Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Takiego tematu chyba nie bylo wejdzcie RELIGIA WAZNE

Polecane posty

Gość gość
Rob babo co chcesz , sama bedziesz zbierala owoce takiego postepowania w przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co da klepanie dziecku do glowy? Ja tez mialam klepane i co? Czy to znaczy ze do komunii szlam swiadomie? Wcale nie. Uczylam sie modlitw, poszlam do 1 spowiedzi ale bez jakiegos przekonania i bardziej cieszyla mnie wyjatkowosc dnia, biala sukienka. Potem zaczelam bardziej wieerzyc, klepalam rozaniec wieczorem, sluchalam radaia maryja az do czasu smierci dziadka. Jako dziecko wlasnie rozumialam, ze jak sie wierzy i modli, to Bog wyslucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może jak nie do kościoła, to może czytajcie dziecku raz w tygodniu po parę minut jakiś fragment pisma świętego- nowego testamentu, psalmów, księgi rodzaju itp. ... oczywiście wasz wybór, ale skoro wierzycie, to może chociaż tak zaznajomcie dziecko z wiarą chrześcijańską... żeby nie było w drugą stronę, żeby nie miał żalu, że rodzice nie zaznajamiali go z religią.... nie wiem, czy dobrze radzę, czy nie, wasza decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiara nie jest " odklepywaniem modlitw " , obowiązkowym odstaniem mszy czy innymi rytuałami . Wiara to przekonanie , że Jezus jest Synem Boga , że przyszedł na świat o to ,zęby umrzeć za nas i zrobił to . Ale zmartwychwstał i żyje . To jest kwintesencja wiary . Jeśli w to wierzysz wszystko inne zmienia sie z powodu tej pewności .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wierzę w Boga mam ślub kościelny ale dziecka jeszcze nie ochrzciłam (ma prawie 2 lata) i nie wiem na co czekam ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezus gromił takie przekonania ,ze wiara jest " czymś co sie robi albo trzeba zrobić " . Bo jeśli w sercu nie iwerzymy w Boga a jednak spełniamy wszystkie przykazane tradycją obrządki - to czy stajemy sie przez to wierzący ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium, czy dobrze rozumiem, Ty uważasz, że wystarczy głeboka wiara a te wszystkie obrządki, typu msza św. spowiedź itp., nie są już konieczne do zbawienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zbawienia jest potrzeba tylko wiara w Jezusa . Wszystko inne z niej wypływa i nie koniecznie jest to obowiązkowa obecność na mszy czy przyjmowanie sakramentów . Biblia bardoz wyraźnie mówi o warunku zbawienia . Wszystko inne jest już tylko ludzkimi wymysłami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście to nie jest tak ,ze ktoś powie - wierzę - i żyje po staremu . nie m a takiej mozliwości bo prawdziwa wiara zmienia serce i rozum , powoduje , ze widzimy jk byliśmy grzeszni i słabi i jak bardzo potrzebowaliśmy Boga ,zeby żyć . Prwadizwa wiara owocuje też zmianą myśli i uczynlków . Niemozliwe jest bycie wierżacym i np . złodizejem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesliedzilam to co piszecie i powiem wam jedno: Religia upada. Koscioly sa w ciezkiej sytuacji, coraz mniej zaufania. Ludzie dostrzegaja oblude ksiezy, wychodza afery.. Gwalcenie dzieci, kochanki i milosc do pieniedzy. Religia to biznes, mieszanie sie do polityki, o niebiblijnych dogmatach nie wspominajac ( gdzie w Biblii jest mowa o trojcy, o niesmiertelnosci duszy?..). Ludziom oczy sie otwieraja. Jezus powiedzial: Po owocach ich poznacie! Jakie owoce wydaje nominalne chrzescijanstwo? Czy sa jest jakas religia, ktora trzyma sie tego co mowi Biblia, bada ja, analizuje, dostosowuje w 100% zycie do nauk Chrystusowych, nie jest fanatyczna, ale ich wowcem jest milosc, ktora Jezus zapowiedzial jako znak rozpoznawczy jego uczniow? Czy sa ludzie, ktorym zalezy na uczciwosci, na dobru innych, moralnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 9.28 pewnie jesteś ŚJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 09:30 ... Ty pewnie tez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem jakoś szczególnie religijna, ale chodzimy z dzieckiem do kościoła (moi rodzice akurat nie chodzili) dla mnie wizyta w kościele jest rachunkiem sumienia, bo staram sie żyć tak, aby nikt przez mnie nie płakał, tyle, bo to nie o tym . moim zdaniem dzisiejsze czasy są tak trudne, tak trudno wychować dziecko ( my jeszcze mamy maluszki, ale widzę co się dzieje z nastolatkami kolezanek), ze raz w tygodniu wizyta w kościele, kilka zasad, które propaguje kosciół dziecku napewno nie zaszkodzi. . a jak będzie starsze i tak samo zdecyduje czy idzie do kościoła czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle tylko ,ze wiazyta raz w tygodniu w kościele i te parę nauk , które propaguje kościół nie sprawia ,ze ty i twoje dizeci wierzycie w Boga . To takie asekuranckie stanowisko - " na wszelki wypadek będziemy trochę wierzyć" A wiara jest jak ciąża :) albo wiara - ciąża jest albo jej nie ma . Nie można być trochę w ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też pochodze z rodziny, w ktorej wpajano mi wiarę w Boga, to, że jak nie będę chodzić do kościoła to pójdę do piekła, że jak nie bede chodzić do komuni częściej niż 2 razy w miesiącu - ludzie mnie obgadają... Wszystko było takie na siłę i bez przekonania. Ale nie zrażalam się bardzo, chodziłam na msze dla młodzieży, były inne, ciekawsze. Niestety w dorosłym życiu znalazłam sie w trudnej sytuacji, poszłam wtedy po pomoc we "wskazaniu drogi", radę jak mam dalej pokierować swoim życiem. I co? Odwrócono się ode mnie, strzelono jakaś pustą gadkę i jedyną radą było żebym się pogodziła z sytuacją i przyjęła to cierpienie z pokorą resztę życia poswięcając umartwianiu. No i dałam sobie spokój z ta szopką. Wierzę w Boga, ale nie wiem czy wierzę w Jezusa i tą całą resztę. I tak naprawdę nie widzę sensu żeby to precyzować. Bóg to Bóg, jest dobry, kocha, jest miłosierny, to mi wystarcza. Mam wartości, nie kradnę, nie zdradzam, szanuję innych, pomagam jak ktoś potrzebuje pomocy, robie to bezinteresownie. Wiem kiedy zrobię coś źle, moje sumienie nie jest wcale upośledzone. Wiedząc, że zrobiłam coś źle tym bardziej nad tym rozmyślam i staram się tego nie robić w przyszłości, nie potrzebuję tego mówić na ucho do jakiegoś obcego człowieka, kory może i chce dobrze, ale nie jest mną i wielu rozterek i tak nigdy nie zrozumie. Nie wierzę, aby dziecko ktore się rodzi bylo obciążone jakimkolwiek grzechem. Mam problem czy ochrzcić swoje dziecko, bo jednak żyjemy w kraju katolickim i to ułatwiłoby mu chociażby kontakty z rówieśnikami. Nie widzę w tym ani nic koniecznego, ani coś co mogłoby mu zaszkodzić, rozpatruję to bardziej w kategorii tradycji i ulżenia mękom mojej matki, ktora wyraźnie cierpi patrząc na moje poczynania i zastanawia się gdzie popelniła błąd... Mimo wszystko nie chcę być hipokrytką bo sama otwarcie zaznaczam, że nie jestem już katoliczką. Uważam, że jak ktoś ma poglądy podobne do moich powiniem się nie wstydzić powiedziec o tym zamiast biegać do kościoła 2 razy do roku i odstawiać przedstawienie przed księdzem, który przychodzi po kolędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium nie do końca zrozumiałeś moja wypowiedź chodzi mi o to, ze jeśli dziecko ma zdecydowacczy wierzy czy nie to trzeba mu to pokazać a nie mówic " jesteś dorosły to decyduj czy wierzysz" ale jak ma wierzyc jak nigdy wiary nikt mu nie pokazał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alium, nie rozumiem Cię, jeśli Jezus został za nas zabity, za nasze grzechy i Zmartwychwstał i żyje to gdzie żyje jeśli nie w Eucharystii św. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 9.30 - nie, ale kiedyś miałam być, już raczej nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"raczej" ? Chcesz pogadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko - w domyśle małe dziecko - nie zdecyduje ,ze wierzy czy nie bo nie ma takiej możliwości poznawczej . Naśladuje więć rodziców , to oni są tymi którzy zaszczepiają wiarę bądź jej brak . I nie pisze tu o wierze w kontekście przynależności do KK czy innego kościoła ale o wierze w Boga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, nie nalegam. Trzymaj sie i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alium, nie rozumiem Cię, jeśli Jezus został za nas zabity, za nasze grzechy i Zmartwychwstał i żyje to gdzie żyje jeśli nie w Eucharystii św. ? xxxxx wszędzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otwarte i szczere przyznanie sie przed sobą do tego w jkaim miejscu naszego życia , w jakim miejscu naszej wiary jesteśmy to duży krok . Bo lepsze jest określenie siebie samego jako świadomego ateistę czy poszukującego wiary niż nazwywanie siebie wierzącym - kiedy spełniamy tylko obrządki - i okłamywanie siebie samego a tym samym narażanie swojego zycia wiecznego na niebezpieczeństwo . Poprzez świadome określenie siebie dajemy sobie szansę na krok dalej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium, moja droga masz prawo wierzyć w co chcesz i jak chcesz ale jeśli powołujesz się na Jezusa Chrystusa to powinnaś też wiedzieć, że nie wierzymy jak chcemy tylko tak jaki dał Nam wzór Jezus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirbel - moja droga ty chcesz " zamknąć Boga " w sakramentach i to jeszcze KK . A Bóg żyje wszędzie , On jest Panem i Stwórcą wszystkiego . Pamiątka Ostaniej Wieczrzy jest ustnowiona przez Jezusa jako wzmocnienie dla tych którzy wierzą , jako widoczny znak Bozej obecności , namacalny mozan powiedzieć . Ale czy to znaczy , ze jeśli ktoś nie przyjmuje - w twoim przypadku sakramentów - to znaczy że ....? jest niewierzący ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wybieramy sobie to co Nam się podoba tylko trzymamy się tego co Jezus nakazał, wtedy możesz powiedzieć, że jesteś wierząca jeśli zachowujesz przykazania te łatwe i te trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×