Jestem beznadziejna i nie mam żadnych podstaw aby myśleć o sobie

inaczej. Zawsze chciałam być zdolna, inteligentna, doceniana, ale wiem, że to tylko mrzonki, które nigdy nie będą miały pokrycia w rzeczywistości. Urodziłam się nieudacznikiem pozbawionym talentu, który jest skazany na wieczną samotność i odrzucenie.

co ty gadas!z?

Piszę dokładnie tak, jak jest.

powiesz coś o sobie?

brednie gadasz. pewnie to jakis facet.wrrr ci wmowil to.

witaj wśród swoich, tutaj wszyscy tacy są

ile masz lat?

Mam 25 lat, jestem studentką i dodatkowo pracuję. Moją pasją jest szeroko pojęta sztuka i literatura - zajmuję się pisaniem, malarstwem i rysunkiem oraz tworzeniem biżuterii. Niestety, pasje pasjami, ale co z tego, skoro tak naprawdę brak mi talentu. Nie odnoszę żadnych sukcesów, wszelkie moje próby kończą się porażkami. I nie ma znaczenia, że wkładam w to wszystko wiele serca i pracy. I tak wychodzi na to, że do niczego się nie nadaję.

napisz gg 8117738 mail mirodow@gmail.com skype Mirodow

kolezanko. zobacz. juz sie ktos ;)poleca. to . A 2... masz ciezki orzech do zgryzienia. sztuka itd. te dziedziny... kazdy postrzega inaczej. nie mozesz sie ppddawac. masz cos w glowie- tworz. trzeba czasu zeby nabrac wprawy. kunsztu. bez zalamki. choc na pewno bd takie chwile. mam podobne problemy . staram sie myslec pozytywnie. ale sa dni jak dzis i nie umiem do kipy tego zbic.;)

glowa do gory! ;)

glowa do gory! ;)

Dzięki :) Mam doła, bo wysłałam jeden ze swoich tekstów do pewnej redakcji, wiele włożyłam w to czasu i pracy, a mimo to nie opublikowano go i nie dostałam nawet żadnej opinii (nawet tej negatywnej). Czuję się z tego powodu okropnie. Chyba to, co robię nie ma sensu.

przesadzasz. trzeba probowac. ;) o czym byl ow tekst?;)

Zresztą ogólnie moje życie jest pozbawione smaku. Nie mam chłopaka, nikt tak naprawdę we mnie wierzy. Dodatkowo dręczy mnie depresja i wspomnienia z przeszłości. W której byłam nikim, choć tak bardzo chciałam być kimś.

To była recenzja pewnej książki.

brak faceta jest czasem blogoslaqienstwem. np.mam komplejsy na punkcie mojej wagi. nie super duza ale moj tljszcz mi przeszkadza. on wie o tym. co uslyszalam dzis? ze przeciez probuje mi pomoc je zwalczyc,ze dotyka mnie. k***a. jakbym miala mu dziekowac za to poswiecenie. jakiej ksiazki? lubie czytac;)

I jak mam w siebie uwierzyć? Jakie mam ku temu powody? Skoro cokolwiek robię, to okazuje się, że wszystko na marne. Nigdy nie czułam się doceniana, nigdy też nikt nie powiedział mi szczerze tego, czego chciałam usłyszeć: że jestem zdolna, że mam potencjał, że stać mnie na wiele, jeżeli tylko będę nad sobą pracować. Nie wierzę w siebie i nie pozwalam ludziom bliżej się poznać, gdyż wiem, że nikt nie będzie ze mnie zadowolony.

Nie zalamuj sie, wydajesz sie byc super osoba! trzymam kciuki zeby minal twoj kryzys tworczy. Nawet jak nikt nie wierzy w ciebie to ty sama powinnas w siebie wierzyc, bo my sami jestesmy swoimi najlepszymi przyjaciolmi. Tylko jak tu znalezc ta sile? Sama mam taki problem, ale mysle sobie, ze wiele ludzi ma podobne problemy do mnie. Tyle samotnych ludzi z depresja takich jak ja... od razu odczuwam mniejsza samotnosc.

jesli sama w siebie nie uwierzysz to dalej nie pojdzie. choc sa upadki...

Daj swojego emaila albo gg autorko.

w kupie sila. <3

Ciężko jest wierzyć w siebie, jeżeli nie znajduje się potwierdzenia swej wartości w oczach innych osób. Odkąd pamiętam, zawsze było u mnie kiepsko z samooceną. Moja rodzina widziała tylko moje potknięcia i w związku z tym często krytykowała. W szkole też ciągle mi dokuczano, bo byłam nieśmiała i nie umiałam odpyskować. To wszystko zniszczyło mnie psychicznie. Mam problemy w kontaktach z ludźmi, ciągle wpadam w stany depresyjne i mam skłonności do autodestrukcji.

Może zajmij się czymś innym? Nie każdy ma talent do pisania, pogódź się z tym.

Próbowałam, ale to na nic. Nie mam innych talentów.

ejsdet@wp.pl

przeksztalc swoj smutek w zlosc, pomysl sobie "ja im pokaze!" i ze to co cie spotkalo jest niesprawiedliwe. cale twoje zycie ma zalezec od ludzi ktorym ciagle cos nie pasuje? a czy oni sa super szczesliwi? czy sa takimi swietnymi ludzmi skoro sie wyzywali na kims innym?

To się zajmij wyglądem. Studiujesz i pracujesz, więc głupia nie jesteś.

Powiem więcej : mnie inne rzeczy nie pociągają. Tylko pisanie i malowanie mnie w pełni angażują. Nie chcę z tego rezygnować, co więcej, pragnę pracować nad warsztatem, ale potrzebuję czegoś, co mnie zmotywuje. Inni mają kompleksy na tle wyglądu, ja natomiast cierpię z powodu poczucia braku talentu i niskiej inteligencji.

Mam to w d***e to, jak wyglądam. Nie jestem brzydka ani gruba, ale równie dobrze mogłabym szpetna i skrzywiona. Dla mnie to bez znaczenia. Dla mnie liczy się tylko talent i inteligencja oraz dobre serce.