Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DDRR i DDA

Syndrom DDRR i DDA

Polecane posty

Gość gość
to też racja,ale ludzie DDA są czuli na oszukiwanie,nie możesz grać kogos innego,bądź sobą,bo i tak wyjdzie jakies udawanie,a wtedy zranisz ją,a tego byś nie chciał.Staraj sie duzo rozmawiac,ale nie o jej dzieciństwie,raczej o dniu dzisiejszym,tak ,aby widziała ,że jej przeszłość nie stanowi dla ciebie ciekawostki,że jesteś poważny i nie dopytujesz jak dzieciak ,a ją jej pochodzenie krępuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIPe
Dzięki wielkie za odpowiedzi:) oczywiście ciągle do przodu, nie poddaje się...trenuje w sobie cierpliwość itd. Powiedzcie mi prosze jak wyglada u Was w takim razie ten caly "mechanizm obronny"? uff dobrze bo myslalem ze po prostu ja jestem tym zapasowym kolem...ale nie dzwonilaby chyba z kazda p*****la, nie radzilaby sie ze wszyskim, nie chwalilaby sie kazdym nawet najmniejszym sukcesem itd. nie ma kontaktu 2 dni i juz pyta czy mam inna, co robie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIPe
podibjam z tym 'mechanizmem obronnym' ;] jeszce jedna rzecz...rozumiem ze przy takich relacjach nie ma co naciskac na druga strone na jakies konkretne deklaracje itd...sama musi do tego dorosnac i wyjsc z tym ? upewnic sie ze ufa, ze moze zaufac itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten "mechanizm obronny" u mnie nie jest jakiś stały, tak naprawdę sama nie wiem, kiedy nagle złapie dola i zrobię sie na chwile wredna. Gdzieś kiedyś wyczytałam, ze po prostu dda nieswojo sie czuje gdy wszystko jest w porządku, bo z jego doświadczeń wynika, ze takie szczęśliwe okresy zawsze prędzej czy pózniej kończyły sie jakąś granda. Wiem jednak, ze na moje napady złego humoru i dopiekania bliskim za byle co najlepiej działa ignorowanie tego przez te osobę, nie ignorowanie mnie, ale reakcja na zasadzie tymczasowego kompromisu i powrót do tematu kiedy już sie uspokoje. Dobrze tez na pewno działają zwykle słowa wsparcia i sprowadzenia sprawy do parteru- uświadomienie dda ze nie powinna przesadzać, bo nic złego sie nie dzieje. A jeszcze lepiej w momentach Takich dziwnych nastrojów zostawić ta osobę sama sobie nie w sensie, ze trzaskasz drzwiami i wychodzisz tylko delikatne odsunięcie sie, zajęcie sie czymś zeby ta osoba w tym czasie sama przemyslala sobie to i owo. Pózniej okazanie czułości i wsparcia. Tak ja to widzę ale każdy ma inny charakter i nie wiem czy wszystkie dda potrzebują czasem takiej chwili sam na sam. Dodam jeszcze ze jak plachta na byka działa na mnie 1.ignorowanie mnie na zasadzie "niech tam sobie gada, ja i tak wiem swoje" i 2. Uparte wyklocanie sie ze mną za każdym razem kiedy sie czepiam. Oczywiście to jest naturalne ze jak sie czepiam bez sensu to to irytuje i rodzi kłótnie ale u mnie chyba pól świadomym celem jest właśnie doprowadzenie do kłótni, po ktorej dochodzę do wniosku znowu cos zniszczylam, znowu dałam ciała, jestem beznadziejna i nie wiem jak sie teraz zachować zeby zrekompensować tej osobie swoje irracjonalne zachowanie. Kurcze nie wiem skąd sie to bierze i jak to wyjaśnić, po prostu tak jest. No ale ja pracuje nad tym i jak czuje ze mnie zaczyna wszystko mierzic to sie odzywam jak najmniej albo zajmuje czymś zeby sie na własne życzenie nie odprowadzać do szału. Jeśli chodzi o deklaracje to nie wiem czy to tylko u mnie ale jest rzeczywiście pewna zmienność, raz myśle jedno raz drugie a wynika to z tego ze myśle chwila i jak jest super to jestem szczęśliwa a potem spadam na ziemie, włącza sie realizm i szukam sobie za i przeciw nawet jeśli żadnych poważnych argumentów przeciw nie ma. Po prostu często doszukuje sie ukrytych wad każdego pozornie dobrego przedsięwzięcia i przygotowuje sie na ewentualne przeszkody. Stad niestalosc, ale nad tym tez staram sie pracować. Ogólnie myśle ze ogromne znaczenie ma u dda poznanie samego siebie i własnych zachowań, próba zrozumienia ich nielogicznosci no i świadomość, ze ich zachowania są nie do końca normalne i mogą być dla innych uciążliwe. Nie wiem tylko jak można zachęcić do takich przemyśleń osobę która np woli to zepchnąć w głąb świadomości i liczyć na to, ze już będzie ok, ze wszystko już w porządku.. Aż do następnych odchylow. Sorki ze tak sie rozpisalam ale to mi pomaga tez samej dobie sie przyjrzeć a Wam może pomoże zrozumieć Wasze partnerki. Pozdrowki i nie dawajcie za wygrana bo dda potrafi kochać i to mocno tylko czasem nie umie tego okazywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha i jeszcze co do tych deklaracji tak, to w dużej mierze jest kwestia czasu i zaufania, jak oba zobaczy, ze może na Ciebie liczyć raz, drugi, trzeci, dziesiąty mimo ze bywa trudna to w końcu upewni sie ze może Ci całkiem zaufać. Tyle ze to właśnie może trochę trwać. Kurde przerabane to musi być, dlatego czasem sobie myśle ze dobrze być samej przynajmniej nikomu życia nie zatruwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIPe
Dzieki wielkie! :) dobrze sie otworzylas...mi takie czytanie tez akurat nbardzo pomaga i mega motywuje do dalszego działania. taka zmiennosc deklaracji powoduje ze robi sie kisiel zamiast mozgu i sam nie wiem czasem czy jestem kolem zapasowym czy naprawde jej zalezy tka jak mowi...co do zlosliwlosci to kiedys podczas szczerej rozmwoy przyznala ze nie wie dlaczego tak robi ale celowo podswiadomie jest w stousnku do mnie zlosliwa... staram sie jej pokazywac kazdego dnia ze mi zalezy i ze wiaze z nia powazne plany ale czasem juz nie daje rady, wiadomo, gdzie np. podczas powaznej rozmowy mowi ze nie warto sie wiazac bo i tak zdradzaja wszyscy, bo i tak oszukuja, a malzenstwo to przyzwyczajenie itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za1za2
MAM syndrom dda, wiem juz to a mimo to wciaz to neguje, odsuwam od siebie ta mysl. Czasem mysle, ze to tylko moj popaprany charakter. Zaskakujace jak wiele cech wspolnych i mechanizmow postepowania wystepuje u takich osob, Ja moge potwierdzic, ze takie osoby sa bardzo, bardzo trudne w zwiazku. Wczesniej nie zdawalam sobie sprawy, jak bardzo roznie sie od normalnych, zdrowych kobiet. Myslalam, ze to jak moje zycie ´, zachowanie i zwiazki wygladaja to kwestia mojego TRUDNEGO charakteru. Pamietam, jak chlopak, na ktorym naprawde mi zalezalo, z ktorym pierwszy raz chcialam stworzyc cos powaznego, po wszelkich staraniach o mnie, podrywaniu, ktore skutkowalo u jego kilku poprzednich dziewczyn, zapytal- co ze mna jest nie tak:? Bo miedzy nami byla chemia, nie bylo przeciwskazan, by nie sprobowac...No wlasnie- A JA im bardziej czegos chce, kogos chce, tym bardziej staje sie czujna, TYM bardziej odsuwam sie,ignoruje, nie okazuje tego, bo sie boje. Jak mozna stracic cos lub kogos, jesli sie jeszcze tego nie ma, prawda? To smieszne, ze wciaz boje sie odrzucenia, mimo iz nie probuje, Odrzucam kazdego, bo czuje ze nie jestem gotowa i warta czyjegos zainteresowania a takze ze ja jestem zbyt wyjatkowa by ktos mnie mial. Posiadanie... Od kazdego wymagam_? chcialabym? aby dal mi dowod tego, ze mnie nie skrzywdzi. dlatego testuje, testuje, testuje az wykanczam ich na czas. kazdy odpuszcza bo ma dosc mojego niezdecydowania, humorow, a ja CHCE tylko poczuc sie bezpieczna, chcialabym sie oddac a boje sie upokorzenia, odrzucenia, ze bede na chwile, tylko zabawka.. Nie umiem przegrywac. Chcialabym miec wszystko pod kontrola. Chcialabym choc raz byc jak inni ludzie, poczuc sie dorosla a nie wciaz jak dziecko. To chyba przeszkadza najbardziej - moja emocjonalna niedojrzalosc. jESTEM dda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego musisz mieć swój azyl,tylko swój świat,tak ,aby w momencie gdy ona ma te swoje "chwile",to nie głupiejesz,męczysz się-bo to może spowodować ,że odpowiesz cos czego nie chcesz itd,więc wtedy odsuń się do siebie,daj jej luz,a za parę dni zaczep i nie wracaj do tego co było,ciągle się staraj,bo wiesz,że warto,lecz są chwilowe trudności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem robicie dzieci z takimi kobietami i stwarzacie im takie same pieklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może je kochamy i sa tacy,którzy chcą zawsze o te kobiety dbac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIPe
kazdy Niemiec to faszysta itd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIPe
jesli wiesz o co chodzi cioto ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktem jest ze meski facet pogoni cipe co bedzie go meczyc o kazda p*****le. Ale to jest dobry afrodyzjak na niemeskich bo wtedy im sie wydaje ze sa bardziej facetami jak c**a nie umie sobie bez nich poradzic. A ze taka c**a tak naprawde nie umie sobie zupelnie z niczym poradzic i przewaznie jest troche glupawa to inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dda sprawdzaja swoich partnerow na milion różnych sposobów po to zeby nie trafic na takiego goscia jak ten z 10.58 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty z 11.22 - czyli nie trafic na takiego co chce dobra wlasnych dzieci ? Ciekawe podejscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są faceci macho,którzy nie chcą widzieć,że ktoś-ich partnerka-ma kłopoty,fobie itd i mierzą swoją miarą,a są i ci opiekuńczy,chcą otoczyć pomocą,wsparciem i się tym spełniają.Czy są przez to źli i nie powinni mieć dzieci z kobietami DDA,bo nie będa wstanie traktować tych kobiet jak szmaty?Bo uważają,że chca kochać i byc przez nie kochani,a to w takim związku wymaga więcej walki niż w innych związkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.58 własnie te "cioty" myslą o tych kobietach,ich dzieciach,chcą oddać część siebie aby stworzyć im i sobie dom,pokazać,udowodnić swoimi czynami,że własnie temu facetowi mozna zaufac ,a to wymaga balansowania na uczuciach...swoich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze masz racje. tylko ciota pozwoli potem tak samo traktowac swoje dzieci. Facet kopnie taka w d*pe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego dzieci to zabawa dla dorosłych,masz je wtedy ,gdy wiesz,że oboje rodziców będa się do tego nadawali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIPe
Ciezko jest, z***biscie ciezko....mysle ze jak ktos nie mial z tym do czynienia to nigdy nie zrozumie :) chwile zwatpienia sa niestety czesto...wtedy gdy watpie i odpuszczam na chwile...to ona wraca itd. pierwszy raz chyba kogos kocham i na kims mi zalezy... a tu same klody pod nogi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale cierpliwośc i troska zostaną wynagrodzone,choc nigdy nie mozna być pewnym-taki urok uczuć.Co by się nie działo,to zawsze miej szacunek do niej ,ale jeszcze większy do siebie,pomagać tak,ale nie calkowicie swoim kosztem,bo to wyssie z ciebie siły,zawsze sobie cos zostaw,bo gdy nie wypali-to bedziesz tak wydołowany ,pusty z srodku,że to ty będziesz potrzebował pomocy .Too much love will kill you

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romekjonej
pamiętaj,odpuszczaj to co ciebie boli,ale nigdy sobie nie odpuszczaj jej,od razu wyczuje,że nie ma wsparcia,bo się poddajesz.Nie obrażaj się,gdy nagle zechce być sama,a wiem coś o tym,potrafi taka kobieta na długo zniknąć,a ty zostajesz ze swoimi myślami jeśli nie masz czegoś swojego,zabierającego czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIPe
w takich sytuacjach mowic jej wprost o moich uczuciach? czy tez bardziej grac zeby sie normalnie nie odkryc ? ona oczywiscie wie ze mi zalezy, ale jak slysze czasem o jej pomyslach na zycie, zmiennych co godzine planach to boli mnie to na tyle ze nie chce znow sie odkrywac... dwa dni ciszy...dzwoni, pisze, co sie dzeije itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
RIPe kobiety z DDA do konca same nie wiedza czego chca-ale nie mozesz jej pozwolac na wszystko, Sa jak dzieci, ktore sprawdzaja granice i je przekraczaja. Badaja poziom wytrzymalosci swojej i partnera. Czesto zaluja tego co zrobily zle, tych swoich chorych gierek, ale to wszystko jest w ich psychice. Mozna to zmienic, te mechanizmy, ale ona sama musi zauwazyc ze powtarza je, ze to nie sluzy jej, ze wszystko psuje. Musisz dac jej jak mowili wyzej czas na samotnosc, na przemyslenia, musi jednoczesnie czuc ze jestes. To trudne dla osoby z normalna psychika zrozumiec jak mozna sie tak nielogicznie zachowywac jak dda, ale kiedy zglebisz sie w literature o tym zauwazysz, ze te wszystkie z pozoru dziwne i bezsensowne zachowania sa szeroko opisane i typowe. To dorosle osoby, ktore nie mialy czasu na dorastanie. Na dorosniecie. Urosly ale ich psychika nie. Utracily najpiekniejszy czas zycia, dziecinstwo. Sa skrzywdzone i zagubione. To nie usprawiedliwia ich zachowan w zyciu doroslym i nie tlumaczy. Powinny wziac odpowiedzialnosc za swoje zycie, dorosle zycie i liczyc z konsekwencjami zycia z drugim czlowiekiem, a nie traktowac ich przedmiotowo, egoistycznie, ale nie umieja, Terapia, terapia tylko to moze pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIPe
:) dkladnie tak...ona sama mowi ze nie wie czego chce i ze ma z tym problem. oczywiscie nie pozwalam na wszystko i mowie wprost co mnie boli i co irytuje w jej zachowaniu. juz raz zrywala bo to bez sensu, ze nie daje jej wlasciwych emocji itd...za 2 dni dzwonila ze przeprasza itd.\ naprawdę staram się ja zrozumieć i robie wszystko w tym kierunku żeby czuła się komfortowo itd. watpie zcasem tylko w sytuacjach gdy mam wrazenie ze jestem kolem zapasowym, gdy zaczyna opowiadac ze ten kolega jest taki a ten taki...pozniej oczywiscie jak widzi ze mnie to wkurza to prostuje ze to nie ma zadnego znaczenia...a za kilak dni przyznaje ze mowila to zeby mnie zirytowac tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIPe
jakies godne polecena pozycje z literatury? najlepiej online :) jej neizdecydowanie rodzi dezorientacje w mojej glowie...bo raz jest sucho, bez sensu wkontaktach...a pozniej ofensywa, buziaki, sodkie teksty, wysylanie zdjec pierscionkow zareczynowych itd...czlowiek zaczyna sie zastanawiac jakie sa w rzeczywistosci zamiary...czy to moze podpucha czy co;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolego, nie graj, nie udawaj, dla dda, z tego co wiem przynajmniej o sobie, szczerość jest bardzo ważna. Więc jak czujesz się odrzucony przez nią, wkurza Cię czymś itd to jej to mów, ale spokojnie, nie robiąc jakiejś mega awantury. Ma rację osoba wyżej, uważam, że moje dzieciństwo jakie by nie było nie jest żadną wymówką, bo każdy ma głowę i dlatego pracuję nad sobą, to jest jak najbardziej do zrobienia, jak się ma trochę rozumu. Tyle tylko że trzeba to sobie uświadomić, że ma się problem. Tak samo jak osoby mające partnerów dda powinny się dowiadywać co nieco na ten temat, dzięki temu rozumieją więcej i nie wycofują się od razu jak coś jest nie halo. Fajnie, że są jeszcze faceci, którzy chcą pomóc swojej sympatii a nie uciekają od niej gdzie pieprz rośnie tylko dlatego, że musi sobie trochę poukładać i pogodzić się z przeszłością. A do kolegi który pisał, że dda to zazwyczaj głupie cipki i nie powinny mieć dzieci - dda to nie choroba ale nikt sobie nie wybiera rodziców i to, że czyiś rodzic był alkoholikiem nie oznacza, że taka osoba jest idiotą. To jest tak śmieszne założenie, że trudno zbagatelizować tego rodzaju bzdety. Co do macierzyństwa wydaje mi się, że dda raczej jeszcze bardziej będzie dążyło do tego, żeby dziecko miało szczęśliwe dzieciństwo, trudno mi jednak się wypowiadać, bo sama nie chciałam i nie chcę póki co mieć dzieci. Po prostu uważam, że dziecku poświęcić należy całe życie i przyjąć całą odpowiedzialność z tym związaną. To nie jest pluszak, którego można sobie kupić, pobawić się i wyrzucić. Gdybym kiedyś wpadła, chciałabym być najlepszą matką na świecie i właśnie dlatego na razie nie chcę - bo wiem, jak bardzo wywraca do do góry nogami całe życie. Jednak każdy ma inną psychikę i tak samo złą matką może być dda jak i normalnie wychowany człowiek, również wspaniałym rodzicem może być i taka i taka osoba. Ktoś pisze o głupocie dda, a nie sądzę, żeby tego rodzaju szufladkowanie ludzi było przejawem mądrości. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×