Dzisiejsze kobiety są beznadziejne

Tylko kariera i samorealizacja im w głowie. Podróże, kolejne studia, kursy, Erazmusy i inne pierdoły. Większość niezależna, wyemancypowana, z własnym zdaniem, i nie potrafi stworzyć ogniska domowego. Gdzie się podziały kobiety, które są dobrymi gospodyniami domowymi, oddane mężczyźnie, liczące się z jego potrzebami? Szukam kobiety swego życia, a tu lipa...

hehe żeby jeszcze mężczyźni liczyli się z potrzebami kobiet... to było by idealnie

Jedz na wies moze znajdziesz. Chociaz nie wiem czy jeszcze zostaly. Ale masz podjescie sredniowiecznie schowinistyczne.. Czy obieta nie ma prawa sie realizowac w ty czym chce jest tylko krowa rozplodowa. Ciekawe czy jestes takim facetem ktory bybly w stanie utrzymac wasza rodzine np 2+2 w duzym pieknym domu. Jak nie tzn ze nie jestes prawdziwym mezczyzna tylko nieudacznikiem.ZALOSNE

To właśnie robi demokracja... Kobiety stają się zbyt wyzwolone, uparte, nie szanują zdania mężczyzn. Kiedyś to były inne czasy, teraz to już można pomarzyć o statecznej pani domu, poświęcającej się dla męża i potomstwa.

Pytalam sie czy bybys wstanie utrzymac rodzine. Nie odpowiedzials tzn ze nie i niby co Ty chcesz?? Jestes nieudacznikiem.

A Ty kolejną głupią krową, która myśli, że ogórem zastąpi męskiego członka. Taka prawda.

Ja jestem taką kobietą, liczy się dla mnie rodzina (mąż i dzieci) robię coś tam dla siebie, ale głównie skupiam się na tym czego chce moja rodzina. I co z tego? skoro w dzisiejszym świecie, kobieta, która siedzi w domu jest nierobem i pasożytem (w opinii osób trzecich) Robię przetwory, wędliny, piekę chleby, uprawiam ogródek.. Ale powiedz głośno,że nie pracujesz zawodowo to się dowiesz nawet po wyrazie twarzy co inni o tym sądzą :o

Byłbym w stanie, no może nie w pięknym domu, ale w zwykłym mieszkaniu w bloku owszem. Jeszcze by księżniczka willi chciała... Kolejna rozpieszczona paniusia, która ma za nic faceta i jego starania.

Jestes jebniety i tyle. Tak sie sklada ze od 5 lat jestem w mazenstwie i oboje pracujemy na nasze zycie. Ale moj maz nie jest szowinista. Jestemy partnerami. Oboje podejmuje decyzje we wszytkich sprawch. Ciebie nie stac na to zeby miec kobiete i ja utrzymac. Chcesz byc panem i wladaca ale ona ma pracowac i Tobie grzecznie w zebach przynosic wyplate. KIM TY JESTES DEBILU!!!! ZALOSNYM NIEUDACZNIKIEM.

Dla mnie taka kobieta byłaby idealna. Tzn mogłaby pracować, ale jakieś dodatkowe studia i to co się teraz nazywa samorealizacją odpada. Poznałem niedawno dziewczynę pięć lat młodszą ode mnie. Strasznie zapałałem do niej uczuciem, wysyłałem smsy, dzwoniłem, zapraszałem w różne miejsca, a tu wyszło, że to druga Martyna Wojciechowska, dla której podróże są ważniejsze niż męskie potrzeby. Po jakimś czasie powiedziała mi, że jestem zaborczy, natrętny i moje towarzystwo ją osacza. No szlag...

No właśnie ja się poświeciłam. Byłam w domu z dziecmi, bo nie miałąm nikogo do pomocy. Po 9 latach wróciłam do pracy na krótko. Moi rodizce jeździli codziennie 25 km, żeby pilnować moich dzieci. Potem były redukcje i zostałam zwolniona. Pan maż się do mnie nei odzywał tydzień jakby to była moja wina. Potem poszłam do technikum za swoje pieniądze z odprawy. Ile było spazmów, bo te pieniądze można było dac JEMU, chociaż sam zawsze dużo zarabiał. Jak tylko była sesja to zawsze robił mi jakieś jazdy o byle g... zebym tylko była podenerwowana. PO skończeniu zaczęłam szukac roboty. Wściekł się bo akura tjego mamusia co mieszkała z nami zaczęła chorować. Trzeba było znią siedzieć. Mamusia miałą swoje odpały to już byłam strzępem nerwów. Potem łaskawie zeszła w łasce z tego świata. A teraz kaze mi isć do roboty, najlepiej za granicę do opieki, bo nigdzie indziej nie przyjmia takiej kobiety jak ja. On już liczy Euraski. ŻEBY SIĘ , K... CZASEM NIE ŹDZIWIŁ JAK JE ZOBACZY.

Akurat tak się składa, że jestem po studiach i pracuję, więc na pewno nie byłoby tak, że tylko ona by pracowała. Bardziej chodzi mi o to, żeby przykładała wagę do życia rodzinnego i wszystko robiła z mężem, a nie osobno.

jakbym swojego mężusia czytała hehe. ŻAdnej szkoły nie kończ, studia absolutnie bo to kosztuje. ALe idź do roboty oczywiście bez wykszatłcenia, najlepiej do fizycznej, no bo do jakiej bez wykształcenia? Obtyraj się i jeszcze w domu stwórz ognisko. :(

Nie ma dla kobiety nic gorszego jak bycie uzaleznionym finaswo, zyciowo od faceta. On bedzie to na kazdym kroku wyorzystywala i pokazywal to ze ona jest nikim, bedzie nia pniewierac. Tego wlasnie chcesz autorze watku poczuc sie panem i wladca. Masz jakies kompleksy pewnie i chcesz to nadrobic pokazujac kobiecie gdzie jej miejsce. Znam przypadaki ze kobiety boja sie poprosic o kase np na podpaski bo tak maja wyliczone i facet robic zakupy.

Studia niech sobie zrobi, ale w tym wieku co trzeba, czyli góra do 24 r.ż., a potem niech już nie zawraca głowy...

Jasne jasne. szukajcie a znajdziecie. Moz ejak się będziesz gorąco modlić to spotkasz taka co CI będzie przytakiwać. Ale marne szanse. Chyba ja byłam osatnią kretynka i naiwnaira na tym świecie.

Tez mam kolezanke ktora bardzo zaluje ze byla zapatrzona w jej juz bylego meza. Stworzyla taki dom o jakim piszesz. Dla niego byla kasa na szkoleni nas studia itd dla nie niej bo siedziedziala w domu wychowywala 2 dzieci. I co ja spotkao, a no to ze jej cudny maz nie doscenil tego ogniska domowego i stal sie alkohlikiem. Ona teraz bardzo zaluje ze sie nie ksztalcila a teraz nie ma za co bo 2 dzieci ciagnie kase.

A co w tym takiego złego? Lepsza chamska, zgrywająca indywidualistkę kobieta, która pod pozorami samorealizacji sypia z kim popadnie i ma hedonistyczne podejście do wszystkiego? Po co kobieta ma marnować czas na jakieś zagraniczne wyjazdy typu ERASMUS itp. i się dokształcać? Ma dobrą pracę i zawód, więc niech siedzi spokojnie na d***e.

a gdzie Ci męzczyzni? odpowiedzialni za żonę dzici i rodzinę? Którzy szanują swoje kury domowe i dbają by im niczego nie brakowało? Męzczyzni, którzy takiej zony nigdy nie zostawią dla karierowiczki z tipsami i intetektualnym kiślem w majtkach

Napisałem wyraźnie, że może skończyć studia, ale w rozsądnym wieku, a nie np. studiować po 25 roku życia (znam kilka takich, niby teraz znalazło swoje powołanie życiowe haha). To bezsensowne wydawać kasę na takie pierdoły tym bardziej jeżeli już pracuje i mogłaby to przeznaczyć na poważniejszy cel.

jak może mieć dobrą prace i zawód jak edukacje zakończyłą kilkanaście lat temu i nie będzie się dokształcać. JAkoś w dzisiejszych czasach nie ma za takie coś dobrej płacy. Może sprzedawca w sklepie. ALe i atk jak wymyślą nową kasę fiskalna to trzeba się douczyć. Weź no się ocknij. co Ty gadasz.

a ja znam kobiety co pracują studiują i mają rodziny ;)

ANo... POWAŻNIEJSZY CEL :) tympowazniejszym celem sa potrzeby innych. A może ona ma potrzebę poszerzenia horyzontów? Wtedy z jej potrzebami się nie liczysz.

Czasy sie zmienienily. Kiedys granice dla pokolenia naszych rodzicow byly zamkniete. Moja mama sama mi powiedziala ze wlasnie to ich pokolenie powojenne nam mlodszym zadrosci tego ze mozna jezcic po swiecie, poznawac nowe kultury itd. Robili by to samo gdyby mogli. A nie wiem czy chcialbys miec kobiete z depresja zamknieta w domu. Bo tyko glupie baby zgadzaja sie na to zeby byc zamknieta w domu i czekac na pana i wladce. Propunuje szukac glupich gasek ktore nie poszly na studia. konczyly jakies technika fryzjrstwa, czy kosmetyczne.

Ja jestem takim facetem. Mam 29 lat i poukładane w głowie. Nie wymagam kobiety szczególnej urody, bo na taką mnie nie stać, ale zwykłej kochającej ceniącej życie rodzinne osoby z którą będę żył jak Bóg nakazał. Mam dość cynicznych wyrachowanych kobiet przejawiających tendencje emancypacyjne, a niestety teraz głównie takie przeważają. Chciałem się związać z tą dziewczyną, starałem się, a tu jeszcze wyszedłem na natrętnego desperata...Takie są teraz kobiety.

hehe ale buractwo..(dot. autora tematu)

wiek ludzie teraz 'dorastaja' pozniej,pozno dojrzewaja albo w ogole swoim podejsciem do sprawy,zapewne 'przestraszyles' kandydatke na ... dlatego tak sie teraz czujesz ale zdarzaja sie kobiety z podobnym nastawiem do zycia,wiec tylko musisz miec troche wiecej szczescia,powodzenia

Potrzeba poszerzenia horyzontów? Może se książki czytać, nie zabraniam, ale wydawanie kasy na kursy czy studia to już gruba przesada. Miała swoje lata na studia, więc trzeba było wtedy się realizować, a nie wyskakiwać z takimi pomysłami, gdy już ma się 25 lat lub więcej. Coraz częściej słyszę o kobietach, które myślą wieść taki niepoważny żywot do 30 - 35 lat, więc jestem przerażony tym faktem. Kiedyś kobiety brały ślub w normalnym wieku, a teraz wydłużają sobie młodość. To nie jest godne pochwały.

to jest Twoje zdanie masz prawo je mieć. Masz prawo szukac swojego ideału, a kobiety maja prawo realizować się tak , jak uważają.

Faceci robia dokladnie to samo. Wydluzaja sobie wiek mlodosci. Bo cchaz cos w zyciu przezyc osignac nim wejda w monotonnie kredytow, i nudengo zycia codzinnego. Pokolenie naszych rodzicow takie nie bylo bo tak naprawde nie mialo zadnych perspektyw.