Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tofikulus

Niegrzeczny 7latek a postępowanie nauczycielki

Polecane posty

Witam, Mam problem z synem, który uczęszcza do 1 klasy. Z uwag nauczycielki syn, zaczepia inne dzieci, nie słucha na lekcji, odwraca się do innych dzieci itp itd. Rozumiem, że nauczycielka stawia czarne kropki mu za złe zachowanie, jeżeli sobie na to zasłuży. Natomiast dreczy mnie fakt, że dziś kazała mojemu synowi stanąć na środku klasy i spytała dzieci czy chcą jeszcze chodzić z nim do klasy, czy ma go przenieść. Dzieci dopiero chodzą do jednej klasy niecałe dwa tygodnie, oczywiście powiedziały że nie chcą go w klasie. Dodam również, że powiedziała mi dziś że syn był bardzo ambitny, udzielał się na lekcji, jest bardzo staranny w tym co robi, ale natomiast nie dała mu czerwonej kropki....za jeden incydent: syn odwrócił się do koleżanki w czasie lekcji.. Powiedzcie czy postępowanie nauczycielki było słuszne? Ja rozumiem wszystko, że może stosować kary itd. ale to że kazała stanąć na środek klasy,i jeszcze pytać dzieci czy chcą z nim chodzić do klasy...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem slusznie, zreszta to dalo efekt jak piszesz-dzis syn sie postaral i byl ambitny. Nie ma to jak narobic wstydu w grupie, w ktorej dzieciak chcialby byc gora. Musi jednak zrozumiec, ze nie osiagnie tego zlym zachowaniem. Skoro dzieci go juz nie lubia po 2 tygodniach, to sama pomysl. chociaz pewnie chcialabys, by wszyscy sie z synusiem cackali, bo przeciez jest dzieckiem, do tego chlopcem, wiec moze broic. Ale szkola moja droga ma zasady, ktorych kazdy uczen musi przestrzegac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy on jest jedynakiem ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że słuszne. ona nie ma twojego jednego syna w klasie, ale ponad 20 uczniów i jak jeden gagatek zacznie robić harmider to sobie babka nie poradzi. lepiej naucz syna kultury i tego jak należy się zachowywac w szkole oraz wobec nauczycieli a nie zakładasz durne tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie już przesadzał i nie dawała sobie z nim rady więc wpadła na pomysł aby narobić mu wstydu przy całej klasie i niech zobaczy co myślą o takim zachowaniu inne dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ją rozumiem, sama jestem lektorem w przedszkolach i mam małe grupy, max 15 osób i wiem jak jeden dzieciak potrafi rozwalić zajęcia. w grupie 6latków, na przykład, gdy upomniałam jednego chłopca i powiedziałam, że jak be dzie niegrzeczny to zadzwonie do mamy i taty, zostałam przez niego wyśmiana i dodał że nie mam numeru a on mi nie da. Kolejny chłopiec nagle wstał i napluł na głowę dziewczynce. i powiedz teraz jak mam zaregagowac, od razu brałam delikwenta i odprowadzałam do sali, nauczycielka skarżyła rodzicom. po ktorejs takiej "jeździe" wypisałam po prostu dziecko z zajęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem nauczycielka przekroczyla granice. Nie umie sobie z nim poradzic, nie umie go zmotywowac i szuka ratunku u innych uczniow, zenujace. Do tego brak konsekwencji, gani a nie chwali. skoro daje czarne kropki toi gdy zrobil cos dobrze powinien dostac czerwona.skoro jest ambitny to i lasy na pochwaly niestety nauczycielka miala chyba 2 z psychologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zmotywować gówniarza ktory ma wszystko gdzies i caly czas robi sobie jaja? latwo jest mowic, ciekawe jakbys spiewala jakbys ty byla nauczycielka. czerwonej kropki nie dostal bo sie odwrocil do kolezanki i na bank gadał. zlamal zasady, koniec kropka. nauczycielka jest konsekwentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczyciel nie ma prawa upokarzać, wyśmiewać ani buntować inne dzieci przeciwko jednemu. Ja bym poszła z tą sprawą do dyrektora a jak byłaby potrzeba to i wyżej. (nie nie jestem zaborczą mamusią mam 22 lata i studiuje pedagogikę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez ona go nie upokorzyła, wy jesteście jakieś chore. niech idzie do dyrektora. daje ręke obciac ze przy kawce dyrektor z nauczycielką wysmieją matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczycielka sobie nie radzi z waszymi rozpuszczonymi dzieciakami a wy sobie radzicie? Ona ma całą klasę a wy jedno, które idąc do szkoły pluje na inne dzieci, no kuźwa rzeczywiście sobie radzicie, niechby napluł na moje to by w ryja dostał gnój niedorozwinięty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozrozniaj za co kropka czerwona a za co czarna widze ze tak jak nauczycielka masz z tym problem jak zmotywowac gowniarza............ a tu was boli, glowka nie pracuje ? wiec najprostrza drga do upokarzania i zawstydzania zenada juz sam fakt ze dziecko nazywasz gowniarzem stawia cie ponizej zera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszędzie są tacy beznadziejni dyrektorzy. Nie upokorzyła go? przecież zadała dzieciom sugerujące pytanie. Dzieci w tym wieku są wpatrzone w nauczyciela jak w obrazek i wiadomo, że na wszystko przytakują. Tym pytaniem przyczyniła się do wykluczenia dziecka z grupy oby tak dalej a niedługo dziecko będzie kozłem ofiarnym a pózniej człowiekiem bez własnej wartości z depresją itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są dzieci i są gówniarze, niestety. nie umiała matka wychowac dziecka przez 7 lat a teraz ma pretensje do nauczycielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczycielka postępuje słusznie. Rozumiem, że chodzi o twoje dziecko, ale sama widzisz że jest trudnym dzieckiem, zakłócającym naukę innym dzieciom, i albo weźmiesz go w domu do galopu, albo będzie klasowym łobuziakiem. Ty masz go wychowywać, nauczycielka uczyć. Jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma prawa upokorzyć waszego cudownego urwisa, tylko on może upokorzyć inne dzieci bo on już taki jest urwisek i trzeba na to przymykać oko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze że jest ten temat
Sadze, ze może sobie nie radzić z dziećmi, a to co zrobiła to jest masakra jakaś. Jak można publicznie ośmieszyć małe dziecko. Przeciez on może mieć później obawy przed pójściem do szkoły.. Ledwo przyzwyczaja się do nowych warunków, a już ona chce zafundować mu przeniesienie do innej klasy! :O Poza tym, które dziecko siedzi na lekcji wpatrzone w nauczyciela? W 1 - 3 klasie dzieci są tak r***liwe, ze to graniczy z cudem. Moze ona jeszcze o tym nie wie, wiec po jakiej uczelni jest???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yeez Moim zdaniem nauczycielka przekroczyla granice. Nie umie sobie z nim poradzic, nie umie go zmotywowac i szuka ratunku u innych uczniow, zenujace. Do tego brak konsekwencji, gani a nie chwali. skoro daje czarne kropki toi gdy zrobil cos dobrze powinien dostac czerwona.skoro jest ambitny to i lasy na pochwaly niestety nauczycielka miala chyba 2 z psychologii xxx Moim zdaniem skoro mama i tata przez 7 lat wychowywania wyprodukowali taki wadliwy egzemplarz, powinny zostać im odebrane prawa rodzicielskie. Szkoła to nie dom, gdzie dzieciak może swoim pożal się Boże nieudolnym rodzicom skakać po głowie. Pobudka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka jest dobra, sama jest nieudolna wychowawczo, bo ma łobuziaka, który, mimo ze ma juz 7 lat, to nie wie co wypada a co nie, i nie wie jak nalezy się zachowywac w szkole, a będzie nauczycielce błędy wypominać. chociaz w tym przypadku powiem ci że nauczycielka miała rację. z chamstwem po chamsku tylko się dogadasz. na pewno zwracała mu niejednokrotnie uwagę, a że miał ją w doopie to musiała uciec się do bardziej dosadnych sposbów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poszła z tą sprawą do dyrektora a jak byłaby potrzeba to i wyżej. (nie nie jestem zaborczą mamusią mam 22 lata i studiuje pedagogikę) xxx Gówno w takim razie wiesz i w nogach śpisz. Takie jak ty potrzebują twardego zderzenia z rzeczywistością, najlepiej z kubłem na głowie w gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yeez sama jesteś zerem, weź się za wychowanie bachora, w domu mu stawiaj kropki w kolorach całej tęczy a nie broń niedorozwoja co pewnie wyrośnie na bandytę jak go głupia mamusia zawsze będzie usprawiedliwiać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sadze, ze może sobie nie radzić z dziećmi, a to co zrobiła to jest masakra jakaś. Jak można publicznie ośmieszyć małe dziecko. Przeciez on może mieć później obawy przed pójściem do szkoły.. Ledwo przyzwyczaja się do nowych warunków, a już ona chce zafundować mu przeniesienie do innej klasy! pechowiec.gif Poza tym, które dziecko siedzi na lekcji wpatrzone w nauczyciela? W 1 - 3 klasie dzieci są tak r***liwe, ze to graniczy z cudem. Moze ona jeszcze o tym nie wie, wiec po jakiej uczelni jest??? xxx nie rób z dzieciaka takiego biedaczka, bo z tekstu wynika że zaadoptował się wyjątkowo szybko skoro pozwala sobie na takie rozrabianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle, ze nauczycielka przekroczyla granice stawiajac go na srodku klasy i zadajac takei pytanie, to jest ponizajace i totalnie niepedagogiczne, mysle, ze ja bym jednak poszla na rozmowe z dyraktorem, sa inne metody radzenia sobie nawet z najbardziej rozrabiajacymi dziecmi bez potrzeby ich osmieszania, i nie jestem laikiem w tez sprawie, bo uczylam w szkole przez 5lat w przeszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha dokładnie, autorka to mama przyszłego bandyty - no chyba że pójdzie po rozum do głowy i jeszcze go "naprostuje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poszła z tą sprawą do dyrektora a jak byłaby potrzeba to i wyżej. (nie nie jestem zaborczą mamusią mam 22 lata i studiuje pedagogikę) xxx Gówno w takim razie wiesz i w nogach śpisz. Takie jak ty potrzebują twardego zderzenia z rzeczywistością, najlepiej z kubłem na głowie w gimnazjum. Nie porównuj wyrostka z gimnazjum z małym dzieckiem, które dopiero ma pierwsze zatchnięcie ze szkołą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwykla nauczycielka nie ma obowiazku zajmowac sie dzieckiem specjalnej troski, bo nie jest w tej kwestii przeszkolona. moze jakas szkola integracyjna? albo dla dzieci chorych? albo sama go ucz madralo a pozniej egzaminy i z glowy. nie bedzie ci jakas "jedza" synusia obrazac:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro jako jedyne dziecko w klasie stwarza problemy, to powiem ci, że są jeszcze szkoły specjalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I juz mamuski bronia swoich rozwydrzonych gowniarzy, ktorych nie byly w stanie nauczyc kultury i szacunku do nauczycieli i innych dzieci? Nauczycielka niby sobie nie radzi? A rodzic sobie radzi, skoro puszcza takiego niewychowanego gowniarza do szkoly? Mamuski, zacznijcie brac odpowiedzialnosc za swoje bachory!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sposób spłodzic i urodzić, trzeba jeszcze wychować. z tekstu jasno wynika że jako jedyny stwarza takie problemy. chodzisz z im autorko do psychologa? ja bym w zyciu nie pozwolila zeby moje dziecko bylo takie niegzreczne bo by mi bylo po prostu wstyd, a poza tym to by swiadczylo o mnie jaka jestem matką nieporadną. lepiej skup sie na tym dlaczego syn jest taki niegrzeczny i zacznij cos z tym robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie porównuj wyrostka z gimnazjum z małym dzieckiem, które dopiero ma pierwsze zatchnięcie ze szkołą :/ xxx Nie porównuję, mówię tylko, co dla Ciebie byłoby dobre :D A 7-letnie dziecko może tak samo dawać w kośc nauczycielom jak gimnazjalista. Jakby tak "zatchnął" sie szkołą, to byłby grzeczny i chciał dostawać jak najwięcej czerwonych kropek i uśmiechów od Pani :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×