Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marko20

Nietypowy problem z dziewczyną

Polecane posty

Szczerze...tak to ja też robię. Np. siadam na plecach jak facet ćwiczy bo jestem od niego dużo mniejsza i na swój sposób bawi mnie, że może się z moja ciężką d**ą podnieść. A powód dla związku masz tragiczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Dlatego zawsze powtarzam dziewczynom ze jak chca miec faceta pod butem to musza mu pokazac jak trudno jest je zdobyc. To Was potem swietnie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
No tak, siadasz, a nie stajesz. Z drugiej strony co prawda ma niby te 175 cm, ale przy moim wzroście, to i tak wydaje się drobna i może dlatego traktuje mnie jak takiego miśka ;) Teraz, jak tak piszecie, to ewidentnie coś ma w sobie z dominy, zresztą widać to w kontaktach z innymi ludźmi i trochę sposobie ubierania się. Trzeba będzie z nią pogadać i zakreślić granice. I może coś o tych fetyszach zapytam, to jak piszesz, skorzystam ;) A dlaczego tragiczny? Kochamy się, to w sumie jedyna rzecz, która psuje obraz. Jedyna rzecz, to żeby nie zaczęła mocniej przeginać po ślubie, kiedy będzie miała już większą śmiałość pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tragiczny bo napisałeś tak jakby tylko o wygląd chodziło. Poza tym jeżeli naprawdę jest dominą i to ją podnieca to weź pod uwagę, że to fetysz więc przekłada się głównie na życie seksualne i to ciężko będzie zmienić. A stawać próbowałam, ale nie utrzymałam równowagi i nabiłam sobie siniaka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez jej chlopie kiedys przylej w pysk, niech wie kto jest jej PANEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Tez kiedys stawalam na brzuchach kolegow ktorzy trenowali rozne walki. Ale za ich zgoda. Nie wyszukuj teraz usprawiedliwien dla zachowania swojej dziewczyny bo nam to naprawde jest obojetne. To TY masz sie poddac jej fantazjom a nie my wiec to tylko Twoj problem. Zastanow sie lepiej ile chcesz tolerowac z zalozeniem ze ryzykujesz ten zwiazek. Po slubie staniesz sie jej wlasnoscia. Wtedy juz decydowac o niczym nie bedziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza - też nie przesadzaj. Dziewczyna źle robi, bo nie pyta o pozwolenie, ale może trzeba jej zwrócić uwagę po prostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Moor - nie na tym polega problem. Gdyby autor mogl jej po prostu zwrocic uwage to temat nigdy nie trafibby na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
Cytat: Dlatego zawsze powtarzam dziewczynom ze jak chca miec faceta pod butem to Na pewno masz rację. To jest trochę uzależniające. Z drugiej strony postaw się w sytuacji, że to Ty o kogoś zabiegasz przez jakiś czas, nie jest łatwo później dostrzegać wady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Wiem. Dlatego Ci to napisalam. Ale w kazdym czlowieku istnieje cos takiego jak instynkt samozachowawczy. Jesli ten nawali to jestes do odstrzalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
Cytat: Tragiczny bo napisałeś tak jakby tylko o wygląd chodziło. Poza tym jeżeli naprawdę jest dominą i to ją podnieca to weź pod uwagę, że to fetysz więc przekłada się głównie na życie seksualne i to ciężko będzie zmienić. Nie lubię o takich sprawach pisać, ale jeśli chodzi o seks, jest normalnie. Górowanie fizyczne sprawia jej dużą przyjemność, ale nie przekłada się na seks automatycznie. Czasem było zaczątkiem, kiedy przychodziła do mnie, robiła swoje sztuczki z uziemieniem mnie, więc jakoś ją to musi kręcić, ale nie jest to jedyny warunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Marco - to JUZ sie przelozylo. A wyrazilo sie w stawianiu wymagan kiedy jeszcze o nia zabiegales.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
Cytat: Po slubie staniesz sie jej wlasnoscia. Wtedy juz decydowac o niczym nie bedziesz. To właśnie jest zagrożenie. Bo po ślubie mogę skończyć z panną, która przeniesie swoje akcje na resztę sfer życia. Dlatego może po prostu spytam się teraz, co ją kręci i jak sobie to wyobraża, ustalimy sobie granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
A co Ci w takim razie da konfrontacja poza tym ze ona zaprzeczy, wycofa sie , poczeka do slubu i dopiero wtedy sie ujawni ? Ja bym tak zrobila. Ty nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
Mam wrażenie, że to jest związek oparty na miłości, Więc ja bym powiedział prawdę. Poza tym nigdy jej nie mówiłem, że to mi się nie podoba, zamiast ją strząsnąć z siebie, pozwalałem jej na zbyt wiele, więc może wydawać jej się, że uzupełniamy się idealnie: ona dominująca, ja uległy. I może zagra ze mną w ostatnie karty i przekonam się, czy jest diaboliczną dominą, czy może lubi lekko podominować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może jej się wydaje, że takie żarty są dopuszczalne bo nigdy jej nie dałeś do zrozumienia, że nie jest to przyjemne jak ktoś staje na plecach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Twoje zycie, Twoja decyzja. Jak dla mnie to mozecie wejsc w uklad SM na wszystkich plaszczyznach jesli Wam tak pasuje. Sa ludzie, ktorzy tak zyja i maja sie swietnie. Po prostu miej swiadomosc w co wchodzisz zebys potem nie mial pretensji do swiata. Masochizm u mezczyzn jest tak samo rozpowszechniony jak i u kobiet. Moze tego wlasnie potrzebujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbonn
oj chłopie mnie się wydaje, że ona Cię tak (może nawet podświadomie) sprawdza Sama jestem kobietą i też mam zapędy dominacyjne, ale tylko w stosunku do słabych samców, że tak powiem ;-) A takich się loffcia, lubi, sympatyzuje, ale nie liczy się z nimi. I ona Cię prędzej czy później rzuci i tak. Moja rada jest taka, nie ma sensu żadna rozmowa, wypytywanie o fetysze i inne pierdoły, po prostu jak następnym razem dla żartu przyciśnie Cię szpileczką, to ją złap za tą nogę, przewróć, przyciśnij do podłogi - jasne, wszystko w żartach nadal i pokaż kto jest Panem Sytuacji ;-) Zapewniam Cię, że jej się spodoba (jeśli tylko Tobie też to się spodoba) Możliwe, że tym sposobem zamiast śladów szpilek na klacie będziesz miał codziennie pyszne kanapki do roboty i zakochaną w Tobie wiedźmę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
@Moorland To jest zbyt często jak na na żarty. Zacząłem tu pisać, bo mnie trochę to zaniepokoiło. Bo najpierw niby od niechcenia i dla sprawdzenia Twoich sił stanę Ci na plecach, by dzień później postawię Ci szpileczkę na ręku, jak dla zabawy chciałem ją uprzedzić w wyścigu po leżący na podłodze zeszyt, a następnego dnia podczas oglądania TV założę Ci nogi na plecy, bo mi tak wygodnie. Dla mnie miało to trochę wymiar seksualny, bo lubię jej stopy, ale widzę, że przegina - i to wciąż w jedną stronę. Ona musi być na górze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
Cytat: Jak dla mnie to mozecie wejsc w uklad SM na wszystkich plaszczyznach jesli Wam tak pasuje. Problem w tym, że ja nie chcę. Jeśli jej się podoba, to może zostać na takim etapie, mi to nie przeszkadza specjalnie, swoją męskość mogę udowodnić w paru innych dziedzinach, a tu mogę jej pozwolić być górą. Jak kręci ją taka lekko-średnia dominacja, to ok. Problem w tym, żeby jej się nie zakodowało w główce, że nagle zostanie Panią niewolnika i zacznie wchodzić mi na głowę, we wszystkich sferach życia, bo na to się nie piszę. Dlatego zastanawiam się, na ile takie panienki (obecnie 24 lata) mają chęć rozszerzenia swoich wpływów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
To jest relacja dynamiczna. Skladowa to jej wlasne tendencje i potrzeby oraz szansa na wyrazenie ich. Z tego co piszesz nie chodzi tyle o sam akt dominacji seksualnej - to by sie wyrazilo w konkretnym akcie/wspolzyciu. To sie wyraznie wyraza w innych obszarach i eskaluje. Skoro ona ani razu do tej pory nie zapytala czy to lubisz to raczej sygnalizuje ze chce miec te przewage zaskoczenia lub zrobienia czegos bez Twojej zgody czy wiedzy. I taka wlasnie tendencja bedzie - najprawdopodobniej dominowac. To sa oczywiscie tylko moje teoretyczne spekulacje. Ty znasz te panne lepiej niz ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
Moja rada jest taka, nie ma sensu żadna rozmowa, wypytywanie o fetysze i inne pierdoły, po prostu jak następnym razem dla żartu przyciśnie Cię szpileczką, to ją złap za tą nogę, przewróć, przyciśnij do podłogi - jasne, wszystko w żartach nadal i pokaż kto jest Panem Sytuacji oczko.gif @ nbonn Wcale nie jestem słabym samcem ;) Mam dobrą robotę, jestem wysoki i dobrze zbudowany, można powiedzieć, że podobam się kobietom i nie mam natury pantoflarza. Natomiast zawsze lekceważyłem jej gesty, traktując to jako zabawę. Pozwalałem jej tak, jak pies pozwala małemu kotu na jakieś igraszki. Nadal jestem zdecydowany, żeby jej pozwolić realizować jakieś drobne fetysze, bylebym nagle nie obudził się jako podnóżek swojej Żony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Sorry ale pantoflarzem nie jest sie z powodu wzrostu czy wagi ale wlasnie z powodu nieumiejetnosci przeciwstawienia sie, postawienia na swoim lub zaryzykowania ze druga strona odejdzie. A Ty zadnej z tych rzeczy na dzien dzisiejszy nie potrafisz. Kobiety doskonale wyczuwaja psychiczna slabosc faceta. A nawet jesli nie wyczuja to sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbonn
Rozumiem :) Nie chciałam Cię urazić, napewno jesteś fajnym facetem, tylko trafiłeś na dominantkę, która jakąś jednak słabość w Tobie wyczuła. Zresztą sam piszesz -- "Problem w tym, że włożyłem dużo wysiłku by ją zdobyć, jest bardzo atrakcyjna i nie chcę jej zranić jakimś nagłym wybuchem i zaryzykować jej odejście. Trochę może dałem sobie wejść na głowę, bo nigdy jej nie odmawiam i sama czuje, że mam do niej słabość" Jesteś facetem o pewnie łagodnym usposobieniu i jak widać nie jarają Cię takie lekko prymitywne samcze zagrania, ale jeśli chcesz by Ona Cię zrozumiała, to mów jej językiem. Naprawdę złap ją za tą nogę i przyciśnij do tej cholernej podłogi. Tak jak się uczy szczeniaka żeby nie gryzł :) z miłością ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
@Zuzanna Amelia ææ Sorry ale pantoflarzem nie jest sie z powodu wzrostu czy wagi ale wlasnie z powodu nieumiejetnosci przeciwstawienia sie, postawienia na swoim lub zaryzykowania ze druga strona odejdzie. Nigdy nie rozpatrywałem relacji na takiej płaszczyźnie. Wydawało mi się, że jestem po prostu normalny.Ale widzę, że masz sporo racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
@Nie chciałam Cię urazić, napewno jesteś fajnym facetem, tylko trafiłeś na dominantkę, która jakąś jednak słabość w Tobie wyczuła. Na pewno wyczuła brak oporu dla swoich eksperymentów dominacyjnych. Nigdy nie traktowałem związku jako obszaru walki o wpływy. Aż do teraz, kiedy poczułem szpilkę na karku ;) Okropne jesteście kobiety! ;) Trzeba będzie zrzucić to jarzmo i rzeczywiście choć na chwilę sprowadzić pannę do parteru. Bo za chwilę nie poznam naszego jakże sympatycznego związku. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Jestes jak najbardziej normalny tyle ze pod pantoflem. Pantoflarzami nie sa przeciez jacys psychopaci. To sa wszystko zupelnie normalni faceci tyle ze za slabi na to aby sie przeciwstawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeehm
Ja bym tak nie demonizowała jej zachowań (tzn nie traktowala od razu jako pierwszy symptomu jej wladczego charakteru i pierwsze proby całkowitego podporzadkowania sobie Ciebie w zwiazku).Ponieważ te sytuacje zdarzaja sie sporadycznie i tylko w zartach a na codzien traktuje Cie z szacunkiem i czulascia Ja bym stawiala na to, ze takie dominowanie nad chlopakiem ja troche kreci w kontekscie seksualnym czyli jak bylo wspomniane ma taki lekki fetysz do ktorego byc moze nawet sie nie przyznaje..ale TO ZE KTOS LUBI CZASEM DOMINOWAC W SZCZEGOLNYCH (glownie lozkowych) sytuacjach to nie oznacza od razu ZE generalnie ma "zapedy dyktatorskie" i W CODZIENNYCH RELACJACH LUBI I BEDZIE TRAKTOWAC PARTNERA "Z BUTA".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeehm
to, ze czasem lubie jak chlopak (glownie w trakcie zabawy;) ale i naszych wygłupów) klepie mnie w tyłek, przytrzyma mi mocno ręce albo lekko! pociagnie za wlosy (po prostu mnie to troche podnieca gdy nade mna dominuje -mam odwrotnie niz twoja dziewczyna) TO NIE ZNACZY, PRZECIEZ OD RAZU ze MARZE O TYM ABY MNIE PRAL PO PSYKU NA CO DZIEN, TRAKTOWAŁ JAK PODNÓŻEK ALBO MI ROZKAZYWAL NICZYM PAN I WLADCA tfu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
@eeeeeeeeehm No właśnie, nie jestem jakimś dobrym psychologiem. Zresztą ona się zmienia i jest na pewno inna niż na początku znajomości. Jest miła i czuła na co dzień, choć jak wspomniałem nie znosi sprzeciwu. Już wspominałem, jak się skończyła nasza kłótnia ;) Ale na co dzień rozmawiamy jak partnerzy. Gdybym usłyszał rozkaz, od razu bym zareagował uderzeniem pięścią w stół. Wstępuje w nią diabeł od czasu do czasu i to tylko na płaszczyźnie fizycznej. Problem tylko, że to od czasu do czasu zmienia się w częściej i częściej i może trochę demonizuję, ma to bardziej ostry charakter z jej strony. Nie jest to jakiś hardcore, ale nie wiem, czy to jest tylko droga do odważniejszych eksperymentów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×