Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mezatka splatka

podoba mi sie brat meza

Polecane posty

Gość gość
Jak ktoś chce zniszczyć sobie życie, a nie wie jak powinnien to zrobić musi przeczytać ten post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj wieczorem sie spotkalismy u niego w mieszkaniu bo maz pojechal pilnie do pracy mial wezwanie wiec byla okazja. no i siedzielismy na kanapie u niego, ogladalismy film, przytuleni, a tu nagle slychac ze klucz sie w drzwiach przekreca. mowie wam, nigdy w zyciu mi tak serce nie walilo, nie wiedzialam co robic. weszla jego narzeczona, chciala mu zrobic niespodzianke i przyjechala w srodku tygodnia, rozumiecie to??? popatrzyla sie na nas i pyta o co chodzi mowie wam obojgu nam sie tak jezyk platal w koncu powiedzialam ze mojego meza nie ma w domu a zaczela mi pralka przeciekac i lazienka sie zalewa i przyjechalam po niego... nie wiem czy w to uwierzyla, bo siedzielismy i film ogladalismy. no i powiedziala ze pojedzie z nami pomoze mi tam posprzatac jakby co. ja poszlam juz do samochodu i juz mialam plan zeby szybko po wejsciu wylac wode na podloge :D ale on schodzi i mowi ze przekonal ja zeby zostala ze szybko wroci. mowie wam nigdy nie mialam takich nerwow... a teraz juz kompletnie nie wiem co bedzie dalej, czy ona sie czegos domyslila czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
igrasz z ogniem, za chwilę dojdzie do dramatu w tej rodzinie a ty będziesz głównym winowajcą. MOJA RADA to skończyć to póki jeszcze możesz! a skoro jesteś taka nieszczęśliwa z mężem to po prostu od niego odejdź bez względu na to czy będziesz z jego bratem czy nie, traktujesz męża jak koło ratunkowe w razie gdyby tamten się rozmyślił, ale nigdy nie będziesz szczęśliwa wegetując w tym małżeństwie i nie dasz szczęścia mężowi. Za chwilę wszyscy się dowiedzą bo ten numer z pralką długo w tajemnicy się nie uchowa. Spotykacie się na obiadki u teściowej wystarczy, że narzeczona brata coś powie o tej sytuacji a dalej to już poleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze nie napisała, że ma ją w d***e, a sam fakt, że kłóci się z narzeczoną już swiadczy o tym, że związek moze isc w złym kierunku skoro wcześniej się nie kłócili. Po drugie, uważam niestety podobnie jak gość powyżej, że stąpasz po cienkim lodzie i tylko Ty w niego wpadniesz jeśli się to wszystko wyda. Bracia dadzą sobie po mordzie, może przestaną się do siebie odzywać, ale pozostaną braćmi, a jak będzie rozwód u Ciebie to na pewno z orzeczeniem o Twojej winie i zostaniesz z niczym. Narzeczona uwierzyła w tę historię? :O to jest bardziej naiwna niż sądziłam. No chyba, że mieszkacie bardzo blisko siebie to wtedy owszem, można w to uwierzyć. Hhehehe, wyobraziłam sobie Ciebie wylewającą tę wodę na podłogę xD U mnie też nastąpiły zmiany bo coraz bardziej angażuję się w przygotowania przedślubne i parę razy odmówiłam bratu męża spotkania. A on zadzwonił po drugim razie i się dopytywał o co chodzi! A narzeczony był obok w pokoju. Musiałam wyjść na balkon i go op*******ć, żeby juz nigdy nie dzwonił. Chyba muszę to uciąć bo się gostek zaangażował za mocno i jeszcze mu coś odbije i zacznie sobie robić nadzieje... Ech, faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym był twoim mężem i bym się dowiedział o tym to wykastrowałbym tego "brata" i nieźle mu buźkę pokiereszował. A ty jesteś szm'atą i powinnien cię mąż do burdelu zaciągnąć. Trzeba przyznać że rodzinka mu się udała. Brat wbija nóż w plecy, a żoną to dzi'wka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do bezboznico, a Ty nie boisz się, że brat narzeczonego wywinie ci jakiś numer przed samym ślubem ? Co zrobisz wtedy? Teraz nie odbierasz od niego telefonu, nie chcesz spotkań więc jego frustracja rośnie w końcu znajdzie swoje ujście w najmniej odpowiednim momencie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do bezboznico, a Ty nie boisz się, że brat narzeczonego wywinie ci jakiś numer przed samym ślubem ? Co zrobisz wtedy? Teraz nie odbierasz od niego telefonu, nie chcesz spotkań więc jego frustracja rośnie w końcu znajdzie swoje ujście w najmniej odpowiednim momencie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze wam nie wstyd. Nie chcę pisać o tym "bracie" bo jego nawet nie można tak nazwać, widać powinien urodzić się jedynakiem. Ale o tak głupiej kobiecie jak ty to nie słyszałam: 1.Romansujesz z "bratem" męża, przez co niszczysz życie swoje, męża, jego rodziny i narzeczonej 2.Wierzysz że z nim będziesz, choć oczywiste jest że on cię wykorzystuje 3.Twój kochanek sypia z żoną brata i nawet on pierwszy zaczął prowokować, takiego człowieka nie można nazwać nawet facetem. Chciałabyś się związać z taką gnidą ? 4.Mój pies jest 100 razy mądrzejszy od waszej dwójki 5.Zawsze miałaś wybór, ale ty bez większych oporów poszłaś z nim do łóżka 6.Czasami trzeba z niektórych rzeczy rezygnować dla dobra innych (mój kuzyn zrezygnował ze świetnej pracy za granicą dla rodziny, a ty nie potrafisz zrezygnować z sexu, bo i tak nic z tego więcej nie będzie) 7.I jeszcze jak wspaniale opisujesz że jak jesteście sami to się tak przytulacie, brak wyrzutów sumienia. Nie zdajesz sobie sprawy że jak prawda się wyda ( a wyda) to może dojść do dużej tragedii (nie chodzi tylko o rozwód czy rozbicie rodziny), mąż w furii (nawet jeśli jest w życiu spokojnym facetem) może się dopuścić rzeczy fizycznych (jak ktoś napisał oszpecenie to jeszcze nic). A "brat" zdaje sobie z tego sprawę i nawet jakby rozstał się z narzeczoną to do ciebie nie pójdzie. Najlepszym rozwiązaniem jest szybki rozwód i ucięcie kontaktów z byłym, jego rodziną i "bratem". Osobiście wolałabym się zabić niż przespać z bratem męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy kretynki p******e lykacie prowo i sie dalej produkujecie:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do gościa: zawsze jest pewne ryzyko, ale wierzę w jego zdrowy rozsądek ;) on ma żonę i małe dziecko a z żoną prowadzą rodzinny biznes, którego ona jest głową tak w sumie (sfinansowała przedsięwzięcie) i ma baaaaardzo wiele do stracenia: nie tylko kwestie rodziny, brata itp, ale też cały swój byt i córkę, za którą szaleje. Wątpię, aby wywinął mi numer i się przyznał do tego, że w czasie ciąży żony rozpoczął romans z narzeczoną brata :D poza tym od początku jasno określiłam, że nie wchodzi w grę żaden romantyczny związek tylko czysty, często dość wyuzdany i wspaniały seks. Myślę, że zadzwonił bo tego mu brakowało - żona po ciąży to nie bardzo ma teraz z kim bo prócz mnie to żadnej kochanki nie posiada :P a jak będę to chciała zakończyć, a tak się na pewno stanie to wtedy odbędziemy poważną rozmowę, a potrafię być bardzo przekonująca. On ma więcej do stracenia niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezboznica i czym ty sie chwalisz????:-O:-O:-Oskad sie biora takie kretynki :-Owychwalasz sie w internecie ze zdradzasz swojego faceta i jego bratem.:-O chory k*****iszon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do bezboznicy. W sumie masz rację, ale mężczyźni często tracą głowę na punkcie kobiet, które zapewniają im ogrom atrakcji w łóżku. Zwłaszcza, że żona po ciąży nie jest już tak atrakcyjna jak przed a poza tym często świeżo upieczone mamy nie mają ochoty na igraszki w łóżku. Nie oceniam was kobietki bo to nie do mnie to należy staram się zrozumieć co was skłania do robienia tego co robicie. Życzę mimo wszystko szczęścia z przyszłym mężem i żebyś już nigdy nie musiała szukać tego gdzieś indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu z 18:49, dziękuję! To najmądrzejsze słowa jakie przeczytałam na kafe :D A do gościa z 18:31, skoro wszedłeś na ten temat to Cię to jara - już nie mydl oczu swoim świętym oburzeniem. Robię co uważam za słuszne, a teraz za słuszne uważam sympatyczne powiedzenie Ci: spier_dalaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość10
Do BezbożnicaSekutnica: Po tym co piszesz uważam że jesteś stworzona do dawania zupy w burdelu. Współczuję tylko mężowi i narzeczonej "brata" że mają taką rodzinkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto komu mydli oczy kretynko????Udajesz ze kochasz narzeczonego a r***asz sie z jego bratem. Wez idiotko zaknij sie w koncu bo jestes dnem totalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do tego czasu przeleć "brata" męża ze 100 razy d****o. Was powinno się na Sybir w dwójkę wysłać. Dzieci w Afryce głodują a wam się w d***e przewraca i robicie takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś przelecieć jeszcze ich ojca do kolekcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak w ogole doszlo do seksu??? nigdzie tego nie napisala...? jak to sie stalo ze to zrobiliscie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mroczne mrrrau
jak już wchodzimy w koniugacje rodzinne ja tez musze sie do czegoś przyznac Podoba mi sie matka mojej córki :( - alez dynks nie wiem co począć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki postu i Bezbożnicy: Powinniście przelecieć jeszcze ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam nadzieje, ze nic sie nie wyda, z ta pralka to juz tak zapobiegawczo powiedzialam mezowi ze cos cieklo i pojechalam po niego zeby zobaczyl (nie mieszkamy od siebie jakos strasznie daleko, mam do niego blizej niz np. do tescia czy do moich rodzicow). maz cos tam zaczal rozkrecac wieczorem ale mowi ze wszystko wyglada dobrze i nie wie czemu ciekla woda, ze bedzie musial z nim pogadac i sie zapytac :D mam nadzieje, ze wymysli jakas dobra wymowke, juz mu napisalam ze ma myslec, bo ja sie na tym nie znam. ale teraz mam kolejna zagwozdke... dlaczego ta narzeczona przyjechala tak nagle niezapowiedzianie? niby ma wolne do konca tygodnia, ale przeciez mogla go uprzedzic ze przyjedzie, pojechalby po nia na dworzec, a nie musiala by sie tluc z tymi torbami przez cale miasto... no troche to dziwnie wyglada jakby go o cos podejrzewala... narazie sie niczego nie dowiem, nie wiem nawet kiedy ona wyjezdza, wiec kontaktu nie mamy wcale, odezwie sie pewnie jak jej juz nie bedzie, chyba ze sie gdzies "rodzinnie" zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez powiedz jak do tego bzykanka doszlo bo to najciekawsze :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze zdrada ci to problemu nie zrobilo... :P:) no dawaj... :P nie mowie zebys pisala jak cie bzykal tylko jak do tego doszlo... :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×