Studenci to idioci z reguły

psycholog, psychiatra- jedno szambo

na psychiatre?? wiadomo na starcie że to osoba z problemami prawdopodobnie mam kogoś psychicznego w rodzinie

*ma

psychiatria to dziedzina medycyny. po co ktoś idzie na ginekologa? pewnie popatrzeć na c****. Szkoda tylko, że kobiety w ciąży potrzebują opieki. każdy zawód jest potrzebny.

o właśnie czy facet ginekolog jest normalny :D ? może podnieca go zerkanie do cipek? pacjentka wyjdzie i wali sobie konia żywe porno dla niego

udowodniono że samo patrzenie na cycki i cipke nawet bez macania podnieca mężczyzn. w życiu nie wybrałabym sie do faceta ginekologa

a kto to udowodnił?

i żydzi za komuny

Psycholog i psychiatra to dwa różne zawody, jest różnica pomiędzy kimś kto uczy się 5 lat bez większego wysiłku,a kimś kto kształci się zawodowo ok.10 lat i jeśli ktoś potrafi ocenić wszystkich studentów w kilku słowach to powodzenia życzę, jest kilkadziesiąt kierunków, uczelni, jeszcze więcej specjalizacji, ale oczywiście dla kogoś, kto kontakt ze studentami ma głównie poprzez mijanie ich na ulicy, to jedno i to samo, nikt nie obraża ludzi po zawodówce czy technikum, ich wybór, tylko niech nie wylewają tutaj swoich frustracji

miałaś iść spać psyholoszkoo

kształci sie bo sam ma problemy, jego rodzina jest dziwna, partner itd taka prawda ludzie są egoistyczni z natury, prawdziwych altruistów mało, robią coś dla własnych korzyści mało jaki człowiek z normalnej rodziny z normalną osobowością od tak poszedł na psychiatrę oczywiście są, ale mało

Obawiam się, że nagle pojawiło się kilka psycholożek, bo nie jestem autorką wszystkich postów, które mi przypisujecie :)

to idioci z reguły i tyle w temacie

A ja tam lubie studentow polibudy, mzna z nimi pogadac, posprzeczac sie naukowo. Na ogol fajni ludzie

Ludzie, którzy nie skończyli studiów, to żałosne prostaki z wąskimi horyzontami. Są to osoby ograniczone zarówno umysłowo jak i społecznie. Nigdy nie mieli okazji poszaleć w młodości, bo od razu szorowali gary w Anglii i teraz są strasznie sfrustrowani czego dowodem jest ten temat, założony przez osobę strasznie zakompleksioną. Taka jest niestety prawda Amen!

czyli wniosek jest taki - wszyscy studenci to idioci, wszyscy na studiach zwiazanych z psychologia/psychiatrią uczą się, bo mają problemy ze sobą/rodziną, a w zasadzie to w ogóle wszyscy są tępi brawo, brawo,brawo, podejście do życia godne pochwały, na pewno świat stanie się lepszy dzięki takich ludziom jak wy ;) btw. altruizm z definicji nie istnieje, to też jest forma egoizmu

idźcie spać, już pora czy psychologia nie mówi wam by przed 23 iść spać?

"czyli wniosek jest taki - wszyscy studenci to idioci, wszyscy na studiach zwiazanych z psychologia/psychiatrią uczą się, bo mają problemy ze sobą/rodziną, a w zasadzie to w ogóle wszyscy są tępi brawo, brawo,brawo, podejście do życia godne pochwały, na pewno świat stanie się lepszy dzięki takich ludziom jak wy oczko.gif btw. altruizm z definicji nie istnieje, to też jest forma egoizmu" jesteś ograniczoną osobą, NIKT nie powiedział że WSZYSCY do takich tępych krów jak wy trzeba za każdym razem dodawać że "nie wszyscy" bo nie skumacie? a co sie tak emocjonujesz? to tylko marne prowo wg Ciebie więc skąd te nerwy?

matematyka, INFORMATYKA- wtf? przeciez infę może studiowć KAŻDY, matma jest ambitna tylko na kilku wydziałach w calej polsce (np. politechnice wrocławskiej).

psycholog/psychiatra jedno szambo zataczam sie ze śmiechu. psychologia to tak samo mało ambitny kierunek jak pedagoika i socjologia, psychiatrą zostaje sie po medycynie. ludzie zastanowcdie się zanim napiszecie taką głupotę. nie można porownywać psychologa do psychiatry

ale fakt jest taki, że ludzie co studiują matme czy infę przynajmniej COŚ konkretnego robią. Nie ma uczenia się o gównach, kucia na pamięć. Trzeba wysilić szare komórki i zdecydowanie mniej spedalonych jest na tych kierunkach

buahahah ponoć studia takie jak medycyna czy psychologia wypaczają mózg :D poważnie ci z medycyny tyle sie uczą o chorobach i nieprzyjemnych rzeczach że mają barierę ochronną, że im na pewno się nic nie stanie i nie zachorują na to. Dlatego gorzej sie odżywiają i prowadza gorszy tryb życia od ludzi z innych kierunków. Gdzieś to czytałam, jak znajdę dam linka :)

do tego znane zjawisko chirurdzy- piją to plaga

Ja tam lubię o kwadrykach, tensorach i takich tam... - polibudzianka

Jak ktoś studiuje na jakiejś wyższej szkole zarządzania i lepienia garnków z gliny to tam może i owszem sama masa wytapetowanych, modnych, zjaranych solarą zombie, którzy mają po prostu bogatych rodziców (a co za tym idzie zapłacą im za dyplom). Na medycynie zresztą też jest mnóstwo dzieci bogatych rodziców, ale tu już jakiś mózg trzeba mieć... Zależy wśród jakich studentów się ktoś obraca. Ja przez pół roku mieszkałam pod takimi bucami, że o 3 w nocy potrafili drzeć mordy, że mu Ala nie wali... albo biegali cały dzień w butach na obcasie :/ zabić to takich za mało :/

INFA TO MALO AMBITNY KIERUNEK. ten kierunek może skończyć każdy wyrobnik, nawet nie trzeba być zdolnym ścisłowcem. matma trzyma poziom tylko na kilku wydziałach w polsce.

DLACZEGO POROWNUJECIE PSYCHOLOGIĘ DO PSYCHIATRII, psychologia jest rownie ambitna jak socjologia. natomiast, żeby zostać psychiatrą trzeba skończyć medycynę.

oczywiście, że idioci bo większość ludzi to idioci.

Skończyłam w tym roku licencjat z matmy na politechnice, zastanawiam się czy jest sens brnąć w to dalej? czy po tym mam szansę na sensowną pracę

Ja tam się cieszę, że jest w polszy więcej tępych studentów niż przedsiębiorczych, samodzielnie myślących ludzi. Dzięki temu, łatwo mi było założyć własny biznes i wywalczyć dotacje. ;) Teraz żyję jak królowa i żal mi patrzeć na kolegów szukających wiecznie pracy.