Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goścowa z kielc

CZY BIJECIE CZASEM SWOJE DZIECI

Polecane posty

Gość gość
tata Szymonka tez utrzymywał że mu dał klaps w twarz (ślady było widać długo po śmierci) i pewnie te ciosy w brzuszek dwulatka to tez były klapsy, bo maluszek marudził..... nie, nie daję klapsów, mnie rodzice nie bili i nie wyobrażam sobie że miałabym kogokolwiek uderzyc a już na pewno nie bezbronne, małe dziecko zresztą zauważam prawidowość - moi znajomi, którzy byli nie bici - nie biją, CI którzy dostawali wpiernicz - teraz robią to samo, a im kto większy katolik, tym chętniej bije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnamama
gość alium biłaś swoje dzieci różańcem ?smiech.gif x x przemoc na tle religijnym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet gdybym chciała użyć do tego celu różańca - niestety . nie posiadamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy przeskrobaly? wiekszych grzechow nie poamietam, jesli tak. , to nie na zlosc , tylko przez niewidze. Traktowalam zawsze dzieci jak rozumnych ludzi , Przeciez ja tez popelnim bledy - czy np maz mnie za to ma karac - jeżykiem czy klapsami? po prostu widze, ze mu przykro ( czy komus innemu) albo sama zrozumiem, ze cos glupiego zrobilam, wiec po mam to robic po raz drugi? A dzieci to tez ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klaps tylko w domu. ja nie bije, bo mój za maly:) ale klapsy sie daje w domu i nie mlodszemu niz 4latek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to chyba jest prawda, że jak sie bije dzieci to znaczy ze samemu tez było się bitym, bo mój brat mówił, że tata też go lał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdą jest ,ze wiele dzieci nie potrzebuje tak stanowczych metod i bardzo dobrze :) , ale inną stroną medalu jest demonizowanie kar fizycznych stosowanych przez zrównoważonych i dojrzałych emocjonalnie rodziców .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za ideologia - w domu? bo wstyd na ulicy ?czy moze ktos bedzie ingerowal? W domu mozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja musiałam ostatnio dać porządne klapy 9letniemu siostrzeńcowi, bo przebiegł do mnie przez jezdnie, po 2 pasy w jedną stronę, mimo że jest duży, wie doskonale, że nie wolno i miał na mnie czekać na przejściu, aż dojdę i dam mu znać na przejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak ciebie lub kogos do klapow w poblizu nie bedzie to uwazasz,ze nie przeleci przez jezdnie? tym bardziej bedzie chojraczyl. 9latek powinie juz rozumiec, czym to grozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie dlatego dostał bo nie jest małym dzieckiem. Jest bardzo samodzielny, sam chodzi do szkoły i z powrotem, na zakupy, na dwór, mamy do niego zaufanie. Gdy wróciliśmy do domu, sam zrozumiał, że bardzo źle zrobił i w ramach przeprosin zrobił mi kolację, posprzątał kuchnie i ogarną łazienkę. Potem tłumaczył, że nie rozumie sam siebie co mu do głowy przyszło i bardzo żałuje, że tak nadwyrężył moje zaufanie względem niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj widziałam jak jedna baba pchała chłopca w rowerku takim co ma 4 kolka i uchwyt z tyłu.chlopiec się denerwowal,wcale nie chciał siedzieć w tym rowerku.baba(na moje oko niania)lała tego chłopca ,szarpała tym rowerkiem.zal mi było dzieciaka.niestety tak bywa.moj synek tez nie chce jezdzic takim rowerkiem,ale go nie zmuszam.w końcu jest tez człowiekiem i ma chyba jakiś wybor.dobrze,ze nie musze go zostawiać z niania.ta baba się złoscila ,bo gadala przez telefon i nie ogarniala,chłopca ,rowerku i telefonu.no wiec oberwało się dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zayebala
Przeraza mnie ta tesknota za 'kiedys',jak to rodzice latali z pasem i 'dzieci byly wychowane'. Ja pamietam,jaka nienawisc czulam po tych kilku razach doslownie do swoich rodzicow. I nie lali mnie do nieprzytomnosci,raczej tak dla strachu klapsa albo lekko paskiem raz. Chcialam ich wtedy zabic i czulam do nich nienawisc i pogarde. Czasem az mnie ch*j strzela,jak moje dzieci maja do ry dzien,i reka mnie swierzbi tak,ze cos strasznego,ale nigdy ich nie uderzylam i nie mam takiego zamiaru. I wcale to nie znaczy,ze nie ma kar i konsekwencji. Was przelozeni tez przekladaja przez kopano,jak narozrabiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie uderzyłam syna
Syn ma 16lat i nigdy go nie uderzyłam. 7lat temu zmarł mąż i zostaliśmy z synem sami i chyba tylko dzięki niemu i naszej relacji dziś żyję-jak mieliśmy wypadek byłam w ciąży i niestety straciłam tamto dziecko, kilka dni później mąż zmarł a ja usłyszałam wyrok,że będę jeździć na wózku. Ale walczyłam dla syna. Dziś jestem sprawna w domu mam mądrego nastolatka-nie było buntów, wybryków. wiem że mogę na 3dni wyjechać służbowo a w domu będzie czysto, obiad zostanę na stole. relacje buduje się na zaufaniu a nie na przemocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiele tego jest
ja mam 14 latka i nigdy od nas nie dostal nawet klapsa, zawsze bylo tlumaczenie, dzis mam madrego chlopaka, ktory wie co dobre a co zle, chociaz kolegow ma roznych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×