Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie o zlobki

Polecane posty

Gość gość

Jak Wasze dzieci to zniosly? A moze zostawilyscie je z niania? Jakos systematycznie przyzwyczajalyscie? Plakaly? Jak dlugo? Nie lamalyscie sie gdy dziecko plakalo? Ile pracowalyscie i w jakim wieku bylo dziecko? Moja corka od 2 dni jest w zlobku, odmawia jedzenia, ciezka ja zostawic. Nie wiem co robic :( Ma rok. Moze niania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szarańczy
Ja oddaje synka półtorarocznego do prywatnego żłobka...ale tylko na 3 godzinki bo nie pracuje a dodatkowo jedna z cioć to moja kuzynka. Ale mały super znosił rozstania...choć cały czas zawsze tylko ze mną. Ale jak mąż odwoził pierwszy raz synka to mu mówiłam że jak będzie płakał ma wracać!!!! Bo mi chodzi jedynie o rozrywke dla syna...zaaklimatyzował się super...ale miały też 10 miesięczną dziewczynkę którą jednak rodzice zabrali bo ciągle na rękach a jak nie na rękach to potrafiła płakać 3 godziny...obojętne czy podłoga czy fotelik czy bujaczek, zabawki...i też nie chciała jeść i pedagodzy stwierdzili że dziecko nie nadaje się jeszcze do żłobka...okazałosię że mama ją non stop w chuście nosiła w domu i karmiona piersią... A Twoje jest na piersi jeszcze???Jak mocno do Ciebie przywiązana..???Może to tylko będzie trwało jakieś 2 tygodnie i się unormuje....porozmawiaj z "ciociami"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jest jeszcze na piersi, probuje odstawiac, daje rozne mleka i mm i krowie, nie chce pic, a piersi sie domaga. Butelki nie chce, woda z kubeczka. Jest bardzo do mnie przywiazana. Lamie sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szarańczy
No to pewnie powód...:(...zbiegło się odstawianie od piersi ze żlobkiem..za dużo nowości...musiałabyś ją najpierw odstawić skutecznie...:(a potem żłobek...a masz jakieś inne wyjście????Mi kuzynka mówiła że w takich sytuacjiach wydłuża się pozostawianie dziecka od godzinki...do kilku ale tygodniowo..czyli jeden tydzień np. dwie godzinki...następny trzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ja do złobka bym w zyciu nei dala odkad u ans wybuchla afera w prywatnym zlobku,jak jedna mama dala w misiu urzadzenie do nagrywania i co te "panie" a raczej bestie wyprawiały to az zal.inne matki az plakały przed kamerą jak sie dowiedziały co ich dzieci przechjodza w złobku i to prywatnym a co doiero w panstwowym. ja wiem jedno- do 3 latek moja bedzie ze mną w domku. potem przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szarańczy
Ja w państwowe i obce też nie wierze:( ale oddaje tylko dlatego że mały u cioci:)A do tego dzieci jest czworo:):)Mały zaczął lepiej jeść i świetne zabawy przynosi do domu...codziennie jakaś praca fajna...spacer obowiązkowo....no ale nie każdy żłobek taki jest a szkoda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn przez pierwszy miesiac w zlobku byl zabierany po obiedzie i po marudzeniach i poplakiwaniach przez jakies 3 tygodnie zaczal sie przyzwyczajac. Ciezko nam bylo, nie moglam patrzec jak placze idac do srodka no ale jak mus to mus. Teraz juz 3 miesiac chodzi i z wielka checia :) Na wejsciu ucieka juz z szatni do srodka z wielka radoscia a jak jest odbierany to strasznie sie cieszy i przytula ale jak dluzej postoi sie z opiekunka i porozmawia to syn wraca spowrotem i nie chce isc :) teraz skonczy poltora roku bylo naprawde ciezko ale przetrwalismy i teraz jest dobrze. Aha chodzi do panstwowego zlobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj poszedł do panstwowego jak miał 6 mc i uwierzcie ani razu nie zapłakał, bałam się ze bedzie jakoś odreagowywac w domu, w nocy, ale nic, zanosze go "idzie" usmiechniety do pań, oddają go usmiechnietego dlatego łatwej mi go tam zostawiac, pewnie jakby płakał to bym miała wątpliwosci, a on naprawde wyglada na zadowolonego. Nauczył się jesc z łyżeczki jedzenie, mleko mm, naprawde nie ma zadnych efektów ubocznych, oby tak dalej:)) niestety dwa raz był chory, tzn kaszel i katar, bez goraczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no wlasnie to ja z 15.13 nie napisalam tak jak poprzediczka plusow zlobka. Synek zaczal korzystac z nocnika bo starsze dzieci w grupie korzystaja wiec on tez chcial to samo jedzenie lyzeczka wczesniej jako tako teraz pieknie je i nic nie spada obok a do tego nauczyl sie jesc w miejscu bo inne dzieci tez jedza i siedza przy stoliku a z tym mielismy duzy problem wszystko spozywane w ruchu :) teraz sam pokazuje krzeselko ze chce tam jesc no i wogole co jakis czas nowe ukoejetnosci pokazuje inpodlapuje slowka co iest plusem :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8-) 8) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×