Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie jestem dla niego

Polecane posty

Gość gość
Wyksztacona bez pracy, ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehh... to ja już nie wiem jak lepiej, ja mojego może w nieodpowiednim czasie poznałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad ja znam ten nieodowiedni czas, zawsze w nieodpowiednim czasie poznajemy milosci zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat sie pytam? I jakie studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 24 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O losie, jestes u progu zzycia;p znajdziesz prace:) co innego jakbys miala 40 lat, daj spokoj, ja tez bezrobotna, sfrustrowana, ale sie pouklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dada223344
związek dwóch osób z różnych "sfer" nie ma szans w dzisiejszym świecie i nie mówcie tu o wartościach bo one mają znaczenie na początku związku jak ma sie te motyle w brzuchu, po czasie, po tym jak sie partnerzy dobrze poznają i emocje opadną wszystko wychodzi na wierzch - nagle dostrzegasz wady i braki partnera, nie masz z nim o czym rozmawiać, nie chcesz przedstawić go swoim "lepszym znajomym", wkurza cie jego brak obycia, czasem sposób wyrażania się itd. to nie przejdzie na dłuższa mete. Ja kiedys zakonczyłam związek właśnie z takiego powodu (ja jako ta mniej wykształcona) i dziś nie żałuję mimo że wtedy wylałam morze łez. Związek "różnych" osób zazwyczaj kończy sie tak ze ta bardziej wykształcona bedzie rządzić tą druga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prędzej czy pózniej pasozytowałabyś na nim nawet gdybyś nie chciała ! takie związki nie maja szans , dobrze zrobiłaś zanim zaniżyłabyś swoje poczucie wartości do zera , poszukaj faceta w swojej kategorii bedziesz szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niby 24 lata to niewiele i to że się nie ma jeszcze pracy, ale wiecie i tak jakoś mi dziwnie... Mi tu nie chodzi o obycie itp. bo jestem kulturalna, obyta, wykształcona, potrafię się zachować w towarzystwie i takie tam, nie o to chodzi... On ma dobrą pracę a ja nie pracuję jeszcze, a poza tym jeśli jest między nami różnica to właśnie finansowa, ale to nie tak, że on jest panem a ja się zachować nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dada223344
wybacz, szybko przeleciałam temat i chyba źle Cie zrozumiałam bo myslałam ze wogóle nie studiujesz a Ty studia juz skończyłaś tak? Jesli obo0je jesteście wykształceni to to, że jeszcze nie znalazłas pracy nie ma znaczenia. On dziś prace ma jutro moze jej nie mieć, tak samo po ewentualnych wspólnych latach nie masz gwarancji że nie bedziesz musiała go np utrzymywać przez jakiś czas bo przykładowo będą cięcia etatów w firmie której pracuje. Daj sobie szanse a przez ten czas obserwuj jego zachowanie w stosunku do Ciebie i innych ludzi w kwesti pieniedzy, da sie wyczuć jak wielką role pieniądze maja w życiu człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, do tej pory on nie dał mi tego odczuć, ale to ja się dziwnie z tym czuję, zobaczę jak będzie, w każdym razie na razie trochę go 'unikam'. Zobaczę jak się ta cała sytuacja rozwiąże, co dla kogo jest ważne ;) Ja go kocham i chcę z nim być, jednak nie chcę, żeby on pomyślał że chodzi mi o kasę, nigdy tak nie było i nie jest, dlatego wolę się wycofać. Zobacze jak to się rozwiąże. Kocham go, ale nie mówię mu o tym teraz ciągle, bo nie chciałabym żeby on pomyślał, że chodzi o pieniądze. Może nieładnie, żę tak pisze, bo być może on tak nie ocenia ludzi i krzywdzę go takim podejściem... ale chce, żeby on był szczęśliwy i jeśli ja nie jestem dość dobra to trudno, będę musiała zapomnieć o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wymyslaj bo mnie wkurzasz, wyksztalcona a chwilowo pracy nie ma i robi afere;/ wez, zawsze jakas znajdziesz od kobiet nie wymaga sie zarabiania 10 tys, obys cos robila i tak bedziesz pozniej matka, zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, tylko, że nie mieszkam w jakimś dużym mieście i to chwilowo u mnie trwa dłużej, niż gdybym mieszkała gdzie indziej... Może i trochę przesadzam, ale jakoś tak mi się to na myśl rzuciło ostatnio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś , ja na Twoim miejscu też czułabym się jak taka "uboga krewna";-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to zrobiłaś, to znaczy, że jesteś "przygłupem" i na pewno nie powinnaś z nim być. Czyli ostatecznie wyszło na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapraszam do tematu: czy milosc zawsze oznacza bycie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic jeszcze nie zrobiłam, może tylko mniej się do niego odzywam niż zwykle, ale jednak te rozterki nie dają mi spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spobie spokoj, nie odzywa sie- nie zalezy mu na tobie, proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie o to chodzi... To ja się nie odzywam... jeśli on się odzywa to ja raczej tak z dystansem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetos 38
Miałem tak samo, ja rolnik a ona księgowa po studiach, oddaliłem się i nie zaczynałem związku, choć ona chyba była bardzo zainteresowana. Mamy prawie ciągły kontakt ze sobą, choć nie widzieliśmy się już od dwóch lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ickra
co za głupota. gdybyś siebie naprawdę kochała to chciałabyś dla SIEBIE jak najlepiej. czyli chciałabyś możliwie jak najlepszego faceta. a jeśli byłby wykształcony czy z forsą to tym lepiej bo tym lepszy kandydat na ojca rodziny. widać jesteś masochistką i siebie nie kochasz. proponuję zacząć od zmiany postrzegania siebie. "nieważne jest moje wykształcenie, zasługuję na miłość i szczęście. może nie mam wykształcenia, ale potrafię w zamian dać ciepło i uczucia a to znaczy więcej niż szkoły" proszę tu nie pieprzyć i spotkać się z tym facetem i nie czuć się jak uboga krewna! co za wiejska mentalność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ickra, przepieknie powiedziane. Jak uwazasz, ze nie zaslugujesz na chlopaka to ujawniasz swoj materializm i pokazujesz, ze wartoscia dla Ciebie sa pieniadze. I chcesz go skrzywdzic. Rzuc go, moze trafi na lafirynde ktora go wykonczy psychicznie - przez Ciebie. Dlatego, ze odpuscilas. Ja namawiam chlopaka na siebie bo chce go uszczesliwic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×