Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sąsiadka pali na balkonie i śmierdzi mi pranie a ma też drugi balkon i na tym

Polecane posty

Gość gość
Nie mieszkam w dzielnicy ani tureckiej ani hinduskiej.wole wachac ich jedzenie niz smrod fajek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w restauracji hinduskiej bylam wiele razy i nie przypominam sobie zeby tam smierdzialo wrecz przeciwnie.bigos to dopiero capi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To forum jest żałosne, nie można mieć swojego zdania bo zaraz ktoś wyzywa od głupich bab, mend, itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pewnie mieszkasz w dzielnicy polskiej i tam taka sama kultura jak w PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie pali akurat na tym z tego samego względu co sąsiadka suszy pranie- czy dlatego że jest słońce i na słoneczku chce sobie zapalić fajke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to już jest wieśniaków do miasta na przyjeżdżało i chcą swoje rządy zaprowadzać. A wcześniej gnojówka pod oknem nie śmierdziała.Jak to się mówi, nie ma nic gorszego niż jak się z dziada zrobi pan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAK MOZE SIE PRANIE ZASMEIRDNAC W TRAKCIE DWOCH GODZIN PODCZAS KTORYCH MAX DWAQ RAZY WYSZLA I JARALA. zenada kobito zajmij sie swoim zyciem i susz w dimu albo a drugim balkonie jak ci cos nie pasi. wolnoc tomku w swoim domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli sąsiadka poprosiła o zaprzestanie palenia na tym balkonie to co za problem? Grilla też na balkonie robić nie można... chociaż balkon mój to jest zakaz... Zdrowe zasady współżycia społecznego powinny być "normalnością" a tutaj każdy "niech robi sobie co chce"... Ludzie... Problem zmienić balkon, czy też zejść na dół koło koszy.. Okropny nałóg ;/ Ja nie palę, ale pamiętam czasy kiedy mieszkałam z rodzicami i oni zawsze palili w altanie... Tam gdzie była szafa z płaszczami kurtkami itp... zawsze miałam z tego tytułu głupie teksty ze strony jednej nauczycieli, byłam pytana jako "palaczka" i jak szłam do koleżanki to jej mama zawsze moje ubrania wynosiła do kotłowni na wieszak... tak śmierdziały. Swoim dzieciom tego nie zrobię... Ps. moi rodzice nadal się trują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie to polskie palic niech tez sie truja,jak dobrze ze mieszkam daleko od polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ma sznurki pod dachem , to dopiero wiocha na balkonie :)paląca sasiadka jeszcze czyjeś galoty musi oglądać. jakby miała stojącą suszarke to paląca by musiała leżeć pod nią zeby na pranie leciało. ja akurat mieszkam na ostatnim piętrze z boku mam palących sąsiadów i w życiu nie czuje smrodu , natomiast jak nie palaca sąsiadka z dołu otworzy swój balkon to mnie smród chce zabić. za palenie na balkonie mogą mnie sąsiedzi w d*pe pocałować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowo polskie to jest czepianie się wszystkiego do czego można się przyczepić. Niedawno wróciłam z zagranicznego urlopu i jestem w szoku brakiem naszej tolerancji . Tam każdy kto chce to pali, pije, chodzi sobie ze zwierzakami. Każdy toleruje drugiego, a u nas tylko zakazy, czepianie się d*pereli. Np musialam ostatnio przejść z psem przez plaże. Wzięłam go na ręce i idziemy sobie. Aż tu nagle dolatuje do mnie jakaś porąbana mamusia rozwrzeszczanego bachora i drze się na mnie , co pani będzie robić tu z tym psem. Wiecie co ręce mi opadły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój już tej zagranicy. Ja za granicą widziałam jak sąsiedzi grzali z wiatrówki do szczekającego bydlęcia o szóstej rano, wyzywanie sąsiadów od pedarastów za trzepanie dywanu na dworze, oraz wyrzucanego przez okno kota sąsiada, który nieopatrznie zapuścił się na nie swój rewir. A i psa na plaży też widziałam, właściciel został wyproszony, dziamał po polsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szadaszada
W niektórych miastach jest zakaz palenia na balkonie, ale niestety nie obowiązuje to w całej Polsce. Walka z palącym sąsiadem jest niestety niewdzięczna, wiem coś o tym i bardzo trudna. Tu masz poradę prawnika: http://lexvin.pl/porady_prawne/7171/Palenie-na-balkonie - może będziesz potrafiła z niej skorzystać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety na palących chamów nie ma recepty. Niech palą tak, aby dym nie leciał do sąsiadów, tylko wtedy można powiedzieć, że palą u siebie. Inaczej to jest naruszanie cudzej przestrzeni. No ale żyjemy w dzikim kraju, gdzie jak kogoś za mordę nie wytarmosisz, to ci będzie pluł w twarz (choćby szkodliwym dymem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goffno cie obchodzi co sasiadka robi na swoim balkonie durna c****o z ciebie wredna szuja i dno kapitalistyczny syf zamiast mozgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech sie jeszcze p******ic zacznie na tym balkonie, skoro jej balkon i wszytsko wolno, abo smieci na nim trzymac i gowno w nocniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam se trzymam śmieci i co komu do tego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×