...Współczuję takiego połogu:( To nie fair drugi raz przechodzić to samo:/ Ja tak miałam za pierwszym razem,więc wiem co czujesz... Patka, nie pomogę z mm niestety, o nie mam doświadczenia...Ale ten Twój Marcinek fajny chłopczyk;) Helenka, uwierz mi,że nie we wszystkich szpitalach tak jest...Szkoda,że akurat u Ciebie takie nie fajne położne:( Ale miej to w nosie i jedź na ktg jak coś Cię niepokoi-zdrowie dziecka najwazniejsze, a reszta niech się goni:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paatka a jak chcialas miec pokarm skoro dawalas butle? Zeby miec pokarm trzeba przystawiać do piersi, dziecko musi ssac. Pijac herbatki na laktację nic nie zdzialasz, bo nawet nie wiesz w jaki sposob pokarm powstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość weź się już odpiepsz od Patki bo czytać się tego nie chce jak tak Cię interesuje karmienie piersią to załóż sobie o tym forum i tam szukaj dialogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokazuje po prostu na jej przykładzie jak latwo jest zaprzepaścić karmienie piersią. Zależy Ci na dziecku? Aby dostawalo to co najlepsze? To lepiej czytaj co piszę i ucz sie na bledach Paatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana__
Gościu=> i co? Myślisz, że ktoś wejdzie na tę stronę?? Jestem pewna, że choćby z przekory - nie. :-P Zbawiaj świat gdzieś indziej. Albo zajmij się swoim dzieckiem, zamiast wtykać nos w nie swoje sprawy. Najwyraźniej się nudzisz, bidulo. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z przekory nie? No to gratuluje głupoty. Z przekory nie wejdziesz na stronę która moze Ci pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nadrobilam troche ale jeszcze czytam...nie mam na nic czasu bo maly ciagle na cycu a jak tylko zasnie to ja migiem robie zaleglosci w domu.... Nadzianaolu Moj maly w dzien tez malo spi...czasami 15 min i znowu cyc a czasami tylko lezy kolysany przez godzine a czasami ma jedna lub dwie dluzsze drzemki... Masaya u nas tez walki o odbijanie bo potem placz i prykanie.. Podwojna wspolczuje ci bardzo dolegliwosci..kiedy ty kobieto masz czas na pisanie... Goplana bedzie dobrze uwiez w to...trzymaj sie cieplutko Rybka wielkie gratulacje Co do jedzenia z dwoch piersi to moj maly na poczatku najadal sie z jednej a pod koniec 3 tyg. okazalp sie ze dwie to za malo tez martwilam sie ze moze za malo pokarmu mam ale polozna mi wytlumaczyla ze dziacko w 3 i 6 tyg ma tzw skok rozwojowy i nagle zaczyna potrzebowac wiecej mleka a zeby go bylo wiecej zeby piersisie przestawily to tylko ssanie ssanie i ssanie....poczytalam troche o tym i chyba racje..tak wiec Patryk je jedna potem druga do konca i znow wracamy do pierwszej ale chyba mleka przybywa tak mi sie wydaje..... Co do zloszczenia sie przy piersi to mam dwa wytlumaczenia albo dzieciaczka boli wtedy brzuszek ze tak sie zlosci (moj mi chce wtedy sutka wyrwac) albo dziecko mialo stycznosc z butelka i teraz sie zlosci ze mu tak latwo nie leci (przyklad mojej cory) Odnosnie zachlysniec to u nas tez sie zdarzaja najczesciej w nocy bo maly ma dluzsze przerwy i jest bardzo glodny po przebudzeniu a ja mam wtedy piersi przepelnione i maly nie nadaza lykac czasami...moj sposob na to to karmienie na siedzaco z odchyleniem sie do tylu tak zeby dziecku mleko pod tzw. gorke lecialo przynajmniej pierwsza minutka dwie...a jak malemu zdarzy sie zachlysnac to biore reke pod brzuszek na kolana i przechylam glowka do dolu a druga reko klepe po pleckach delikatnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lulika dobrze pisze! dziecko w 3 i 6 tyg ma zapotrzebowanie na wiexej mleka niz dotychczas, dlatego trzeba przystawiać i dac dziecku wisiec na piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NadzianaOla
Hej! 35+ mi w szpitalu polozne same czasem dokarmialy Ale, a czasem na moja prosbe. Ale bez zadnych obiekcji. Dokarmianie bylo przy pomocy strzykawki. Rybko, dziekuje za mile slowa;-) fajnie,ze tak dobrze sie czujesz po porodzie:-) mowisz, Twoja Pola tez taka czarnulka?:-) ----- My dzis bylismy z Ala na badaniu bioderek. Na szczescie wszystko dobrze:-) ale ile sie naczekalismy... niby wizyty na konkretna godzine, a weszlismy godzine pozniej... do tego mala poczekalnia, zaduch i placzace maluchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciu wiesz ja taka madra przy pierwszym dziecku tez nie bylam..core karmilam tylko 4 tyg. a dlaczego..bo nie przyszlo mi do glowy jak w ciazy bylam jak to wyglada jakie sa problemy itd...w szpitalu nikt mi nie mowil jak dziecko przystawic potem nawal w trzeciej dobie goraczka potem wiszenie dziecka non stop na piersi i stres ze sie mala nie najada..wtedy nie mial mi kto powiedziec doradzic...podajac butle wpadlam w bledne kolo bo mleka bylo coraz mniej i tym bardziej potwierdzalo mi sie przez to ze mam malo pokarmu...polozna mialam do d.... ktora w dodatku pozwolila mi jesc tylko pieczywo serek homogenizowany marchewke gotowana ziemniaki i gotowane mieso... Nie mozna kogos obrazac za to ze karmi tak czy inaczej..w wiekszosci decyzja o podaniu mm wynika z braku pomocy i informacji...to w ciazy kobieta powinna dostawac juz pierwsze inf. od poloznej ...a potem miec wsparcie ze str personelu... i w szpitalu i podczas wizyt patronazowych... Dopiero przy drugim dziecku wiedzialam co mnie mniej wiecej czeka i cala ciaze czytalam o tym karmie.iu..co nie zmienia faktu ze te skoki rozw. i tak bylo dla mnie nowoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U Diany nosek tez jest niby czysty nic z niego nie leci ale w srodku slychac takie charczenie i slychac ze ciezko jej oddychać.Niekiedy robi apsik. Patka ja bym wyprobowala z tysiac rzeczy na raz ale wiem żetrzeba być cierpliwym i nie szaleć ale trudno to pohodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Gościu jakbyś dobrze i od dłuższego czasu czytał co pisałam to wiedziałabyś, że do 4 tygodnia życia mojego dziecka przystawiałam je do piersi. Pokarmu nie było, dziecko się nie najadało dostawało mm. W szpitalu po komplikacjach przy porodzie dostałam małego do piersi dopiero po 20 godzinach. W ciągu tego okresu tylko raz czułam, że mam pełne piersi. Dostałam dziecko, nakarmiłam, później mimo dostawiania takiego uczucia już nie doznałam. Miałam dziecko głodzić? Dziecko, które w pierwszej dobie straciło na wadze 600g? Później już nie chciał jeść. Może przy kolejnym dziecku będę mądrzejsza, każdy popełnia błędy, teraz już nic nie zmienię. Tyle w temacie. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamaAnusi - Julek też tak ma, ale to z melka, jak się zaciagnie nie tak jak trzeba to charczy pół dnia później. Nasivin to zwykłe krople do nosa, nie leczą niestety tylko nosek odtykają. Euphorbium leczy. Ale to moje osobiste doświadczenie. --- Goplana - jakbym widziała noworodki tam, gdzie byłam. Przez obywda pobyty uczyłam świeżynki jak postępować z noworodkiem, bo laski nie mogły sobie poradzic, a położne z noworodków znaja tylko dwa sposoby: przystawiać, przystawiać /żadna nie pokazała jak!/ a najlepiej dokarmic mm! Szok! Dopiero jak te z połoznictwa mialy chwilkę, a zazwyczaj jej nie miały, to starały sie pomóc. A dziewczyny az plakały z bezsilności doslownie. ja na szczęście nie mam problemów z karmieniem, chociaz dziwne, bo tym razem 2 nawaly mialam:). Rybka po karminieu pieluchę z zamrażarki przyłóż na chwilke, to laktacja przyhamuje do nastepnego karmienia. A ogólnie wkurzały mnie też z nowowrodków, bo ewidentnie mineły się z powołaniem albo wypaliły. Z drugiej strony złośliwe sa wszędzie. ---- Kurcze tez musze na bioderka się umówić. --- Lulika - moje dziecko to anioł, jak nic mu nie jest i nie przetrzyma spania to 2-3 godziny mozna z armaty strzelac w domu:) śpi objedzony po sam korek i ma wszystko głęboko:D. Dzisiaj pojechałam dopracy z wnioskami i na zakupy, bo M jednak nie zawsze wie, co ja mogę jeśc teraz. Prawie 2h mnie nie było. wracam, a M mówi, że maly nawet nie mrugnał. Tak więc gorzej z moim kroczem i kręgoslupem. --- Rybka - zazdroszczę męża. Mój M był taki, ale cos mu sie podziało jak w ciążę zaszłam:( teraz wszystko muszę wymoc:(. Męczy mnie to bardzo, ale nie zrobie za niego, siedzę w syfie i czekam, bo wiem, że jak zrobię za niego raz, to już wszystko będę robiła wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paatkaa - spokojnie nie nerwuj się, gość ma własny problem, nieważne jaki:) A na to spanie Twojego synka podczas karmienia to może za malo glodny jest jak zaczynasz karmić? w szpitalu położne mówiły, że jak bączek zasypia to trochę go rozebrać. --- Heelenka - dasz radę:* --- 35plus - współczuję paskudnych położnych, ech... najwazniejsze dziecko, resztą się nie przejmuj:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniesia28Rk
Paatkaa... nie martw się tym, że karmisz swoje dziecko mm. Teraz w lutym urodziłam swoje trzecie dziecko i niestety żadnego nie potrafiłam wykarmić piersią. Zawsze ten sam problem - bardzo mało pokarmu a do tego lichej jakości. Nigdy nie miałam nawału pokarmu ... moje piersi się nie napełniały, były tak miękkie jakbym w ogóle nawet w ciąży nie była. Zapewniam Cię, że żadne z moich dzieci nie ucierpiało przez to, że było/ jest karmione mm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana__
Podwójna=> nieee... noooo... lovam Cię za ten tekst: "śpi objedzony po sam korek i ma wszystko głęboko". :-D :-D :-D muszę to zapamiętać :-D _______ Patka=> nie musisz się nikomu tłumaczyć, a już na pewno nie pomarańczy. Ja jestem dzieckiem po mm. I co? Zdrowa, inteligentna :-P i mająca rewelacyjny kontakt z mamą. Szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko. Czy to po kp, czy mm - bez znaczenia. ______ Lulika=> jeśli Patryk je z dwóch piersi przy jednym karmieniu, to na pewno przybywa Ci pokarmu. W ten sposób rozbujasz laktację. Inny sposób to karmienie z piersi, a potem dodatkowo ściąganie z niej pokarmu laktatorem, że tak powiem - do dna. Ja miałam szczęście przy dziecku - położne w szpitalu dużo mnie nauczyły. Dodatkowo pomogło forum, na którym się wtedy udzielałam. ______ Helenka=> czuję, że będziesz miała lekki poród usmiech.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×