Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eyeque

Zajdę w ciążę jeszcze w tym roku

Polecane posty

Neska dziękuję :* Ty też jesteś kochana :) Gościówa dzięki za zaproszenie-kto wie-może jeszcze się spotkamy kiedyś :) ale by było super :) Obiecuję, że fotki będą :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MN
Nesko milo mi :-) Gosciowa ale ja nie spie w namiocie bo mam klaustrofobie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska - cieszę się, ze masz takie zdanie :) ja się z Wami zżyłam, często tu jestem, bo chcę, bo lubię, porozmawiać nawet o żarciu (MN jesteś mistrzem w sałatkach, Bullitka w szpinaku :P), a że brzuch mi rośnie, niestety nie od tych frykasów :P gościówa - z chęcią :D może się przemogę do spania w namiotach :D, ale po drzewach mogę chodzić i zrywać jabłka :D, za dzieciaka tak się robiło hehe, przynajmniej się odpłacę gościną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaNadziejo ja do windy nie wsiądę ale do namiotu się wgramolę jak trzeba:-D Raz byłam na takim wypadzie pod namiotem i było super:) Nieważne że w ostatni dzień komar na spaniu użarł mnie pod okiem i wyglądałam jakby mi ktoś oko podbił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MN dobra, gdzieś ci jakieś posłanie zrobimy :-D Kupię materace i będziemy na podłodze spali :-D Tej najbardziej wygodnickiej odstąpię łóżko ( BEZ MĘŻA) oczywiście ha ha :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też jestem tu prawie codziennie. No chyba że mnie nie ma na cały dzień ale zawsze nadrabiam Wasze wpisy i ciągnie mnie tu po prostu:) Jesteście uzależniające:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Namiot=wspomnienia z dzieciństwa i młodzieńczych lat jak się samemu (bez rodziców) gdzieś wyjeżdżało :) :) superrr :) chętnie sobie przypomnę te czasy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam materac, tylko nie wiem co z pompką się stało, weicie takie niebieskie były kiedys w marketach, na upartego to i 2 osoby się położą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MN
Dziewczyny ja pod namiot jezdzilam co roku. Jak bylam mala to spalam pod blokiem z kolezankami;-) Ale jakos "NA STARE LATA" dostalam traumy i nie wyobrazqm sobie lezenia w namiocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja zyczliwa
ja długooooo Was podczytywałam zanim napisałam. sama dłuuugo sie starałam się o Karolinke i wiedzialam jakie to trudne dlatego "SLEDZILAM WAS" i zaciskałam kciuki i zaciskam za każda z Was i jestem pewna ze jak zaczne starania w przyszłym roku to bede mogla liczyc na Wasze kciuki i dobre słowo :* udanegO dnia BUZIAKI DZIEWCZYNY :) życzliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zachlejemy pałę to i pewnie w oborze dobrze nam by się spało :-D Ha ha ha Nie no żarty , żartami. Przecież wiecie, że to tylko głupie śmiechy na temat tego spania? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzliwa oczywiście, że będziesz mogła na nas liczyć :) Jesteś naszą Dobrą Duszyczką i z pewnością to odwzajemnimy :) buziaczki dla Ciebie i Karolci - jak ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie zaraz będę uciekać, bo szef nadjeżdża :) :) rety jak ja przeżyję bez Was cały tydzień? w życiu nie dam rady nadrobić Waszych wpisów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościówa - ja pewnie długo nie zaleję pały, ale przyznam, że trochę dziwnie się czuję bez mojego tego wcześniejszego życia, no ale poczułam taką wielka miłość do tego malucha, ze nie zamieniłabym tego stanu na zaden inny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betka - wydrukujesz sobie po powrocie i do poduszki :D haha, trzymaj się cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betka to już znikasz? Jutro wylatujecie? Dziewczyny też bym się napiła piwka albo winka no ale coś za coś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska - no też zauważyłam, ale to dobrze, bo z rana aż wchodzić się nie chciało, ale moze i dobrze bo wstałam o....4.15 haha Betka - ano właśnie kiedy Ty wylatujesz?? pożegnasz się chyba tutaj jeszcze co|?? Bullitka - a Ty gdzie jesteś?? jak maluszki?? no i jak remoncik?? pewnie działacie co?? u nas zaraz padać będzie a ja uciekam obiad jakiś zrobić, bo młody się obudził...chyba z głodu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanne no to trochę inteligentne jesteśmy:-D Też idę coś upichcić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska - bystre :D haha, co dzisiaj szamiesz?? w ogóle każdy się dziwi, ze ja nie tyję tyle, że aż mi skóra pęka, też tak macie? bo myślę, ze każda z nas nabrała na razie tyle ciałka ile potrzeba. ja dzisiaj to samo co wczoraj, muszę wyjadać to co nakupiłam ostatnimi czasy, a to ciężkie do ogarnięcia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Widzę, że na forum wrze. Mi nie przeszkadza, że piszecie o ruchach, brzuchach, ubrankach itp. Dla mnie to zawsze był i jest miły temat. Ja uwielbiam przeglądać wózki na allegro, ciuszki, zabawki itp. i mimo, że nie jestem w ciąży to sprawia mi to przyjemność. Ba! Nawet się nie nastawiam, że uda mi się zajść w ciążę po zabiegu, kiedy wiem, że może mi się wcale nie udać, ale cieszę się Waszym szczęściem. Więc Daisy głowa do góry, Ty chociaż możesz się starać ;* Ja póki co nie wiem, kiedy będzie mi to dane. Po za tym chwilowo mam deprechę. Za dużo rzeczy mi się zwaliło w robocie na głowę, dyrekcja strasznie dużo wymaga i muszę się z tym ogarnąć w tydzień. Chyba przestanę spać po nocach żeby sprostać wymaganiom. Na dodatek chce robić obronę awansu pod koniec czerwca, kiedy będę na zwolnieniu i być może nie będę miała nawet siły żeby się dobrze przygotować, ale co tam... :/ Ważne, że jest po jej myśli... :( Buuu.. Aż się poryczałam... Przepraszam dziewczyny, ale chwilo mam załamkę i pewnie będę mniej optymistycznie nastawiona, ale nie mam tu żadnej przyjaciółki blisko siebie, której mogłabym się wygadać, więc pewnie wam pojęczę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanne ja już 4 kg na plusie. No i muszę trochę przystopować bo tylko słodkie wcinam:) A zupy pomidorowej mi się zachciało:) Z makaronem nitki takim do rosołu:) Ale masz fajnie tyle wcinasz ty nasz żarłoczku, a tak mało przytyłaś:) A ty co tam robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaMi kochana po to tu jesteśmy:* A co tak Cię zawalili robotą? Przecież ty nawet w domu dla tych maluszków przygotowujesz coś żeby miały ciekawe zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaMi - jęcz ile wlezie, mam nadzieję, ze dzieki temu będzie Ci choc trochę lepiej, pewnie teraz masz taki ciężki okres, ale zapewne zmieni się to już niedługo, a nie ma szansy abyś choć trochę odpoczęła na urlopie?? Neska - no ja nie wiem gdzie to idzie wszystko, choć może zdziwię się jak wejdę na wagę u doktorka, ostatnio ważyłam się u teściowej (chyba tydzień temu ale pisałam) było 1,5 kg na plusie, może teraz coś poszło, kto wie :) oj pomidoróweczka, zjadłabym taką, ja jestem zupiara, uwielbiam :D, a ja dziś znowu powtórka z rozrywki, mam jeszcze płat karkówki, młode ziemniaczki się gotują i surówka z sałaty i pomidorka :) ale głodna jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja nawet w weekend nie mogę odpocząć, bo muszę napisać sprawozdanie z całego roku, opinie dla psychologa, dekoracje, bo mamy tydzień dzieci z okazji dnia dziecka, ale takie super dekoracje sobie dyrekcja zażyczyła balony i w ogóle, nie ma to tamto. Jeszcze nie miałyśmy występu dla rodziców z okazji ich święta, a już musimy nauczyć dzieci 2 piosenek i wiersza na 5 czerwca na zakończenie roku i każda ma przygotować po 3 zabawy na festyn rodzinny też 5, które będzie musiała przeprowadzić dla dzieci łącznie z rodzicami.. Jeszcze musiałyśmy zorganizować konkurs plastyczny, więc walczymy o nagrody po jakichś sponsorach, bo dyrekcja nam wyjechała na ostatnią chwilę, że nam kasy nie da (a powinna!), bo nie ma. Bo wydała multum kasy na jubileusz na początku roku szkolnego i teraz kasy brakuje przez cały rok na wszystko :/ Najlepiej bym wzięła zwolnienie lekarskie na ten tydzień i się zaszyła pod kołdrą, bo jestem na wykończeniu psychicznym. Najgorsze jest to, że wiem, że za nic nas nie pochwali. Ona tylko wymaga, a my mamy to zrobić bez szemrania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach MałaMi polska rzeczywistość. Na wszystko nie ma pieniędzy ale ty musisz zrobić coś z niczego. Ty powinnaś przychodzić na gotowe, a nie całymi dniami jak nie w pracy to poza nią siedzieć po nocach żeby materiał nadrobić. A kiedy macie urlop? Normalnie od lipca czy inaczej? Joanne za karkówką nie przepadam ale jakby to był schabik to z całą resztą też bym zszamała:) Ciesz się że kg w brzuszek wchodzą a nie gdzie indziej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska mam urlop od 1 lipca do połowy sierpnia, chociaż tyle dobrego. Zresztą mam nadzieję, że pod koniec wakacji będę mogła zacząć staranka. I tak chcę pracować jak najdłużej się da, ale będę miała pewność, że nie będę musiała tak szalenie zasuwać. Joanne ale bym sobie zjadła karkówkę, o mamo. Narobiłaś mi smaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MN
Dziewczyny ja juz po pierwszych cwiczeniach. Oj powiem wam ze latwo nie bylo. Myslalam ze bedzie lepiej. Wiele cwiczen omijalam bo wydaja mi sie za trudne :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej dziewczyny. Nie bylo mnie tylko chwilke a tu tyle stron. I wcale nie przyjemnych :(. Daisy - kochana , mam nadzieje ze tak naprawde nie myslisz . Kazda z nas wiele przeszla aby zajsc w ciaze. Kazda!! Ja codziennie szprychowalan sie hormonami aby dopiac swego i wkoncu sie udalo. Po 2 latach staran. Po bolesnej punkcji, po hiperstymulacji gdzie 2 tygodnie lezalam plackiem. Powiedzenie ze nie wiemy co czujesz jest duzym nietaktem z twojej strony. Kazda z nas duzo przeszla. Kiedy ja jeszcze nie bylam w ciazy bardzo cieszylam sie ze Gosciowa jest w ciazy. A kiedy Neska zaszla to juz wogole. Wiedzialam ze pociagnie nas za soba. A jesli cie denerwuja nasze pytania co i kiedy robisz to nie bylo napewno zeby ci dokuczyc. Ja juz nie moge sie doczekac kiedy i ty zajdziesz w ciaze. Jak i kazda dziewczyna tu na forum. Ja ci dopinguje i dlatego pytam co i jak. Jesli cie to denerwuje to wystarczy powiedziec. Kiedy juz tez zajdziesz w ciaze to tez bedziesz chciala opowiadac o tym co czujesz. To naturalne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×