Boli mnie serce ludzie umieraja na raka a refunduja in vitro

jak i tak większosc nie donosi i dziecka mieć nie będzie. potrzeba najczęściej kilka prób a regundowana jest jedna w dodatku bez leków i badań a to są dopiero koszty. mi nie przekadza dlatego, że leczeniu raka od drugiego stadium wzwyż jestem przeciwna a z przeżytami to w ogóle najlepiej eutanazja

In vitro nie leczy???? no coż to powinnam do Watykanu zapierdykać....bo 11 lat starań, wykorzystane wszelkie metody , diagnoza nie ma najmniejszych szans na naturalną ciąże...in vitro-zdrowy synek, pół roku po porodzie-naturalna zaskakująca ciąża....cud????????

hm są dwie odmiany krów,jedna to bezpłodna a druga rozpłodowa,która gorsza?jedna naciąga państwo na koszty bo chce zostać matką,druga narodzi dzieci i panstwo je utrzymuje przez wiele lat,no ale tym drugim się należy tak? a to niby z jakiej racji?

.in vitro-zdrowy synek, pół roku po porodzie-naturalna zaskakująca ciąża....cud???????? nie cud tylko po prostu pozbyłaś się blokady psychicznej, ot i co

Ja nic nie ma oczywiście do metody in vitro ,ale tak się pary srają ,starają ,latają a potem jak już są dzieci to przez pierwszy okres niemowlęctwa to super dzidzia fajna ale nie zawsze, w moim otoczeniu są trzy pary co mają dzieci poczęte metodą in vitro i tak jedna z nich ma bliźniaczki teraz mają 3 lata i ona w ciągu tych 3 lat dwa razy była z nim za spacerze ,chodzi z nimi jej mama i teściowa ,bo ona powiedziała że na jej dzieci się patrzą i na nią bo jej dzieci są z "próbówki " i ona się wstydzi stara baba ma 38lat na stanowisku żadna tam kopnięta małolata ale p*****lnięta na maksa z takimi tekstami ,drugie małżeństwo starało się od lat już mieli się rozstawać ale w końcu im się udało i taka szczęśliwa obładowana codziennie pierdołami dla dzieci wszystko co najlepsze dla dziecka urodziła się córka oni chodzą na wszystkie msze do kościoła dziękować bo Bogu że udało i im się począć dziecko metodą in vitro i raz obserwowałam ich bo czekałam na syna przed kościołem podczas prób do komunii i słyszę mała płaczę ,a ta mówi to swojego męża ,zabieraj tego bachora bo go w końcu zabije albo siebie cały czas płacze ,i do dziecka jesteś moim utrapieniem , co się drzesz ......, nie wiem to dziecko miało z 4-5 mies ojciec wyjął z wózka pochodził i dzieciak się uspokoił ,potem mam już taką bliższą znajomą i też mają syna z in vitro i tak samo zero uwago ale ta to chyba ma jakiś rodzaj depresji ale bardzo dziwnej bo dzieckiem zajmuję się opiekunka ona leży ,a jak opiekunka daje jej małego na ręce to ona mówi nie teraz nie teraz,może później ale chodzi po sklepach kupuje pierdoły ,jeździ na imprezy jednym słowem bawi się dobrze kompletnie olewając to dziecko ,jej mąż podobnie ,przestałam tam chodzić bo dziwnie się tam czuje ,ona dzwoni do mnie i pyta wpadniesz ja mówię że idę z dzieckiem na spacer może się przyłączy to cisza a po chwili a nie nie "TO" dziecko śpi ,na razie .papa taka z nią rozmowa . I porównując to dziwne zachowanie do mam które mają dzieci poczęte naturalnie to widzę różnicę w wychowywaniu ,traktowaniu tych dzieci ,owszem nie ma ideałów wśród mam,ale jest miłość ,przywiązanie nie ma takie znudzenia jak u tamtych par .

a ja jestem przeciwna dawaniu rent na lewo i prawo. Połowa ludzi na rencie mogła by spokojnie pracować i się utrzymywać. Ale nie... Biorą kasę za nic i pewnie tak większość pójdą przechlać. A ludzi muszą za to z*********ć, żeby utrzymywać nierobów i oszustów. To samo zasiłki - ilu ludzi bierze zasiłek i pracuje na czarno. Jakby Państwo przyjrzało się tym ludziom bliżej, to zaraz by się kasa na wszystko znalazła. Do in vitro nic nie mam. Sama bym skorzystała, gdybym nie mogła naturalnie począć.

no proszę was, to że ty masz już dzieci , miałaś ten dar zajścia bez wspomagania to nie znaczy że twoje dzieci nie będą miały takich problemów nie rzucaj kamieniem bo może się obrócić przeciw tobie łożysz pieniądze na bardziej bzdurne wydatki państwa i nie krzyczysz a zabraniasz mieć matce dziecka tylko dlatego że jest biedniejsza???

Tez jestem przeciwko refundacji invitro,rocznym macierzynskim,platnym l4 itd. Te pieniadze powinny byc przeznaczone ma cos innego np. obnizenie kosztow pracy,a wtedy znaczna czesc stac by bylo na w/w rzeczy a gospodarka by sie napedzala

ech, łatwo wam mówić, gdy to nie wasz problem! co piąta para w Polsce się z tym zmaga, więc refundację uważam za bardzo dobry pomysł! Troszkę też z tego względu, że moja przyjaciółka zakalifikowała się w InviMedzie i będzie walczyć o dziecko - widziałam, jak długo i bezskutecznie się starała i jestem bardzo szczęśliwa, że jej się udało! A wy nawet nie wiecie, ile z waszych znajomych się z tym problemem zmaga

za 30 bezpłodność może być problemem co drugiej kobiety za następne tyle może się okazać że większości - niestety do tego to wszystko zmierza - xxx a jak słyszę brednie tego typu że to ingerencja w plan boży, wybaczcie to w takim razie nie powinno się nikogo leczyć ani ratować ludzi z wypadków czy chorych - bo taki jest plan Boga czemu w niego ingerujemy ?? to jest tak samo głupie myślenie

żadnych refundacji in vitro z moich podatków!! jeżeli rodzice decydują się na taki krok to TYLKO za własne pieniądze. Nie zamierzam dopłacać do egoizmu matek/ojców/rodziców. Te pary nie chcą mieć dzieci, oni chcą mieć WŁASNE dzieci. Dobrym rozwiązaniem jest adopcja, ale nie-zesraj się/ postaw się/ zastaw się ciąża i własne dziecko najważniejsze kosztem podatników!

Zacznij się modlić, aby Twoje dzieci nie musiały stawać przed taką koniecznością. A jak masz córkę to tym bardziej się módl o zięcia z super spermą, bo w większości wypadków to facet ma problem.

mhm a refundować leczenie złamanej na nartach nogi? Toż sam chciał jeździć na nartach i nogę złamał. Było siedzieć na d***e. I tak w kółko. A leczyć tych co chorują na raka płuc, a wiadomo, że palili? A jak jest wypadek drogowy to co najpierw sprawdzamy kto winny i jego leczymy na jego koszt, a tylko ofiary na nfz? Ktoś miał zawał, no ale ma nadwagę, wysoki cholesterol to też na własny koszt, bo jak by się zdrowo prowadził, to zawału by nie miał. No ale sport grozi urazami, a skoro chcesz uprawiać sport, i coś sobie zrobisz to też sam płać za leczenie.

na narty jeżdżę za granicę, bo mnie w Polce nie stać i ZAWSZE mam wykupione ubezpieczenie, które w pełni refunduje mój ewentualny upadek. Zbaczasz z tematu, bo autorka postawiła na szali ludzi umierających na raka z widzimisię potencjalnych rodziców, którzy wyciągają kasę żeby urodzić własne dziecko...

j jak mozesz tak mówić, że ktoś sępi kasę... wyobraź sobie, że to Ty nie możesz zajść w ciążę i in vitro jest JEDYNĄ metodą, by mieć dziecko z ukochanym... zanim napiszecie tak raniace komentarze polecam obejrzeć ten reportaż czekajacnabobasa.blogspot.com/2012/12/trzy-historie-o-kropeczkach-historie-o.html - mnie bardzo wzruszył, ukazuje przez co przechodzą pary walczące o swego dzidziusia