co robicie z ubrankami po dzieciach

dom dziecka albo nawet second hand, zawsze mozna podrzec na szmatki do wycierania kurzy

jaaa wiem lepiej mam 2 corki jedna 4 miesiace mam rzeczy dla niej po staszej 4 letniej teraz ale dla 4 latki mam problem bo przedszkole sie zaczyna a nie mam ciuchow rozmiar 116-116

gosc ja wiemm lepiej młodzsza ma 4 miesiace a starsza 4 latka dlatego problem z ciuchami na 110-116

Zapraszam do wypełniania ankiety Kobiet, które urodziły dziecko w latach 2011-2013 Po wypełnieniu ankiety na końcu będą mogły Panie zobaczyć wyniki, jak odpowiadały inne kobiety. http://moje-ankiety.pl/respond-51280.html

chetnie przyjme

oddaję dla chrześniaka lub sprzedaję na allegro(te, ktore wygladaja jak nowe)

Posiadam dużą ilość ciuszków dla dziewczynki tak od 1,5 roku w zwyż.Może ktoś by chciał kupić?pieniążki by sie przydały bo trzeba ubrać również synka:)

no ja mam takie od 3 do 9 mcy...dla starszej mam problem tez z ciuchami

Wyrzucam :) kiedyś bawiłam siew sprzedaż na allegro, ale znudziło mi sie to szybko...nie mam zamiaru oddawać komuś np kurtki kupionej za 400 za 40 zł, a najlepiej w ogóle za 1 zł :D

KingaStefankaFanka mam takie pytanie czyli z tego co wywnioskowałam to kurtkke która kupiłaś za 400 zł wynosisz później na śmieci?

Tak, a co Twoim zdaniem powinnam z niż zrobić????

nie masz kogos w rodzinie żeby mógł jeszcze sporzytkować?

z nią miało być

W mojej rodzinie jest tak, że osoby którym chciałabym oddać rzeczy po moim dziecku nie potrzebują tego i wolą nowe, a tym Którzy chętnie by wzięli ja nie mam ochoty oddawać. I to tyle :)

ja ze starszego będe maiła dla młodszego, które jest w drodze, a potem dam wszystko bratu jeśli zechce, bo kiedyś planuje dzieci

Ja sprzedałam bratu 3 wory ubranek 0-2 l. za 300 zł.

Wiadomo że to jest Twoja sprawa :) chociaż powiem Tobie tak nie wiem czy teraz bym tak samo nie postąpiła jak Ty(czyli wynieść na śmieci)jak ja nie potrzebowałam rzeczy po mojej córce to siostry brały ode mnie prawie wszystko.Wózek,foteliki samochodowe,zabawki,ubrania,buciki.mimo że miały chłopców.teraz ja mam drugie dziecko i nie stety musiałam wszystko kupować od nowa.Jedna z sióstr posiada również dużą ilośc bucików i ubrań po swoim synko ale jednak mi nie da,chociaż nieplanuje żadnego dziecka.

No wiesz, moja siostra sama jest jeszcze dzieckiem :) gdyby ona miała szansę mieć dziecko niedługo na pewno odkładałabym dla niej, a;e tak mam tylko dalszą rodzinę...

to jest niestety przykre ze czasem w rodzinie gorzej jak obcym.bo wybrzydzaja. Na szczescie u mnie tak nie ma. Wszyscy sie wymieniamy jak możemy. Ja tylko teraz mam problem z ubraniami dla dziewczynki 10+ . Młodsza ma ze starszej a starsza nie mam niestety od kogo bo wszyscy chłopców mają.... Ma moze ktos dla dziewczynki 10+???

geś sprzadalas?bratu w dodatku...ja bratu bym za darmo oddala.on mi tak samo.kiedys oddal mi nowy odkurzacz i komplet garnkow.i do glowy mu nie przyszlo chciec za to kase.tak samo jak mi gdy oddalam mu tv i mikrofale

szkoda że ja nie mam takiej siostry jak Ty :) która by pomogła.

he u nas tez za darmo sie wymieniamy a dodam ze jedna siostra na prawde drogie ciuszki kupuje wiecej juz nie planuje i oddaje drugiej siostrze. One chłopców mają. Tylko ja dziewczynki. Jak były mniejsze to nie było problemu teraz gorzej.

Zazdroszcze Wam że tak się wymieniacie.

ja mam 2 dzieci i wiecej juz nie planuje ale wiadomo, ze nie am antykoncepcji w 100% skutecznej wiec spakowalam w worki wlozylam do walizek i sa na strychu w razie czego ;)

ja juz tez im zazdroszcze . Meza bratowa tez ma chłopców i tez od znajomej i z rodziny dostaje po chłopcach na prawde super rzeczy ze chłopaki do szkoły wtym chodzą.. A ja niestety jak wspominałem mam problem z dziewczynka. Nigdzie w rodzinię ani u znajomych nie mają starszych dziewczynek...kurcze a te ubrania coraz droższe dla dzieci.

taaa dokładnie za tanie to nie są:)

ja juz tez im zazdroszcze . Meza bratowa tez ma chłopców i tez od znajomej i z rodziny dostaje po chłopcach na prawde super rzeczy ze chłopaki do szkoły wtym chodzą.. A ja niestety jak wspominałem mam problem z dziewczynka. Nigdzie w rodzinię ani u znajomych nie mają starszych dziewczynek...kurcze a te ubrania coraz droższe dla dzieci.

a wyprawka do szkoły to dopiero teraz wyzwanie az sie głowę łapię ile niektóre rzeczy kosztują...

ja teraz kupowałam książki do 4 klasy podstawowej 505 zł

no ja troche mniej bo 400trochę udało mi sie odkupić. Tylko najgorsze co mnie wkurzyło OKROPNIE to ze nie ma zwrotu za podręczniki do czwartek własnie klasy w tym roku.