Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem bardzo zawiedziona

Bratowa prowokuje klotnie ze mna i rzadzi sie w domu rodzicow

Polecane posty

Gość jestem bardzo zawiedziona

Ja na co dzien nie mieszkam z rodzicami, bo studiuje, ale teraz ostaje do pazdziernika u nich. Od stycznia z rodzicami mieszka tez moj starszy brat i jego dziewczyna. Maja roczne dziecko. wczesniej w domu bywalam naprawde rzadko wiec nigdy nic do niej nie mialam i spiec zadnych nie bylo. Ale teraz jest tragedia. Jako, ze mam wakacje ona mysli chyba, ze moze mnie wykorzystywac. W lipcu bylam na wakacjach za granica wiec mnie nie bylo, 2 tygodnie sierpnia spedzilam u kolezanki za granica wiec tez byl spokoj, ale jak wrocilam to ciagle mnie ona o cos upomina. podam kilka przykladow: gdy odkurzam swoj pokoj to wolala mnie i mowi bym odkurzala ich sypialnie, gdy dziecko spi a ja np. ide sie wykapac to zwraca mi uwage, ze mam byc ciszej, a filmy ogladac tylko z sluchawkami (nie ogladam nic glosno ani nie slucham muzyki). A najgorsze, ze caly czas chce bym z dzieckiem ja wychodzila na spacery i mowi, ze mialam juz swoje wakacje i moge troche pomoc. W porzadku z checia wyjde, ale czasem ona mi wciska dziecko gdy ja mam inne plany i wymaga bym je zmienila. Dlatego czesto powstaja spieca. Zwraca mi tez uwage co robie niby zle w naszym domu co mnie doprowadza do szalu bo to bardziej moj dom niz jej. Powiedzialam o wszystkim bratu i mamie. Myslicie, ze dobrze zrobilam? Dzis maja z nia porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I_DOLL
usiadz z nia przy stole i ustal co twoim zdaniem mozesz jej nazwijmy to ustapic a co nie, jak potrzeba spisz na karce co cie denerwuje i czego TY nie chcesz, a co JA denerwuje i czego ona nie chce. Mozecie te kartke powiesic na lodowce a potem sie tego trzymajcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze zrobilas nie daj sie traktowac jak sluzaca albo niania do dziecka, to czy masz zostac z dzieckiem to jest twoja decyzja jezeli chcesz pomoc, a nie daj sie wykorzystywac bo ty nie jestes matka tego dziecka, poza tym ona nie bedzie decydowac jak masz spedzac swoj czas, ile mialas wakcji itp... jakas chora ta dziewucha jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ze dobrze postapilas . ja do niej nic nie dociera to niecha maz i mama z nia poghada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś ani jej sprzątaczką, ani nianią jej dziecka i przede wszystkim - jesteś w swoim domu, więc niech Cię cmoknie. Dobrze zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bardzo zawiedziona
to chodzi wlasnie o to, ze ona czasem narusa nawet moja prywatnoscia. Np. siedze w pokoju, rozmawiam przez telefon, a ta wchodzi be pukania i mowi koncz rozmawiac i wynies smieci:O szykuje sie do wyjscia wieczorem, a ona wyjdziesz za godzine dopiero, bo popilnujesz chwile malej. Nie wiem co to ma byc, ja tam sie jej nie daje, ale wtedy zaczyna sie wielka klotnia i jej fochy, docinki. Naprawde casem mam ochote wziac ja za wlosy i wykopac z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu25
Dziewczyno! Sie nie pierdooool z takim gnojem i sie nie daj wykorzystywac jak nawet słowa prosze nie potrafi powiedziec. To ona powinna sie z Twoim zdaniem liczyc a nie odwrotnie. Beszczelna jest i tyle. Gratuluje bratu wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoj brat to wytrzymuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
asertywność- to coś, z czym powinnaś się zaznajomić, po pierwsze powiedz jej, że wakacje masz jeszcze do konca miesiąca i jeśli będziesz chciała jej pomóc przy dziecku, to dokładnie to zrobisz, jeśli masz swoje plany- dziecko nie jest Twoje żebys musiała je zmieniać; co do słuchania muzyki itp- jeśli faktycznie robisz to respektując innych domowników, poinformuj szanowną bratową, że jesteś w swoim rodzinnym domu i masz prawo do korzystania z niego- to samo tyczy się kąpieli itp. a jeśli chodzi o odkurzanie, czy wynoszenie śmieci na rozkaz- powiedz, że pomocy domowej płaci się odpowiednie wynagrodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym jej powiedziała, że to jej dziecko i to jej zasrany obowiązek się nim zajmować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bardzo zawiedziona
ja nie wiem jak ona zbratem rozmawia i czy jemu tez rozkazuje, bo sie nie wtracam ani nie obserwuje ich zycia. To nie moja sprawa. Ja mam swoje zycie i nic mi do tego jak im sie uklada. Mi sie wydaje, ze ona po prostu pomyslala sobie, ze skoro ja teraz jestem w domu i mam wolne to bede jej pomagac w czym zechce, a mnie to denerwuje. O ile moge z mala wyjsc czasem na spacer o tyle nie usmiecha mi sie przekladanie moich planow bo ona chce cos zalatwic. Wczoraj z koleanka umowilam sie na 13 na kawe, a ta do mnie przychodzi o 12 i mowi, ze musi isc do urzedu i zebym zostala z dzieckiem. Jak jej powiedzialam, ze wychodze to powiedziala bym dziecko wziela albo przesunela spotkanie. No a chyba to w jej interesie lezy by tak rozplanowac sobie dzien aby wszytsko zalatwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniooooo
oszz sie suka rozbestwila i panoszy sie na w swoim domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na jakiej uczelni studiujesz,że robisz takie byki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaj adres to naślemy z opieki że dzieciaka ma w d***e i koniec po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bardzo zawiedziona
ja sie jej nie daje wykorzystywac i nie zmieniam swoich planow wiec czesto odmawiam, ale wtedy ona albo sie ze mna chce klocic albo sie obraza i jakies glupie odzywki sie zaczynaja. Tydzien temu niecaly juz nie wytrzymalam i powiedzialam, e niech swojemu rodzenstwu zmienia plany i uklada wakacje w ich domu, a nie mi to zrobila taka jazde, ze brak slow. Bo ja to zla i wyrodna ciotka jestem, bo przy dziecku nie pomoge, a ona biedna i umeczona sama ze wszystkim na glowie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bardzo zawiedziona
jakie byki niby robie? Moze mi sie zdarzyly literowki, bo pisze z telefonu, ale bledow staram sie nie robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co z tym adresem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona to cie moze poprosic zebys zostala z dzieckiem a nie kazac!!! ja piernicze ja bym z taka nie wytrzymala pod jednym dachem, dosyc ze nie jest u siebie to jeszcze sie panoszy i rozkazuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony dobrze. Ale z drugiej? Dlaczego nie możesz z nią porozmawiać tylko od razu musisz "naskarżyć" i niech "dorośli" rozwiązują problemy? No jak dziecko. Oczywiście, że masz prawo godzić się na pewne rzeczy a na pewne nie. Ale nie powinnaś mówić "to bardziej mój dom niż jej" - ona jest częścią rodziny, mieszka tam na co dzień więc to też JEJ dom. Pogódź się z tym. Jeśli wykażesz odrobinę chęci na pewno się okaże, że się spokojnie dogadacie - we dwie. Bez krzyków i kłótni. Tylko trzeba chcieć samemu rozwiązywać problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcale nie, dom jest bardziej autorki niz dziewczyny brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bardzo zawiedziona
ja z nia rozmawialam o tym, ale to nic nie dalo. Nie polecialam na nia naskarzyc od razu, bo najpierw z nia pogadalam, powiedzialam co i jak, co mi przeszkadza i czy moglaby by mi nie rozkazywac. Ona na to, ze robie problem z niczego, ze mam w koncu wakacje, ze ona jak miala 15 lat to w wakacje tez pilnowala rodzenstwa, a ja juz stara jestem i jeszcze narzekam jak musze (cytuje) odwolac swoje glupkowate spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z niektórymi nie da rady.wiem to ze swojego doświadczenia.Prostaki i tyle!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za paniusia ja za raz bym jej pokazała gdzie jej miejsce.tak by wyszło ze to ona by chodziła jak w zegarku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no to może dołóż do tego takie kwestie: 1/ wchodzi bez pukania i coś do ciebie mówi , gdy ty rozmawiasz przez telefon (i nie daj Boże rozkazuje) - wstajesz, bierzesz pod rączkę, wyprowadzasz z pokoju, zamykasz drzwi i kontunuujesz rozmowę, po zakończeniu wychodzisz i mówisz jej jedno krótkie zdanie "ostatni raz to zrobiłaś, nie życzę sobie takich sytuacji". 2/ mówi, że masz coś przełożyć, bo ona musi coś załatwić, a ty się zajmiesz dzieckiem odpowiedź: szkoda, że nie powiedziałaś o tym wczoraj, że coś masz do załatwienia, takie rzeczy chyba wiesz z wyprzedzeniem, teraz musisz sobie jakoś poradzić, bo ja mam już swoje plany i nie będę ich zmieniała przez twoje widzi mi się - a dzieckiem chętnie się zajmę, o ile będę uprzedzona odpowiednio wcześniej, że będzie potrzebna moja pomoc. Teraz to byłaby usługa. 3/ nakazuje ci coś zrobić - wynieść śmieci, czy coś w tym stylu... pytasz: słucham? jak powtórzy rozkaz, bez odpowiedniego pytania, czy dodatku "proszę", powtarzasz "słucham???" ze zdziwieniem dotąd, aż się wkurzy i sama to zrobi. ewentualnie pytasz, kim ona jest, że wydaje ci polecenia i że jak uznasz, że coś leży w twojej gestii, to to zrobisz bez jej poleceń i uwag, bo jesteś dużą dziewczynką, a nie smarkulą którą można przestawiać po kątach. / jak ktoś wyżej napisał - asertywność i ucz ją kultury, bo teraz to jak burak się zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenioooo
Wspolczuje Tobie autorko, z jednej strony dobrze zrobilas z drugiej nie. To jest zona, kobieta Twojego brata , ktory ma z nia dziecko. Mieszka w tym domu juz dluzszy czas, sprzata, gotuje i prawdopodobnie pomaga Twojej mamie, wiec dom jest tez jej. Nie ma prawa rozporzadzac tak Twoim czasem i Twoimi planami, dlatego uwazam ze najpierw powinnas z nia porozmawiac na ten temat na spokojnie. Jezeli ta rozmowa by nic nie dala wtedy pojsc do mamy i brata i zaalarmowac co sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenioooo
Pokazaly mi sie przed chwila nowsze posty, jezeli rozmawialas i ta rozmowa nie przyniosla zadnych rezultatow to tak dobrze zrobilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do tego, że mają z nią porozmawiać, najlepsza byłaby konfrontacja. Siadacie wszyscy - ty, twój brat i ona, mama z boku najlepiej, bo jakby nie było ty wyjedziesz na studia, a oni jakoś muszą funkcjonować tak dalej. Na początek ustalacie zasady tej rozmowy - ona mówi kwestię, ty mówisz kwestię. I zobaczysz co z tego wyniknie. Musisz być spokojna i rzeczowo jej "wylistkować" jej grzechy i niedopuszczalne zachowania, teksty i sytuacje. Zaznacz też, że owszem, od czasu do czasu możesz i chętnie zajmiesz się dzieckiem, ale nie może się to stać normą, że ona "za pięć dwunasta" wpada na pomysł, że coś musi, a w związku z tym ty też musisz. Podkreśl, że nic nie musisz, a możesz, ale są pewne granice przyzwoitości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka napisała w pierwszym poście "dziewczyna", więc nie piszcie, że to żona, skoro nią nie jest - jest matką dziecka brata autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak asertywnosci bije po oczach .Ludzie nauczcie sie mowic Nie .To ,ze mam wolny czas to ,moj wolny czas .Nie zajme sie waszym dzieckiem ,mam inne plany .Prosty ,jasny komunikat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po n-te - polecenia to może wydawać twojemu bratu ... jako swojemu facetowi, który powinien jej pomagać. Ale w stosunku do Ciebie powinna zachować zdrowy dystans i nie traktować cię jak koło ratunkowe, czy służkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×