Byłam na 3 randkach w ciągu ostatniego roku

No i tu się nie zgodzimy, bo ja nie widzę nic złego w seksie na pierwszej randce... jesli obie strony mają na to ochotę.

Zaden z nich nie wiedział, ze byłam w tak długim związku, to były pierwsze randki, wiec nie wiele o mnie wiedzieli. Co do tych sprzecznych sygnałów, ja raczej nie wyglądam wyzywająco, nie ubieram sie wyzywająco, nie nosze ostrego makijazu.

ja też zwłaszcza w tym wieku gdzie osoby są świadome tego co robią i jeśli mają ochotę to nie ma przeszkód

w takim razie przykro stwierdzić ale byli to gamonie którzy myśleli bardzo prosto zgoda na spotkanie=seks

Tzw. 3 randka, to jakis amerykański zabobon, ale! równie dobrze mogę nie mieć ochote na seks po kilku randkach. Zalezy od przypadku.

No ale , ze wszyscy 3 zareagowali podobnie? Czy ja takich przyciągam?

,,w takim razie przykro stwierdzić ale byli to gamonie którzy myśleli bardzo prosto zgoda na spotkanie=seks'' Dokładnie tak. Gamonie!

Sorry, dawno nie randkowałem, a jak randkowałem, to byłem gufniasz i może się nie znam. Nie wiem jak bardzo musiałoby zaiskrzyć, bym na pierwszej randce zaciągnął kobietę do łóżka, mimo znacznego wyposzczenia. Oczywiście, jeśli obie strony się na to zgadzają, to niech się umawiają nawet na seks sportowy. Ale autorka szła z pewnym swoim wyobrażeniem i nie uległa naciskom. I mimo odczucia niespełnienia i tak moim zdaniem czuje się lepiej, niż by się czuła, gdyby dała się wydoopczyć.

możliwe,że masz w sobie coś co pozwala tak sądzić,większość jednak osądza po pozorach

Pewnie tak, ale zycia nie da się ubrać w ramki. Bywa, że podczas seksu facet się zakocha w kobiecie, która z poczatku mu sie niezbyt podobała. Jednak chyba częściej porzuca.

doświadczony ja Cię jesteś trochę starszy ja jestem powiedzmy z pogranicza i wiem tez jak to dziś sie odbywa. Często nie ma pruderii jest wprost -chcesz? -tak -to chodź

Znasz taki przypadek z zycia, ze facet sie zakocha w kobiecie podczas seksu? Chyba musiałby byc prawiczkiem??

*rozumiem

Znam z autopsji. Był rozwodnikiem.

W ogólniaku miałem koleżankę (która na mnie leciała, ja na nią nie, choć bardzo sympatyczna, ale nie w moim typie), która ściągała swoim istnieniem wszelkich meneli z odległości kilometra. Strach było wyjść z nią na miasto (nawet w większej klasowej paczce).

Cos się rozmowa ucięła

Tak sie zastanawiam, co zrobic, zeby zacząc przyciągas jakis inny typ facetów ale zeby sie bardziej podobac facetom, jeżeli powodem było, ze im sie nie spodobałam

A gdzie czwarty muszkieter? głupia bladź. Omijać to szerokim łukiem . :O