SAMOTNOŚĆ

no, gębusię uchachaną od uszka do uszka , to ja jeszcze widzę!

wiesz ja to widze po swojemu...ja się nie miało a teraz ma, to człek szczęśliwy i wniebowzięty...jak się ma cały czas czyli od zawsze to...

Ludziki co Wy macie z tą zamianą mieszkania no ;) Samajedna, na dzień dzisiejszy mieszkam z Rodzicielką. Z tym, że większość czasu właśnie mieszkam sama ponieważ Rodzicielka kursuje od jednej do drugiej siostry bawić wnuki na całe tygodnie. W domu jest kilka dni w miesiącu, więc praktycznie jest gościem. I tu zaczyna się powoli problem. Nie lubię mieszkać sama. Nie jest to w moim przypadku powodem wielkość mieszkania bo i w tych 120mkw jestem sama tak samo sama jak i w mojej kawalerce 38mkw. Także wielkość mieszkania nie ma dla mnie znaczenia. No nie wiem idąc tym tokiem myślenia powinnam te 38mkw kawalerki zamienić na co... na namiot ;) Oczywiście żarcik :P U mnie to raczej kwestia emocji jest. Lubię mieć obok kogoś kto się krząta po domu. I raźniej i weselej i jedzenie lepiej mi smakuje we dwoje. Szczególnie jak coś pysznego wydumam ;) I posprzeczać jest się z kim i pogodzić potem... :) Kiedyś nie myślałam, że jestem takim stadnym typem człowieka... Widać życie po swojemu weryfikuje ;)

no patrz Poszukiwaczka a u mnie z latami zrobiło się dokładnie odwrotnie...choć właściwie to nie do końca...bo ja tak jakoś zawsze lubiłam mieć zamknięta powierzchnię dla siebie, zabawki dla siebie, książki dla siebie, itd. itd. itd..teraz jestem szczęśliwa bo mam w końcu mieszkanie dla siebie...

tva ze mną jest podobnie lubię swoje bycze terytorium! i choć nie wierzę w horoskopy, u mnie to działa byk nie jest towarzyski i nie atakuje bez powodu!

Zakrętka mój horoskop w kwestii rodziny się nie zgadza...ale we wszystkich innych jak najbardziej...

TWA w pomarańczy_ Toście dziewczynki mi przypomniały wczesne lata... Od dziecka dzieliłam pokój z siostrą, z którą notorycznie toczyłam wojny o teren i w ferworze zaznaczania granic dzieliłyśmy na "swoje" połowy pokój na gumą do skakania :D Było też malowanie kredą po wykładzinie dywanowej "granicy"... :P I marzyłam o zamykanych na zamek drzwiczkach do szafek Ach... To były waleczne czasy ;) zakręcona w lewą stronę mój znak to skorpion... pewnie dlatego taki teraz mam stosunek do mieszkania samemu... wiadomo wredny skorpion musi mieć swoją swoją ofiarę :D To dlatego tak mi źle samej :P

no patrz Poszukiwaczka faktycznie u każdego człowieka to co go kiedyś drażniło...idzie w inną stronę...albo dalej chce szczelnych granic i stoi na ich straży...albo uważa że tylko inni ludzie mogą dać szczęście...

TWA w pomarańczy_ znak rodzinny... czyżby raczek ? ;)

taak....Poszukiwaczka...szczypeczki to ma ten raczek :D:p

TWA w pomarańczy_ ale mi się zgadłoo ;) :) Mnie się chyba zbyt wyszumiało z tymi granicami za młodu tak, że teraz znaczę je automatycznie :) A na stare lata szukam zgodne stadło ;) I fakt szukam szczęścia w bycia we dwoje... a może z czasem we troje... jak się reproduktor sprawdzi :P Mam dwa mieszkania i jestem sama i szczęścia mi to nie daje wcale... Muszę mieć z kim toczyć boje :P A samemu tak to smutno no...

Poszukiwaczko ja w Twoim wieku byłam zakochana po uszy...i układałam sobie życie z super facetem...jednak los chciał inaczej i mi go zabrał... to był mężczyzna z najwyższej półki...są ludzie i rzeczy których nie można zastąpić... dobranoc Dziewczynki...

TWA w pomarańczy_ dobranoc

to ja się zbudziłam, wstałam z fotela a tu...dobranoc? i nie ma z kim pogadać?

Jak to nie ma z kim pogadać??nie trzebabyło tyle spac na fotelu

ten od sody jest chetny ale z nim nikt nie chce gadac....

ani z toba

Ani z ta od ortografi,ani z nikim

mądrala sie odezwał

a to kazdy kto sie odezwie jest mądralą???No dobrze

a napisane jest, że każdy? napisane o tobie czytaj ze zrozumieniem

A Ty pisz ze zrozumieniem,bo ja nie jestem osoba wiec jaki mafrala????to znaczy ze kazdy albo nikt,

buhabaha

psycholek teraz Wasze forum atakuje.Nie odpisujcie mu szkoda schodzic do jego poziomu.

płytkie wypowiedzi nie wymagają górnolotnej riposty proste czy czegoś jeszcze nie rozumiesz ?

Ale niech tu nikt nie mówi o zadnych poziomach,bo wszyscy zyjemy na jednym poziomie 3,fizycznym,

takie myślenie jest chore

A pisanie o poziomach ,to dopiero jest chore,bo i tak wszyscy jestesmy jednościa

dotarłam.. u mnie minus...i jest b. zimno jak człowiek funkcjonował przy minus 27? a teraz -2 wydaje się katastrofą fruzia wypiła mleczko i śpi

I teraz tez by funkcjonował przy -27,kwestia przyzwyczajenia