Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna85

CZERWCOWE MAMY 2014

Polecane posty

Gość gosc marika
Brzuchatka ja na temat oleju rycynowego to nic nie wiem, ale od 3 tyg przyjmuje olej z wiesiolka i nie slyszalam żeby to mialo szkodzić, a czy to sie czymś różni to nie wiem, a ktg jak zapis będzie ok to pól godziny i będzie po ale zarezerwuj sobie godzinę tak na wszelki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik bez log
agata jestem w szoku z tym mlekiem u nas daja hipp takie male buteleczki z takim starym smoczkiem jak za naszych czasów , wiec wzielam butelke normlana spakowalam to tam ten smoczek niby piers imituje, i kaza dokarmiac czy masz mleko czy nie idiotyzm zeby dziecko z masy nie spadlo moja kol wylewala bo dala raz i mala spala po nim ze wogole sie nie budziala a wiadomo musi sie budzic ssac cycka zeby mleko bylo , wiec ona nie karmila tylko swoim mleka ja zalewalo a te wmawialy ze ona mleka nie ma , tylko moga sobie wmawiac jak ktos prawie 2mc czasu spedzil na praktykach na oddziale poloznoiczym i neonatologicznym to wie po co te ich dokarmiania sa ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maminia22 bez log
Hej dziewczyny Nadal na patologii w jednym kawałku ;) miałam w czwartek oxytocyne podana skutecznie co 4 min odlaczyli i wszystko się rozeszło ;( przy przyjęciu do szpitala rozwarcie na opuszek palca .... i tak sobie wegetuje w szpitalu łożysko mam 2/3 stopnia a więc jeszcze trochę. Teraz i tak nie będą wywoływać bo nie ma miejsca na po porodowych salach. Jutro będę więcej wiedziała jak mój gin będzie na oddziale mówił że myśli o cesarce i chyba będę go do tego pomysłu nakłaniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik bez log
maminia ktos sie podszyl za ciebie dzis!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A A A J
Hej dziewczyny nie odzywalam sie bo bylam w Pl nagla sytuacja smutna i jakos nawet nie mialam humoru by pisac. Zmarla bliska mi bardzo osoba i wyjazd byl dokladnie z dnia na dzien. W pl nie bylo czasu nawet jakos nie pomyslalam by napisac. Smutno jest i jakos weny nie mialam, az zle sie z tym czuje. Mam nadzieje ze mi wybaczycie. Jechalismy z mezem i corcia autem bo loty z dnia na dzien zajete. Strasznie sie wymeczylam. Jeszcze nie urodzilam az sie dziwie. Tutaj bylam na kontroli po przyjezdzie i wszystko bez zmian jak bylo tak jest. Dziecku sie nie spieszy na swiat. Gratulacje dla mam co urodzily teraz postaram sie jakos was nadrobic z czytaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik bez l
chyba ze to jakas inna mama napisala ... AAAJ 3maj sie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik bez log
brzuchatka ty to czujna kobieta , ja nawet nie wiedzoalam ze mamy takie dwie maminie hehe ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyna rzecz ktora zaczyna mi dokuczac to strasznie puchna mi stopy az po kostki. Czasem az ciezko stapnac na nie. Malenstwo strasznie mi sie rozpucha co czasami jest bardzo bolesne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nomadic
Ten zastrzyk tak nie boli, nie masz się czego bac:) na mnie nie zrobił wrażenia, a wkluwali mi się przed operacja czyli na spokojnie, moim zdaniem zastrzyk w pośladki jest o wiele gorszy:) wiec spokojnie, wklucie da się przeżyć a potem poród będzie łatwiejszy Ja jak mowie swojemu M ze się boje ze się martwię porodem boje się tego bólu i nie dam rady:) a on tylko przestań, przestań dobrze będzie. Nie mogę się nawet wyzalic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Wam slowa wsparcia zawsze sa wazne dla mnie zwlaszcza ze ja uczuciowa jestem mimo iz twardo stapam po ziemi to podlamalam sie. Maz jest wielkim wsparciem ale musze poprostu to przezyc i bedIe ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc marika
normadic nastawinie to polowa sukcesu wiec uszy do góry :) będzie dobrze!!! sama sie tak pocieszam choć boje sie jak diabli ale staram sie myslec pozytywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marika
Ajj wyrazy współczucia, taki cios w twoim stanie to musi byc straszne przezycie.... Nie umiem pocieszać wiec nic wiecej nie będę pisać... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata89R bez loginu
AJJJ trzymaj się...:( przykra sytuacja...nomadic dasz rade! jak sie już zacznie to musi sie skonczyc ból i koniec, ja tak sobie to tłumacze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik bez log
Esmi odbior !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama3chlopcow bez log
AAAJ, kurcze, fatalna sprawa, przykro mi. Trzymaj sie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama3chlopcow bez log
Dziewczyny, zastrzyk w kregoslup nie boli, ja sie panicznie boje zakladania wenflonu :( Srednia przyjemnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik bez log
Mamo3chi to ironia losu ale ja ogolnie tez boje sie igiel tzn pobierania krwi bo mam dobre zyly ale jak kol mnie szczepila to komedie przed wyprawialam, wenflon mialam zakladany w tym roku pierwszy raz i to dwa razy i blam przerazona a wogole nie bolalo moze sie starala tak bo mowilam ze ja pielegniarka, ciekawe jak te polozne zaloza bo ja to w nie nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik bez log
Mialo byc ze pobranua krwi sie nie boje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama3chlopcow bez log
Ja sie pobierania krwi tez nie boje, ale z wenflonami mam fatalne doswiadczenia z pierwszego porodu. Przy drugim bylam doslownie zielona na twarzy I anestozjolog pyta, czego sie tak boje, a ja na to, ze czekam, kiedy mi wenflon zalozy, a on na to, ze juz to zrobil :) Nic nie poczulam, ale strach zostal. Sama wenflonow tez nie zakladam, jedynie krew pobieram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia2014
Aaaj bardzo mi przykro że wam wyszła taka sytuacja,zwłaszcza teraz,napewno wam ciężko. Napewno masz wsparcie w mężu. Brzuchatka na dniach się rozpakuesz,mała wam psikusa robi, powiem ci że mam takie myśli jak ty. Że taka odpowiedzialność,że życie się zmieni i już nie będzie jak kiedyś. Ale na szczęście mąż mi wtedy mówi że nie będzie jak kiedyś bo będzie lepiej. Tak się cieszę że go mam,on na koniec ciąży zrobił się najbardziej wyrozumialym człowiekiem na ziemi:-) Musimy dać radę drogie pani. To w końcu ta nowa mamina rodzi tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama3chlopcow bez log
Asik, mi wlasnie polozna przy Damianie tak wenflon zakladala, ze myslalam, ze jajo zniose, lekarz zrobil to super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata89R  bez loginu
uraz może zostać to fakt, mi raz tak wbila w nerwa że długo mnie prądy przechodzily w ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewinkaa
U mnie dziewczyny wenflon to straszne przeżycie, pierwszy raz próbowały 5razy, potem przeciekał i znowu kolejne trzy próby,bolało jak cholera,świdrowały w tych żyłach... No ale mam trudne żyły:-( Aaaj ściskam mocno, bardzo mi przykro z powodu tej straty.musisz być dzielna,wiem,że masz przy sobie wspaniałego męża który na pewno jest wielkim wsparciem.trzymaj się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór laski :* a ja dzisiaj byłam do 17 na uczelni - nie wiem jak ja wytrzymałam tyle godz. dodam, że dwa kolokwia miałam i z jednym nie wiem czy zaliczę , hmmmmmmmmmm Widzę, że kolejna mamusia będzie - czekamy na potwierdzenie :) u mnie na uczelni się pytają co ja jeszcze robię a ja odpowiadam, że ktoś musi zdawać egzaminy :D więc Kuba dał mi możliwość zaliczenia :D Jutro idę do lekarza jestem ciekawa co powie ... Jestem mega padnięta ... aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ! wczoraj miałam pierwsze porządne skurcze + krzyżowe ale potem zasnęłam :P więc się uspokoiło :P Ja kiedyś patrzyłam jak pobierają mi krew ale z czasem jakoś mnie to drażni i wolę nie widzieć :P Dzisiaj z koleżanką rozmawiałam o porodzie bo na początku maja urodziła , miała straszny poród ... pierw 12 h próby naturalnie i tyle 3 cm rozwarcia a potem ordynator zdecydował CC i biedulka tak się wymęczyła , że aż się podrapała z nogach ... nie życzyła mi takiego porodu ... - jakoś to będzie :) Miłego wieczorku :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia04011985
Cześć dziewczyny, dawno mnie nie było na forum. Dużo się pozmieniało. 25 maja urodziłam synka, 3 tyg przed terminem. Synuś ważył 3850 i 54 cm, zdrowiutki. 25 maja rano o 6 dostałam krwawienia bardzo silnego, bałam się strasznie, że coś z dzidziusiem nie tak. Pojechaliśmy od razu z mężem na pogotowie. Zapadła szybka decyzja o cesarskim cięciu. I teraz dziewczyny jestem sobie w domku a koło mnie leży mój mały skarb. A jeśli chodzi o cesarkę, to naprawdę nie ciekawa sprawa, boli, ale można dać radę. Ja miałam tydzień temu i już latam po mieszkaniu, sprzątam, piorę i prasuje, także nie jest tak źle. Boli brzuch i plecy, ale można to znieść. ps. jak się okazało w trakcie odkleiło się łożysko nisko osadzone stąd ta krew. Jeśli macie jakieś pytania to piszcie, jak będe mogła to coś podpowiem. A później dziewczyny pozostanie mi trzymać kciuki za was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwia!moje gratulacje:-) ciesz się,że wszystko dobrze sie skończyło! mój skarb tez leży obok,ale w łóżeczku,wiercioch straszny,co chwilę wydaje mi się,że sie budzi a on tylko się wierci:-) dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewinkaa
Nie moge sie przyzwyczaić do tego nowego forum,ta wyżej to bylam ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewinkaa
Miało być -cieszę się,że wszystko dobrze się skończyło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×