Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nivea77

ODCHUDZANIE

Polecane posty

Gość nivea77

A więc tak. Szukam motywacji żeby znowu po miesiącu nie zrezygnować...Chcę zrzucić w sumie 20-25 kg. teraz ważę 93,3 (co dziwne wczoraj bylo 95, po jednym dniu tyle wody zeszło szok), wzrost 168. Dieta MŻ, dużo warzyw, nabiału, zero słodyczy, jasnego pieczywa itd. Każda z nas wie co powinno się jeść a czego nie. Mam też zamiar kupić Hoodię Gordonii Plus. Czy ktoś się przyłączy? Chodzi mi o wzajemną motywację. Zapraszam, może tym razem się uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zimą ważyłam 54 kilo teraz znów około 59, co roku obiecuję sobie że latem będę szczupła i g***o z tego wychodzi od przyszłego tygodnia zacznę chodzić na basen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia2333
Powinnaś pomyśleć o własnym sprzęcie do ćwiczeń np. bardzo dobry wyjściem jest kupno orbitreka. Ćwicząc na orbitreku, ćwiczysz niemal całe ciało ;) Dobrą promocje mają teraz w sklepie sporti: http://www.sporti.pl/product-pol-22748-Orbitrek-treningowy-trenazer-Vivo-C3-1.html Co do samej diety... nie przesadzaj z mega drastyczną dietą, bo najnormalniej w świecie na dłuższą mete nie wytrzymasz... Unikaj kalorii, ale z głową ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość binarrka
nie mow ze moze sie uda, tylko napewno się uda! ja tez sie odchudzam, juz 3 tyogndie, na basen chodze i cwicze zestaw cwiczen z mojanowafigura.pl, idzie ładnie ale powoli niestety, 5 kilo dopeiro :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laleczka porcelanowa OBIECUJĘ UROCZYŚCIE :) Wiecie co dziewczyny tak na prawdę ja nie mam problemów z ograniczeniem jedzenia, słodyczy itd. gorzej jest jak przychodzi weekend...imprezka, drineczek z colą, słodkie winko ehhh...myślicie, że jak raz w tygodniu sobie pozwolę to będzie wielki grzech???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A orbitek mam ale w Polsce, a aktualnie mieszkam w Holandii. Muszę rower kupić bo się zepsuł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2x kiwi, 200 g truskawek i jeden mały banan. Wszystko zmiksowane w blenderze. Pycha. I pomaga zaspokoić chęć na słodycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj chyba nie ma lepszej motywacji :) przedwczoraj 95 kg, wczoraj 93,3 a dziś 92,6. Super. Wiem, że to tylko woda ale bardzo mnie to nakręca i chcę odchudzać się dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super przepis. Bardzo lubię śniadania na słodko i ten omlet jest moim zdaniem smaczny i bardzo sycący. DIETETYCZNY OMLET: *2 jajka *2 łyżki otrąb (ja dałam płatki błyskawiczne górskie) *1 łyżka budyniu (ja dałam śmietankowy) *trochę mleka (tak jest w przepisie ale ja w ogóle nie dałam) Wszystko roztrzepujemy w misce, na patelni rozpuszczamy pół łyżeczki masła (lub innego tłuszczu), wlewamy i smażymy z obu stron. Można podawać z konfiturami, owocami, kto jak lubi. Mi bardzo smakuje i łyżeczką dżemu truskawkowego i kilkoma plastrami banana. SMACZNEGO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi ta waga leci :) Wczoraj 92,6 dzisiaj 92...wiem, że to tylko początki są takie fajne, ale motywacja wielka :) Dzisiaj na sniadanko byl omlecik i świeżo wyciśnięty sok z grapefruita. Na obiadek dietetyczne goląbki z indyka. A potem się zobaczy na co będzie chęć :) Na podwieczorek na pewno zmiksuje sobie owoce z jogurtem. Dziwnie tak się pisze sama do siebie ale pomaga mi to, wierzę, że tym razem nie zrezygnuję. W przyszlym roku planujemy z narzeczonym slub i nie mogę wyglądać jak wielka biała beza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka5559
Mnie też tak spadała powoli na samym początku. Ale później - jak zaczęłam barć takie kapsułki wspomagające odchudzanie http://nutrina.pl/28,slimette.html , to wszystko poszło zdecydowanie szybciej. waga spadła mi z 72 do 62. No i teraz nie jest już źle. Ale jeszcze muszę troszkę zrzucić, więc zapisałam się na zajęcia zumby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odezwij się jak będziesz na kafe bo bardzo jestem ciekawa Twojej opinii na temat tabletek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nivea77 pomaga mi taka forma motywacji.Ostatnie moje odchudzanie tez było z kafeterią.Niestety musiałam wyjechać nie miałam dostępu do internetu,wątek upadł.Ja też.stracone kilogramy wróciły.A było tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w tej samej kategorii wagowej i cel mam w przybliżeniu taki sam. Chętnie się przyłączę jeśli można:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, bardzo się cieszę, że nie jestem już sama :) Dziewczyny piszcie codziennie. Co jecie, dawajcie jakieś fajne przepisy. Jak bedzie Wam ciężko to piszcie o tym, jak pokonacie swoje słabości-pochwalcie się tym :) Razem będzie nam łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
168 Po schudnięciu prawie 15 kg przy dużej dawce ruchu (joga,rower) wyglądam już całkiem nieźle ,brzuch się spłaszczył talia ładnie zarysowała ale spodobało mi się chudnięcie i apetyt wzrósł. Plan minimum to 84 kg, wg BMI będę miała "tylko "nadwagę co jeśli nie piękne to przynajmniej będzie bezpieczniejsze dla zdrowia. No i zakupy są o wiele przyjemniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wyglądamy bardzo podobnie :) Ja 168 wzrostu 92kg. Najwięcej ważyłam 97, ostatnio odchudzałam się w czerwcu, spadlo do 90 a potem motywacja gdzieś sobie poszła...Mam o tyle dobrze że mam figurę klepsydry i jak chudnę to mocno mi się talia zarysowuję i zaczynam wyglądać jak człowiek. Brałas jakieś środki na odchudzanie? Ja teraz zamówiłam Hoodię, ciekawa jestem jak zadziala. W 2007 roku przez dwa miesiące brałam Meridię, schudłam 24 kg, ważyłam 58. To był najpiękniejszy czas w moim życiu, ale niestety jojo przyszło szybko i kamienie w woreczku żółciowym gratis... w jakim jesteś wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uleńka1988
a ja polecam sprawdzony przeze mnie i moją siostrę suplement detox-spalanie-odchudzanie ( http://vivetia.com - naprawdę działa) Schudłam 10 kg w prawie 3 miesiące a siostra kilkanaście kilo w podobnym okresie. Przy okazji jest efekt uboczny - utrata apetytu na słodycze - ale tym akurat się nie martwię. Stosowałam dukana ale potem tylko utyłam, teraz po nie przyrastam na wadze. Polecam też herbatkę zieloną i ciepła wodę rano na czczo - takie szybkie pobudzenie jelit. I jeszcze jedno, jeśli macie zaparcia - ten suplement też jest na to ale polecam Wam mój drugi sposób - odkryty ostatnio przypadkiem. Po grzybobraniu czyściło mnie strasznie (zaznaczam że grzybów nie jadłam) - okazuje się że moje jelita są leniwe i wystarczy robić ileś skłonów dziennie, żeby ruszyć jelita (nie był to przypadek, powtórzyłam w następny weekend i działało tak samo). Sprawdźcie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waga jak na razie stoi ale przecież nie będzie tak ciągle spadać prawda :) Jest inny problem. Mianowicie WEEKEND...imprezka...masakra. Mój ulubiony trunek to whisky z colą...masakra. Kupie chociaż tą zero...Idę wycisnąć soczek z grapefruita. Dobrego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a myślałyście o tym, żeby popracować z dietetykiem? Bo wydajecie kasę na suplementy, które się bierze tylko jakiś czas, a dietetyk zmieni jednak pewne nawyki już na stałe. I naprawdę nie będzie to dieta skomplikowana, niesmaczna czy restrykcyjna jak Dukan, bo nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się na razie nie ważę bo na mojej diecie skoki wagi są spore z dnia na dzień ale za to bilanse tygodniowe całkiem przyjemne:) U mnie jutro też impreza ,i za tydzień i za 2.... Dlatego wprowadziłam sobie dodatkowy dzień postu dla równowagi. Ja jstem fanką wina i to najlepiej półwytrawnego,niby mnie kalorii niż drinki ale ilość też swoje robi.No i niestety pobudza apetyt.Ale liczę że dzień chudy przed zrównoważy trochę sobotnie szaleństwa. Przy całym nieszczęściu z łatwym tyciem natura trochę się nade mną zlitowała i rozłożyła mi tłuszcz wszędzie równo pozwalając zachować proporcje.Ale ja nigdy nie ważyłam mniej niż 64kg, ale wtedy miałam w pasie też 64 i wyglądałam genialnie.No ale to już chyba nie wróci, po 2 dzieci i przekroczonej 40...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja próbowałam wszystkiego żeby schudnąć, dietetyka też. Chodziłam do Nature House i nic mi to nie dało a wywaliłam kupę kasy (600zł miesięcznie). Pani dietetyk dała mi dietę którą sama potrafię ułożyć i ważyła mnie co tydzień. Trochę schudłam ale szybko przybrałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×