Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

Dzidzius - zaraz C***odeślę brakujące zdjęcia. Na lutówki nie mialam czasu wlezc wczoraj:( A swoim wyglądem sie nie przejmuj, ja wyglądam tak samo, różnicą jest jakieś 25 kg:) w stosunku do Ciebie. A moje zdjęcie z wyprawy kilkudniowej mocno ambitnej więc tez bez makijażu:) A co do przechrzczenia Cie za karmienie, to jak sie wczytasz w moj post to zobaczysz, ze tylko poleciłam odpowiedni smoczek, bo Tamisia ewidentnie chcialaby Frania karmić. Wiesz ja absolutnie rozumiem kobiety, ktore nie sa w stanie, znam takie przypadki, że nie dało rady i już. Ja w rodzinie karmiłam najdłużej, ale widac miałam ku temu odpowiednie warunki, jak będzie teraz nie wiem. Tego cc trochę Ci zazdroszczę, bo mniej więcej wiadomo kiedy, wiadomo, że dzieciaczek dotleniony itp, ale trochę:) Bo ja każdej interwencji sie boje po prostu:) Taki życiowy tchórz jestem:) Wysokie ciśnienie grozi niedotlenieniem maluszka ze wszelkimi tego konsekwencjami niestety. Dlatego trzeba pilnować. ---- Heelenka - badanie moczu zrób. I nogi do góry! Ja juz śpię z kanapową poduchą pod nogami od 2 tygodni. A i duzo pij, ogranicz sól, to takie podstawowe zasady przy obrzekach. Mój gin mówi, że do tego dieta wysokobiałkowa jeszcze. Też nie wiem co będzie, bo wczoraj okropnie spuchła mi lewa noga i nie sklęsła zbytnio przez noc:( ech... ---- Kalina - może faktycznie nie ryzykować?:) ja mam stracha już dalej się wybierać gdzieś. Najbardziej o to, że gdzieś publicznie mi wody odejdą:) Ciekawe, że poprzednio takiego strachu nie miałam:) ---- Joanna - mnie jeszcze podpowiadano, żeby położyć dziecko na pieluszce tetrowej która wcześniej miałam np przy piersi. Wtedy maluszek nadal CIę "czuje" w łóżeczku. Noworodki ponoc najlepiej mają węch rozwinięty. No chyba, że problemem jest nienajadanie się Maji. Wtedy najlepiej od razu po przebudzeniu karmić i potem dzidzia ma swoj czas aktywności i czasu na naturalne zmęczenie się. Może coś pomogłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchowata - nie płacz, oddychaj! Ja sprawdziłam, jak się płacze bardziej boli, bo nie oddychasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie mam chyba zdjec Goplany i Helenki..ale glosno nie tupe noga bo ze swoimi jeszcze zalegam jak by nie bylo... :-) Dzidzius moze i mi sie rozkreci cos..nie wiem.w kazdym badz razie dzis przez pol nocy mialam skurcze co 10 min....ale modlilam sie zeby przeszly i przeszly...moj M dzis z cora w innym miescie w szpitalu z cora...a j a mialabym teraz rodzic..brrry ..... brzuchowata chcialabym cie pocieszyc chodz ja sama w strachu... ale co najwazniejsze to nastawienie ze da sie rade i nie wpadanie w panike :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaram się zapamiętać. Ja rodziłam 9 lat temu więc nie wierzę w to że drugi poród będzie łatwiejszy. A sądząc po dolegliwościach w ciąży - będzie masakrą. Idę robić sałatkę jarzynową dla moich kochanych kociaków (męża i córy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchowata no co ty, nie ma panikować na zapas. Nie wiadomo jaki będziesz miała poród, może potrwać z godzinke jak Nadziana Ola :) ja cały czas tym sie pocieszam. Bardziej niz bólu porodowego boje sie o maluszka i żeby komplikacji nie było. Ale będzie dobrze, musi być :) Tamisie trochę tam wymęczyli tym podawaniem oxy, no i trafiła na kiepską ekipę. Widocznie babce z patologii nie chciało się latać koło niej bo przecież poród to nie jej działka. Cóż są ludzie i parapety, jedne wykonują zawód z powołania, a inne z musu, bo kiedyś tam wybrały taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35plus
Hej :) Melduję się po wyjściu ze szpitala. Ciśnienie jest dobre przy 3 x Dopegyt, ale dla odmiany mam kwas moczowy we krwi na granicy normy. Za kilka dni mam powtórzyć wyniki i jak będą gorsze to będą wywoływać. Moja gin stwierdziła, że nawet jak będzie ok to i tak będzie chciała wywoływać około 38 tc, bo sytuacja w każdej chwili może się wymknąć spod kontroli (to jest coś tam na pograniczu zatrucia ciążowego). Najlepiej, gdyby zaczęło się samo jak wejdę w 37tc, czyli za 6 dni. Szykują nam się romantyczne walentynki hi hi :) :) :) W szpitalu w sumie było sympatycznie, opieka dobra, moja gin przychodziła do mnie i mówiła co i jak, bo na obchodzie wiadomo - coś pomruczą pod nosem i pójdą :) Poczułam się komfortowo jak obejrzałam oddział, poznałam położne, teraz jak tam pojadę to już na znajomy teren :) Tamisia, Joanna - uściski dla Was i maluszków Goplana - pilnuj ciśnienia, u mnie skakało dziwnie: 153 a za 10 minut 115. Stan alarmowy jest jak jest 150 lub wyżej i się utrzymuje, np. przez godzinę. Dzidziuś - wysokie ciśnienie u mamy oznacza gorszy przepływ krwi przez łożysko, a w konsekwencji niedotlenienie dziecka. Dlatego badali mi przepływy pępowinowe (USG), na szczęście wyszły ok. Poza tym przy utrzymującym się nadciśnieniu może się odkleić łożysko, wiemy co to znaczy :( Trzymajcie się ciepło i optymistycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i d.... blada jeezcze do jutra musze zostac bo znow mi skoczylo cisnienie...eh Nie ma dramatu ale wola jeszcze jeden dzien miec mnie na oku... Jak cora wroci od lekarza i wszystko bedzie ok to mysle ze u mnie tez sie wszystko unormuje.... Zreszta zezlili mnie dzis rano juz drugi raz wolaja mnie rano na ktg bez sniadania a potem jecza ze dziecko malo aktywne...dzis chciaz jednego wafelka zdazylam malemu przemycic ;-). Mowie pani ze bez sniadania moj syn nie bedzie wspolpracowal :-P....a ta mi brzuchem majda w prawo i lewo bo malego trzeba obudzic...a on jak na zlosc spi..machnal raz noga i tyle go widzieli :-D i tak mamusia godzine pod ktg spedzila z pania polozna ugniatajaca brzuch na wszystkie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35plus kurcze dobrze ze napisalas..bo jakos tak sie tym nie przejelam jak na obchodzie mowili ze cos tam u mnie we krwi z kwasem moczowym troche ponad norme.....a ja sie tego cisnienia uczepilam i tylko o tym sluchalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35plus
Lulika, spokojnie, myślę że do zatrucia ciążowego "z prawdziwego zdarzenia" to jeszcze dużo nam brakuje :) Poza tym jesteśmy na finiszu, w razie czego oxy, ostatecznie stół, ale dzidzie już prawie donoszone. Kuzynka lekarka wspominała praktyki na patologii ciąży w Krakowie, gdzie z powodu zatrucia rozwiązywano ciąże w drugim trymestrze, ratując życie matki, a w wersji optymistycznej również dziecko - to dopiero są tragedie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Tamisia nie zazdroszczę porodu. Faktycznie leżenie na patologii przed porodem to najgorsze co może być. Ja trafiłam do szpitala ze słabymi skurczami i rozwarciem na 3 cm, od razu dali mnie na porodówkę, do osobnego pokoju z moim mężem i jakoś tam wszystko poszło. Dla położnej, mój poród zaczął się dopiero jak rozwarcie było na 5 cm to było około 15 więc do 22:50 jakoś daliśmy radę. Gratuluję wszystkim świeżym mamom :) --- A co u nas? Życie się toczy. Nie ma łatwo. Bardzo mąż mi pomaga ale jest jeszcze do końca tygodnia na urlopie, nie wiem co będzie od poniedziałku. Mały jak na razie każdą noc miał inną. Zdarzyło mu się nie spać od 1 do 7 ale zdarzyło mu się budzić 20-0-3-6 tak to można funkcjonować :) Jestem w stanie dużo przy nim robić. W domu posprzątane, ugotowane a dziecko szczęśliwe. Joanna co do tego co mówisz - Ty nie robisz nic źle. Po prostu dziecko może niekoniecznie jest najedzone pokarmem z piersi albo jest mu za ciężko i przysypia. Ja stety albo niestety się poddałam. Karmię mlekiem modyfikowanym. Odciągam, żeby mały dostał przynajmniej raz dziennie tę butlę z moim mlekiem. Tylko, że mimo regularnego odciągania lub przystawiania go mam bardzo mało pokarmu w dodatku bardzo mało kalorycznego. Ostatnio odciągnęłam 40ml (szał, prawda) a potem jeszcze 80ml mleka modyfikowanego zjadł bo taki głodny był. Pewnie to też moja wina, bo zupełnie zapominam o tym, że mam jeść. Ostatnio jak o 13 zjadłam zupę na obiad to przypomniało mi się, że coś trzeba zjeść o 9 na drugi dzień. Tylko, że na prawdę tak można żyć. Dziecko nie płacze - chyba, że ma mokrą pieluchę albo zbliża się pora jedzenia, często leży na klatce piersiowej mojej albo męża, dajemy sobie radę. On nie jest sfrustrowany, my tak samo:) spacery, kąpiele, kołysanki, docieramy się ale nauczenie dziecka systematyczności i rutyny nie jest wcale takie proste. Na razie udaje nam się trzymać tego, że o 20 jest kąpiel i to jedna stała rzecz w ciągu dnia, teraz wprowadzam chodzenie na spacery o 11. --- Nie czytam was za dużo, jakoś nie mam weny do siedzenia przed komputerem. Po prostu są ważniejsze rzeczy na głowie. Życzę wam dziewczyny powodzenia, trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patka to zrozumiale ze nie w glowie ci teraz net :-) Powoli nauczycie sie siebie nawzajem..i tak jak piszesz dobrze jest powoli usystematyzowac sobie dzien....dzidzius czuje sie bezpiecznie gdy wie co kiedy go czeka :-D.....jak polubi kompiele to juz przy rozbieraniu bedzie machac raczkami :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś się doczłapałam w dwie strony Podwójna dzięki, sól jak i cukier już od dawna ograniczam, zrobiłam badanie moczu. Nie wiem co mi się stało z tymi obrzękami, ale tak mnie nogi bolą że szok, do tego im większy brzuch to tym bardziej pachwiny siadają, chodzić się nie da :( a buty które i tak mam rozmiar większy niż normalnie to ledwo włożyłam na nogi i strasznie mnie obtarły Lulika współczuje nie ciekawej sytuacji z tymi szpitalami Brzuchowata nie martw się damy radę ! 35+ jak Ty liczysz te tygodnie? mi haczewski pokazuje, że z terminem na 12.03 dziś mamy równo 35 tydzień Patka miło, że się odezwałaś, pewnie sporo schudłaś tak nic nie jedząc i ciągle ganiając. Cieszę się że dajecie jakoś radę ---- czuję się tak fatalnie, że wypiję meliskę i mam nadzieję, że zasnę w lidlu mają ubranka i więcej dla maluchów. W bardzo dobrej cenie jest proszek lovela jakby któraś chciała skorzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna, Patka=> współczuję zmagań z karmieniem... rozumiem to, bo sama bardzo walczyłam, 1. syna karmiłam strzykawka po palcu, walczyłam z jego niedowagą (co kilka dni biegałam do przychodni na ważenie, bo nie przybierał), ale w końcu wygrałam i rok karmiłam piersią, co było dla mnie bardzo wygodne. Trzymam za Was kciuki! W moim szpitalu jest bezpłatna poradnia laktacyjna. Może u Was też? Zadzwońcie, zapytajcie. Można się zgłosić, otrzymać profesjonalną pomoc. Czasami jest tak, że masz za dużo pokarmu, pierś jest twarda i dziecko nie może chwycić brodawki. Czasami za płytko chwyta, nie najada się. Ale też nie można pozwolić dziecku na wiszenie przy piersi po 2-3h. Wiem, że to wszystko jest trudne, ale warto spróbować choćby dla własnej późniejszej wygody, gdy w nocy w półśnie przykładasz bobo do piersi, nie musisz przygotowywać mm. A jeśli mimo wszystko nie ud Wam się karmić piersią - nie przejmujcie się! W moim przypadku zalety kp to wygoda matki i oszczędność ;-) inne zalety w przypadku moich dzieci się nie sprawdziły ;-) _______ No ja ciśnienie rano miałam cudne! :-) poniżej 120 na ok. 70. Niestety, później pokłóciłam się z mężem i już ciśnienie leci. :-O ________ Helenka=> mierz ciśnienie, skoro masz takie obrzęki! I badanie moczu zrób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35plus
Helenka, ostatnią miesiączkę miałam 5 czerwca. Do terminu ostatniej miesiączki dodajesz 7 dni (mamy 12 czerwca) i odejmujesz 3 miesiące - wychodzi 12 marca. Tak mi wyliczyła gin, a z usg mam 11 marca. A Ty jak to liczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelajda56
witam wszystkie oczekujace mamusie.no ja z miesiaczki mam termin na 12marca a z usg na 27lutego.od 2tygodni mam glowke w kanale takze boje sie ze bedzie wczesniej.a do tego bardzo obfity sluz.czy wy tez macie duzo sluzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Goplana, ja odpuscilam a mm mi sie wygodniejsze zrobilo. Termos, butla, mieszanka, 15min mlody spi. A nie wisi mi dzien i noc na piersiach. A myslicie, ze to mleko z piersi to na prawde takie zdrowe? Przy ostatnich dyskusjach z mama i tesciowa okazalo sie, ze i ja i maz bylismy karmieni mm i jestesmy okazami zdrowia. Zycie pokarze co bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35plus
Helenka, haczewski wyliczył mi na 11 marca, dziś jest 35 tydz i 1 dzień, czyli trwa tydzień 36. Tydzień 37 zacznie się u mnie w środę i od wtedy - jakby co - ciąża jest donoszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelajda56
35plus to jestesmy w tej samej fazie?jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem okazem zdrowia po mm :-) A o wygodę to mi chodziło o to, że po ok. 2 tyg. przyzwyczajania i trudności moje dzieci jadły z piersi po 10 min. :-) w nocy też pięknie spali. Mając 6 tyg., jedli ok. 21., a potem dopiero 4. rano. Mam nadzieję, że i tym razem będę miała tak zdyscyplinowane dzieci ;-) ...zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! U mnie dziś położna była i próbek nazwoziła, w tym dwie butelki Avent;) Stwierdziła,że służba zdrowia musi się wspierać;D W końcu jakieś profity;) Na 19 mam ginekologa-{Podwójna łączę się z Tobą;) Kurczę, Dziewczyny, ależ Wy macie przerąbane z tymi cisnieniami:///Masakra jakaś:/// Dbajcie o siebie i kontrolujcie! Helenka, współczuję opuchnięcia...Niestety takie "uroki" ciąży:/ Moje zdanie w kwestii karmienia piersią jest takie,że to jednak naturalna sprawa i jest dla Maluszka najlepsze.Mówię tu o składzie.Nie wierzę,że jakiekolwiek mm mogłoby być lepsze, bo po prostu jest sztuczne.ale też nie uważam,że należy zmuszać do karmienia piersią.Bez przesady-byle,żeby Mama była szczęśliwa i wypoczęta, to i dziecko będzie happy:)A dzieci chorują i po kp i po mm-tu się zgodzę z Goplaną:) No i ta wygoda przy karmieniu piersią...doceniłam dopiero jak przeszłam na butlę;D Swoją drogą, to mój Synek jadł od początku max. 20 z piersi i spał bez problemu, więc może nie do końca rozumiem to wiszenie na cycu po 2 godz.;)Tylko,że my go non stop z Mężem na rękach trzymaliśmy i przytulaliśmy, to może już nie miał potrzeby na bliskość cyca;P Takie z nas tulaski i z Synka też, do tej pory:D Goplana, ja to bym jednak na Twoim miejscu chuchała na zimne i zgłosiła się na oddział...Kurczę, nie ma żartów z ciśnieniem, a tam jednak będziesz pod fachową opieką... Dzidziuś, wysłałam Ci hasło... Masaya, Ty swojego brata możesz chociaż usprawiedliwić chorobą-mój takie akcje "na zdrowego" robił.I też rodzice po jego stronie zawsze.Dlatego się odcięłam od niego kompletnie i mam spokój wreszcie. Joanna, Tobie też wysłałam hasło:) Kalina, wow, to coś się rusza u Ciebie!Super:) A nie możesz z kimś jechać?Bo sama to faktycznie nie ciekawie...Znaczy , wiadomo, od razu nie urodzisz, ale możesz się po prostu źle poczuć... O! Ja też nie widziałam jeszcze Goplany i Helenki!;) Brzuchowata, każda ciąża inna, to i poród też;) Lulika, w sumie to dobrze,że mają Cię na oku , a nie olewają...Przynajmniej bezpieczna jesteś.A w domu byś się denerwowała tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dopiero pół godziny temu zwlekłam się z wyra, ale leniuch jestem :) Korzystam, że mały w przedszkolu. Rano wyprawiłam go, zmierzyłam te moje nieszczęsne cukry, szybke śniadanko i siup do wyrka. Ale należało mi się bo wczoraj w nocy to myślałam, że oszaleję ze złości na mój brzuch - tak mnie swędzi skóra na nim, że ani leżeć ani siedzieć, pół tubki balsamu na brzuch wylałam, żeby ukoić swędzenie, masakra jakaś. Czy Was też tak swędzi? Dzięki za odpowiedź odnośnie tego ciśnienia, to faktycznie niebezpieczne i współczuję Wam tego problemu. U mnie na szczęście jest w normie. Heelenka Ty już nie wywołuj wilka z lasu :) następne i to szczęśliwe wydarzenie w Waszym życiu to narodziny Czarliego :) Z tymi obrzękami i Ciebie to też nieciekawie, może tak jak Podwójna napisała dieta wysokobiałkowa pomaga. U mnie to by się sprawdzało, bo z racji diety cukrzycowej muszę wcinać specjalny chleb dla cukrzyków, który jest o niskiej zawartości węglowodanów a bardzo wysokiej zawartości białka i obrzęki mam minimalne i to bardzo rzadko (przynajmniej do tej pory). Ale pamiętam, że z Olusiem w ciąży nie jadłam takiego chleba i miałam obrzęki, że chodzić nie mogłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
A o jakich hasłach i kontach mówicie? Bo nie czytam na bieżąco i nie wiem. ;) Dziewczyny, co do jakichkolwiek dolegliwości mogę was pocieszyć, w momencie gdy dzieciątko położą wam na brzuchu wszystko przechodzi. Urodziłam w nocy, nie wstawałam z łózka do rana - bo nie byłam w stanie ale w sobotę jak już wstałam to przeszły mi wszystkie dolegliwości. Nogi nie były popuchnięte, mogłam założyć obrączkę, przy myciu zębów nie leciała mi krew, no i żadnej zgagi nie mam. Jedynie ciężko się siedziało - jutro będą dwa tygodnie i dopiero dziś umiem na twardym usiąść, z tym, że okazało się w poniedziałek, że miałam założony jakiś jeden szew, który rozpuszcza się miesiącami w takim miejscu, że przy siadaniu, chodzeniu bardzo kuł. Położna mi go wyciągnęła i jest co raz lepiej. Teraz już tylko się, zastanawiam czy jestem dobrze poszyta i nie za "luźna". Eh...jeszcze kilka tygodni muszę poczekać, żeby się przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paatka fajnie, że nam kilka słów naskrobałaś co tam u Ciebie :) Przykro mi, że z karmieniem Ci nie wychodzi, z tego co piszesz to Marcinek załapał już butlę i chyba już coraz mniej będziesz miała pokarmu. U mnie tak właśnie było, tylko trochę później po 6 tygodniach. Mały właśnie zamiast jeść to zasypiał, przy cycku, a co go odkładałam do łóżeczka to wrzask. W szpitalu mówili, że jak zasypia to mam go delikatnie wybudzać smyrając po bródce czy policzku i faktycznie budził się, ale trzy pociągnięcia i spał dalej :) Może spróbuj mu położyć do łóżeczka jakąś swoją koszulkę czy piżamę, aby czuł Twój zapach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paatka- Rybka założyła nam wspólnego mejla, jak napiszesz na niego wiadomość to odeśle Ci hasło, popatrz parę stron wcześniej. Tam będziemy wysyłać zdjęcia swoje i naszych maluszków. Podwójna ma też na swoim koncie zdjęcia niektórych z nas i nam je porozsyłała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulika moim zdaniem to chyba lepiej jak zostaniesz jeszcze w szpitalu, jesteś pod opieką, ja byłabym spokojniejsza, chociaż pewnie łatwo mówić jak tam pociecha chora.... Zdrówka dla córci życzę :) Kalina ja chcę w ten weekend wybrać się do kina z mężem 60 km od miejsca zamieszkania (dziadkowie do opieki wnuka przyjeżdżają), to chyba ostatnia szansa, nie zamierzam siedzieć na d..., co będzie to będzie, na wszelki wypadek wezmę do bagażnika walizkę do szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze trochę mi się pokićkało to Joanna pisała więcej o problemach z karmieniem, sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Właśnie sprawdziłam e-maila i zauważyłam :) Wysłałam e-maila o hasło poproszę. Podwójna, dzięki za poradnik o chudnięciu! Myślę, że mi się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podwójna dzięki za zdjęcia , a Rybka za hasło. Tak-Czekoladowa to wielkie zaskoczenie, śliczna sesja zdjęciowa :) i synuś aniołek :) Goplana - GLANY!!! Moje klimaty :) a na Woodstock może też jeździsz? Bardzo młodziutko wyglądasz :) jak na mamusię dwójki dzieciaczków i trzeciego w drodze. Podwójna a Ty to bardziej skitrać się nie mogłaś :) Kogoś mi przypominasz. a Heelenkę to właśnie tak sobie mniej więcej wyobrażałam, wiatr we włosach, tak naturalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzidziuś=> :-D :-D :-D 1. parę martensów kupiłam sobie jako nastolatka, później miałam kilka w różnych kolorach. Te czarne mam od kilku lat i chociaż kocham wysokie obcasy, to do glanów zawsze wracam :-D Na Woodstock byłam wiele lat temu, gdy jeszcze w Żarach był organizowany :-) i baaaardzo mile wspominam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×