Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asiulka830

Adopcja

Polecane posty

Gość Asiulka830
No w dużym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz gratuluję i powodzenia z małą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulka830
Dziękuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiulka830, moja ciocia adoptowała dziewczynkę jak była niemowlakiem. Teraz ma 9 lat i jest wspaniała, inteligentna i strasznie uczuciowa. Jedna trudna sprawa to kiedy i jak powiedzieć dziecku o tym że jest adoptowane, ale ty masz jeszcze kilka lat na myślenie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulka830
To jest napewno trudne, ale najlepiej wybrać taki moment w którym dziecko już dużo rozumie. Mi wydaje się, że odpowiedni czas na powiedzenie dziecku o tym, że jest adotowane jest wtedy gdy dziecko ma 10-12 lat. Oczywiście to zależy od dziecka, bo każde dziecko jest inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ciocia powiedziała jak córeczka była w przedszkolu. Zaczęło się od tego że pani przedszkolanka była w ciąży i dzieci mówiły że też mieszkały u mamy w brzuszku. Ciocia nie chciała kłamać i powiedziała prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulka830
A mała jak na taką informacje zareagowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie !!! Ja adoptowałam syneczka ponad 7 lat temu , był maleńki i cudowny od razu zakochaliśmy się w nim bez pamięci . Dziś to już duży chłopczyk który od września idzie do szkoły . W wakacje spotkała go jednak piękna niespodzianka !!!! Nasz syn będzie miał rodzeństwo bo zobaczyłam po 11 latach małżeństwa 2 kreseczki ..... Mój synuś od małego wie że pokochaliśmy go serduszkiem i że jest adoptowany , jest to dla niego jak najbardziej normalne gdyż z tą informacją rośnie od początku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co w miarę ok przynajmniej na początku. Ciocia powiedziała: kochanie ja ciebie nie urodziłam, ale zabraliśmy cię z wujkiem z takiego domku w którym mieszkałaś. Kochamy cie najbardziej na świecie itp... Najgorzej jest jak mała mówi np do mnie ale jesteś ładna, ja mówię ty też, a ona ale ja nigdy nie będę do ciebie podobna bo nie jesteśmy spokrewnione ;( Albo kocham ciebie, ale ty nie jesteś moją prawdziwą siostrą cioteczną, gdzieś tam na świecie jest moja prawdziwa siostra ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda - że małej aż tak bardzo uświadomili , u nas mimo że synek nie jest biologiczny często mu powtarzamy - jak bardzo jest do nas podobny , że ma charakter po mamusi a wygląd po tatusiu, nigdy nie tłumaczyliśmy mu że pokrewieństwo nasze nie jest jego pokrewieństwem - jest w naszej rodzinie i nasza rodzina tak samo jest jego rodziną !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłumaczą jej na okrągło, codziennie dostaje wyrazy miłości. Oni strasznie ją kochają, poświęcają jej więcej czasu niż inni rodzice. Dziadkowie są w niej zakochani i rozpieszczają ją, jak to dziadkowie :) a że jest jedynym małym dzieckiem w najbliższej rodzinie to i my wszyscy poświęcamy jej dużo czasu, ale ona jest bardzo uczuciowa i co jakiś czas powie coś takiego że ja nie wiem co jej odpowiedzieć. To nie jest tak że cały czas tak mówi tylko czasami. Chodziło mi o to że adoptując dziecko trzeba być przygotowanym na bardzo trudne pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulka830
Super! To napewno się cieszy, gratuluję :-) Dobrze, że nie jest jej źle z tą informacją o adopcji. Ważne, że Twoja ciocia daje jej dużo miłości. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulka830
My już jesteśmy przygotowani raczej na wszystko. A jutro mamy rozprawe w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To napisz co i jak... Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulka830
Ok dziękuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko a co zrobiłabys gdyby jakims cudem matka biologiczna dowiedziala się o was i chciała odwiedziac dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulka830
Jeżeli pokazałaby, że zależy jej na kontakcie z małą to napewno bym się zgodziła. Ale nie dowie się, bo w ośrodku adopcyjnym nie mogą podać jej naszych danych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulka830
UDAŁO SIĘ! Jutro już będzie postanowienie w ośrodku adopcyjnym i będziemy mogli zabrać Amelkę do domu. :-) ale czeka nas jeszcze jedna rozprawa w sądzie :-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podziwiam was, ja nie zdecydowałabym się na taką decyzje, bo nie pokochalabym takiego dziecka jak swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulka830
Dziękuje. Tak bardzo pragniemy dziecka, że jesteśmy w stanie pokochać Amelkę jak swoją biologiczną córkę. W końcu jest naszą córeczką, niczego jej u nas nie zabraknie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluje odwagi :-) i powodzenia życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adopcja to fantastyczna sprawa. Oczywiście nie sam proces, ale fakt że można mieć dziecko mimo problemów jakie stawia przed nami natura. Mam nadzieję, że ten entuzjazm Was nie opuści i stworzycie Amelce wspaniały, ciepły dom. W pełnym znaczeniu tego słowa. Zawsze uważałam , że każde dziecko potrzebuje dużo miłości , ale dzieci opuszczone przez biologicznych rodziców jakby więcej. Szczególnie te po przejściach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serdeczne gratulacje My z mężem również przeszliśmy procedurę adopcyjną, obecnie jestem w 12 tyg ciąży co jest prawdziwym cudem Do Ośrodka wrócimy i będziemy chcieli rodzeństwo Bardzo się cieszę Waszym szczęściem oraz tym, że malutka znajdzie kochających rodziców Życzę Wam wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulka830
Dziękuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka830, powiedz mi proszę ile czasu (miesiące, lata) trwa proces adopcyjny, mam na myśli czas od pierwszego kroku (wizyta w ośrodku adopcyjnym) do "dostania" dziecka? My z mężem nie możemy mieć dzieci, rozważamy inseminację nasieniem dawcy lub właśnie adopcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi w maju 6 lat minęło od adopcji 2 dzieci, siostry, których nie chcieliśmy rozdzielać. cieszę się że są z nami i dziś nie wyobrażam sobie mojego życia bez córek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulka830
Czeka się długo, my czekaliśmy prawie rok na tel z ośrodka adopcyjnego, zadzwonili dokładnie po 10mc, po 11mc była pierwsza rozprawa w sądzie i za jakiś czas będzie druga ale już ostatnia. A dzisiaj zabieramy Amelke do domu. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my krótko czekaliśmy. w czerwcu kończył się kurs w ośrodku adopcyjnym a my dziewczynki już w maju mieliśmy w domu. jakoś tak szybko poleciało i ze sprawą w sądzie. nie ma reguły na czekanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulka830
To chyba od ośrodka adopcyjnego zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×