Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marko20

Nietypowy problem z dziewczyną

Polecane posty

Gość nbonn
ehhmm - no widzisz, jesteś typową kobietą ;-) większość lubi takie drobne gesty dominacji, ale żadna nie chce czuć się poniżona albo stłamszona. Granica czasem jest cienka, nawet w zabawie. Mnie też trochę nakręca jak mnie facet lekko za włosy pociągnie w takim dominacyjnym geście w jakieś przepychance, ale klepania po tyłku nie cierpię ;-) A może dziewczyna Marko też coś takiego lubi i po prostu prowokuje go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
W niej jest tyle z demona co trucizny w zapalce. Kolo demona to ona nawet nie stala i daleko jej do niego. Ja widze - jak na razie - duzo samolubnosci, brak nawyku liczenia sie ze zdaniem partnera i brak empatii. Niepokoi mnie tylko ta jej reakcja na sprzeciw bo to moze byc bardzo zlym sygnalem. W zasadzie sam to napisales - ta relacja jest dynamiczna i eskaluje. I bedzie eskalowac w dalszym ciagu. Dobrze sie zastanow czy na pewno chcesz wiazac zycie z ta wlasnie osoba nawet jesli jest bardzo atrakcyjna i drugiej takiej nie znajdziesz. Poza tym wszystko zawiera sie w tym co napisalam w swoim pierwszym poscie w tym temacie. Obserwuj co bedzie dalej. Moim zdaniem - bedzie coraz wiecej i coraz mocniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
@ A może dziewczyna Marko też coś takiego lubi i po prostu prowokuje go? Jeśli tak, to starannie to ukrywa :) jak się zastanawiałem nad tym, to ona jest najmłodsza z trójki rodzeństwa, dwie starsze siostry też sprawiają wrażenie silnych kobiet. Może to jakiś syndrom z dzieciństwa, ona najmłodsza musiała sobie zawsze radzić, walczyć ze starszymi, a jednocześnie była rozpieszczana pewnie przez rodziców jako najmłodsza. Taka chałupnicza egzegeza. Muszę się z tym przespać. Dobrej nocy i dziękuję za rady, szczególnie te dobre ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech podominuje troche w lozku jak jest taka cwaniara a nie lezy i czeka jak jej wsadzisz pfff zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
W niej jest tyle z demona co trucizny w zapalce. Kolo demona to ona nawet nie stala i daleko jej do niego. Ja widze - jak na razie - duzo samolubnosci, brak nawyku liczenia sie ze zdaniem partnera i brak empatii. Niepokoi mnie tylko ta jej reakcja na sprzeciw bo to moze byc bardzo zlym sygnalem. Z jednej strony dostaję telefon, jak Ci leci w pracy, pełne zatroskania rozmowy, z drugiej w trakcie tych jej zabaw trafiam zawsze w wiadome miejsce. Dotychczas łączyłem to z pewną pozą, ale widzę, że w życiu prywatnym też czasem potrafi pokazać różki. Podczas pamiętnej kłótni wina była po mojej stronie, stąd posypałem głowę popiołem, zdziwiła mnie tylko wyszukana forma mojej rehabilitacji w jej oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Dla mnie ta sprawa jest jasna. Przespij sie z problemem. Wrocimy jeszcze do tego tematu. Podciagnij topik jak bedziesz na necie. Temat jest ciekawy i wazny dla wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja napiszę, że jestem trochę taka jak dziewczyna autora i sama obserwuję to z niepokojem, a przyczyn szukam tam, gdzie Wy, a więc na przykład w braku empatii (o zgrozo) i prowokowaniu (o wielka zgrozo) do podobnych zachowań. Czekam na rozwój tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
@ A ja napiszę, że jestem trochę taka jak dziewczyna autora i sama obserwuję to z niepokojem, W jakim sensie podobna? I czy chcesz dalej rozwijać swoje "zabawy", czy wystarczy Ci obecne stadium?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
Dopiszę jedną rzecz, która może mieć wpływ na opisane przeze mnie fakty. Ktoś pisał, że może nieświadomie mnie testuje. Problem w tym, że jest inteligentna, skończyła romanistykę, drugi kierunek psychologia (wciąż robi), ma certyfikat CPE z angielskiego. Ja przy niej wypadam słabo - przynajmniej jeśli chodzi o formalne wykształcenie :) Ale do czego zmierzam - co prawda w takich chwilach zachowuje się spontanicznie, ale tak po przemyśleniu jest chyba zbyt inteligentna i sobie przetwarza w tej swojej główce pewne fakty. Więc obawiam się, że to może być jakaś gra i test z jej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_849
Ja też lubię się w podobny sposób przekomarzać z facetami :) Obejmie mnie od tyłu? Opierę się na nim całymi plecami i odepchnę do tyłu. Obejmie mnie i jesteśmy "przytuleni" bokami? Zrobię tak samo jak wyżej. Położy się na plecach? Usiądę na nim okrakiem, wyciągnę jego ręce nad jego głową i przygwożdżę do podłoża. Też jestem wysoką dziewczyną, a takie "zabawy" uskuteczniam tylko na chłopakach mojego wzrostu lub wyższych (nie chcę nikomu zrobić krzywdy:)). Oczywiście każdy facet jest silniejszy niż ja, jednak fajnie jak go na chwilę unieruchomię ;) Zwykle kończy się tak, że mi się w jakiś sposób opierają (w przypadkach które opisałam: najpierw siłujemy się ciałami, odpuszczam i dalej się tulimy - przewracają mnie i oni nade mną górują, dostaję całuska, czasem próbuję się uwolnić :P). Dla mnie i dla nich to zwykła zabawa, zaczepianie się i okazja do wspólnego śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_849
A próbowałeś kiedyś zabrać tę jej nogę/szpilkę/ją i zrobić to co faceci robią mi? Fajna zabawa jeśli obojgu się podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
ona - pomysl przez chwile. Facet upadl w parku na ziemie.Co bys musiala czuc do tego faceta zeby mu w tej sytuacji dostawic mu brudnego buta do twarzy ? Bo o takiej scenie dokladnie rozmawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łooooł niezła laska :) możliwe że w łóżku jest cudna! :) takie to są agresory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się przypomniała taka jedna panna która lubiła chłopaka policzkować - non stop, za wszystko i się tym chwaliła uważając za zabawne. Może to taki typ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Issue - zeby to chociaz byla agresja to mozna by to podciagnac pod pikantny uklad SM. Ja tu widze przede wszystkim odczuwanie przyjemnosci z ponizania innych. Moze troche brzydka cecha - jak na moj gust. Ale... co kto lubi. Jak Ci tak pasuje to przeciez nic nie stoi na przeszkodzie aby w taki uklad wejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka zabawa, zastanówcie się wszystkie jakbyście postrzegały takie zachowanie gdyby to wasi faceci was tak potraktowali, nie tylko w domu bo może akurat to robią, ale w miejscu publicznym po waszym upadku? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...już widzę jakby was to bawiło i co byście teraz pisały :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czyste chamstwo, upokarzanie niby bliskiej osoby przy obcych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest chamstwo, ale dla niej to może być zabawa. Są tacy ludzie i to trzeba brać pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozesz sie tak dawac
bo zupelnie Ci wejdzie na glowe, i niewazne, jak bardzo Ci na niej zalezy. Laska sprawdza (niczym male dziecko swoich rodzicow), na ile moze sobie pozwolic, no i nie idzie to w strone 'podraznijmy sie razem i posilujmy', tylko w strone proby upokorzenia Ciebie :( musisz sie jej postawic nastepnym razem, nie wdawajac w zadne gadki o fantazjach i dominacji, tylko stanowczo powiedziec przy nastepnej takiej sytuacji 'przystopuj troche, mala, bo zmuszasz mnie, zebym pokazal, kto tu jest silniejszy'. NIe nawoluje tutaj do robienia jej krzywdy, ale do sprowadzenia panny na ziemie, niech sobie nie pozwala, bo skonczysz jako podnozek (ona sprytnie doprowadzi do tego malymi kroczkami, jesli w pore nie zareagujesz), kto wie, czy nie opowiada o tym swoim kolezankom i sie z Ciebie nie podsmiewaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozesz sie tak dawac
aha, i chooy z tym, jakie ona ma wyksztalcenie i certyfikaty - czyli co, jak (dajmy na to) mam MBA, to mam prawo jezdzic komus zasranym buciorem po policzku? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_849
Już bez przesady, zanim zaczniesz rozmowę spróbuj moją metodę: POSTAW się jej, szarpnij lekko za nogę i powal na ziemie, żeby leżała koło Ciebie (oczywiście pilnuj, żebyś nie zrobił jej krzywdy) i daj buziaka, a jak zaczepia Cię w domu np na siedząco - unieruchom jej stopy i udawaj, że je zaraz odgryziesz ;) Obracaj w żart i będzie ok. Zresztą wg mnie ona nie robi tego złośliwie. Wydaje mi się, że nie robi tego po to by Cię poniżyć, nawet o tym nie myśli. Serio, spróbuj jak Ci piszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
Tak dla ścisłości, w parku byliśmy w takim miejscu, że cała sytuacja nie była widoczna dla innych osób. Widzę, że charakterek mojej lubej jest sporym zaskoczeniem nawet dla pań, co oznacza, że trafiło mi się niezłe ziółko ;) Dzięki za opinie, bo dzięki nim mogę starać się zrozumieć tok myślenia takich niewiast. Dziękuję za wszystkie dobre rady, już jutro będę mógł je wypróbować w praktyce, bo moja połówka właśnie wraca. O skuteczności będę informował. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Nie chcialabym Cie rozczarowac ale Twoja panna to nie jest zadne ziolko. To zwykla , bardzo przecietna osoba tyle ze nikt jej nie nauczyl ze inne istoty tez czuja. Tacy ludzie sa w pewnym sensie okaleczeni czy uposledzeni. Nie potrafia czuc. Tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
Chciałbym móc Ci przyznać rację, bo wtedy byłoby jasne. Tak jak jednak pisała bodaj Moorland, ona nie musi tego traktować jako jakiś akt poniżenia, ale dobrą zabawę. Oczywiście to dość subiektywna definicja ;) W każdym razie w innych sytuacjach życiowych potrafi być empatyczna, ale czasem... I tu całą resztę znamy. Mimo wszystko, biorąc pod uwagę to, co napisałem rano, skłaniam się coraz bardziej do teorii lansowanej tu przez niektórych, że Panna drobnymi kroczkami stara się osiągnąć przewagę. Nie ukrywam, że to dla mnie najmniej korzystna wersja zdarzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Na tym wlasnie polega tragedia ze ktos z ponizenia robi zabawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco20
A i jeszcze jedno @ Zuzanna pisałaś, że tego nie można podciągnąć pod SM, bo tam jest agresja, a tu jest chęć poniżenia. Może nie jestem biegły, ale SM tak na chłopski rozum kojarzy mi się z tym, że jedna osoba czerpie przyjemność z tego, że druga osoba cierpi, często będąc w sytuacji bycia poniżonym. Osoby dominujące w SM też są chyba pozbawione (w mniejszym lub większym stopniu) empatii...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Zgadza sie to co piszesz z wyjatkiem empatii. Jednak SM dotyczy seksu i raczej wylacznie seksu jesli mamy to rozpatrywac jako strefe erotyczna. A Ty pisales ze w seksie jest normalnie , standartowo. W takim ukladzie zachowanie, ktore opisujesz trudno zaliczyc do seksu.Jesli juz to raczej sugeruje ono brak zainteresowania seksualnego i probe kompensacji na innym polu. Ale to bardzo teoretyczna dyskusja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moorland To jest chamstwo, ale dla niej to może być zabawa. Są tacy ludzie i to trzeba brać pod uwagę." No są, chamy pojebane się na nich mówi, jest tutaj całe mnóstwo tematów założonych przez kobiety traktowane jak łajno przez swoich "ukochanych" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam taka kolezanke, ktora podobnie robila swojemu facetowi. wez jej sprawdz facebooka czy cos, bo moze masz juz rogi. moja kolezanka uwielbiala ponizac w ten sposob swojego faceta...ponizanie polegalo na robieniu mu wszystkiego co jej sie podobalo. Ona mu nigdy nie ubizyla, wrecz przeciwnie...ciagle go glaskala po glowie , przytulala, chciala byc w centrum jego uwagi zawsze. pozniej z kolezankami go wysmiewala. jak sie raz jej zapytalam, po co ona z nim siedzi..to mi odpowiedziala...a gdzie ja takiego frajera jak on znajde. Podkreslam, ze ona rowniez byla atrakcyjna i to bardzo. Pracowala na wybiegach w Milano, tam wlasnie sie spotkalysmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×