Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marti_

Stanania o dziecko Październik 2013

Polecane posty

Gość 1986karola
Brzuzka trzymam kciuki za wizytę :* u mnie już prawie półmetek 19 tydzień :) super Melisqa że jesteście już w domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MelisQa - jak to cudownie że jesteście już wszyscy razem,w domu ;) a jak córcia-cieszy się? Jeżeli chodzi o mnie to oczywiście dupa !!!!!! ;( Małpa @ tym razem przyszła jak w zegarku( aż dziwne). Miałam monitoring,i kochaliśmy się w dni płodne... ale i tak nic z tego :/ Już mi się konczy @,i jutro jade to tego innego lekarza.Troche się stresuje( nie wiem dlaczego ) ale mam nadzieje że z gabinetu wyjde zadowolona i że dowiem się wreszcie czegoś więcej,może jakieś nowe badania? Tak bym chciała żeby wreszcie się udało,niczego innego nie pragne... Ten moment gdy przychodzi @ jest taki straszny, taki wypełniony bólem że aż się nie da tego opisać...No i oczywiście ciągle zadawanie tych samych pytań- DLACZEGO?? DLACZEGO JA?? DLACZEGO ZNOWU SIĘ NIE UDAŁO?? :( :( Nie moge już dłużej tego wytrzymac , to mnie powoli zabija... Ale wierze że w końcu się uda, może dzięki temu lekarzowi, a może już w tym mies. ?? Trzymajcie kciuki za jutro, żebym wyszła od gina pełna wiary że się uda!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelka, do tego lekarza co 90km jedziesz? Myslalam, ze masz wizyte w listopadzie, ale nie wiem dlaczego :-P Powodzenia zatem i dawaj jutro znac, trzymam kciuki! A Corka sie z braciszka cieszy bardzo :-D Ciagle do niego zaglada i chce sie nim opiekowac. Niestety chce sie tez z nim bawic, a tu juz sa przeszkody nie do przeskoczenia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Marcelka tak mi przykro ze @ znowu przyszla :( Bylam wczoraj u innego lekarza i juz u niego zostane. Co prawda jest 100 km od mojego domu ale to nie jest zadna przeszkoda. Lekarz stwierdzil PCOS :( troszke sie podlamalam ale powiedzial ze jeszcze nie jest to zaawansowane i szanse na naturalne zajscie w ciaze mam. Owulacja w tym miesiacu byla. Starania tez wiec czekam na rezultaty. A teraz dieta i musze zrzucic kilka kilo inaczej moge miec nadcisnienie i cukrzyce i niestety musze sie pilnowac do końca życia żeby sie nie roztyc. Dzisiaj mam zrobic badania na tsh i prolaktyne i maz koniecznie musi zrobic badanie nasienia. Lekarz powiedzial ze bez tego ani rusz i nie bedzie faszerowal mnie lekami dopóki nie sprawdzimy czy to nie jest wina męża. Aha i jeszcze po badaniach mam zaraz do niego zadzwonic jak bedzie cos nie tak to znowu na wizyte i bedziemy zastanawiac sie co dalej. Laparoskopi w najblizszym czasie nie będzie ale to pewnie kwestia dwóch trzech miesiecy jak sie nie uda. Powiedział że najpierw badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelka :( powiem Ci że wiem co czujesz bo ja już pod koniec też byłam załamana jak się nie udawało :( nowy lekarz to nowe pespektywy.. ja codziennie się za was modlę, żeby się udało. A wiadomo że doby lekarz to połowa sukcesu, a jak wiesz ze mu zależy to masz nadzieje i siłę do walki. Zobaczysz kochana uda się !!! moja koleżanka zrobiła badanie nasienie męża i okazało się że : brak plemników !! mają 30 lat :( to dopiero jest masakra. Wyjścia nie mają bo leczenie nie pomaga i plemników jak nie było tak nie ma. Z twoim TŻ wszystko ok więc jest większa nadzieja Brzuska super że masz jakiś plan i nie poddajesz się !! trzeba walczyć!! Melisqa heheh super że córcia zaangażowana :) moja szwagierka jak mój mąż się urodził chciała żeby biedak głodny nie był i w pakowała mu do buzi placka drożdżowego :P Tak czuję już kopniaczki :) na razie takie fajniusie delikatniusie :) aż jestem zakochana :) gorzej jak podrośnie, da mamie popalić i mnie skopie :P na razie mam problem z pęcherzem bo czasami jak dziecko się jakoś inaczej ułoży to normalnie masakra :( :( nie mogę wyjść z kibelka bo mi się sikać chce :( i czasami siedzę np. godzinę. :( wizytę mam 5 listopada więc dowiem się czy mój chłopak to na pewno chłopak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuzka24
Hej. Wlasnie odebralam wyniki badan. Mialam robiona prolaktyne i tsh. Wyniki sa w normie juz skonsultowalam to z lekarzem. Teraz mam czekac na okres jak sie pojawi to zaczynam badac temperature przez dwa miesiace i znowu konsultacja u lekarza z wykresami. A jak sie nie pojawi to test ciazowy i tez wizyta u lekarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelka89
Hej dziewczyny! MelisQa, dobrze myślałaś.Miałam przełożyć wizyte bo byłam pewna ze 22.10 będę mieć @, ale że przyszedł jak w zegarku to byłam dzień po zakończeniu @ i w końcu poszłam teraz a nie w listopadzie Nie wiem co mam myśleć po tej wizycie, nie wiem czy już wiem na czym stoje czy dalej jestem w kropce... :/ Ale jedno jest pewne, lekarz Lepszy od tego do którego chodziłam!!Zna się na rzeczy i jest specjalistą od leczenia przyczyn niepłodności aby zajśc ,,naturalnie,, w ciążę. Zacznę od męża- Niestety zlecił mu posiew nasienia, potem ma brać jakieś leki ( na lepkość nasienia i na bakterie które ma w nasieniu- prawdopodobnie jakieś zapalenie) a po kuracji lekami znowu to zwykłe badanie nasienia.Mój biedny maż strasznie źle to znosi, ostatnio obraził się na cały świat,teraz tylko na lekarza... ale mam nadzieję że jakos to przełknie i zrobi. A mi zlecił tyle badań hormonalnych że masakra!Ta znajoma co mi go poleciła to powiedziała że za moje zapłace jakieś 600 zł + do tego męża te dwa, czyli wyjdzie jakieś 800-900 zł. Jestem podłamana tą kwotą:( Nie stac nas na to żeby w jednym mies. na same tylko badania wydać 8 stów.Moi rodzice już oferują pomoc, ale ja nie moge az tyle od nich wziąść:/ Lekarz kazał mi przestać brac na razie clo,porobić wszystkie badania, a potem się zobaczy...Ale mówie wam jakie przeróżne mam te badania, mój gin. chyba nigdy by nie wpadł na to żeby mi je zlecić, a większość z nich są to hormony niezbędna do zajścia w ciąże! Jak np.progesteron,LH,FSH,TESTOSTERON,ESTRADIOL,Prolaktyna po MTC, jakieś DHEA-S i 17-OH progesteron,jakies jeszcze tarczycowe,nawet hormon stresu!I jeszcze ho ho troche tych badań,i wszystko co czytałam na necie bardzo ważne.Nawet mam zrobić takie rózne przeciwciała np. przeciw plemnikom- to też jest ważne bo jak wyjdzie że mam wrogi śluż to tylko inseminacja.Także tu ide chyba w dobrym kierunku... ale pytanie kiedy sie uda, to nie mam zielonego pojęcia :/I kwestia pieniędzy tez jest ważna i przerażająca ehh Lekarz mi pow. że mam być cierpliwa, wszystko po kolei.Badania, potem ewentualne leczenie,mówił że monitoring wcale nie wyglada tak że przyjde 2 razy na usg tylko to jest bardziej rozszeżone, wszystko tak pięknie tłumaczył...mój gin. przy nim to tępak niestety Mam nadzieję że TEN mnie wyleczy.Powiedział że będę w ciąży, że to wszystko jest do wyleczenia. Mam tylko nadzieję że sie nie mylił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuzka24
Marcelka jestem z Toba. Dobrze że ten lekarz Cie nie splawil tylko zajal się Toba porzadnie. Jutro jest dzien mojego okresu. Tak sie stresuje zeby go nie dostac. Może ten miesiac będzie szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuńkaa2013
Cześć dziwczyny dawno mnie tu nie było, ale miałam mnostwo na głowie po poprzedniej ciazy biochemicznej, musiałam dojsc do siebie. Na poczatku gratuluje Melisqa ze juz ma dzidzi przy sobie, Karola super że Ci się w końcu udało wiemy co to czas oczekiwania. Brzuzka i Marcelka widze że Wy macie trudniej jak Ja, ale musimy walczyc dalej choc czasem jest cięzko!!!! Co do mnie to zmieniłam lekarza teraz jezdze do kliniki jestem po histeroskopi diagnostycznej, wszystko ok, badania kariotypów oboje ok, badanie mutacji genu MTHR, białko S i C, i antytrombinie - wszystko ok, jestem cały czas na lekach od poczatku cyklu i mocno wierzę że teraz bedzie dobrze!!! Trzymajcie kciuki! A Wam ciężarnym życze szczęsliwego rozwiązania:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ się spóźnia a po lekach powinnam dostać od razu. Może to ze stresu bo mialam troszkę problemów, dzisiaj zrobie test i jutro rano dla powtórki. Mierzylam sobie temperature i od tygodnia mam podwyzszona 37 dwa razy spadlo do 36,9 ale na drugi dzien znowu 37. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Trzymajcie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1986Karola
to ja mocno trzymam kciuki i czekam na wynik testu :) mam nadzieje że będziemy otwierać szampana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzuzka i jak test? niuńka fajnie, że się odezwałaś. Cały czas o Tobie pamiętam i trzymam kciuki za dwie kreski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuzka24
Niestety test ujemny :( @ dalej nie ma ale za to jest ból piersi i czasami podbrzusze pobolewa jak na @. Nie robie sobie nadziei. Strasznie smutno mi się zrobiło i chce mi się płakać. W ogóle mam takie humorki że zastanawiam się jak ten mój mąż ze mną wytrzymuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuzka, wiem jak to jest... dużo osób mi mówi że nie ma po co płakać , ale uważam że wręcz przeciwnie - płacz pomaga, zchodzi ten cały stres i to udręczenie ze mnie Ja np. juz jestem sporo dni po @ a i tak całą noc w niedziele przebeczalam.Mąż mnie przytulał i pytał się czy ktoś mi coś przykrego powiedział-zaprzeczyłam i chyba zrozumiał o co chodzi.Więcej się nic nie pytał i tak leżeliśmy , ja beczałam ...aż w końcu usnełam...:( Czasami mnie łapie taka chandra, nic nie moge na to poradzić W niedziele była moja cała rodzinka z cudownymi dzieciakami,siostra,bratowa- która tak pięknie kwitnie w ciąży, i tak wymyślali imie dla tego dzieciątka,i tak każdy się śmiał ,był szczęśliwy a ja co??a ja musze się śmiać i udawać że jest cudownie,a jest do bani :( Jeszcze siostra mi zarzuciła że ciągle chodze smutna, że jestem negatywnie nastawiona i dlatego się nie udaje...ale jak mam być pozytywnie nastawiona jak ciągle porażka, miesiąc po miesiącu... :( WIEM BRZUZKA ŻE CZUJESZ TO SAMO CO JA W tym tyg. powinniśmy mieć starania,ale pierwszy raz tak naprawdę mi się nie chce... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelka naszej sytuacji nie zrozumieją osoby które nie miały w ogóle problemów z zajściem w ciążę. Wydaje im sie ze wszystko jest takie proste a nie jest. Ja jak pojade gdzieś gdzie są dzieci albo kobiety w ciąży to staram zachowywać sie normalnie ale jest mi ciężko. Cieszę się z ich szczęścia ale zastanawiam sie dlaczego u mnie go nie ma. A jak słyszę o sytuacjach gdzie matka zabiła swoje dziecko albo wyrzuciła jak jakiegoś śmiecia to krew mnie zalewa i płakać mi sie chce. Ja pragnę dzieciątka a te kobiety pozbawiają swoje życia. Okrutny jest ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelka a może daj sobie troszke luzu w tym tygodniu. I nie mysl tylko o tym ze musicie sie kochac bo inaczej miessiac stracony. Spróbujcie z mężem jakoś się zabawić odstresowac. Może do kina na jakiś dobry film a później kolacyjka i winko czy coś takiego. Wiem, że to nie jest wcale takie proste ale warto spróbować. Ja swojego czasami gdzies zabieram albo on mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1986Karola
brzuzka przykro mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Brzuzka- niestety wino i takiego typu ,,odstresowanie,, na mnie nie działa :/ próbowałam tego już nie raz. Z miesiąca na miesiąc ja coraz bardziej jestem przekonana że naturalnie w ciążę nie zajde :( Teraz też się nie uda bo niby czemu ?? no i przestałam brać clo bo mam badania porobić, WIEC MIESIĄC JUŻ JEST STRACONY Brzuzka a czy twój mąż robił badanie nasienia?? bo teraz wydaje mi się że przy staraniach o dziecko to jest priorytetem! Jeżeli żaden lekarz Wam tego nie zlecił to zróbcie sobie sami, tak czy siak to jest prywatne badanie,płatne.Mój na począdku listopada ma zrobić ten posiew, wydaje mi się że teraz z mniejszym stresem do tego podchodzi ( Dzięki Bogu uff ) ale to dlatego że już wie na czym to polega.A potem ma brać tabletki,a może akurat po nich się nam uda.... Uważam że badanie nasienia jest bardzo ważne! Pomyśl o tym I wiecie co na dodatek ?? Kolejna dziewczyna w moim najbliższym otoczeniu jest w ciąży,no zwariować można normalnie :( I jeszcze beczy że to nieodpowiedni moment ( a jest starsza ode mnie ), aż mam ochote nią potrząsnąć że tak do tego podchodzi !! Oj na pewno nie chciała by być na moim miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuzka24
Marcelka mój nowy lekarz kazał koniecznie zrobić badanie nasienia i zrobimy je. Zreszta bez tego sie nie obedzie. Ja dalej czekam na @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej brzuzka, a może jednak jesteś w ciąży ?? :D Moja bratowa jak robiła test,jakoś tak w dniu spodziewanej @ to też wyszedł negatywnie,ale minął tydzień a okresu dalej nie było... no i już wiedziała, zrobiła test i ciąża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuzka24
Marcelka na pewno nie jestem :-( Wczoraj robiłam bete i wyszła <1.2 jestem załamana. A miałam taką nadzieję :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra mojej koleżanki nie mogła mieć dzieci. Starali się coś ok, 3 lat. Niby wszystko było ok ale coś powodowało że nie mogli zajść i już. Postanowili ze zaadoptują dziecko bo swoje lata juz mieli. Po pół roku kiedy mały chłopczyk już u nich był w natłoku obowiązków, zmiany pieluch, podawania butelek okazało się że Kamila jest w ciąży.Druga historia. Jak byłam na sali po cc,rozmawialam z dziewczyną która lezala obok mnie. Tez mi mówila ze u nich b, ciezko bylo z tą ciąża,2 lata się starali. Mówila ze widok kobiety w ciąży bądz z małym dzieckiem powodował u niej wielką złość,agresję, miała już wtedy serdecznie dośc i pogodzila sie z tym ze nie beda mogli miec dzieci.Kupiłą sobie wraz z męzem stroje do biegania, postawili na sport, chcieli biegac 3 razy w tygodniu.Opracowywali trasy biegów. i w miesiąc po tym zdarzeniu ona już była w ciązy.jest jesscze jedna historia,dziewczynę znam osobiście ale myslę że wspólny punkt tych historii już znacie. wiec nie ma sensu o tym pisac. Musicie całkowicie wyłaczyc myslenie o ciązy. Weźcie urlop, 2 tygodniowy jak się da, wyjedzcie w góry lub nad morze, najlepiej z jakimis znajomymi,kupcie sobie psa albo kota.musicie zając się czyms całkowicie innym,a nie cały czas dziecko dziecko i ciąza, ciąza, ciąza.wiem ze łatwo mi się mówi ale przynajmniej spróbujcie.albo przed seksem cała butelka wina a nie lampka. Nie jestem z waszego kregu ale was nieraz podczytuje. Marzena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuńkaa2013
moja beta wczoraj tez ujemna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuzka, Niuńka - przykro mi dziewczyny naprawdę :( Ja wiem co czujecie,jestem z Wami !! :( Oglądaliście może wczoraj film ,,Dziewięć miesięcy,, ? Bo ja tak, i prawie cały przeryczałam :( Strasznie mnie teraz ciągnie do takich filmów i programów związanych z ciążami, nie wiem czy to dobrze ... ale jak oglądam to sobie myśle że ja też kiedyś będę mamą ! Brzuzka nie czekajcie tylko róbcie badania i pędz z nimi do lekarza ! Ja juz się nie mogę doczekać grudnia, mojej kolejnej wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie piszcie głupot że jak się nie myśli o ciąży to się w nią zachodzi albo że jak się wypije wina i wyjdzie na urlop i zrelaksuje to nagle pojawią się dwie kreski. Z mężem nie raz spędziliśmy weekendy przy winie i świecach,urlopy za granicą i w Polsce (morze, góry, mazury...) Niektóre wyjazdy były planowane, inne spontaniczne czyli pakowanie w kilka godzin i wyjazd i w ciąży nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,Gość,, - Zgadzam się z Tobą w 100 proc. !! My w tym roku np. pojechaliśmy nad morze tak całkiem spontanicznie,w ciemno.Jak dojechaliśmy to dopiero szukaliśmy noclegu,i były wieczory przy winku,przy piwku, zero myślenia ,,o tym,, bo wakacje przecież,opalanie i takie sprawy ... i w ciąży też nie jestem. Także takich wieczorów tez mam za sobą sporo, ale od picia wina w ciążę nie zajdę- wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×