Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fhggyf

moj maz pije

Polecane posty

Gość fhggyf

moj maz pije...za duzo. Pezewaznie piwo.Bylo setki rozmow,prosb,obietnic.Duzo klotni z tego powodu. Pomaga na chwile...:-( teraz siedze i rycze.Nie poszedl do pracy bo wrocil o 3 nad ranem,wypity. mam dosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhggyf
jest tak malo odpowiedzialny...po prostu brak mi juz sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ucieknij z domu i zostaw kartkę że jeżeli nie pójdzie na terapią w ciągu 3 dni to się rozwodzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj sobie zrujnowac zycia...tak nie moze byc ! Mssz prace czy jestes zalezna od niego finansowo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znowu to głupawe hasło , tak wielu lubi je powtarzać, co mnie nie zabije to mnie wzmocni... szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość Ucieknij z domu i zostaw kartkę że jeżeli nie pójdzie na terapią w ciągu 3 dni to się rozwodzicie. I Drogi gościu,z wlasnego domu się nie ucieka i nie pisze kartek.Tak robią małolaty.We własnym domu stawia się warunki których powinna respektować tak jedna jak i druga strona np: Dom to nie izba wytrzeźwień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, Ewka, widzę, że już błyszczysz od rana - znów nie p*******aś? :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaMIta
najpierw jest depresja, potem jest alkoholizm porozmawiaj ze swoim mężem co go dręczy póki co jeszcze można temu zaradzić, lecząc depresję do której ludziom wstyd się przyznać, lub nie zdają sobie z niej sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój mąż najzwyczajniej wpadł w Alkoholizm. I jeśli sam nie będzie chciał się leczyć to nic tu nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kaszebskie przysłowie mówi: kto pije ten też bije, żone po ryju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhggyf
no i co mam zrobic? mamy dwojke dzieci,oboje pracujemy.Ale moja wyplata cala idzie na rachunki i oplaty a jego na zycie.Co prawda oddaje mi cala wyplate i ja nia dysponuje.Ale on po pracy idzie na piwko,jak ja mam druga zmiane to w domu tez piwko albo dwa wypije,wieczorem to samo.Rozmawialam z nim,naprawde ttsiace razy i co? dalej to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież nie zaczął pić od wczoraj! wiedziałaś, że lubi wypić to po co sobie dzieciaki z nim robiłaś? żeby go zatrzymać, czy żeby ludzie nie gadali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhggyf
przeciez ludzie sie zmieniaja...jak bralismy slub i dlugo po nim nie pil az tyle.Tylko przy okazji,jak kazdy. Tez czasem lubie sobie wypic piwo wieczorem czy jak przyjda znajomi.Ale nie codziennie!!! od kilku lat to sie zaczelo,czasem sie nasila,ale pp klutni stopuje.Jednak potem znowu to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiedziałaś, że wychodzisz za miłośnika procentów, więc się teraz nie tłumacz - jesteś tak samo winna jak on że zgotowaliście własnym dzieciom gówniane życie w biedzie z pijanym ojcem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobraź sobie, że nie każdy lubi wypić z kolegami są inne formy rozrywki wybralaś sobie gościa, który lubi pić, to się teraz nie dziw, że on pije tysiące takich bab widzę - takie rozrywkowe, takie uchachane, takie towarzyskie... a potem ryk, że pije i co ja mam robić jak sobie pijaka wzięłaś, to sobie go teraz miej i sie nie żal na swoją głupotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhggyf
acha...no dzieki za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewka, ty jesteś taka głupia, czy tylko udajesz na potrzeby zlania się z tłumem na kafeterii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a proszę bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na leczenie niech idzie jeśli będzie chciał oczywiście. a jaesli nie to rozwod alimenty i podzial majątku. Blaganie proszenie, grozby nic nie dadza. Szkoda żeby dzieci na to patrzyly a po ile macie lat i jak długo pije mąż?? a udezyl Cie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WTF..?? Ewka3333 już doradzila, trza było sobie wziasc ciote bez znajomych, prawiczka, z mamusia moherowa! co z wami ludzie?? co za kretynka !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile lat pije, a wpieprzył ci, a dzieci jak no, pytania bardzo ważne.... ja pierniczę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup kudzu root i wsypuj mu po tajniacku do jedzenia ma goszki smak po miesiącu czasy przestanie pic dla czeego po tajniacku bo zebys sama sie przekonała ze to działa i jak bedzie pił to tylko 1 piwo bo wiencej nie bedzie wstanie wypić tak bedzie miał wymioty a łeb napierdalał jak w kuzni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Jeżeli chcesz "zawalczyć' o małżeństwo,to w pierwszej kolejności zajmij sie sobą.Terapia dla ciebie i spotkania al-annon...fora tematyczne,to duża podpowiedź,ale nie sposób na życie.Każdy jest inny...tak alkoholik,jak i osoba współuzależniona,którą jesteś. Z jednego musisz sobie zdać sprawę.To czy mąż zaprzestanie pić i zacznie sie leczyć(bo jest osoba chorą i to poważnie)zależy tylko i wyłącznie od niego,ty na to nie masz wpływu,a juz na pewno swoimi prośbami. Jeżeli coś mu mówisz,typu,wezmę rozwód...zostawię cię...musisz być pewna,że to zrobisz.Samo "straszenie" nie odniesie skutków.Słowa wypowiedziane muszą być spełnione,bo wtedy nie stajesz sie łatwowierna,a alkoholik,stwierdza,że i tak może pic,bo ty tego nie robisz. Najlepiej przemyśleć,a potem mówić. Sama zadaj sobie pytanie,czy chcesz trwać w związku,czy dasz radę,czy starczy ci sił,aby czekać??? pozdrawiam...żona trzeźwiejącego alkoholika(juz prawie 2 lata...po terapii zamkniętej...i w trakcie spotkań AA)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhggyf
pije tak od ok 5-6 lat. nie uderzyl mnie nigdy.To nie tak ze on kupuje wodke i wieczorem przy dzieciach siada i pije.Tylko w drodze do pracy kupuje se piwko,idac z dziecmi po lody sobie bierze dwa piwa a na wieczor tez jeszcze jedno.Idac gdzies do kogos to obowiazkowo piwo lub kilka.ZAWSZE u kogo by niebyl to wraca mniej lub bardziej wypity.Nie robi awantur,nie wykluca sie.A wrecz przeciwnie.Bezkonfliktowy jest wtedy. Ale dosc czesto sie klucimy bo ja jestem zla jak wraca pijany czy jak ja wracam do domu i takiego go zastaje i wywiazuje sie klotnia. Potrafi ostatnie pieniadze dac na piwo...juz naprawde niewiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhggyf
wchodze na fora tematyczne,czytam o alkocholizmie,porady... ale nadal niewiem co mam robic. Ostatnio tak przegiol ze powiedzialam dosc,wyprowadzasz sie.Przyjal to ze spokojem. Myslal ze zartuje chyba.Bylam nieugieta,on zaczal sie bac.Dalam mu dwa dni na wyprowadzke.Ostatniego dnia bardzo sie przestaszyl ze nie zartuje.Blagal mnie wrecz zebym pozwolila mu zostac.Tak bardzo obiecal poprawe.I faktycznie,moze przez dwa tyg nie pil ale potem znowu zaczal. I wczoraj wlasnie wyprowadzil mnie z rownowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrym pomysłem,jest też,"poznać' niejako "wroga".Masz mozliwość,idx na spotkanie AA...otwrte,wtedy mogą tam przychodzic ludzie zainteresowani.Od tego co tam usłyszysz,włos się na głowie jeży,ale ci ludzie chcą zdrowieć i daja sobie do tego prawo. słuchając alkoholików ,poznajesz mechanizmy choroby,a tym samym uczysz sie jak nie postepować,nie szkodzić głownie sobie. Współuzależnienie jest także chorobą,a dzieci juz teraz sa na nią także skazane pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×