podoba mi sie brat meza

Przy pierwszej okazji jak będą tylko sami da mu tyłka, może pojadą gdzieś do lasu jeśli nie mają lokum a po paru razach on powie, że przecież nie skrzywdzi brata, że to szaleństwo, muszą się opamiętać i pozostaną tylko wspomnienia. Wyrzutów sumienia na pewno nie będzie bo taki ktoś jak autorka jest całkowicie z nich wyprany. Jak by moja bratowa się do mnie przystawiała to chyba strzeliłbym ją w łeb.

moja teściowa była by zadowolona że zostawiłam jej ukochanego synka no a za brata męża bym się za nic na świecie nie wzieła bo bym 5 min nie wytrzymała. Nasz autorka zwiała czy co???? Gdzie ona jest?????;)

autorko olej idiotow pisz, odpisalas mu cos? jak sie sprawy maja?

Mąż wrócił z pracy ;) Autorko, co odisałaś?

ludzie jestescie nienormalni autorka walczy o uczucie prawdziwe a wy co? nikt by z was sie na takie cos nie odwazyl walczy o swoje szczescie to grzech? zbrodnia? zle wybrala kiedys, z mezem nie jest szczesliwa. Ja uwazam ze powinna sprobowac i walczyc o milosc, zwlaszcza ze brat dobrze odbiera jej sygnaly. ewidentnie jest nia zaiunteresowany poprostu zazdroscicie jej wredne trole

chyba nie ma tu większego idioty/idiotki jak autorka?

"zle wybrala kiedys, z mezem nie jest szczesliwa" - zanim zaczniesz pisać to może przeczytaj ze zrozumieniem temat. Pisała wyraźnie że jest z mężem SZCZĘŚLIWA. W ramiona szwagra pcha ją zwykłe zwierzęce pożądanie bo na razie do jej dziecinnego umysłu nie trafia fakt, że ten facet tez brudzi bieliznę, wydala i się poci. Że też będzie miał kiepskie dni, będzie kiedyś naburmuszony i zły. Myśli, że będzie się tak czuła z nim zawsze co świadczy o zwykłej głupocie i braku dojrzałości.

przeczytalam dobrze temat i wiem ze autorka napisala ze jest szczesliwa ale to pozaory tylko jej sie tak wydaje bo prawdopodobnie maz jest dla niej dobry ale nie jest szczesliwa bo gdyby byla to by wogole nie zastanawiala sie i nie zwracala uwagi na innym w aspekcie seksulanym proste kazda szczesliwa kobieta (szczesliwa w zwiazku w lozku ) nie szuka wrazen i nie rozglada sie za samcami. ok. moze stwierdzic ze ten czy tamten to ciacho i wogole fajny, przystojny ale nie mysli odrazu o rozwodzie i wpsolnym zyciu

Z mężem jest szczęśliwa, ale motyli w brzuchu już nie ma, bo ten etap ma za sobą, Naturalna kolej rzeczy. Tyle, że dojrzały człowiek nie goni wciąż za motylami, bo wie, że miłość ewoluuje, w przeciwnym razie musiałby wciąż zmieniać obiekt zainteresowania najrzadziej co 4 lata, bo mniej więcej tyle trwa zakochanie

"kazda szczesliwa kobieta (szczesliwa w zwiazku w lozku ) nie szuka wrazen i nie rozglada sie za samcami." Fajnie by było, gdyby tak było, ale to też są tylko Twoje odczucia i Ty byś tak postępowała co nie znaczy, że autorka taka jest. Stwierdzenie KAŻDA chyba nie jest za bardzo na miejscu bo ludzie są czasem diametralnie rożni wiec nie ma sensu używać takich sformułowań jak: każdy, nikt, wszyscy zawsze bo świat jest zbyt zagmatwany.

tak mialyscie racje maz wrocil z pracy i jedlismy obiad... nie odpisalam nic mu do tej pory bo caly czas mam metlik w glowie caly czas o tym mysle ale nie moge sie na nic zdecydowac. co mam mu napisac? nie chce zeby myslal ze lece na niego i sie z nim przespie a potem wszystko wroci do normy.

przeczytalam to co pisalyscie teraz i w sumie zaczelam sie zastanawiac nad tym. moze ja faktycznie tak naprawde nie jestem szczesliwa z mezem? wiecznie mi czegos brakuje, ciagle szukam nowych wrazen...

Ja czytam temat od poczatku , w sumie pierwsza zaczelam rozmawiac z autorka i ona pisala ,ze jest szczesliwa i meza kocha i ten maz jest dla niej dobry . Do kogos powyzej - mylisz sie , moze za bardzo personalnie interpretujesz ta sytuacje , moze masz podobny przypadek .Ona jest szczesliwa i ma dobrego meza , ale szuka wrazen i emocjii. Ja do niego pcha pozadanie , dreszczyk emocji to ,ze ktos inny oprocz meza ja pozada. pewnie w domu rutyna , motyle juz polecialy , a przy nim poprzez jego podchody krew jej zaczela w zylach plynac szybciej . Jak w to wejdzie zrobi blad , ale ona i tak w wejdzie . Tylko ze jej sie marzy romantyczna milosc i happy end , a tu chodzi o sekretny romans. brat jej meza tez jest bez skrupulow, bo nie powinien jej podrywac .

" nie chce zeby myslal ze lece na niego i sie z nim przespie a potem wszystko wroci do normy." No ale zdecydowałas się na ten pierwszy krok. Chyba nie oczekujesz, że teraz facet złoży Ci jakąś deklarację, wyzna miłość i zerwie z narzeczoną? To nie tak wygląda :D Najpierw bzykanko, a potem się zobaczy ;) Odpisz mu jak ktoś wcześniej Ci doradził "i co teraz z tym fantem zrobimy?" :) Zobaczysz co on na to. Musisz przejść do ofensywy, bo weź pod uwagę, że on też nie jest pewny tego, co Ty czujesz i oczekuje na wyraźniejszy sygnał, taki wprost

uwazacie ze powinnam mu odpisac? ciagnac ta gre dalej czy dac sobie spokoj? caly czas patrze na telefon i mnie korci zeby napisac, ale jak biore go do reki to juz nie wiem co pisac i odkladam go. i tak co chwile. no zwariuje zaraz.

Odpisz skoro już w to weszłaś. Nie zostawiaj tej sprawy niedpowiedzianej wprost

no nie, nie oczekuje zadnych deklaracji od razu... ale boje sie ze zacznie sie jakis romans miedzy nami a potem nie bedzie z tego nic wiecej tzn on nie bedzie nic wiecej chcial i zakonczy to jesli zobaczy ze ja jestem zaangazowana uczuciowo

Odpisz, bo później już się niczego nie dowiesz

Tak też może być, ale wszystkiego nie przewidzisz. Musisz brać pod uwagę wszystkie opcje wchodząc w taki układ. Również ten najgorszy scenariusz.

ok odpisalam "to co teraz zrobimy z tym fantem?:)" wiecie co, czuje sie beznadziejnie maz siedzi za sciana a ja pisze do jego brata i siedze na forum i sie radze jak go poderwac. masakra.

Jak chcesz ciagnac gre dalej to pisz , ale jak sie wahasz to przestan w to grac . Teraz jest odpowiedni moment . Jeszcze nic nie zrobilas , mozesz sie wycofac. Pomysl o mezu o waszym malzenstwie czy warto .

Ja cię rozumiem. Mam trochę dłuższy staż związku, ale też od paru lat mam takie "zauroczenie" :O

waham sie caly czas. ale przeciez w kazdym momencie moge sie wycofac i udawac ze sie nic nie stalo. to sa tylko smsy.

gosc z 17:57 i jak to wyglada u ciebie? nie masz ochoty zrobic jakiegos kroku w tym kierunku?

No to teraz umieram z ciekawości co on na to odpisze :D Czy odważy się pójść dalej :D W tej chwili jesteś na etapie "wóz albo przewóz", Myślę, że będzie próbował grać tak, aby propozycja wyszła od Ciebie. Odpisze coś w stylu "nie wiem, może Ty mi powiesz?" :D Po ile macie lat we troje?

Dopóki nie wylądujecie w łóżku zawsze można się wycofać i udawać, że jest okay. Równie dobrze to mogły być głupie żarty. Nie ma na razie powodu do obaw, ale myślę, że Ty już jesteś JEGO ;)

odpisal "a jakie masz propozycje?:P"

mezatka z dlugim stazem ---BINGO !!! :-D

mezatka czemu myslisz ze jestem jego? narazie jeszcze nic nie jest przesadzone tak jak napisalam to sa tylko smsy i masz racje ze dopoki nic sie nie wydarzy miedzy nami to mozna udawac ze sie nic nie stalo.

Odpisz: "czekam na twoją inwencję"