Zajdę w ciążę jeszcze w tym roku

Czesc dziewczyny. No u mnie niestety nowy rok nie zaczal sie zbyt optymistycznie. Zostalam poparzona zimnym ogniem. W oko. Jest masakra. Nie mam dolnych rzes mam popalona gorna i dolna powieke. Naszczescie oko ok w miare. Troszke zaczerwienione. Zeszla mi skora i dzis jak sie obudzilam nie moglam otworzyc oka bo rzesy przykleily mi sie do poparzonej dolnej powieki.... Umowilam sie do lekarza ale prawdopodobnie nie pojde bo jest tylko popoludniu. No a przeciez za mnie nie chce nikt przyjsc do pracy. No nic. Dam rade. Mam tylko nadzieje ze caly rok nie bedzie taki jak ten sylwester.

MalaNadzieja - jak to sie stalo??? To straszne co piszesz..odleciala Ci w oko tzwgwiazdeczka czy co? :/ Szybkiego powrotu do zdrowia!! Ja wczoraj pol dnia zamulalam, w sumie dopiero po 16 za robote sie wzielismy. Ja sie zaziebilam na sylwestrze bo biegalam w rajstopach po kaflach bo chcialam by laska no i jak zalozylam skarpetki to juz bylo za pozno. Dzis magiczne 35.4 temp. Ja nie wiem skad takie bajeczne temp u mnie. Wczoraj mialam 36.7 i ledwo zylam :( Mam nadzieje ze wszystkie sie wybawilyscie tak jak planowalyscie. Oby MalaNadzieja szybko doszla do siebie. Nie bierzesz l4? :( Wstalam 10.30 dzis :D Rozmrazam kurczaka calego wiec troche to potrwa pewnie, mloda ze mna w domu, luby w pracy. Dzis bedziemy klasc wieczorem prad w scianach, do oswietlenia pod szafki. I pewnie malowac. Gary juz powynosilismy, talerze, sztucce, wsio na 3 osoby zostawilismy tylko. Az sie miejsce w kuchni zrobilo :) Zrobie kawke i ide w szlafrok poczytac jakies gazetki. Milego dnia Wam w Nowym Roku zycze, kazdego po kolei. Ps. My mimo 3dc wczoraj, zaczelismy juz staranka :D Joanne - wrocilas juz? Bullitka - jeszcze sie bawisz? ;)

Daisy dzieki. Ja nawet nie mam jak pojsc do lekarza a co dopiero l4.... Ale mam ostatnie 2 dni to jakos to chyba zniose. Latwo nie bedzie ale musi sie dac. To bylo tak ze stalismy z nadia na dworze o 24 i mialam wrazenie ze komus przewrocila sie petarda. Odruchowo chcialam oslonic nadie. A ona trzymala zimny ogien. Ja sie schylilam a ona odwrocila g***townie uderzyla mnie tym zimnym ogniem prosto w oko. Boli jak diabli.

O Jezu małanadzieja współczucia! Ja radziłabym iść do lekarza. Z oczami nie ma żartów. Mogłaś chociaż na pogotowie jechać następnego dnia, bo wiadomo , że przychodnie zamknięte. Aaaga- jak maluszek? Nie wiem :) Idę we wtorek do lekarza i dowiem się wszytskiego mam nadzieję :)

MałaNadzieja współczucie :/ oko i powieka to najgorsze chyba co może być, bo tam jest mega delikatna skóra :( współczucie. trzymaj się :) może chociaż w aptece kup sobie jakąś maść czy krem na poparzoną skórę? zawsze to coś.

Aaaga u mnie 9dc i dzisiaj zaczynamy staranka planowo ;) MałaNadziejo rety współczuję :( u nas bal udany, dzisiaj już pracujemy niestety ;) M do wieczora biedny dziś się męczy... Gościówa czekam razem z Tobą na wtorkowe badanka ;) Dziewczyny czuję, że teraz nam wszystkim się uda!!

No niestety do lekarza sie nie udam bo wlasnie dostalam odpowiedz od jedynej osoby ktora moglaby za mnie przyjsc ze nie przyjdzie. No coz praca za najnizsza krajowa jest tak wazna ze niestety nawet w razie wypadku trzeba isc. (to byla ironia oczywiscie) Gosciowa ja nawet na pogotowie nie mialam jak iac bo wczoraj tez bylam w pracy. Poza tym u mnie nie ma pogotowia. Musialabym jechac do starogardu albo tczewa do szpitala. My nie mamy samochodu a busy niestety wczoraj nie jezdzily.

Małanadzieja ja czasami zazdroszczę ludziom bez samochodu . Kurcze taki samochód to skarbonka bez dna ;/ . Nie dość ,że raty trzeba płacić( w naszym przypadku. Ale jeszcze tylko dwie nam zostały ;D) to jeszcze ubezpieczenie i zawsze coś się zepsuje . Niby drobnostki ale zawsze coś. Tylko my już nie potrafimy żyć bez samochodu. Z małą jak jest latanina po lekarzach czy na pogotowie jechać to masakra ;/

Witam dziewczyny w nowym roku :) U mnie stlwester byl udany. Spokojny w rodzinnej atmosferze . Oby caly rok byl taki :) Malanadzieja - powinnas koniecznie udac sie do lekarza. Z okiem nie ma zartow. Powiedz ze cie strasznie boli i musisz natychmiast isc do lekarza. Jesli nie tam to przynajmniej do apteki. Jesli beda powazne nastepstwa to nikt ci nie zwroci kosztow leczenia a pozatym zdrowie jest najwazniejsze. Ja bez auta jak bez nogi. Moze mam szczescie ale moj samochod wogole sie nie psyje. Tylko tankuje i jezdze. I regularnie przeglady i jest ok. Pozatym znowu chora jestem. Masakra. A mam jeszcze dzis i jutro nocki :( mi sie juz okres konczy i zaczelam juz przygotowania do invitro Agnes - gdzie jestes? Joanne - jak sie udala zabawa na statku??

Gosciowa - ja tez wiem cos o tym..my mamy obecnie 2 auta prywatne (mielismy 3 ale udalo nam sie wszystkie sprzedac), jeden splacamy, drugi za gotowke udalo nam sie kupic. Ale do splacenia jeszcze 4.5 roku bo dopiero pol roku minelo :D a rata ehh. No niestety samochod to macie racje skarbonka bez dna..moj jeden pali 11 l benzyny, drugi 20l, ale zamontowalismy gaz to pali 16l gazu :D. Nic nie robisz, tylko tankujesz :/. Luby mial swego czasu sportowe auto bo mu sie zachcialo「 palil prawie 30l, typowo na wyscigi, to nawet na miasto wyjedz to od stacji ledwo odjedziesz to juz ci sie swieci tankowanie. Na szczescie po dlugich namowach sprzedalismy auto, za bezcen bo 8 tys, sam silnik byl wart z 15 no ale chcialam by to cos zniknelo mi z podworka. Ponoc nowy nabywca jeszcze go podrabia by na wiosne szalec po ulicach :). Ale ja nie wyobrazam sobie bez samochodu. Nawet na wigilie teraz pamietacie jechalam z mloda nagle za 20 wizyta u lekarza, luby w sklepie i co stad nie mam jak sie dostac do miasta. Chyba ze z pracy ktos po mnie przyjedzie bo tak to lipa. Do busa czy jak to tam u nas sie nazywa mam 2 km pieszo :D Jak na spacer idziemy latem tamtedy na plac zabaw to 3kg mniej :p Rosolek sie gotuje, jajko na sniadanie wstawilam. Na drugie danie zrobie pozostale piersi w male kawalki w sosie i podam z uszkami co zostalo nieruszone opakowanie ze swiat :) bedzie pysznie. :D * MalaNadzieja - strasznie przykro sie czyta to co piszesz :( Ty masz w ogole jakas umowe? Ubezpieczenie?

Agnes dogorywa :D

.

Daisy - ile jestescie po slubie??

Bullitka - wciaz przed :) Ale postanowienie noworoczne mamy takie ze bierzemy slub w 2015 roku. Mysle ze uda nam sie wyrobic bo na 2014 nam zabraklo czasu :p chyba ze pojawia sie inne priorytety to wtedy pewnie znow przelozymy :D

Daisy a ja tak z czystej ciekawości zapytam ( jeśli nie chcesz nie odp) :) - dlaczego zwlekacie ze ślubem ?? :)

Daisy - A dlugo juz jestescie razem? Ja z moim mezem jestesmy juz 5 lat razem. 1 rok on czesto u mnie, potem 2 lata mieszkalismy u niego a teraz 2 lata juz mieszkamy u mnie w domu kupiony 3 miesiace przed slubem a jego dom wynajmujemy

czesc dziewczyny jestem jestem Sylwestra spedzismy w domku juz okolo 22spalismy:-):-):-). dzisiaj mam 23dc planowo za 4dni powinnam dostac @ objawow zadnych nooo lekki bol piersi i wrazliwsze sa. Malanadzieja- wspolczuje ci naprawde ze nawet do lekarza nie mozesz isc.

Kurcze agnes to teraz ty testujesz?? :)

Agnes - nie doczekaliscie 24?? Obys zaczela dobra passe na tym forum :)

Nie to ze zwlekamy ze slubem..jestesmy razem dopiero niecale 2 lata :D Mieszkamy w jego domu, zbudowany chwile 'przede mna' - poznalismy sie i jakos od razu bylismy razem, On strasznie za mna latal, pamietam po pierwszej randce jak wrocilam do domu to potem opowiadalam nigdy wiecej. No ale ten lazil, lazil i wylazil :). Po 2 miesiacach ciaglego robienia 30km w te i 30 km we wte, oddalam wynajmowane z corka mieszkanie i sie wprowadzilam, stad ten caly 'remont' i wykanczanie domu. Slub jak najbardziej planujemy, ale poki co bez cisnienia..chcemy sprzedac dom i zbudowac wiekszy i to jest naszym priorytetem. Projekt mamy juz kupiony, systematycznie ogladamy ziemie. Wiem wiem glupota jest robic w takim razie tu w kolo i w domu. Ale mysle ze jak wylozymy troche pieniedzy to szybciej sie sprzeda, a sama przyjemnosc dla mnie to wykanczanie :) a z drugiej str im pozniej sie sprzeda tym lepiej bo bedziemy mieli wiecej pieniedzy na budowe drugiego domu. Tez myslimy by ten dom zostawic i zbudowac drugi, ten wynajac czy trzymac. Z trzeciej strony jednak zalezy nam na czasie bo bankowe przepisy sie zmienily i w tym roku trzeba miec juz 5% wkladu wlasnego, w 2015 10%, docelowo do 20% wkladu. Wiec wiadomo niby mniejszy kredyt w razie czego, no ale te iles tam dziesiąt tysiecy trzeba wylozyc, na co odkladamy..a slub, wesele to tez koszty, te koszty sa odlozone na nasz wspolny dom. :D Nie wiem czy Wam rozjasnilam sytuacje :p Tak wyglada to u nas. :)

no niedoczekalismy niestety jak w tamtym roku:-). Szampana wczoraj wypilismy. co do testowania to nienastawiam sie oczywiscie bo nie czuje sie wogole na ciaze ani okres.

Daisy - romantyczna historia i podobna troche do mojej :). A po ile macie lat?? Agnes - odezwali sie cos w sprawie tej pracy?

Bullitka- cos ty cisza. nawet smsa do nich wyslalam z zapytaniem to nic laska nie odpisala. juz zapomnialam o tej pracy. poszukam czegos innego.

Ja skoncze w pazdzierniku br 28, Jemu w czerwcu peknie 30. A Wy? Podobna historia powiadasz :D Opowiedz!! :)

Daisy - w pazdzierniku i ja mam ur ale 34:-( a moj w kwietniu 28 dopiero.

No ciekawa historia ;D Lubię słuchać takie. Nie tam żebym była jakaś wścibska tylko po prostu ciekawa :)

Agnes - fajny wiek :) Dobrze sie dogadujecie z taka roznica wieku? Twoj maz nadaza za Toba? Nie zrozum mnie zle oczywiscie, ale nie mijacie sie w priorytetach itp? Dlugi macie staz?

Moja koleżanka ( rówieśniczka ) ma chłopaka 11 lat starszego od siebie.Z początku wszystko ładnie pięknie - on jej imponował swoją "dorosłością " a ta była jak zaczarowana. Przeprowadziła się do niego, urodziła dziecko. No i czar prysł .... Myśli nad rozstaniem się. Jednak to jest duża różnica wieku. On ma swoje zasady ( jak dla mnie dziwne jeśli chodzi o wychowywanie małego). Wspólne wyjścia ograniczają się do tzw minimum . Nie ma mowy o pójściu do kina, na dyskotekę czy nawet na głupią romantyczną kolację ! A wiadomo, ona młoda więc potrzebuje odrobinę spontaniczności ...

A jeśli chodzi o Agnes to oboje są już dorośli .... Chociażwiadomo jak to Agnes pisała nie bywało za kolorowo :(

Daisy - w sumie to sie dogadujemy czy z wyjsciem do kina na impreze nie ma problemu. gosciowa- fakt ze sie nieraz poklocilismy to wynika z jego charakteru czasami jak cos sobue wbije do glowy to masakra. zazdrosny tez jest o mnie(chociaz nie daje mu powodow) i nie jest chorobliwie zazdrosny. mysle ze nie jest zle miedzy nami jesli chodzi o roznice wieku. ja na swoj wiek nie jeste zdziadziala jeszcze jak niektore moje kolezanki.:-):-).