Jestem ZBOCZONA i wiecznie napalona a mój facet w ogóle

Witam, zacznę od tego, że mam 23 lata. Jestem atrakcyjną kobietą, która lubi się czuć seksownie. Na "specjalne okazje" ubieram bardzo seksowną bieliznę, pończochy, szpilki... Na te bardziej "spontaniczne" (chociaż wcale nie są spontaniczne bo gdy jestem u faceta to zazwyczaj mam na niego ochotę) zakładam fajne stringi, staniczek, zawsze jestem dokładnie ogolona... Mój facet w ogóle nie ma na mnie ochoty! Zrobiłam już tak wiele rzeczy (o które bym siebie nigdy nie podejrzewała) żeby rozbudzić w nim rządzę...Jemu zazwyczaj się nie chce... Albo jest zmęczony po pracy... Albo mu opada... Mam już tego serdecznie dość... Prosiłam go żeby mi powiedział co mu dolega, szukałam przyczyn w sobie ale nic nie zyskałam, nabawiłam się kompleksów... Nie wiem co z tymi facetami... Marzę o takim ogierze, który zacznie mnie brać od progu...Wiecie kiedy mialam "dobry seks"? W walentynki...

bo cialo i seks to nie wszystko

Oczywiście, że tak... Dlatego ciągle z nim jestem ale czy nie uważasz że seks tak rzadki i co będziemy się oszukiwać... Słaby... to jednak coś czego nie możemy lekceważyc ?

na różnicę temperamentów nic nie poradzisz kiepski seks/jego brak będzie Cię męczył i coraz bardziej frustrował... Może czas poszukać kogoś nowego?