Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zakochałam się w żonatym

Polecane posty

Gość gość
wyżalić się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opowiedz cos wiecej o nim i o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjiiklll
dziewczyno daj sobie spokój z żonatym. nawet jesli mówi zle o zonie, to ma powód - chce cię zaliczyc. czy ty ne masz za grosz godności?? Czy nic dla Ciebie nie znaczy siła sakramentu, chcesz miec na sumieniu to na całe życie? wstydz się i zastanów się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, przyszedl moher i zaczal sie pastwic nad biedna dziewczyna a nie nad tamtym panem zonatym ktory sie 'balsamuje' z inna :D :D a nawet nie wiesz czy oni maja slub koscielny ale juz z batem na nia wyskoczylas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyt i popyt
No dokładnie, czemu ona ma mieć do końca życia wyrzuty sumienia, skoro to on złamałby ewentualną przysięgę nie ona (jeśli jest wolna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyt i popyt
Od kiedy to odpowiada się za cudze łamanie przysięgi? Nie rozumiem, jeśli ja bym się puściła, to jakiś chłop przygodny kochanek miałby mieć za mnie wyrzuty sumienia do końca życia? Hehe fajnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhahaah biedna dziewczyna :).Wiedziala w co sie pakuje .Biedne samotne desperatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byalam z rozwodnikiem.. 7 miesiacy.. wczoraj z dnia na dzien powiedzial mi ze mnie bardzo lubi ale nie kocha i nie moze sie dluzej oszukiwac.. nie mozemy byc razem... bylam tylko chusteczka do wyplakania sie na ex zone..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem, że to ja jestem po częśći winna, nie powinnam wchodzić w wielkie rozmowy o życiu z żonatym znajomym. po drugie ten/ta co stoi nade mną z batem ma rację, mogłabym przyczynić się do rozpadu małżeństwa, co i mnie się nie podoba. wniosek taki: jestem samotna , sama nie wiem czego chcę, wiem, że robię źle, nie tak jak powinnam sie zachowywać ale to jest we mnie i ciężko mi jest siętego pozbyć, mam żal do siebie i po częsci do niego, że zawrócił mi w głowie a do siebie że jestem aż tak głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile Ty masz lat? A on? Bo chyba mam podobnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 26 on 37

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co planujesz? Bo ja nie wiem, mam podobnie. U nas 6 lat rozniucy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ze jestesmy na etapie spotkan i rozmow... a czytam ze on Cie rozkochal i zostawil... Ja nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ty masz byc winna? on jest starszy i powinien wiedziec co robi , moze jeszcze cie tak w poczucie winy wpedzil co? wez daj spokoj, on jest odpowiedzialny bo sama napisalas ze ty go nie uwodzilas a on ciebie tak i jest starszy a ty chyba naiwniutka co pewnie wyczul

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie nam sie gada i jest pociąg ale mysle ze on zony nie zostawi i tego wszystkiego co ma mimo ze jej nie kocha, nie pragnie, nie wspolzyja. Wierze mu w to, ale nie moge byc ta 3:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chce zapomnieć nie będę wznawiać kontaktu, on milczy wiec ja też mam tam jakąś ''godność'' .. a Ty co zamierzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierze w to co on mowi, roznie w zyciu sie uklada. On pracuje, ona sie zajmuje domem/. Tak im wygodnie po prostu. Jemu i jej. On tego nie zostawi, tak wiec pozostalaby mi rola kochanki. A tego nie chcę na pewno, juz dwa razy mowilam ze to koniec a ciagle to ciagniemy. Trwa to juz 2 miesiac i jest wedlug mnie bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację nie godź sie na bycie tą 3.. jak mu z żoną źle to niech się rozwiedzie.. a czuję się winna bo może nie powinnam wchodzić w kontakt z żonatym, jest mi trochę wstyd i on może to miał na celu, by mnie zawstydzić naiwna jestm to fakt. przemyślałam sobie sporo przez ten okres ciszy i zrozumiałam, mam przestrogę na przyszłość.. bo niby co mogłoby nas lączyc i na jak długo? nigdy tez nie narzekał na żone, był poprostu takim przyjacielem do wygadania sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a że jestem samotna, to zauroczyłam się a on- usunął się w cień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie. ten "moj" tez twierdzi ze jej nie kocha, nie ma ochoty na nia itd, nie rozmawiaja prawie... nie wiem czemu ale mu wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 28 lat, taka naiwna chyba nie jestem... bo moze i mowi prawde, jak ona i tak rozwodu nie chce to on ma wolna reke, bedzie chodzil na boki bo i tak sie rozwodu nie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ten nigdy złego słowa na swoją nie powiedział zreszta starałam się nie dopytywać o ich kontakty ona pracuje , on tez , dużo chyba jest szczęśliwy z nią a mną chciał sie tylko zabawic na to wygląda, ośmieszyc może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcialam sie nawet spotkac, ale w koncu sie zgodzilam i spotkalam z nim. I pozniej drugi raz, rozmawia sie nam fajnie ale schodzi czesto na sex... ale on wie ze ja sie na to nie zgodze. Nie wiem po co on to ciagnie, moze liczy ze ulegne i bede kochanka? Jak myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisałaś że ci namieszał w głowie więc raczej nie był przyjacielem , starszy facet wie co komu i jak mówi i po co , skoro ciebie do takiego stanu doprowadził i to przez parę lat trwania waszej znajomości to go nie usprawiedliwiaj ,może myślał że sama mu wskoczysz na kolana żeby potem nie było że cię zmuszł i powiedzał by "sama chciałaś", a jak widział że mu nie wychodzi to postanowił nie marnować czasu ; jak by był przyjacielem od gadek o życiu to by nim był do tej pory nie sądzisz? a nie zmywał się ; pewnie z inną lawiruje, żona powinna być jego przyjacielem a nie jakaś dziewczyna więc go nie tłumacz przed sobą i sie nie wtydź bo on się powinien wtydzić i ciebie przeprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki :-) masz racje w tym co piszesz, zgadzam się z Tobą. Dlatego tez teraz rozmyślam i ''cierpię'' i nie mam zamiaru wznawiać kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu osmieszyc? pewnie chcial tylko pogadac z toba:) czemu od razu tak osmieszyc i zawstydzic? ten "moj" twierdzil ze woli ze mna klikac niz isc do niej. ale ja sie zastanawiam- jak mozna z kims zyc jak sie go nie kocha i nie ma sexu? to cale zycie bedzie chodzic na boki? nie rozumiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie myślę, że chodzi mu wyłącznie o seks, pewnie ejsteś tak samo naiwna jak ja, nie daj sie nabrać, ja jestem szczesliwa ze w moim przypadku do niczego nie doszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz może chciał mnie ośmieszyc pod tym względem, że nie powinnam zaczynać z żonatymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to ze nie kocha i nie ma sexu.. to moze tylko taka bajka dla ciebie? moze ma kryzys w malzenstwie i chce podbudowac siebie? badz ostrozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam zamiaru ulec i tak moglam sie nie spotykac tak teraz mysle, no ale bylam ciekawa jak sie nam bedzie gadac "na zywo". Wiem ze zona powinna byc jego przyjacielem a nie obca prawie kobieta. Ale fajnie sie rozmawia i zartuje, no ale jak zaczal z tym sexem, to mu powiedziala mze mi brakuje bardzo no ale ze ma zone to nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×