Dzisiejsze kobiety są beznadziejne

Tak, uważam się za poważnego człowieka i w przeciwieństwie do niektórych ludzi w moim wieku kieruję się jakimiś wartościami. Dlatego jestem obrzucany błotem przez kobiety - czy to te w realu czy też z forum.

To nie kobiety są beznadziejne. To życie w PL stało się beznadziejne. Są kobiety , dla których ognisko domowe jest ważne i chętnie kilka lat zostały by z dziecmi w domu, powiedzmy dopóki nie poszłyby do szkoły. Ale na to nie pozwala rynek pracy, kilka lat nieobecności i kobieta wypada z obiegu. A rzadko który mężczyzna może zapewnić takie warunki finansowe żeby rodzina żyła przez ten okres na przyzwoitym poziomie.

Ja akurat jestem inny niż niektórzy kolesie. Już dawno wyrosłem z pierdół, a kredyty zostawiam naiwniakom, którzy nie potrafią myśleć.

Ksiażki czytać - jesteś bardzo łaskawy. Naprawdę. Mój PAn zawsze krzywo patrzył jak czytałam książkę. Bo przecież można było ten czas na coś innego spożytkować np. na sprzątanie (wiadomo, w domu ZAWSZE jest coś do zrobienia), A już KUPIĆ książkę to było niedopuszczalne, no chyba że sama na nią zarobiłam a i to było nie za bardzo. JAk zaczęłam pisać swoją, to ogłosił, ze ci co piszą książki to schizofrenicy... chociaż nawet strony mojej pisaniny nie przeczytał . :O

Może pracować, ale niekoniecznie robić kolejny kierunek studiów czy łazić na kursy.

ZŁośliwaMa.... - włąśnie kobieta wypada z obiegu i ja tego doświadczyłam. Nikt mnie nie chciał zatrudnić. Nawet do pracy fizycznej, bo były zawsze młodsze i bezproblemowe. A mąż mnie pocieszał bo mówił, że mnie nei zatrudnią bo się już nie nadaję do pukania. :( Mój mąz potrafił utrzymać rodzinę na przyzwoitym poziomie. Tylko na mnie zawsze oszczędzał. Kutka czy buty na zime to był wyłącznie mój problem. Potem jak zaczęłam mieć skromne na razie dochody, to miał pretensje czemu on nie ma upoważnienia do mojego konta bankowego. A ja do jego konta tez nie mam. :(

I o tym wasnie mowialam. Nie ma nic gorszeg niz bycie uzalezninym finasowo od faceta. On bedzie robil c bedzie chcial bo wie ze nigdy taka kobieta go nie zostawi bo nie ebdzie miala z czego zyc.

Ty szukasz drugiej mamusi, żeby ciebie niańczyła. Do tego służącej i kochanki, a i tak byś nie docenił takiej kobiety.

cóż autorze pozostaje ci albo umrzeć w samotności albo poszukać miłego chłopaka :P. Ewentualnie możesz sobie wykopać z cmentarza jakąś kobietę wczorajszą. O niej przynajmniej będzie wiadomo, że żadne Erasmusy jej w głowie nie były.

Abstrahując już od "wymagań" autora, większość wypowiedzi kobiet mówi sama za siebie. Siano w głowie, nienawiść i atak. No ale takie są kobiety, dzisiejsze :) Wolę kobietę, która zadba o dom a ja o nią, niż kobietę, dla której jestem tylko elementem w jej układance.

ale zauważ, że jakby ktoś o mnie zadbał, to nie było by nienawiści i frustracji. W sumie i tak długo byłam cierpliwa. Jakbym się nie rozczarowała to nie była bym zniechęcona. A ja naprawdę MAŁO potrzebowałam do szczęścia. I nawet MAŁO nie dostałam.

Wolę kobietę, która zadba o dom a ja o nią, niż kobietę, dla której jestem tylko elementem w jej układance". x x x a za dziesiec lat kobieta obudzi sie z reka w nocniku bez pracy, bez wlasnych pieniedzy, bez swgo rozwoju bo ty bedziesz dbal juz o inna sluzaca :D maminsynki pieprzone :D

Czy wy nie rozumiemiecie ze dziesiejsze zwiazki opieraja sie na partnerstwie. Oboje sa rownowazni oboje podjemuja kluczowe decyzje. To sie sprawdza. Wieszksoc moich znajomych 30 letnich par tak zyje i jak narazie sie sie to sprawdza. Oboje moga miec jakies hobby pasje i nie koniecznie kosztem rodziny wystraczy dobra organizacji itd. I przynajmniej kobiety w tym zwiazku nie sa umeczone i nie maja depresji. A i dzieci i mezowie sa szczesliwsci widzac usmiech na twarzy zony/matki ktora moze robic cos da siebie-wystarczy dobra orgaznizacji.

Właśnie o tym mówię-> tępota umysłowa i jad :P.

Oczywiście, ale nad tym muszą OBIE STRONY pracować i z dwóch stron musi być dobra wola.

jakoś w xix w kobiety wiedziały gdzie ich miejsce i wszyscy byli zadowoleni, ludziom żyło się pięknie, wystarczy pooglądać pocztówki z tamtych czasów, a te dzisiejsze baby nie dość, że nie mają wpojonych żadnych wartości (np. przywiązanie do męża i rodziny) to myślą, że przez te swoje pożal się boże kariery, będą jakieś lepsze...

a za dziesiec lat kobieta obudzi sie z reka w nocniku bez pracy, bez wlasnych pieniedzy, bez swgo rozwoju bo ty bedziesz dbal juz o inna sluzaca smiech.gif maminsynki pieprzone ***************************** No niestety to prawda. Tak niby chca kure domowa a poznej co sie okazuje ze po jakims czasie nie szanuja swoja zone i ida w bo z jakas tipsiara z korpo z ktora jest o czym chcociazby pogadac.

Ależ my rozumiemy. Autor rzucił temat, a kobiety filozofię uprawiają i frustrację wylewają :P Nikt nie chce zrobić z kobiety służącej. Ale coś w tym jest -"nie potrafi stworzyć ogniska domowego".

Właśnie o tym mówię-> tępota umysłowa i jad **************************** No wlasnie nie. Piszesz ze chcesz kobiete ktora bedzie Cie bezwzglednie sluchac. Nie chcesz partnerki tylko sluzaca. Ty chcesz wydawac rozkazy. Poczytaja sobie swoje pierwsze posty bo sie myslisz w zeznaniach. TEPOTO jedna.

to z 9:20 to podszyw :P "No niestety to prawda. Tak niby chca kure domowa a poznej co sie okazuje ze po jakims czasie nie szanuja swoja zone i ida w bo z jakas tipsiara z korpo z ktora jest o czym chcociazby pogadac."- gdzieś ty to wyczytała, w Naj? :P

Zalosny jestes i malo zycia znasz. Wiele facetow idzie w bok z lasaki z rboty, w moencie kiedy w domu czeka na nich ich wymarzona kura domowa.

Mówisz z autopsji, jakieś negatywne wspomnienia? :P Idąc Twoim tokiem rozumowania to stwierdzam, iż wszystko jest be a faceci to świnie :P

No nie ze swojej ale znam takie przykady. Kobieta umeczona z dwojka malych dzieciakow w domu a maz nagle ma non stop wyjazdy, szkolenia, dluzej zostaje w pracy.

Lubie wykształcone i inteligentne kobiety bo to takie często otwarte umysły. Tylko problem jest taki że im się zachciewa kariery bo się filmów i seriali na oglądały. Myślą że jak się będą zaharowywały po 12h to dostaną awas. Awans dostają ci co mają znajomości. I potem z takich kobiet z których firma zrobią woły do pracy niewolniczej są strasznie zdegenerowane psychiczne. One się nie nadają do życia we dwoje :(

do c******j Pani Domu, a ty z twoim mezem jeszcze jestes czy zostawilas go?

żyjemy w separacji i rozdzielności majątkowej, z rozwodem czekam aż najmłodsze dziecko uzyska pełnoletniość - będzie prościej. :P

To odpowiedzcie mi na jedno pytanie Panowie - TYLKO JEDNO pytanko. Jaką ja mam gwarancję, że jako pani domu nie zostanę porzucona lub wymieniona na inny model? Jaką mam gwarancję, że małżonek - niby dobry człowiek nie okaże się katem domowym albo psychopatą? Jeżeli kobieta chce mieć BEZPIECZEŃSTWO to musi mieć WŁASNE wyłącznie własne pieniądze. Poza tym drogi Mistrzu po sposobie w jaki piszesz widać, że dla Ciebie żona, NAWET spełniająca Twoje warunki, jest tylko elementem Twojej układanki. Sam nie chcesz być elementem cudzej ale chcesz żeby drugi człowiek stawiał Twoje potrzeby nad własne i był elementem Twojej układanki :) Dlaczego drugi człowiek miałby się poświęcać dla Ciebie? Dlaczego miałby ryzykować złamane serce, przemoc fizyczną, przemoc psychiczną, bycie uzależnionym finansowo? Zastanów się taka kobieta spełniałaby Twoje zachcianki ZE STRACHU, a nie z miłości.

Polejcie tej pani powyzej. To jest wlasnie setno dlaczego kobiety wola byc niezalezne.

też się zgadzam - samo sedno, i nikt tu jadu nie wylewa

sedno nieuku