Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tygrysbengalski

Była żona dalej w rodzinie

Polecane posty

Gość gość
tylko w Polsce i chyba w brazylijskich serialach można spotkać tak zajadłe zdziry, które myślą, że jak dają tyłka facetowi to on ma się wyrzec swoich dzieci, rodziców, swojej przeszłości - mało tego jeszcze będą rozkazywały całej jego rodzinie kto z kim może się przyjaźnić czy spotykać!!! a wszystko to nie z miłości, tylko ze strachu o swojego misia, żeby cały czas był pod kontrolą! co za dno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa..... i jeszcze może byłych żon ma się biedaczek wyrzeć!!! O! Co to, to nie! Ma być w kontakcie ze wszystkimi swoimi dziewczynami, żonami, byłymi teściami i w zasadzie to wszycy mogli by żyć w tym haremie :) A byłe żony przyprowadzałyby byłe dziewczyny swoich obecnych facetów do swoich byłych teściów:) A co! Kto im zabroni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anchelitta
gość wiesz dlaczego przewiduję, że twój fagas cię rzuci?. Bo ten, kto nie dotrzymał przysięgi żonie, tym bardziej nie dotrzyma przysięgi tej drugiej..., niby-żonie. Cóż, ja nigdy nie zawarłabym umowy np. o wybudowanie domu z gościem, który byłby znany z tego, że kogoś oszukał, bo obiecał komuś postawić dom, a zabrał pieniądze i zniknął z horyzontu. Ty pewnie byś się dała nabrać? odpowiedź: akurat nie mój mąż był autorem pozwu rozwodowego. Mimo,że poznałam go po rozwodzie to widziałam i pozew i słyszałam wersję jego ex teściowej. Jest ta sama. Mój mąż był na zagranicznym kontrakcie. W tym czasie kochająca i tęskniąca żona wyprowadziła się z ich mieszkania do innego mężczyzny i wniosła sprawę o rozwód żeby jak najszybciej ożenić się z tamtym. Mój mąż błagał ją o terapię małżeńską,był gotów wybaczyć wszystko,ale tamta chciała tylko rozwodu. Tylko,że jak już dostała rozwód to tamten kopnął jej w d...... Chciała powrotu I ponieważ mój mąż zamiast wrócić do niej wolał poznać mnie to chyba dla niej powinno o czymś świadczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'tym czasie kochająca i tęskniąca żona wyprowadziła się z ich mieszkania do innego mężczyzny i wniosła sprawę o rozwód żeby jak najszybciej ożenić się z tamtym." ożenić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do byłateściowa. Skąd Ty bierzesz takie teorie, że każda następna kobieta jest podobna do byłej żony??? Moja druga żona jest zupełnie inna. Nie jest podobna (na szczęście) do mojej byłej żony ani fizycznie ani psychicznie. Pierwszą wybierałem jak byłem "młody i głupi". Jak większość moich kolegów, którzy są po rozwodzie, teraz wybierałem jako świadomy, dojrzały emocjonalnie człowiek. Moja była żona od mojej ukochanej żony różni się przede wszystkim tym, że Ex uważała i nadal uważa, że wszystko jej się w życiu NALEŻY tylko dlatego, że kiedyś stanęła przed ołtarzem i podpisała "cyrograf". Rodzina dla mnie to ludzie, których się kocha, więc była żona to na 200% nie jest moja rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anchelitta
gościu wiesz, d****om trzeba zapłacić za seks a ty kim chciałabyś być dla swojego ex męża? on ma żonę a ty pewnie o niczym innym nie marzysz żeby chociaż raz cię przeleciał co chcesz od swojego ex? zrozum gdyby chciał być z tobą to miał ku temu tysiące okazji żeby do ciebie wrócić,ale on cię już nie chce w swoim życiu nie kręć się koło niego tylko ułóż sobie życie z kim innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłe żony bardzo często podkreślają, że nowe pojawiają się z powodu potrzeb seksualnych swoich ex. Natomiast jak porozmawiasz z tymi facetami to większość z nich mówi, że brakowało im miłości i czuli się przedmiotowo traktowani (kasa, bezpieczeństwo, status społeczny). Większość z nich mówi, że akurat seks nie był problemem, bo ich byłe żony akurat "d.py" dawały chętnie, szczególnie jak coś chciały :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to te drugie okazują miłość,ale do pieniędzy uhahahahh.Czułość do pottfela i wrazliwość na piekno nowej bizuteri buhahahhh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli wykazują to najczęściej wydają na to SWOJE pieniądze, bo one w przeciwieństwie do tych pierwszych (które osiadły na laurach jak tylko podpisały cyrograf)zdążyły coś w życiu osiągnąć, odpowiednio się wyedukować i nie muszą finansowo na nikim wisieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te drugie korzystaja zwykle z kasy ,ktore ich maz wypracowal w pierwszym malzenstwie .Swoje pieniadze trzymaja gleboko schowane ,zakluczone .Pieniadze ,ktore drugie z mezem wypracowuja ,maja byc tylko ich pieniedzmi .Poczytajcie watki macoch .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nic to ze ojciec ma troje dzieci .Zalozmy jedno z obecnego,dwoje z poprzedniego malzenstwa .Macochy chca przepisywac wszystko na siebie .Niedajboze to co ojcie wypracowal trzeba bylo by podzielic(po jego smierci ) na troje dzieci .I nie mowcie ,ze to nie pazernosc drugich a obecnych zon .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autorka ma rację - ja po rozstaniu nie mam czasu na byłego faceta (ani ochoty ale nieważne), nowy związek, praca, MOJA rodzina... szkoda czasu na wracanie do przeszłości, ona na pewno coś knuje, sory kobitki to nie est normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ze tak powiem kolejna partnerka. Moj partner ma dziecko poprzedniego malzenstwa i mamywspolne. nie jest tak ze cos chowam ... ehhh wasze take dziwne myslenie... to co ojca pojdzie na wszystkie jego dzieci... to co moje na moje dziecko...to chyba logiczne... Fakt tez nieraz jak czytalam niektore panie chcialy zagarnac dla wspolnego dziecka wszystko, ale ne wszytskie kobiety takie sa... nie wrzucajcie wszystkie do jednego worka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz moj ostatni wpis na tym topiku . Ja jestem rozwodka ,ale to ja nie kontaktuje sie z moim ex mezem ,ani z tesciami ( dopoki nie uniewaznimy slubu koscielnego ,on zawsze bedzie moim mezem ,dla wierzacych a przede wszystkim dla moich tesciow . Troche Was podpuszczalam :) Przepraszam :) . Ale nadal twierdze ,ze jezeli Rodzice ex meza lubia swoja pierwsza synowa to maja prawo widywac sie z nia ,nawet ja kochac . Musicie sobie tak ulozyc zycie zeby nie poddawac sie zazdrosci .Nie kazdy musi Was lubiec .Wy takoz nie lubicie wszystkich . Zyjcie wlasnym szczesliwym zyciem i nie starajcie sie kierowac zyciem innych . Niech kazdy ma takich ludzi wokol siebie jakich chce . Naprawde nic nikomu do tego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozstalam sie z moim narzeczonym po 9 latach. Rozstalismy sie w cywilizowany sposob, choc to ja zapoczatkowalam caly proces. Moj byly jest super kumplem ale chlopakiem byl lekko gamoniowatym ;) Niestety mielismy rozne wizje przyszlosci, ktore ze soba nie kolidowaly... Po rozstaniu oboje znalezlismy szybko swoje drugie polowki. Moj obecny maz lubi mojego bylego ale zona bylego nie znosi mnie ;) Zanim sie pobrali byly wpadal na kawe czasami ale nie chcialam utrzymywac czestego kontaktu bo nie widzialam potrzeby ( dziecinie bylo, uff ). Odkad zona z nim zamieszkala skonczylo sie ;) Mamy wspolnych znajomych i co nieco wiem jak im sie wiedzie choc sama mnje to malo interesuje...Dowiedzialam sie, ze zona bylego jest strasznie zazdrosna o mnie i potrafi robic mu sceny zazdrosci przy innych ludziach gdy on nie daj Boze zapyta tych wspolnych znajomych co u mnie slychac...Zalosne. Ja juz przstalam sie odzywac do bylego, nie odpisuje na jego i tak rzadkie smsy czy maile bo nie chce mu dokladac :P I tak ma wystarczajaco mocno "suszona" glowe...Moj byly jest lubiany przez wszystkich i ma duzo znajomych. Zonka bylego chyba odchodzi od zmyslow z ta swoja zazdroscia...Czasami mu wspolczuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anchelitta
gość I nic to ze ojciec ma troje dzieci .Zalozmy jedno z obecnego,dwoje z poprzedniego malzenstwa .Macochy chca przepisywac wszystko na siebie .Niedajboze to co ojcie wypracowal trzeba bylo by podzielic(po jego smierci ) na troje dzieci .I nie mowcie ,ze to nie pazernosc drugich a obecnych zon . xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx będąc sama wybudowałam dom - mój mąż przyszedł na gotowe, jeździłam na wczasy zagraniczne dwa razy do roku teraz ex mojego męża żąda że część tego domu powinno dostać też ich dziecko a nie tylko nasze (mój mąż zostawił jej swoje kawalerskie mieszkanie) jeszcze oczekuje coraz większych alimentów bo nie żyje na takim poziomie jak my i kto tu jest pazerny? EX ŻONY WON DO ROBOTY A NIE WYŁUDZAĆ KASĘ I MIEĆ OCZEKIWANIA ŻE WAM SIĘ NALEŻY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anchelitta
u mnie ex żona mojego męża po naszym ślubie poszła do sądu,że mój mąż ma spędzać z dzieckiem w jej obecności całe weekendy nie udało jej się-sąd ją wyśmiał, to zaczeła wysyłać mężowi smsy: twoja żona jest dz...., k...... poszliśmy na policję to teraz ex żona mojego męża zapałała wielką miłością do teścia,którego jak byli małżeństwem nie znosiła po co? tak nagle uznaje go za rodzinę? takie są właśnie ex żony oczywistego nie umieją przyjąć do wiadomości i trzymają się jak bluszcz przeszłości o wszystkie niepowodzenia życiowe obwiniając te drugie,a nie widzą swoich błędów POSTAWA ROSZCZENIOWA - BO IM SIĘ NALEŻY - OTO CO REPREZENTUJĄ EX ŻONY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zobaczymy anchelita jak ty się będziesz zachowywała, jak cię ten "twój" zostawi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anchelitta
mój aktualny mąż jest moim drugim mężem. Do byłego męża nigdy po nic nie wyciągnęłam ręki. Byli teściowie - to dla mnie przecież teraz obcy ludzie,więc z nimi nie utrzymuję kontaktów bo nie widzę takowej potrzeby (moja córka biega co drugi dzień do dziadków). Po rozwodzie wziełam się w garść, skończyłam drugie studia, zmieniłam pracę, awansowałam, wybudowałam dom - i to wszystko jako samotna matka bez ŻADNEJ pomocy ex męża a drugiega męża jeszcze nie znałam. Nie wiecie co to praca po 12 godzin w tygodniu, w soboty i niedziele i siedzenie samej w biurze gdy małe dziecko jest z babcią. Nigdy po nic nie wyciągnęłam ręki do swojego ex. Nigdy nie uważałam że mi się należy. Gdybym miała tak roszczeniową postawę jak wy wszystkie rozwódki to teraz zamiast być szczęśliwą małżonką i cieszyć się życiem - to byłabym STAŁĄ KLIENTKĄ OPIEKI SPOŁECZNEJ uwieszoną na ex mężu i kwękająca i użalającą się nad sobą jaka to jestem biedna i porzucona u ex teściów i całej jego rodziny. A przepisywanie wszystkiego na drugie żony? To jedyny sposób na waszą chciwość. Ja bardzo chętnie zrobiłabym np.mojego męża współwłaścicielem wszystkiego co miałam jeszcze przed ślubem- ale wiem,że wtedy jego ex żona i ich córka która też przez mamusię jest uczona postawy,że jej się należy od razu wyciągnęły by ręce jak po swoje. Jak moja córka chciała jechać na obóz konny to pracowałam po godzinach. Nie mówiłam jej idź do tatusia on musi ci zapłacić bo to jego obowiązek i ci się należy. Wszystkie ex żony - oddajcie dzieci mężowi i płaćcie mu, oddajcie mu majątek jaki same zagarnełyście i wtedy porozmawiamy. A wam wszystkim ex zonom biegającym do ex teściów życzę z całego serca aby wasz kolejny mąż przyprowadzał swoją ex i jej rodziców na wasze rodzinne spotkania. Przecież jesteście takie tolerancyjne, a TOLERANCJA to takie modne w Polsce słowo którym wy szarżujecie na prawo i lewo. Czekam jaką wtedy okażecie tolerancję przy ex partnerach i ex teściach waszego ukochanego siedząc z nimi przy jednym stole. To tak jak z chorymi na hiv. Wszyscy polacy są tolerancyjni i mają tyle do powiedzenia dopóki nie trzeba nagle komuś takiemu podać ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anchelita, u mnie było podobnie. Nagle po rozwodzie była mojego męża zaczęła chodzić do kościoła i do komunii :-))) czego wcześniej nie robiła, ale tak bardzo nagle chciała podkreślić ważność ślubu kościelnego. Nagle zaczęła obdzwaniać znajomych ze strony mojego męża ( z którymi wcześniej nie utrzymywała zażyłych kontaktów - nawet oni robili wielkie oczy). Zaczęła odwiedzać moich teściów itd. Chyba nie rozumie, że przez takie zachowania jeszcze więcej traci w oczach mojego męża, bo on widzi jej fałszywość i nie rozumie jak można się posuwać do czegoś takiego. Im ona robi z siebie większą desperatkę to tym on ma mniejszą chęć na jakikolwiek z nią kontakt. Mężczyźni generalnie nie lubią zdesperowanych kobiet :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do anchelita. Boże więcej takich kobiet please... U mnie była mojego męża przyszła mnie przeprosić, gdy sama została drugą żoną :-). Stwierdziła nagle, że zachowywała się jak szmata, bo teraz sama siedzi po drugiej stronie i użera się z Ex swojego męża... Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wszystkim byłym żonom życzę, żeby sobie jak najszybciej znalazły nowych partnerów :-) Dla niektórych to jedyna szansa, żeby się nie zeszmacić. Niestety nie wszystkie potrafią wziąć życie w swoje ręce i działać jak Ty anchelita, a szkoda bo mniej facetów by odcinało takie "kule u nogi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19;34 masz racje ja nawet przeczytałam wiadomość na nk do mojego partnera od bylej zony na początku naszego związku ze jest ze mna bo jestem dobra w lozku(i ze on tak jej niby powiedział)a wiedziała ze to przeczytam i chciała nas sklocic mimo ze zaczelismy się spotykać rok po ich rozwodzie, nie udało się k****e bo jesteśmy razem ponad 4 lata, za rok slub.. a ona nadal knuje przeciwko nam, a i nie piszcie czasem komentarzy ze ona ma do niego prawo bo jest jego zona..jest dla niego obecnie nikim, a zona prawdziwa koscielna zostane ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do lecenia na kase drich zon..jesteście smieszne bo chociażby na swoim przykładzie powiem ze akurat pomagam mojemu przyszłemu mezowi splacic dlugi które ta k***a mu zaciagnela..bez jego wiedzy zresztą, i przy niej dorobil się tylko dlugow, ja mu pomogłam splacic mieszkanie które ta szmata zadluzyla i potem je wykupić mieszkanie i jest ono tylko jego i nie oczekuje ze go przepisze na mnie, tylko ze ja kocham go szczerze a ona swietnie grala dopóki miał kase i jej dawal bez zadnych pytan, po 4 latach oboje mamy kilka gorzkich slow dla niej.. p********a, falszywa lafirynda,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tak z innej beczki to musicie pamiętać, że zgodnie z k. r. o. powinowactwo ustaje tylko w jednym wypadku – unieważnienia małżeństwa. Nie ustaje więc w wyniku rozwodu czy śmierci współmałżonka, zatem na dobrą sprawę do końca życia jesteście prawnie związani z byłymi teściami :P No to dlaczego sobie wspólnie od czasu do czasu nie poimrezować? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W odróżnieniu od pokrewieństwa powinowactwo nie jest więzią biologiczną a więzią prawną dotyczącą obowiązku alimentacyjnego. Proszę kodeksy czytać do końca a nie brać urywki z googli. Prawo podatkowe W stosunku do darowizn od najbliższej rodziny (małżonka, zstępnych, wstępnych, pasierba, rodzeństwo, ojczyma i macochę) ustawodawca przewidział całkowite zwolnienie z podatku od spadków i darowizn. Za najbliższą rodzinę NIE UWAŻA się teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale juz inaczej KRiO dopuszcza np alimentacje od uchylajacego sie platnika na rzecz jego rodzicoww czyli notabene tesciow wnoszacej o alimenty .Nie rodzina ? A jednak rodzina ,zwlaszsza dla dzieci .Ja nie dziedzicze .Wystarczy ze moje dzieci odziedzicza po dziadkach .Ustawowo im sie nalezy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skopiowalam bo co tu strzepic jezyk "2013-09-10 17:42:07 [zgłoś do usunięcia] gość Czesto drugie partnerki facetow narzekaja, ze byle zony sa wredne, wpieprzaja sie w ich zwiazki, ze gadaja glupoty, awanturuja sie, rozsiewaja plotki. I to jest zle. Tutaj sytuacja odwrotna. Byla jest mila, lubiana przez tesciow, z eks mezem ma nadal dobre kontakty. I okazuje sie to tez zle. Po co kobitki spotykacie sie z rozwodnikami, skoro nic wam potem nie pasuje? Ludzie nie zyja w prozni. Maja rodzicow, rodzenstwo, znajomych. Maja takze eksow. I tylko od ich poziomu zalezy, czy nadal utrzymuja dobre relacje, czy sobie skacza do oczu. Autorko, masz widac niskie poczucie wlasnej wartosci, skoro przeszkadza ci to, ze rodzina twojego faceta lubi jego eks i ze nadal utrzymuja z nia kontakty. Widac fajna kobitka z niej jest. Wiec dlaczego maja sie nie widywac? Tylko po to, zeby tobie nie bylo przykro? No sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz tio widze jak przeprasza buhhhahhaha spisz w dzien? "Do anchelita. Boże więcej takich kobiet please... U mnie była mojego męża przyszła mnie przeprosić, gdy sama została drugą żoną . Stwierdziła nagle, że zachowywała się jak szmata, bo teraz sama siedzi po drugiej stronie i użera się z Ex swojego męża... Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wszystkim byłym żonom życzę, żeby sobie jak najszybciej znalazły nowych partnerów " Dla was wyznacznikiem zycia szczesliwego jest posiadanie partnera .dlatego tak sie wkurzacie .Zlapany ,zaklepany .Durne baby :)::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny temat z serii walczyć o byłego męża czy odpuścić ? a jak walczyć to każdy sposób jest dobry żeby być blisko ex - nawet teściowie, i nawet za cenę zniszczenia jego nowego małżenstwa. Po trupach, byle do celu. A może taka teściowa przytuli, pocieszy, tupnie nogą i każe synowi do was wrócić? Co wam przeszkadzają te drugie. Że złość was zżera,że wasi ex są szczęśliwi z inną,a nie z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłe teściowe po co potem po sąsiadkach rozgadujecie że syn was nienawidzi? Za nie szanowanie jego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×