Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaCóreczki

Nie wiem co o tym myśleć

Polecane posty

Gość MamaCóreczki

Jesteśmy małzeństwem 3 lata. Mamy córeczkę niespełna 2 letnią. Obydwoje zdrowi, młodzi. Mąż od jakiegoś czasu dłuższego olewa mnie w tych sprawach, unika seksu, zawsze ma wymówkę typu "nie dziś", "nie wygłupiaj się" itp. Typowo babskie wykręty. Z drugiej strony potrafi mi zarzucić, że go nie kuszę dostatecznie, że się nie odwalam do łóżka. Od dawna ma słabość do porno. Jednak ostatnio to, co odkryłam przeszło moje oczekiwania i wprawiło mnie w szok. Mąż posunął się o krok dalej i zaczął korzystać z .... sex-kamerek. Jestem załamana :/ Rozumiem, że większość facetów lubi porno, ale jesli to ma aż taki wpływ na życie pary, to chyba nie jest ok. Kiedyś już miał z tym problem, ale wydawało mi się, że go załatwiliśmy. Jak widać, myliłam się :( Mam dość, mąż mówi, że nie płaci za nic na tych kamerkach itp, ale mu nie wierzę już po prostu, bo zapewnień słyszałam już miliony :( Czuję się jak totalne zero, zarówno po ludzku po prostu jak i pod względem tego, że moje poczucie kobiecości jest poniżej zera.... :( Mogłabym i jeszcze niedawno tak robiłam, że się czasem stroiłam do łóżka, ale jesli to ma być w imię jego chorych fantazji ukutych na podstawie pornosów, a nie w imię miłości, to uważam za uwłaczające :( Nie wiem, czy może panikuję, ale straciłam już resztę zaufania :( Najpierw zaczynało się od zdjęć, fotek, potem porno, więcej porno, jeszcze więcej, a teraz mam wrażenie, że pewną granicę przekroczył tymi sex-kamerkami :( Nie mam żadnej pewności, że za moment nie zacznie pisać na jakichś czatach albo portalach albo po prostu mnie zdradzać..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważm,że to chore, ma swoja kobiete, matke dziecka, a ten jeszcze gołe baby ogląda ... poniżej godności kobiety! porozmawiaj z nim, moim zdaniem jest tępą pałą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Rozmawiałam, to nie trwa od wczoraj tylko ładnych parę lat.... :/ Najgorsze, że własnie jemu to zastępuje i zupełnie wystarcza zamiast normalnego seksu.... Ostatni raz kochaliśmy się ja wiem.... z 1.5 miesiąca temu i trwa to zawze nie dłużej niż 10 minut, dosłownie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje, nie chciałabym takiego męża, może go już nie pociagasz ??? zacznij dominowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość John82
Heyka To jest temat dość obszerny, postaram się w skrócie nakreślić swój punkt widzenia. Problem leży po obu stronach, jego (głównie) i twojej. U niego występuje tendencja do porno, dość uzależniająca i deprawująca; po prostu wygina zdrowe wyobrażenie o seksie przez co (na dłuższej linii czasu) będzie poszukiwał coraz to mocniejszych doznań w rzeczywistości oraz wirtualnie. Nie chodzi o to by mu wykrzyczeć w twarz że ma z tym problem, tylko wytłumaczyć bo jak tego nie zrozumie to nic nie osiągniesz a tylko nerwy sobie szarpniesz. Z kolei jeśli chodzi o ciebie to nie masz prawa się poddawać, jest to krótka droga do kryzysu. Przestaniesz o niego zabiegać, stroić się do łózka a gwarantuje ci, że jeżeli coś się zmieni to tylko na gorsze. Zdaję sobie sprawę że jest pełno rzeczy w waszym pożyciu, które dla niego robisz i tych na które się nie zdecydujesz + te o których on ci nie mówi. Ale rzecz o którą powinniście zadbać to rozmowa, i to nie jedna. Nie wyrzucaj mu pretensji o to że ogląda porno tylko mu wytłumacz że jak nie przestanie to przyczyni się do morderstwa waszego pożycia :/ I ty będziesz chodzić zdołowana i on będzie nieswój. Ostatecznie każdy potrzebuje seksu do normalnego funkcjonowania. Popracujcie nad tym, nie odcinaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAME BREDNIE
twoj facet ma problemy z uzalezenieniem od wirtualnegp seksu i musi sie leczyc u specjalisty. Zadne gadki szmatki juz Wam nie pomoga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
My już mieliśmy takie rozmowy. Ja nie strzelam focha przez porno, bo wiem, że to nie prowadzi do rozwiązania problemu. Rozmawialiśmy juz z psychologiem kiedyś, z księdzem (jestesmy wierzący) i to daje krótkotrwały efekt. Na terapię nie chce iść ani sam ani ze mną, nic nie jest w stanie go przekonać. a bez tego ja nie dam rady mu pomóc, bo nie jestem terapeutą. A to, że jest to uzależnieniem, wiem doskonale :/ Co do łożka... Ja ciągle się staram zabiegać o niego, starać się, ale coraz częściej i wyję z tego powodu, bo to jak rzucać się w próżnię .... Ja nie usłyszę głupiego kocham Cię, jesteś śliczna czy czegokolwiek miłego, a sama mam stawać na głowie.... :/ A i tak nigdy nie będę taka jak gwiazdy porno i póki coś z tym nie zrobi nie będę równie ciekawa jak te sex-kamerki ;/ Przerasta mnie to, bo z seksem do ślubu czekaliśmy na jego życzenie, a po ślubie seks mam 10min raz na kilka tyg lub miesięcy... Ja mam się starać, zabiegać, kusić, bo to facet, wzrokowiec, a moje potrzeby itp są w d***e...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość John82
Rany dziewczyno :( W takim układzie pozostaje tylko psycholog, naprawdę nie widzę innej możliwości. Po prostu musisz go zaciągnąć, wiem że nie będzie to proste. A on albo ma za małe samozaparcie albo mu nie zależy. ...jak to się przedłuży to ciężko będzie wam wyżyć w takiej sytuacji ale pamiętaj że zdrada nie jest rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Wiem, nie myślę o zdradzie, ale jest mi niewypowiedzianie smutno, przykro, jak inni faceci łaszą się, przymilają itp.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość John82
Podobnie jak dla mnie tak i dla ciebie świat zewnętrzny się nie liczy. Nie myśl o tym w ten sposób, nie przyniesie to ci nic dobrego a jedynie ból i smutek. Myślałem o tym by coś jeszcze wypróbować ale byłoby ciężko się wstrzelić w tą sytuację - twoja połówka raz ma niskie libido a dwa net mu w zupełności starcza. Przetrzymanie go nie ma najmniejszego sensu. A jeżeli mówi ci że masz się o niego postarać to pewnie chodzi mu o jakiś akt już w samym łóżku - może seks oralny, analny czy coś innego ale to już sama wiesz najlepiej. Nawet jeśli zdecydowałabyś się na przekroczenie pewnych granic w obrębie "waszej" sypialni to i tak nie zmienia faktu że internet odstawić chłopak powinien. W przeciwnym razie prośby będą coraz odważniejsze i coraz to bardzie wyuzdane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Tylko ja nie mam żadnych problemów z kwestiami sypialnianymi. W sensie i oralny i analny był. Nie boję się nowych pozycji, miejsc. Jestem ciekawa i otwarta. Ale jeśli prosi o nasikanie na rekę.....A potem, że muszę ubrać się w gorste, ponczochy, szpilki, bo inaczej nie jestem atrakcyjna.... Raz na jakiś czas ok, ale nie za każdym razem, ludzie.... :( Jak bym za każdym razem tak się odwalała, to raz że szybko by mu to spowszedniało, a dwa... znudziło. I wtedy strach myśleć, na co by chciał znowu mieć ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno zostaw go, nie ma sensu. Nasikać na rękę? Rozumiem różne rzeczy w łóżku, seks oralny, analny, ale sikanie? Niedługo poprosi, abyś mu kupę zrobiła na klatę :/ On jest chory po prostu, teraz sex kamerki a jutro będzie się podniecał seksem ze zwierzętami. Po za tym, on chyba nie rozumie na czym miłość polega. Jakby mój mi powiedział, że mam założyć gorset itp bo inaczej nie wyglądam atrakcyjnie, to bym go wyrzuciła na zbity pysk. On ma Cię akcpetować i kochać taką jaka jesteś, a nie w gorsecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość John82
Hmm ... :( Aż ciężko mi uwierzyć, że twój facet przy tak otwartym podejściu ma tak niskie libido. Pozwolę sobie na szczerość choć nie powinienem; nie wyobrażam sobie takiej sytuacji że połówka mówi mi załóż to bo w przeciwnym razie jesteś nieatrakcyjny, po prostu ręce mi opadają. Asortyment dodatkowy jest podkręcający, wspomaga wyobraźnię i doznania; na tym to wszystko się kończy, z urodą wiele wspólnego to nie ma. Rozwiązanie jest dość oczywiste, innego po prostu nie widzę - musicie rozmawiać i wybrać się do seksuologa. Mówię "wy" ale to problem leży po jego stronie. I niestety do Tanga potrzeba dwojga, niezależnie od tego jak będziesz się starać i co byś dla niego i świata nie zrobiła to bez jego chęci nic nie osiągniesz. On ma problem, dość poważny. I niestety, widzę to dwojako: albo chłopak jest nieświadomy swojego stanu albo ma to daleko..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×