podoba mi sie brat meza

masakraaaaaaaa teraz mi napisal cos takiego "czasem mam wrazenie ze los plata nam figle" i nic zadnej buzki.. jak ja mam to rozumiec? mam wrazenie ze on mnie jakos probuje skolowac.

Jeśli masz inteligencję powyżej 80, to powinnaś prawidłowo to zinterpretować :) Los płatający figle czyli, że lecicie na siebie, a tu niestety sytuacja jest jaka jest, że jego brat jest Twoim mężem, a nie on ;)

Odpisz mu: "Ja mam wrażenie, że oszalalam..."

no tak mu napisalam "ja mam wrazenie ze oszalalam..." dziwnie sie czuje. a najlepsze jest to ze teraz moj maz wrocil i mowi do mnie ze on do niego dzwonil ze wpadnie jutro rano po wkretarke i mam mu dac.

Asekuruje się na wszelki wypadek, a może rzeczywiście potrzebuje wkrętarki :)

Ja sie przespałam z chłopakiem mojej przyjaciolki a dobrym kolegą mojego narzeczonego. Niedawno to było, nie żałuję.

no moze faktycznie potrzebuje :)

onaonanarzeczona i nie boisz sie ze to sie wyda?

Tylko zeby Twoj maz nie przeczytał tych sms albo nie zobaczyl ze piszecie ze soba...

Mayor of London znowu tworzysz niestworzone historie?

ja zaraz pousuwam te smsy, bo nigdy nic nie wiadomo.

Smsy usuwaj OD RAZU, niezwłocznie. Za każdym razem, bo to najszybsza droga do wpadki

napisal mi "oszalelismy oboje. chyba dobranoc bo maz ci sie zacznie niecierpliwic"

Wie o tym tylko ja i ten chlopak. Wiec jak sie moze wydac??

masakra ja mam takie wrazenie ze on mysli o kazdym szczegole zeby nic sie nie wydalo tu sie zabezpieczyl ta wkretarka teraz mi pisze dobranoc zebym poszla do meza zeby nic nie podejrzewal z kim ja pisze... jakby mial w tym doswiadczenie...

narzeczona a kiedy to zrobiliscie? w jakich to bylo okolicznosciach?

Jesli to nie prowo, to powiem Wam jedno-puste pipy z Was bez uczuc, ktorymi kieruja tylko zadze. Mam nadzieje, ze sie to wyda, a wyda sie predzej czy pozniej. chlopy sobie wypija i wtedy wpadniesz-bo braciszka zaczna zezerac wyrzuty sumienia. albo powie, by pokazac Twojemu mezowi, jaka puszczalska szmate ma w domu. I zgadnij, co bedzie dalej? Oni sie dogaadaja, a Ty dostaniesz kopa w d*pe i przydomek k...

sprawa wyjasniona. Z tym moim kolega to bylo tak, ze imprezowalismy wspolnie. Kiedys zostalam z nim sama po imprezie ja czekalam na taksowke a on na brata, reszta pojechala do domu pocalowalismy sie, trwalo to z pol godziny. Nastepnym razem u niego w domu na domowce wyczail taki moment , ze znow sie pocalowalismy.. jak nikt nie widzial. Pisalismy sms , ja oszalalam ... on napisal mi , ze sie we mnie zakochuje.. Jak mialam kryzys z moim narzeczonym zaprosilam go na drinka ( jego dziewczyna a moja przyjaciolka byla w innym miescie na studiach ) i wtedy przespalismy sie u mnie w domu, kochalismy sie z 5 godzin. Na nastepny dzien spotkalismy sie i obciecalismy sobie , ze nikt nigdy się o tym nie dowie.

dlaczego od razu zakladasz najgorszy scenariusz?

narzeczona masakra to niezla historia. to macie szczescie ze nikt was nie widzial i nikt sie o tym nie dowiedzial. oby tylko ten chlopak sie przypadkiem nie wygadal po pijaku kiedys np.

Zapewnial mnie , ze nigdy nikomu sie nie wygada nawet po pijaku, zreszta on by stracil dziewczynę, którą kocha.

no to zycze zeby sie wam udalo to utrzymac w tajemnicy :)

Ja juz o tym nie mysle, on chyba tez. Widzielismy sie juz nie raz z naszymi polowkami wszyscy razem. Ja sie czulam normalnie jakby nigdy nic, on tez. Nawet nie myślałam o tym... Puscilismy to w zapomnienie.

to dobrze, ja bym chyba tak nie potrafila udawac ze nic sie nie stalo.

j a nie udaje, mam wrazenie , ze to nie mialo miejsca.

no wlasnie ja bym tak nie potrafila.

Napisz jutro po spotkaniu jak było :D

to dlaczego dazysz do takiej sytuacji?

na pewno napisze :)

Przypuszczam ze autorka i prowadzaca z nia konwersacje zona z dlugim stazem to jedna i ta sama osoba :P Autoreczka podbija sobie w ten sposob temat. PROWOKACJA JAK NIC.