Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nasturcja00

A miało być tak pięknie

Polecane posty

Gość Nasturcja00

Zakładam temat, by się wyżalić, może mi coś poradzicie, bo boję się o swoją psychikę... Zawsze byłam rozsądną osobą. Pragnęłam dziecka, ale wiedziałam, że miłością nie wykarmię. Najpierw studia, potem praca, ślub i dziecko. Uwinęliśmy się szybko. Pracę mieliśmy pewną, na normalnej umowie o pracę i dobrą pensję. Nie mieliśmy swojego mieszkania, ale stać nas było na wynajem, w planach było kupno na własność. W grudniu zaczęliśmy się starać o dziecko. W styczniu zostałam zwolniona. Również w styczniu zaszłam w ciążę... Nie denerwowaliśmy się, mąż nadal dobrze zarabiał. Przestaliśmy wynajmować mieszkanie, zamieszkaliśmy z rodzicami. Nie było źle... Teraz jestem w 8 miesiącu ciąży, rodzę koniec września/ początek października. Chodzą słuchy, że mają zrezygnować z kilku pracowników, by obniżyć koszty. W tym mojego męża. Na dniach, może dziś, się dowiemy. Jestem załamana i cały czas płaczę, tak bardzo się boję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, nie macie łatwej sytuacji...ale też nie najgorzej, skoro macie duże wsparcie w rodzicach, nie jest źle. Jakoś się ułoży, najwyżej mąż znajdzie inną pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas było podobnie.Ciąża zaplanowana, długo wyczekiwana.Mąż stracił pracę gdy mały miał 2 miesiące, ja zaraz po macierzyńskim... Jakiś czas później straciliśmy mieszkanie. Miałam ochotę skoczyć z mostu.Sprzedawałam zloto (nawet pierścionek zaręczynowy) żeby było na mleko dla dziecka.MOPS nie chciał przyznać zasiłku bo patrzą na dochodu z roku poprzedniego. A przecież wcześniej oboje mieliśmy pracę!Porażka. Teraz powoli stajemy na nogi. Wyprowadziliśmy się do większego miasta.Mąż nieźle zarabia, ja chcę iść do pracy jesienią - jak mały pójdzie do żłobka.Mieszkanie wynajmujemy.Ale było ciężko-nieraz byliśmy głodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegoś nie rozumiem
Skoro dostałaś wymówienie w styczniu to okres wypowiedzenia kończyłby się ostatniego kwietnia,więc na pewno po 12tc,a w związku z tym z automatu przedłużenie umowy do końca ciąży, potem macierzyński z ZUS i zasiłek dla bezrobotnych z UP.No chyba,że zwolnili Cię dyscyplinarnie np za jakieś przekręty :O Maż też nie straci pracy z dnia na dzień. Może ewentualnie pójść na urlop rodzicielski-może to mu przedłuży umowę? Macie gdzie mieszkać. Dacie sobie radę,nie jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja00
czegoś nie rozumiem- umowę miałam mieć przedłużoną od nowego roku, ale nie dotrzymali słowa. Głupia i naiwna jestem... Mąż na szczęście ma umowę na stałe i w razie czego 3- miesięczne wypowiedzenie albo odprawa. Ale mimo, że mieszkamy w większym mieście to lipa z pracą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca obrzydliwości kobiet
już nie lamentuj, wam baby to tylko luxus w głowie! coś się stanie jak gorzej będziecie żyli, umrzecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×