Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama nielubiaca gotowac

Zostawiacie napiwki w restauracjach i jak czesto chodzicie do restauracji

Polecane posty

Gość no ja pierdziele jakie idiotki
jak ci szkoda to gotuj sobie w domu:D 8zł zbiedniejesz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ośmieszajcie sie ludzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja pierdziele jakie idiotki
kazda osoba na poziomie zostawia napiwki, tylko bydlo ktore od swieta gdzies wyjdzie nie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errteeeee
ktoś napisał, że od 8zł nie zbiednieje niektórzy muszę na te 8zł pracować godzinę albo prawie godzinę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech nie idzie do restauracji skoro tak ciężko z********a ,a jak już idzie to nie popracuje godzinę dłużej na napiwek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi kasy, bo mam cel i odkładam sobie, a do restauracji chodzę rzadko. Zresztą wolę coś kupić dziecku kolorowankę niż oddać pieniądze obcej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja pierdziele jakie idiotki
wlasnie, jak dla kogos te pary groszy to duzo to niech nie ciąga sie po restauracjach, zenada:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja pierdziele jakie idiotki
jakbym ja zarabiala 8zl/h to bym w domu gotowala, ale niektore lubią udawac bogate:D a kelnerzy ich maja na sknery:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko chamy nie zostawiaja napiwkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość Szkoda mi kasy, bo mam cel i odkładam sobie, a do restauracji chodzę rzadko. Zresztą wolę coś kupić dziecku kolorowankę niż oddać pieniądze obcej osobie. xxxxxxxxx jestes zalosna i nawet tego nie widzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, place kartą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestancie pierniczyc z tym, ze mam siedziec w domu:), bo nie daje napiwkow. Jak ktos wybiera prace kelnera, to musi sie liczyc z tym ile zarabia:).Proste:). Jak kto sie mowi: Jaka praca, to placa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
swoją drogą sobry test na buraka - zachowanie w restauracji, względem kelnerek i napiwki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
jeszcze dla pewności trzeba się umówić ze znajomą kelnerką, zeby 'skropiła' kawą albo winem koszulę delikwenta...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie zostawiam napiwków bo w sumie po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i niech bedzie testem:0, ale jak kelnerom malo, to niech sobie dorobia jako sprzataczki:) (nie obrazam sprzataczek) i beda mieli wiecej:) ja wiem, ze w interesie kelerow jest to, zeby klienci dawali napiwek, jednak on nie jest obowiazkowy i jak ktos ma ochote to daje a jak nie, to nie. Jak kelnerka to bardzo sie napracuje przynoszac mi soczek jablkowy, to niech wybierze inny zawod: lekarza, albo prawnika:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzę rzadko, kilka razy do roku, napiwki zostawiam jeżeli obsługa jest uprzejma, nie zbywa mnie, ma dla mnie czas i potrafi powiedzieć co jest karcie i z czego są przygotowane dania. No i jeżeli jedzenie jest smaczne, bo jak trafi się na paskudztwo to i tak na starcie przepłacam. Sama pracuję w hotelu na recepcji i pomagam gościom naprawdę z zaangażowaniem, ale napiwki mogę na palcach policzyć. Ostatnio mi wyjeżdżał jakiś Azjata, pożegnał się ładnie, idzie i wraca od drzwi i woła "aa, zapomniałem!", sięga go kieszeni i wyjmuje... 23 gr (sic!) i podaje mi ze słowami "tego już nie będę potrzebował". To już było upokarzające. Generalnie goście grzeczni, dobrze wychowani- zwłaszcza Polacy! (przynajmniej ci z Polski, bo najgorzej jak przyjeżdżają zza granicy ze znajomymi czy rodziną cudzoziemską), taktowni, potrafią się zachować, ale napiwków nie dają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawiam, mi tez w pracy nikt nie daje napiwku za mila obsluge a tez zarabiam najnizsza krajowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errteeeee
jakby mi ktoś coś wylał niby przypadkiem na moją koszulę albo mojemu Mężowi, to popamiętałby mnie długo:) łącznie z PISEMNĄ skargą do właściciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
nigdzie nie napisałam, że jest obowiązkowy - nieuprzejmej, nieogarniętej obsłudze też oczywiście nie daję, natomiast zdaję sobie sprawę z realiów tej pracy i uwarunkowań kulturowych... tak mówicie niech zostanie lekarzem... a ilu lekarzy nie poleczy porządnie póki w łapę nie dostanie? a po drugie - jeśli wszyscy zostaną lekarzami, prawnikami, czy dyrektorami, to im wszystkim spadną płace, bo będzie ich za dużo i część będzie musiała iść kelnerować czy sprzątać, tak jak teraz absolwenci przepełnionych kierunków kończą na kasach, więc jak ktoś ma szersze horyzonty to zadba o równowagę dając te 5zł kelnerce - niech tam siedzi jak jej dobrze, bo jak będzie źle to stanie się ambitna, poduczy się i wygryzie Was z pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna cotta z jagodami
Chodzę tak raz-dwa razy w tygodniu ;) Napiwki zostawiam zawsze, bo to dosyć ciężka praca i jeszcze cały czas być miłym dla wszystkich ludzi, którzy często marudzą i wyżywają się na kelnerach właśnie. Tyle godzin na nogach, z uśmiechem na buzi :) Ja to doceniam ;) _________________________ http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5691915 poradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do exdebill zastanawiam sie ile masz lat? i czy napewno jest juz ex? Jak ktos chce wiecej zarabiac, to niech sobie wybierze dobrze platna prace, np lekarze, prawnika i tak dalej. Nie napisalam nigdzie, ze kazdy ma byc prawnikiem lub lekarzam, ale tylko wtedy jak ktos chce dobrze zarabiac:). Czytac ze zrozumieniem to jest jakis problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PolankaP
Przeważnie zostawiam napiwek w wysokości ok. 10% rachunku. W przypadku niemiłej obsługi bądź niedobrego jedzenia nie i zwracam uwagę na to kelnerom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
nie każdy ma umysł, żeby zostac prawnikiem, czy lekarzem, nie jest to tez indywidualny wybór, że ktoś jest bardziej lub mniej zdolny, oczywiście, że nie wszyscy musza zostać p czy l i nie zostaną - o czym ty dobrze wiesz, ale widzę, że nie wiesz jak działa społeczenstwo i skąd się bierze bieda w Polsce, no coż... nie każdy musi to rozumieć... mieszkam w kraju, w którym te osoby zarabiają więcej niż minimalna, więc wiem, żę da się:) no, ale konsumujcie sobie sami mądrale co zarobicie, nie dajcie zarobić innym, potem narzekajcie, że kradną i rabują:) poza tym też pisałam wcześniej - często jest to praca dorywcza osób studiujących, które nie mają bogatych rodziców i musza się na studiach same utrzymać, więc harują, żeby sobie polepszyć, a ktoś to wykorzystuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz na tydz zawsze zostawiam, ok 10%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eeerte tak naprawde gówno bys mogła zrobic , bo kazdemu wpadka sie moze zdarzyc z wylaniem wina , herbaty itp Tobie sie nie zdarzyło nigdy czegos potluc lub oblac no ale tylko ludzie na poziomie potrafia to zrozumieć a nie obszczymury , którzy przychodza na piwko za 5 zł i siedza pół dnia :P jakbyś tak zrobiła to lepiej zebyc po raz drugi nie przychodziła w to miejsce , bo gorzko bys pozałowała kochana , kelner - kelnerka wie co mam na mysli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhbhbhbbhbhbhbh
Zostawiam 5%, jeśli obsługa była bez zarzutu. Jeśli były jakies "zgrzyty" - nie zostawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się ograniczać, zostawiajcie 80% w końcu ciężko pracują (nie tak jak Ci co przychodzą zjeść) to zasługują na wynagrodzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz pewnie wyjdę na gbura ale ja napiwków nie zostawiam, sama pracuje w sklepie na kasie, i chociaż jestem miła nikt mi reszty ze swoich zakupów nie zostawia, a kelner to praca jak każda inna, ja także mam najniższą krajową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie że praca taka jak inne, bez łaski, równie dobrze sama mogę pójść odebrać sobie jedzenie, a sprzątać i tak tam ktoś musi, to aż tak niezastąpiona praca, że trzeba ją jeszcze dodatkowo cenić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×