Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy znacie przypadki prkniecia zwieracza odbytu podczas porodu sn

Polecane posty

Gość gość
gosć 21.25 no to oświeć tą swoją wiedzą, bo póki co robisz z siebie "takom mondrom" a żadnych konkretów. Ja o porodach czytałam w cholerę i ciut ciut. O ułatwieniu porodu, o innych cudach wiankach- niestety nie zawsze to się sprawdza. Poród jest NIEPRZEWIDYWALNY i ŻADEN poważny lekarz nie zagwarantuje Ci, ze nie pękniesz, że dziecko urodzi się zdrowe (mimo, że na USG wszystko jest książkowo). Więc moje zdanie to nie tylko moje zdanie ;) Tylko też prywatne zdanie większości lekarzy. Zacytuję jednego z lekarzy: "jako położnik musze mówić, że sn jest lepsze, ale jako mąż i ojciec zdecydowanie popieram cc, bo jest bezpieczniejsze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Cesarka może nie tyle jest nie zdrowa, co jest nienaturalną drogą dla dziecka, przez co nie dochodzi do urochomienia raceptorów na jego ciele, które przygotowują go do nowych warunków i jest to o wiele bardziej złożony proces i nie chodzi tu o płyn w płucach, jakby ktoś się chciał kłucić ++ rozumiem, ze robilas badania na kilkuset dzieciach urodzonych przez cc i nad ich rozwojem przez kolejnych kilkanascie lat i mozesz mi udowodnic, ze porod cc gorzej wplywa na ich pozniejszy rozwoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiem też, że po horrorze porodu naturalnego :o można mieć uraz. Depresję. Nie mogłam po tym własnego dziecka wykarmic. Mimo wielkiej miłości, psychicznie po porodzie byłam wrakiem. Z moich piersi NIC nie leciało, zero mleka mimo pełnych piersi. Dziecko prawie zaglodzilam. Takie bywają skutki porodu naturalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak niestety miałam powiedzieli mi najpierw ze kolejne dziecko muszę przez cc ale potem po baranie ze mogę spróbować naturalnie... Sama nie wiem jeszcze co zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''gosć 21.25 no to oświeć tą swoją wiedzą, bo póki co robisz z siebie "takom mondrom" a żadnych konkretów'' Wybacz że rżnę taką ''mondrom'' nie jest moim celem wytykanie komuś błędów, sory że tak może to wyglądać, mam tylko nadzieję że moimi wpisami poprostu zaintryguję i sama zacznie szukać prawdy o porodzie. Napisałam już wcześniej, czemu tu nie będę pisała (robiłam to wielokrotnie na innych tematach) ale jeśli jesteś chętna, to ja bardzo chętnie się dowiem jak Ty się do porodu przygotowywałaś i co było w nim takiego, że nie wspominasz go dobrze. To co napisałaś na temat lekarzy, to nawet boję się pisać co o tym myślę :D bo jak poznasz moje zdanie, to znów nic tylko gromy pójdą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja się nie przygotowywałam, bo jak zobaczyłam, że to co piszą mija się z tym jak to wygląda w rzeczywistości to zdecydowałam się na bezpieczniejszą opcję-cc. jest trochę metod na przygotowywanie krocza do porodu. Dziewczyny pobieżnie je tu opisały a Ty piszesz że nie mają żadnej wiedzy, więc dla wiarygodności twojej teorii prosze o podanie przykładów tej cudownej recepty na bezpieczny poród bez powikłań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze mi tu zarzucacie na temat cc, więc odniosłam się tylko do wypowiedzi wcześniejszej i nie napisałam nigdzie, że dzieci urodzone przez cc rozwijają się gorzej, jedynie że jest jednak powód dla którego poród sn ma swoją korzyść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do malowania krocza... Masowalam cała ciąże prawie i co? Nic popekalam jak ***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
korzyść sn w porównaniu do cc? Ja miałam lekki poród. Bolało jak cholera nie ma się co oszukiwać, ale miałam z 1 szew może a po porodzie biegiem doszłam do siebie. Wolałabym jednak cc jak popatrzyłam na synka. Głowa zniekształcona, krwiak na głowie, oczy sine i spuchnięte jakby kto go pobił. Żal było na to dziecko patrzeć. I co z tego, ze miał naturalną drogę kiedy ta droga musiała być dla niego tak bolesna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli dzieci urodzone przez CC nie rozwijaja sie gorzej to o czym w ogole jest ta dyskusja? Przeciez porod to jest jedynie malenka czesc z zycia naszych dzieci, najwazniejsze, zeby zdrowe byly i dobrze sie rozwijaly. I niech kazda kobieta wybiera taki rodzaj porodu, ktory jej bardziej pasuje i da jej poczucie bezpieczenstwa. Po co te nagonki na sn i namawianie i przekonywanie jesli ostatecznie rodzaj porodu nie ma wplywu na poznijeszy rozwoj naszych dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem poród ma wpływ na rozwój naszych dzieci. Ja coś o tym niestety wiem :( nie polecam sn. Gdybym mogła cofnąć czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj, czekaj bo się już trochę gubię :D Czyli miałaś robioną cc, dlatego że naczytałaś się ''złych'' opowieści i nawet nie chciałaś spróbować, nawet się dowiedzić jak to można zmienić lub poszukać kobiet, które miały piękne porody i ich opowiści wysłuchać. Anonimowym osobom uwieżyłaś (bo pewnie byly w przewadze ;) ) i już w swojej głowie stworzyłaś fatalną wizję (a potem zdziwienie czemu tyle kobiet ma podobne wrażenia!? ), a jak ktoś inny anonimowo piszę Ci, że możesz mieć piękny poród, że jesteś w stanie tego dokonać, wystarczy trochę się postarać, to się wyzwie od nawiedzonych :D Czyż to was nie przeraża i nie daje Wam do myślenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Po co te nagonki na sn i namawianie i przekonywanie jesli ostatecznie rodzaj porodu nie ma wplywu na poznijeszy rozwoj naszych dzieci?'' Nie ma wpływu na rozwój fizyczny czy umysłowy, jest jeszcze poza nimi masa innych poziomów, ale w to nawet się nie chcę zagłębiać, bo mnie na stos poślecie :D Zachęcam do pogłębiania wiedzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byki oj byki. Co ta dyskusja da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez oswiec nas, moja droga, nie odmawiaj sobie tej przyjemnosci, ciekawe czego nowego nas nauczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno ja przez 5 m-cy leżałam na oddziale gdzie kobiety rodziły! Nic nie musiałam czytać! :D Piękne porody? Żaden (!) nie przebiegł w ciszy, bez łez, bez bólu to gdzie to piękno? Piekny poród- też mi coś. Po tym co widziałam, to już nawet horrorów nie oglądam, bo każdy teraz wydaje mi się tandetny z egzorcyzmami emily rose włącznie. Zobaczyć kobiete w takich bólach to największy horror!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie i ciekawa jestem tej wiedzy :D My podajemy coraz jakieś urzeczywistnione przykłady a Ty tylko o tym zgłębianiu wiedzy, gdzie podejrzewam, ze Twoja wiedza nie wykracza poza łamy kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach! Kusicie dziewczyny, kusicie :D i tak ładnie prosicie, że nic tylko się zwierzać ;) Nie moja ''wiedza'' ;) nie pochodzi z kafe (tu bym się tylko traumy nabawiła), swoją drogą ciekawe określenie ''wiedza z kafe'' :D A tak na marginesie czemu Was to interesuje, planujecie wiącej dzieci urodzić sn, czy tak tylko chcecie się poprzekomarzać? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość z 22.10 powiedz mi czy leżałaś na porodówce przez 5 miesięcy, bo nieco to dziwne co piszesz o swoich "przeżyciach"... Zresztą, nawet leżąc na położniczym nie miałam okazji widzieć porodów innych kobiet, a co dopiero będąc na patologii ciąży (mniemam, że we wczesnej ciąży tam się przebywa..). Kojarzę kilka szpitali i w żadnym oddział położniczy nie łączy się z patologią ciąży...Więc trochę niespójności w twoich wypowiedziach... Zgodzę się, że poród sn wiąże sie z bólem, wysiłkiem, ale wkurza mnie to, gdy ktoś kto tego nie przeżył pisze swoje dyrdymały... Nie bronie żadnego rodzaju porodu, choć jestem zwolenniczką sn. Cesarka jak najbardziej, jeśli są ku temu powody. A teraz pewnie cię zaskoczę, ale poród (a nawet dwa) pomimo bólu wspominam jako magiczne wydarzenia z mojego życia. To ból, który ma głęboki sens, nawet jeśli w trakcie samego porodu masz najgorsze myśli. Nie demonizuję, takie mam odczucia. Choć zafiksowana na dzieciach nie jestem i pewnie jeszcze parę lat temu nie uwierzyłabym, że można coś takiego napisać o porodzie (który jawił mi się jako coś najgorszego). I jeszcze jedno, odnośnie korzyści z cesarki/porody sn. Istnieją naukowe badania mówiące o korzyściach dla dziecka w przypadku tego drugiego rodzaju porodu. Pod warunkiem oczywiście, że wszystko idzie prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisałam na poczatku dlaczego leżałam 5 m-cy tam, gdzie kobiety rodzą. Gdzie tu brak spójności? Jak się czyta ze zrozumieniem to tu nie ma niczego nadzwyczajnego. U nas w szpitalu remontowali położnictwo i porodówke przez co patologia, położnictwo i porodówka były na 1 oddziale. Zobaczyć szycie to nie był problem, bo sla porodowa była bardzo prowizoryczna i ogólnie dostepna (naprzeciwko toalet). To, ze dla Ciebie tak koszmarny ból jest tak piękny to Twoja sprawa. Dla mnie w takiej rzeźni jaką jest poród nie ma NIC pięknego. Za dużo widziałam. No i za bardzo kocham siebie żeby umyślnie poddawać się takiej torturze kiedy żyję w 21w i mam mniej bolesne wyjście. Ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytanie to nie jest twoja mocna strona. Pisała dziewczyna, że był jakiś remont, dlatego wszystko było razem. No nic, może lepiej ródź dzieci sn. Przecież nie każdy człowiek ma takie odczucia jak ty. Beton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Istnieją naukowe badania mówiące o korzyściach dla dziecka w przypadku tego drugiego rodzaju porodu. Pod warunkiem oczywiście, że wszystko idzie prawidłowo." - wiesz ile jest prawidłowych porodów w dzisiejszych czasach gdzie kobiety nie sa do tego tak przystosowane jak kiedyś? To niewielki odsetek. Książkowe porody zdarzają się bardzo rzadko. A wiesz ile z planowanych cięć przebiega książkowo? Prawie wszystkie. Gorzej z cięciami ratującymi życie- to właśnie one zaniżają statystyki ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo późniejszych komplikacji mój poród siłami natury był piękny! Bez łez i krzyków bólu na prawdę nie pamietam do dziś jak wspominam poród to mi sie płakać chce to było cos niepowtarzalnego cos czego nie mogłabym sobie nigdy wyobrazic a cc jest tak mechaniczne ze pomimo tego pęknięcia rozważę poród sn chociaz wskazania do cc są;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ale po co ta dyskusja temat dotyczyl pekniec zwieracza a nie namawiania na sn czy cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a cc dotyczy unikniecia pękania zwieraczy ;) więc wszystko w temacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba brać pod uwagę także to że obecnie dzieci rodzą się coraz większe.Obecnie smyki ważące 3,5-4,5kg to norma. Niestety nasze biodra wcale nie stały się szersze. Dlatego poród sn często jest trudny i nieznośnie bolesny. Stąd coraz częstsze komplikacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie! Nie tylko dzieci są większe ale i kobiety coraz mniej się nadają do porodów niestety. Mniejsza odp***ość na ból poprzez brak bólu w zyciu :D Tabletki przeciwbólowe, wyrywanie zebów ze znieczuleniem itd, itp. Do tego duzo słabsza kondycja. Kiedys ludzie robili po ok 20km dziennie, było więcej pracy fizycznej gdyz nie było tylu urządzeń. Ogólnie kobiety w wieku rozrodczym były milion razy zdrowsze niż obecnie (kiedys jak ktoś słyszał, ze 25 latke bolą plecy to był w ciężkim szoku- teraz to norma).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja, nazwana tutaj przez różne oświecone osoby betonem. Przyznaję, że przeczytałam kawałek odpowiedzi, mój błąd. Wam również kłania się czytanie ze zrozumieniem choć ubliżać wam nie zamierzam. Nie piszę, że ktoś ma popierać moje poglądy i że są one jedynymi słusznymi. Nie interesuje mnie to jak ktoś rodzi, czy ma później problemy ze zwieraczami czy też zrosty w brzuchu od cesarki. Osoby z mojego otoczenia dobrze znosiły zarówno jedno jak i drugie. Z opowieści znam komplikacje zarówno po cesarkach jak i po porodach sn. Z wyboru wolę rodzić sn. Jeśłi miałabym jakiekolwiek wskazania do cesarki, to bym ją wybrała. Proste. Nie rozumiem ludzi, którzy coś krytykują w dość ostrych słowach, a nie mają o tym pojęcia. Uważam, że ktoś kto nie przeżył porodu sn nie ma bladego pojęcia o jego sensie, a dostrzega tylko bezsens, widziany przez pryzmat krzyku czy cierpienia. A odnośnie głównego wątku. Nie znam nikogo, kto miałby problem ze zwieraczami o***tu po porodzie, pomimo że kilka moich znajomych rodziło duże dzieci, w okolicach 4,5 kg. Przeżyły. Może lepsza u nich byłaby cesarka, nie wnikam. Kolejne porody też miały sn. Bo tak wolały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, ktoś kto nie przeżył porodu nic nie może o nim wiedzieć ;P Tak jak kardiolog g***o wie o zawale skoro go nie przezył. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny, jak sie czyta wasze wypowiedzi, to można odnieść wrażenie, że poród to wręcz balansowanie na granicy życia i śmierci. Ktoś wyżej pisze, że większość porodów sn jest nieprawidłowo przebiegająca, a cesarki kończą się książkowo. Rety, nie straszcie kobiet w ciąży. Urodziłam dwójkę dzieci, kilka razy byłam na patologii i ŻADEN poród sn, który w tym czasie przebiegał nie kończył się nieprawidłowościami (a takie rzeczy raczej roznoszą się po oddziale). Cesarki też ok, choć mimo panującego na kafe trendu, widziałam, że te kobiety miały problemy z dojściem do siebie (ale to w końcu operacja więc nie można oczekiwać, że po przebudzeniu będzie się biegać). Skąd wy bierzecie te informacje. Chyba że ja w jakiejś innej rzeczywistości przebywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×