Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Artur_xrr

Mam problem z partnerką

Polecane posty

Gość Artur_xrr

Od 2 miesięcy spotykam się z 5 lat starszą kobietą, tzn. ja mam 28 lat, ona 33. Ma 4 letnie dziecko, jest po rozwodzie. Od jakiegoś miesiąca jestem z nią "bliżej", tzn zdarza się, że zostaję u niej na noc itp. Ogólnie jest mi z nią super, chcę z nią być i myślę, że ona też. Problemem jest to, że czasem przykładowo siedzimy w łóźku, oglądamy coś, przytulamy się i w ogóle, a dosłownie po paru minutach ona zaczyna płakać, krzyczy na mnie, że jestem przecież młodszy, że ona ma dziecko, że ja chce się tylko zabawić i że mam ją zostawić, żebym wyszedł itd. Później z kolei, tak z godzinę, dwie po moim wyjściu dzwoni, płacze, przeprasza, mówi żebym przyszedł do niej i w ogóle. Jak przyjdę to z kolei jest smutna, popłakuje itp. Próbowałem z nią porozmawiać dlaczego się tak zachowuje, czy ma jakiś problem, ale ona zawsze mówi, że mam zmienić temat i nie chce o tym rozmawiać. Co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzucić ją :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci z dworca zoo
machnij se dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam z facetem 5 lat młodszym .... niby wszystko cacy, wpatrzony niby jak w obrazek, ale nie wyszło, a ta różnica zawsze mnie przerażała, o czym mu na początku mówiłam, ale na spokojnie o tym gadaliśmy, bez płaczu i wywalania za drzwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co siedzisz z psychicznie skrzywioną kobietą??? przecież ona jest nienormalna! nie możesz sobie znaleźć normalnej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj ją jakoś przekonać, że ją kochasz i nie patrzysz czy jest starsza czy młodsza, czy ma dziecko czy nie ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież on jej nie kocha - spotykają się dopiero od dwóch miesięcy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskaa
Coś mi przypomina Twoja historia... Tez tak kiedyś miałam, troszkę w innych okolicznościach, ale ogólnie temat jest mi bliski. Jeżeli jesteś pewien że chcesz z nią być i nie na chwilę, ale na całe życie to udowodnij jej to, żeby w końcu uwierzyła. Jeżeli jednak nie to daj sobie spokój - kobiecie oszczędzisz nerwów i sobie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskaa
A poza tym, moje zdanie jest takie, że jeżeli ona mysli, że nie pasujecie do siebie bo jest starsza, ma dziecko itp, to zawsze już tak będzie myślała, raptem nie wymaże tego ze świadomości i będzie miała całe życie problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw ją. ten związek i tak się rozpadnie. | mój znajomy był do niedawna ze sporo starszą babką, robiła identyczne jazdy. potem rozstała się ...sms-em :o niby dojrzała kobieta, a zachowywała się jak gimnazjalistka. | jeśli ona nie wierzy w szczerość twoich uczuć i twoje zaangażowanie, to będzie robić jazdy i ten związek tak czy siak się rozpadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaa_11
Co z tego, że spotykają się dopiero od dwóch miesięcy? Dwa moesiące w zupełności wystarczą żeby wiedzieć czy się coś czulje czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_rr
Tak czy tak jej nie zostawię, bo ją kocham. Chodzi o to, że nie wiem co zrobić żeby to w końcu zrozumiała i żebyśmy mogli normalnie żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczlala
magda_11 - całkowicie popieram!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśka81
Może ona po prostu nie wierzy w to, że ją kochasz mimo że jest starsza i że akceptujesz jej dziecko itd. Musisz jej to jakos udowodnić po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona ma popapraną psychikę zniszczy Ci życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedstawiłes ją swojej rodzinie , znajomym? Myslisz o Was w kategoriach rodziny? jesli tak , oswiadcz sie , zamieszkajcie razem , oswiadczyny to jeszcze nie slub , ale bedzie wiedziała , że nie jest tylko zabawką , a czas pokaże co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego miałaby mu zniszczyć życie? POza tym oświadczyny po miesiącu "bliższej" znajomości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_xrr
W zeszłą sobotę byłem z nią na weselu kolegi, a rodzinie jeszcze jej nie przedstawiałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest niestabilna psychicznie i nawet jak ją zapewnisz o milosci itp to dobrze bedzie chwile a pozniej znowu zacznie świrować, sam zdecyduj czy chcesz takie życie że co chwila musisz stabilizować psychike partnerki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No z tymi oswiadczynami mozna poczekać , ale zamieszkać razem jaki problem. Pewnie kobieta ma za sobą przykre doświadczenia i nawet kiedy jest dobrze , pojawiają sie przykre mysli , wątpliwosci co do twoich uczuć , to pewnie wywołuje takie zachowania. Na pewno ma niskie poczucie własnej wartosci jako kobieta , moze mysli , ze nie zasługuje na miłość , a to nie takie proste zmienić. Jesli ją kochasz , to okazuj to przy kazdej okazji , przyjdzie moment , że uwierzy i skończą się takie zachowanie , ale to nie stanie się w ciągu kilku dni czy tygodni , potrzeba cierpliwości i miłosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie musisz ją przekonać, że jest dla Cb ważna i że jej nie traktujesz jako jakiejś tam przygody, jeśli rzeczywiście tak jest, bo jeśli nie to sb odpuść. Przede wszystkim zastanów się czy chcesz z nią być już zawsze czy to tylko chwilowe. Jak już dojdziesz do jakiegoś wniosku to musisz się zdecydować jak działać ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_xrr
Około 1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla jednych to duzo, dla innych mało. Myślę, że nie wiek jest tu problemem ani dziecko, tylko rozwód. Moja koleżanka dopiero trzy lata po rozwodzie zaczęła normalnie funkcjonować i cieszyć się kontaktami z nowym partnerem. Ale wcześniej musiała skorzystać z usług psychologa, mimo, że to pozornie silna psychicznie osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_xrr
No ok, ale to już trochę minęło, 1,5 roku od rozwodu, ale nie byli ze sobą już dłużej, tyle tylko, że byli w separacji ze względu na dziecko. Więc wydaje mi się, że powinna wiedzieć czego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz ją przekonać, że ją kochasz itd. Pokazuj jej to na każdym kroku, przytulaj bez powodu, całuj i wgl. Mów, że ją kochasz itd itp. To wcale nie jest takie trudne ; ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No kolega/koleżanka wyżej ma rację ;P Może to i banalne, ale zachowanie przy seksie też jest ważne ; ) Musisz być czuły i w ogóle, a nie rzucać się jak jakiś zwierzak i na koniec odwracać się plecami jak to robi większość facetów ;P Jeśli będziesz się zachowywal tak jak "przeciętny" facet to pomyśli, że chcesz ją po prostu "zaliczyć", czyli że traktujesz ją jak przygodę ; ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_xrr
Myślicie, że tego nie robię? Przy każdej okazji ja przytulam, całuję, biorę za ręke. A jeśli o seks chodzi to robię wszystko na pewno tak jak trzeba. W trakcie jestem czuły itd, a "po" przytulam ją, całuję, mówię jej, że ją kocham. To mało? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artur, myślę, że ona potrzebuje czasu. Widać, że z emocjami u niej nie jest najlepiej. Myślisz, że koleżanki małżeństwo to była sielanka. Już 2 lata przed rozwodem o nim myślała. Rok przed rozstaniem mieszkali oddzielnie, a mimo to dochodziła tyle czasu do siebie. Ten nowy partner dwoił się i troił, my pukałyśmy się w czoło, gdy widziałyśmy co ona z nim wyprawia. Moja babcia powiedziała by tak " I chcę i boję się. Aż pewnego dnia coś w niej pękło i wszystko nam i jemu powiedziała, Leczyła się antydepresantami pod okiem psychiatry, terapia z psychologiem i dziewczyna nie do poznania. Czyny czynami, ale porozmawiaj z nią, może się w końcu otworzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×