Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rain34

nie mam ochoty dłużej przebywać na tym świecie

Polecane posty

Gość gosc28kamila
Tylko czasem po prostu brakuje juz sil do walki, bo ilez mozna, walczysz, walczysz a nie widzisz zadnej poprawy, to na ch*j to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełee
i co z tego, że udało mi się poprawnie zdanie napisać? to tylko litery nic więcej, każdy potrafi pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełee
i czasami żyję z ciekawości poznania tego, że moje życie i tak będzie z*****e jak dotychczas, czasami coś mi się chce by po kilku minutach stwierdzić że to bezsensu i nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc28kamila
Kurcze tak niewiele trzeba by życie nabrało sensu, gdybym tylko miała kogoś kto by mnie najzwyczajniej w świecie przytulił po prostu, pogadał chwile, zupełnie inaczej patrzylabym na to wszystko, a tak samemu to nic nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełee
z tą miłością też mi się tak wydawało, że jakbym kogoś miał to by moje życie inaczej wyglądało ale myliłem się, obojętnie czy sam czy z kimś i tak nie będę miał ochoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dogadajcie się z Autorem tematu i razem odejdźcie z tego najgorszego ze światów :) może po drugiej stronie będzie Wam wszystkim lepiej. Aha, żeby nie było, to nie jest nakłanianie do samobójstwa, tylko taka propozycja, żeby Wam było raźniej w kupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rain34
Możesz sobie żartować, ale jeszcze zdążysz się przekonać, że ten świat w istocie jest najgorszym ze światów. Poznasz śmierć i zło, wtedy zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie żartuję dlatego, że poznałam i śmierć i zło. Ale nadal żyję, mimo wszystko. Jedno mamy życie tu i teraz a powtórki nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełee
będzie powtórka w innym wcieleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
reinkarnacja to bzdura, nie wierz w nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rain34
Albo w innym świecie. Nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełee
a to niby dlaczego? mam nie wierzyć w reinkarnacje ale mam za to wierzyć że moje życie będzie fajne?? nie będzie, mam tak przej****e życie i z*****y mózg że najłatwiej i najszybciej będzie odejście z tego świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] Elektronikełee a to niby dlaczego? mam nie wierzyć w reinkarnacje ale mam za to wierzyć że moje życie będzie fajne?? nie będzie, mam tak przej****e życie i z*****y mózg że najłatwiej i najszybciej będzie odejście z tego świata x A kto Ci powiedział, że Twoje życie będzie fajne? Jeśli uwierzyłeś to jesteś naiwny, nikt tak nie może powiedzieć ani obiecać, Życie jest jakie jest, czasem dobre czasem złe, trzeba je przeżyć najlepiej jak się potrafi, i tyle, A co to w ogóle znaczy fajne życie> ? tak mówią tylko g****arze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełee
a na końcu wylądujemy w ziemii, więc po co to wszystko, po nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, że wszyscy umrzemy ale to droga czyli nasze życie jest ważne a nie cel czyli śmierć, no bo życie zmierza, czy nam się podoba czy nie, od samego urodzenia, do śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rain34
Inaczej podróżuje się drogą, kiedy jest to brukowana alejka, a inaczej przez dziury i błoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś miałeś przyjemność iść piekną alejką, pisałeś, że byłeś kochany i miałeś wspaniałe dzieciństwo, a teraz idziesz po błocie i wpadłeś w dziurę przypomnij sobie tamtą aleję i masz szansę wrócić, dopóki żyjesz wszystko się może zdarzyć nie powiem, że zdarzy się na pewno, ale jest to możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty byś chciał podróżować wyłącznie autostradą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rain34
To tylko kilka dobrych lat, cisza przed burzą. Nie wiem kiedy ostatnio przydarzyło mi się coś dobrego, chyba ze 20 lat temu. Myślisz, że przez dwadzieścia lat ciągłego chodzenia pod wiatr mam jeszcze siłę na cokolwiek? Albo wiarę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przekonana, że masz tę siłę. Masz ją tylko w sobie na nowo zobaczyć i pobudzić do działania. Człowiek ma ogromne pokłady siły, nawet sobie ich nie uświadamia. I nie gadaj mi tutaj, że nie spotkało Cię nic miłego przez 20 lat. Chyba, że spędziłeś je w jakichś kazamatach. Patrzysz w ciemność, ciemność jest w Tobie. Zacznij patrzeć w słońce, stań po jasnej stronie drogi. Czytałam o pewnym plemieniu[ już nie pamiętam gdzie żyjącym]. w którym panował zwyczaj, że członek tego plemienia gdy miał jakiś problem-kłopot, mógł ponarzekać w gronie współplemieńców i został wysłuchany, ale mógł to zrobić tylko jeden raz. :) pozdrawiam serdecznie, przemyśl sobie co tutaj Ci próbuję powiedzieć w tych kilkunastu postach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rain34
A co mam niby przemyśleć? I tak pewnie zabraknie mi odwagi i będę pchał tę wegetację przez kolejne lata. A lepiej i tak nie będzie, co najwyżej znajdę robotę ,którą znienawidzę, zapłacę prostytutce za seks, żeby zobaczyć jak to jest. A za jakiś czas padnę na zawał, raka lub udar, albo zginę w wypadku. Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna007
Rain, wierz mi na słowo, że moje życie to też nie jest sielanka, nie będę się tutaj z tobą licytować kto ma gorzej, kto lepiej. Też miewam doły wielkości Kanionu Kolorado, ale jakoś z tego udaje mi się wychodzić. Życzę ci jak najlepiej, nie poddawaj się. Będę trzymać kciuki za ciebie. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzma8
sam siebie zaczarowałeś na ciemność i brak nadziei ,wszystko dzieje się w Twojej głowie i świat musi to odzwierciedlić takie są zasady,wszystko jest na Twoje życzenie (wszystko co dotyczy Ciebie ,nie innych,każdy sam ma swoją projekcje w pewnych ramach ale to nieuniknione, ) zobaczysz w życiu wszystkie swoje lęki zobaczysz też to czego jesteś pewien że dostaniesz że zasługujesz że właściwie już to masz,zabawa materią ,wszystko masz w sobie miłość też, jak to odkryjesz zaczniesz przyciągać na dzień dzisiejszy uważasz że nie zasługujesz że to odległe sam stwarzasz każdego dnia,to dlatego niektórzy mają lekko bo np. wierzę w swoją wartość i wyjątkowość ,tu jest wszystko i piekło i niebo sam wybierasz co Cię dotknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełee
ja mam z******te projekcje mojego nędznego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmakowiteJabłuszko
Rain,możesz mnie przelecieć,nie musisz płacić prostytutce.Nie żartuję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zakończ swoją egzystencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Raina
Szanowny Rainie.... Właściwie nie powinnam pisać, bo nic z tego co napiszę nie będzie dla Ciebie ani radą, ani pocieszeniem. Kiedyś czułam jak Ty: było źle i co chwilę pękały kolejne nici łączące mnie ze światem. To nie miejsce na licytację, ale każdy nosi swój krzyż. Bardzo wcześnie zostałam wdową (nie byliśmy formalnie małżeństwem, ale kochającą się parą, a On był moją pierwszą wielką miłością, mimo, że nie byłam już nastolatką). Wtedy umarłam po raz pierwszy. Jak zaczęłam podnosić się z kolan przyszła choroba mamy. Długa, skazana z góry na niepowodzenia walka, zakończona moją śmiercią po raz drugi. Chwilę wcześniej poroniłam i zakończyłam dłuższy związek, a wraz z moim dzieckiem odeszłam po raz trzeci. Żyję, mając 30kilka lat czuję się jak staruszka, mam wrażenie, że moje życie zaczynało się od końca. Wtedy gdy inni cieszyli się młodością, ja opłakiwałam kolejne śmierci. I choć nie jest różowo (i nigdy już nie będzie) to żaden kolejny kamień nie spowoduje, że upadnę niżej niż byłam. Wiesz dlaczego? Dlatego, że może jeszcze coś mam do zrobienia. Nie urodzę już dziecka, nie zrobię kariery, być może nie będę w szczęśliwym związku, ale dziś, kiedy patrzę już na to spokojniej to wiem, że wszystko ma swój sens. Także to bagno i te kamienie, które teraz widzisz. Ps. Jedno mnie urzekło w Twoich postach: ładna polszczyzna i duża dojrzałość. Dojrzałość jest sama w sobie wartością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmakowiteJabłuszko
Rain,gdybyś naprawdę chciał się zabić,to byś o tym nie pisał,tylko to zrobił.Ja też kilka razy chciałam to zrobić i całe szczęście,że starczyło mi sił żeby tego nie robić.Jak Ci pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rain34
Nie chce się zabić, tylko zmienić świat na inny, śmierć to tylko sposób, nie cel sam w sobie. Ale jeszcze nie teraz, za jakiś czas, może zmienię zdanie, pewnie tak, raczej jestem tchórzem. Napisałem nie po to, żeby szukać pocieszenia, ale żeby poznać opinię na temat seksu: czy warto go poznać przed śmiercią, czy się nie opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×