Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

kto ma adoptowane dziecko

Polecane posty

jak długo trwa adopcja? Jak zachowuje się świeżo adoptowane dziecko? Czy macie też biologiczne swoje dzieci? czy może żałujecie tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jest możliwe wywołanie laktacji, by adoptująca kobieta mogła karmic piersią starsze dziecko, np. 4 letnie, by zbudować więź?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego? takie dziecko jest przerażone, potrzebuje tej bliskości, której nie zaznało, a matka, która nie może mieć dzieci napewno chciałaby doświadczyć karmienia pierś uspokajała by takie dziecko, że już ma dom i może liczyć na bezpieczeństwo, ż emama jest mu oddana i dla Niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serio uważasz, że wkładanie 4 latkowi piersi do ust jest świetnym pomysłem na nawiązanie więzi? Z 4 latkiem inaczej możesz nawiązywać więź bo to, co chcesz zrobić to zgłosiła bym natychmiast. Widziałaś kiedyś 4 latka? To już duże dziecko i gwarantuję Ci, że zmuszając go do ssania Twojej piersi możesz w nim wywołać traumę. W ogóle o czym my tu mówimy? To już pod pedofilię podchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego pod traumę? niektóre kobiety tak karmią, jest nawet zdjęcie w sieci jak jakaś amerykanka karmi nastolatkę. Matka, która urodziła może dowolnie decydowac jak karmić i ile. A ja to nie? To dziecko nie miało okazji nawiązać tej więzi i być karmione w ten sposób. Może jeszce nie jest za póxno na ten aspekt macierzyństwa. Może matka może tego doswiadczyć,a dla dziecka to zdrowe, żeby wiedziało, że sie go nie odda z powrotem. Wiem, że u tych, co urodziły można wywołać laktację farmakologicznie, jak ma mało pokarmu. A u nieródki nie można? jak niby inaczej zbudować więź?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecz się autorko :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już to wszystko sobie wyobraziłam, np. tłumaczę, chodź, będzie Ci ciepło, będzie nam miło, będzie cichutko, Ty będziesz pił, a ja będę się uśmiechać, będziemy sami w pokoju wieczorkiem, przy lampce, zostawimy innych za zamkniętymi drzwiami... dziecko by ze łzami cieknącymi z oczu piło, ja bym przytulała główkę do piersi, głaskała w czoło, ono by mnie obejmowałao, a potem drzemka. A jakby wstało, uśmiechnęłabym sie i spytała- i jak było? A dziecko uderzyłoby we mnie, objęło mocno i podginało bluzkę "mamo, piciu!" i dawałabym mu na śniadanie. Potem oczywiście tez inne rzeczy, mięso, bo to już duże dziecko, potrzebuje bogatej diety. Ale jak poczuć się rodziną? W ośrodku adopcyjnym nie proponują tego? Może tam powinnam spytać. Mówią, by po adopcji porozpieszczać przez jakiś czas, dopiero potem zacząć wychowanie właściwe. Niech dziekco poczuje,że ma dom, że jest ważne. kto ma adoptowane? czy to prawda, że takie dziecko reaguje trochę agresją, płaczem, moczeniem, bo stresuje go, że ejszce go oddadzą, że nowa sytuacja, że nowe wymagania i w ogóle.... boję się tego i dlatego taka więź mogłaby wiele ułatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak matka karmi dziecko od poczatku tzn.od niemowlecia to ok.Ale karmic 4 dziecko zeby zbudowac wiez.To nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALE DLACZEGO?? jak matka jets biologiczne, to 2,5 roku karmi i nikomu nic do tego;-(( to dziecko nie zaznało tej bliskości, może chociaż pół roku by mogło??;-( a ja bym czuła tą troskę, siedziało by mi na kolankach, z nóżkami po obu stronach... jak inaczej tą więź zbudować, jak stworzyć więź, ułatwić początki po adopcji? dajcie mi rady, skoro mój pomysł jest zły;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potłuczona jakaś ! zaadoptuj mnie, jestem 20 latkiem, ale też myslę ,że więź łatwiej nawiążemy jak do cyca mnie przystawisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze lepiej nie adoptuj dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiąc serio - Nie jest normalne jak biologiczna matka karmi tak duże dziecko i nie sądzę ,zebyś w jakiś sposób tym mu pomogła, a sobie tym bardziej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie biologiczna to juz porażka całkowita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale WHo by mnie poparło przecież....nierozumiem, chcę dobrze. Każdy wie, że najlepsze jest mleko matki. Kobiety są na zawołanie swoich małych dzieci, może też powinnam. Czy skoro w ośrodku każą porozpieszcać dziecko, to może powinniśmy wziąć je między siebie, do łózka? Jak inaczej nawiązać więź, napiszcie mi jak. To są tylko moje pomysły. Może zapytam lekarza o tą laktację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na miejscu tych z ośrodka nie dala Ci żadnego dziecka, bo ty zboczona jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeheem
Bawiąc się z nim, pokazując świat, chwaląc, przytulając, zabierając na spacery, odpowiadając na pytania w skrócie po prostu z dzieckiem będąc. Dziecko w tym wieku nie potrzebuje mleka matki więc cokolwiek by miało na celu karmienie 4 latka piersią na pewno nie byłoby to budowanie więzi. Zgadzam się że mogłoby to by to być dla dziecka przeżycie wręcz traumatyczne. A biologiczne matki decydują o tym ile karmią piersią ponieważ robią to od pierwszych godzin życia dziecka a nie kiedy ma ono kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego sobie mam nie pomóc tym? skąd możesz wiedziec czego chcę? i czemu to nienaturalne by tyle karmić? w Chinach karmią dopóki dziecko chce, nawet do 7 lat. Nikt nie wątpi w dobrodziejstwo tego karmienia, tylko tutaj. Czy kochacie adoptowane dzieci inaczej niż swoje? Mniej lub bardziej? Nie mam swojego, ale jestem ciekawa, czy to miłość jak do własnego, niektórzy w to nie wierzą. A ja bym chciała. Rozmawialiśmy o tym z mężem i wiemy tylko, że chcemy wychowywać, ale tej miłosci jeszcze sobie nie wyobrażamy. Takie dziekco musi być bardzo wymagajace na poczatku, przerażone. Ciekawe ile czasu to potrwa. Ciekawe ile czasu zanim z mężem znów normalnie posiedzimy na chuśtanej ławce z kawką, porozmawiamy. pewnie dziecko cały czas na początku będzie żądne uwagi. ciekawe jak to wszystko sie zmieni, boże...Ma ktoś takie doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w jakim sensie traumatyczne? nie za mocnego słowa używacie? ssanie jest instynktowne, dziecko instynktownie wie po co jest pierś. cofnęło by sie do niemowlęctwa dzieki temu i wiedziałoby, że z nami rozpoczyna życie od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupie prowo a wy się wkręcacie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam takie doświadczenie ale zanim coś ci o tym powiem ty mi powiedz : po ile macie lat , jak długo jesteście małżeństwem i dlaczego chcecie adoptować dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penis 25 cm
Mnie zaadoptuj, cyca daj i wymiętoś jajeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozum,ze jesli matka karmi dziecko od poczatku to jest normalne i moze karmic nawet do 5 roku zycia(bo o takich przypadkach slyszalam).4 letnie dziebko jak juz ktos wczesniej napisal nie potrzebuje mleka matki.Chcesz zeby dziecko mialo traume?Chcesz sie poczuc matka,ale mysl tez o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie , tak karm je do 18 roku zycia, żeby wszyscy sie z niego nabijali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do MIŁEJ AUTORKI- kochana nie czytaj tych bredni co wypisuja wszyscy. Ja mam własne biologiczne dziecko, które ma 2 lata i adoptowanego Murzynka lat 9. Cały czas karmię piersią. Mój pokarm stanowi 90 % zapotrzebowania na pozywienie jeśli chodzi o młodsze, biologiczne dziecko, ale to adoptowane też karmie z drugiego cyca i oba chłopy zdrowe i mądre,że ho,ho Bardzo to karmienie zblizyło mnie do adoptowanego synka. Teraz to jak cała rodzina usiądzie przy moich mleczarkach to jest tak fajnie ,ze mówię Ci - SUPER. Nawet mąż pociąga sobie jak troche zostanie, a i rada dobra- odciągaj pokarm i dawaj do przedszkola temu 4 latkowi, po diabła ma jeśc jakis badziew od krowy. No i zdrówka zycze i powodzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale skoro 4 latek nie potrzebuje mleka matki, to dlaczego biologiczna matka karmi nawet do 5 roku życia, a ja nie mogę chociaż pół roku?;-( ja mam 35, mąż 38, małżeństwem jesteśmy 7 lat. Próbowaliśmy mieć dziecko, nie możemy mieć razem, osobno bsmy mogli- taki żart natury, osobno tzn. z innym partnerem, ale zostajemy razem, bo jesteśmy wierzący. Więcej starań nie planujemy, bo do 40tki można adoptować, więc czas na nas. Dlaczego chcemy? No a jak? bez dziecka? Wszyscy mają w rodzinie dzieci, rozmawiaja czasem o przedszkolach, o wakacjach, wymieniają ubranka, a my odosobnieni. Rodzina to rodzina, nie możemy mieć dzieci po to, że jest mnóstwo dzieci sierot, po to niektórzy nie mogą mieć swoich, by wychować cudze. To obowiązek moralny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt? chciałam ze źródła anonimowego dowiedzieć sie jak to jest z tą adopcją, jakie problemy isę napotyka, jak zadomowić dziecko itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wszyscy mają to Wy też musicie? Bo nie macie o czym z ludźmi rozmawiać? Obowiązek moralny? Do mnie to nie przemawia taka argumentacja. Rozumiem potrzebę posiadania dziecka ale pod taką argumentacją. Dziecko ma Cię uszczęśliwić i czuć się szczęśliwe, macie się obdażyć bezwarunkową miłością i zaufaniem ale to się nie uda jeśli będziesz na nie patrzeć jak na narzucony sobie moralny obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli adoptujesz niemowlę w zasadzie problemów nie ma oprócz takich jakie sprawia każde dziecko biologiczne. Dwu i trzy latki też wielkich trudności wychowawczych nie wykazują, a raczej są to nieśmiałe przylepki, takie które poszłyby z diabłem aby ich pokochał. Cztero czy pięciolatek już zaczyna nieco szarżować, zależy jakie miał doświadczenia życiowe, ale jest to przeważnie do poskromienia w czasie poprzez zwyczajne wychowanie i miłość okazywaną dziecku... Tak to mniej więcej wygląda na wstępie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×