Zasilki w ciazy prosze pomozcie

Witam. Mam 20 lat i jestem w 26 tygodniu ciazy. Moj problem polega na tym, ze nie mam zadnych srodkow na zycie. Do tej pory utrzymywalam sie z alimentow na siebie, ktore nie dawno zostaly zniesione z uwagi na to, iz zakonczylam edukacje szkolna. Ojciec dziecka okazal sie osoba wysoce nieodpowiedzialna i ani mysli isc do pracy. Pomaga mi jedynie matka ktora sama nie ma zbyt wiele. Chcialabym odejsc od partnera i sie usamodzielnic, gfy przy nim tylko sie ciagle denerwuje. Gdyby byla jakas praca z pewnoscia bym ja podjela lecz ciezko kobiecie w tym tygodniu ciazy gdziekolwoek znalezc prace. I tu moje pytanie: Czy nalezy mi sie jakakolwiek pomoc od Panstwa? Jesli tak to jaka? Z gpry dziekuje za pomoc.

Idź do MOPSu, tam wszystkiego się dowiesz.

Jezeli nie pracowałaś to nie nalezy Ci się zasiłek macierzynski... Dostaniesz 1000zł becikowego i pewnie rodzinne co miesiac

MOPS i popytaj z alimentami, edukacja to nie jedyny powód do ich płacenia, chodzi o brak mozliwosci zarobkowania, a partnerowi radzę nie pozwolić uzac dziecka bo bedziesz miała kłopot w przyszłosci. Lepiej ustalić ojcowstwo łącznie z alimentami przed sądem, jednoczesnie ogranoczajac mu władze rodzicielską