lokatorka

:) :) no. mam to za sobą. zapytałam jej czy ten jej kolega zamierza u nas codziennie nocowac? a ona na to ze on przyjechał tylko na jakis czas z zagranicy... a ja mówie ze nie bede ukrywac ze jest to dla mnie krępujące, ze nie mam nic przeciwko, ze raz na jakis czas ale nie codziennie... ona powiedziała ze spoko, i ze sorry, ze rozumie. z drugiej strony mogła powiedzieć ze kolega przyjezdza z zagranicy i zapytac czy mogłby tu nocowac przez jakis czas co kilka dni... ehh... dzieki wszytskim za zaangażowanie i wypowiedzi :)

dobrze ze na nią nie napadłam, tylko normalnie i spokojnie powiedzialam :)

Czyli niebawem twój problem się skończy. Każdy potrzebuje spokoju w swoim mieszkaniu i domu.

Właśnie spokojne podejście do sprawy jest najlepszym rozwiązaniem. Krzykiem czy awanturą niczego się nie załatwi.

zgadza się, aczkolwiek gdyby mnie uprzedzila to nie denerwowałabym się, powiedzialaby ile by to mniej wiecej trwało i zwyczajnie bylabym poinformowana i świadoma tego. a tak tylko sie naw********m.

a denerwowałam sie oczywiscie dlatego ze myslalam ze tak juz będzie cały czas. tak jak mowie - potrafie zrozumiec duzo rzeczy, wystarczylo gdyby mnie o tym uprzedzila.

w każdym razie dzięki wszystkim, musiałam się wygadać i poradzić :)

A nie brakuje ci kogoś bliskiego? Osoby takiej której mogłabyś się wyżalić czy przytulić??!! Czasem tak bliska osoba bardzo potrafi nasz podnieść na duchu.

haha! :D nie, nie. tak jak wspomniałam, mam faceta. z nim tez o tym rozmawiałam. powiedzial tylko: to jej powiedz! haha! faceci... napisałam tu bo chcialam zeby wypoiwedzial sie ktos kto jest lub byl w podobnej sytuacji. :)

zaproponuj tej swojej koleżance skoro ten facet u was mieszka to moze sie do czynsu dozuci