Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moj byly instruktor chce sie spotkac co robic

Polecane posty

Gość gość

Po kursie nadal mam kontakt z moim instruktorem czasami piszemy sobie jak spotkamy sie na miescie to normalnie pogadamy itp itd kurs skonczylam prawie rok temu. Od razu uprzedze wasze pytania miedzy nami nigdy nic nic nie bylo, zadnego sexu na tylnym siedzeniu zadnego obmacywania nic z tych rzeczy. EgzAmin zdalam za 1 razem moj instruktor byl bardzo profesjonalny nauczyl mnie wszystkiego co bylo niezbedne do zdania egz. Nigdy nie spotkalam sie z nim prywatnie nawet po zdanym egz owszem pisac pisalismy jeszcze podczas kursu ale to wsztstko bylo w granicach zdrowego rozsadku i ze smakiem. No i wlasnie on niedawno odezwal sie do mnie i zaproponowal spotkanie zwykle normalne wyjscie na piwo do baru nic wiecej . Oczywiscie oboje jestesmy wolni i mam taka swiadonosc ze dla wiekszosci instruktorzy to bajeranci itp ale nie wiem co zrobic spotkac sie czy nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piwo to początek. Idź. Jeśli chcesz być ostro brana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrezugnuj z niego mnie tez instruktor probowal wyrwać, ale byłam rozsądna, zaraz po tym zanlał sobie nową "miłość życia", chce cie zaliczyc i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku czy wy wsztscy musicie myslec takimi stereotypami??? Wszystkich miezycie ta sama miara, nie kazdy instruktor musi byc taki sam. Przez caly kurs umial sie normalnie zachowac i nigdy z jego strony nie wyszsla chocby jedna mala dwuznaczna aluzja. Nigdy! Wiem ze teraz moze byc roznie bo juz nie jestem jego uczennica . Ale takie bezsensowne wyskakiwanie z tekstem ze jesli chce byc ostro brana to zebym szala, ludzie zlitujcie sie jesli juz spotkamy sie to tak jak pisalam w barze , tam mnie raczej 'ostro nie wezmie' a nie jestem taka glupia zeby isc do niego do domu czy cos w tym stylu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie wasze gadanie mozna przyrownac do tego ' kobiety nie spotykajcie sie z ZADNYM mezczyzna bo oni zawsze chca sexu' kur... ludzie kazdy facet chce sexu kazdy. I predzej czy pozniej to sie na tym konczy . A co tej wielkiej milosci jak tu ktos napisal to on nigdy nuc takiego nie powiedzial. Prosilabym o obiektywne spojrzenie na sprawe. . ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty już tam poszłaś. Duchem. Ciałem też tam będziesz. To po kiego zawracasz nam tu gitarę? A kto powiedział, że będziesz tam ostro brana OD RAZU?! Powolotku, powolutku... A dojdzie z tobą do skutku. Ty też dojdziesz, nie martw się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed kursem w czasie kursyu i po kursie nasluchalam sie jacy to zboczeni sa instruktorzy, nie skupiaja sie na tym na czym powinni tylko na walorach kursantek. Ze kazdy jest bajerantem i tylkk czeka aby ja zaliczyc powtarzam jeszcze raz moj i struktor byl profesjonslny nigdy nie bylo z jego strony zadnej z w.w rzeczy. I ja nie powiedzialam ze cos do niego mam. Przystojny jest owszem ale nie powiedzialam ze sie w nim zakochalam czy cos w tym stylu. Dlaczego mogl wytrzymac przez caly kurs i po kursie tyle czasu ?? I niby dopiero teraz by sie obudzil???A moze on po prostu chce sie spotkac tak o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest kutym na cztery nogi cwaniakiem. Wiedział, że lepiej poczekać. Po kursie będziesz łatwiejsza... I jesteś. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kim ty jestes czlowieku zeby mnie oceniac??? Nie znasz mnie a juz nie wiedziec na jakiej podstawie wydajesz sady ze jestem latwa??? Hmmm??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem sobą, człowieku! ;-) I mam prawo ciebie oceniać. A ty - mnie. Proszę bardzo! Jestem facetem i wiem, co takiemu w duszy gra. I jak się robi wodę z mózgu takim jak ty. Chcesz jeszcze o coś spytać, człowieku? ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalozmy teoretycznie powtarzam TEORETYCZNIE ze jakby on np chcial poznac sie lepiej bo np chcialby aby z tego bylo cos powaniejszego np zwiazek bo w roli przypomnienia i struktorzy to tez mimo wszystkk ludzie i oni tez maja jakues uczucia to np wy dziewczyny na moim miejscu z kazdym inny facetrm czy nawet ze swoim bylym instruktorem nie spotkalybyscie sie bo jemu chodzi tylko o sex tak??? To jak wy wyobrazacie sobie zycid??? A poza tym jesli nawet mialby takie zamuary o jakuch mowicie to przeciez nie jestem jakas naiwna 14latka zevy pakowac sie w to kiedy nie chce byc czyjas zabawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie uczył ciebie zadawania prostych i klarownych pytań? Zawsze musisz tak mętnie wyrażać swoje cudowne myśli? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznaj się! Chcesz go. Pragniesz. I wyjesz z pożądania. I tyle. To takie trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy ze ty nigdy nie byles w nikim zakochany ani nic takiego (nie mowie tu o mojej sytuacji tylko ogolnie) bo tobie tylko sex w glowie i zadne blizsze uczucua nie sa ci znane?/??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wlasnie nie. Niestety nie posiadam takiej umiejetnosci:P z mojej str nic nie ma czy wam tak ciezko to pojac??? Po prostu zastamawiam sie czy powinnam sie z nim spotkac nawet na to glupie piwo bo badz co badz byl moim nauczycielem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popełniasz błąd. Przypisujesz innym swoje szlachetne intencje. Możesz się bardzo sparzyć na takim myśleniu. Mój ty człowieku... ;-) ;-) ;-) I nie rób ze mnie seksocholika. Przeceniasz mnie... ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze w to ze cie przeceniam nie badz taki skromny :P co masz na masz na mysli mowiac ze przypisuje innym swoje szlachetne intencje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważasz, że on traktuje ciebie poważnie. A on może zwyczajnie mieć ochotę na twoje ciało. Zapewne jędrne i zgrabne. Jak to u 20 - latki... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podzielam zdanie piszącego tutaj mężczyzny, choć jestem kobietą, i to sporo od Ciebie starszą, która jeżdziła w takiej szkole nauki jazdy, że mniej więcej co dwie lekcje zmieniał się instruktor. I poza jednym wszyscy byli tacy sami: żenujący podrywacze erotomani. Nieważne czy wolni czy żonaci. Zdarzało mi się też czasem na placu usłyszeć ich rozmowy o kursantkach, które podrywali. I nie wiem, czy ten jeden był normalnie taki w porządku, czy np. chwilowo, bo dostał od żony niedawno po głowie i na chwilę się wstrzymał z podrywaniem. Bo to w tej grupie ludzi po prostu normalne. Więc nawet jeśli pozornie się z tym Twoim by ułożyło, nawet zakończyło się ślubem, to masz na tyle silne nerwy, by siedząc w domu wciąż zachodzić w glowę, czy Ci właśnie nie próbuje przyprawić rogów i z którą kursantką z kolei. Jak masz mocne nerwy to idź. Kiedyś zresztą chodziłam na inny kurs niż nauki jazdy, który ten człowiek pewnego dnia zakończył nagle pod byle pretekstem. I co się okazało? Zbytnio mu się po prostu śpieszyło, by próbować po kolei wyrwać wszystkie kursantki (co mu się nie udało, więc przepadł bez śladu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mala pomyleczka 21 latki :P a poza tym nie mi to oceniac ;) a czy to jest droga bez powrotu?? Czy widzac jego zachowanie takie o jaki miwisz bede musiala sie z nim nadal spotykac w brew sobie??? Nie . Nie musze. Ale i tak nie wiemy ktore z nas ma racje, gdybac to my sobie mozemy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość Popełniasz błąd. Przypisujesz innym swoje szlachetne intencje. Możesz się bardzo sparzyć na takim myśleniu". No właśnie. To jest najlepsze, co ten mężczyzna tutaj napisał. Wiele w tym prawdy niestety. Przeczytaj jeszcze raz moj post i jego wpisy. Chociaż widać, że Ty nie wiadomo po co pytasz, bo żadne odpowiedzi inne niż "idź się z nim spotkaj" Cię nie interesują. I zapewniam Cię, że ja jestem ostatnią osobą, która kieruje się stereotypami. To wszystko po prostu widziałam i słyszałam, od instruktorów właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nawet jak oboje bysmy cos do siebie czuli to mialab dac sobie spokuj bo 'oni wszscy sa tycy sami' ?? Dla mnie to jest chore. Ok kazdej reguly sa wyjatki ale nie twierdze ze akurat moj instruktor moze sie okazac tal wyjatkuem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie będziesz musiała się z nim spotykać. Tylko czy...będziesz potrafiła. Tacy instruktorzy, którzy w kółko bajerują kobiety, mają już wyćwiczoną dobrze manipulację. I jeśli jesteś na nią podatna, to nawet nie zauważysz, kiedy wbrew sobie wpadniesz po same uszy. I nawet jak będziesz chciała się wydostac z tego bagna, możesz nie mieć na to wystarczająco siły, bo zbyt daleko w to zabrniesz. Już to widziałam w paru małżeństwach ze znęcaniem się nad kobietą. Bardzo trudno było im przemówić do rozsądku, że muszą stamtąd uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybać sobie możemy. Ale ty możesz sprawdzić, kto ma rację. Na własnym tyłku. To znaczy, chciałem powiedzieć, na własnym słodkim i naiwnym 21 - letnim serduszku. ;-) Niestety, takie sprawdzenie może bardzo boleć... Co zrobisz, kwiatuszku? ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok rozumiem to wszystko. Czyli waszym zdaniem powinnam dac sobie spokoj i go olac tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie twierdzę, że on nie może okazać się wyjątkiem, ale że: a) czy Ty będziesz wystarczająco silna psychicznie (lub może naiwna), by mieć do niego zaufanie i z czasem nie wpadać w paranoję, kiedy jakaś kolejna dziewczyna będzie do niego pisać, dasz radę poskromić swoją podejrzliwość? b) jeśli okaże się, że dobrze manipuluje, a istnieje duże tego prawdopodobieństwo (jak pisze facet, on rzeczywiście wygląda na cwaniaka, odzywając się dopiero po roku - gdybyś rzeczywiście mu się tak wtedy spodobała, nie czekałby aż tyle od zakończenia kursu, skoro był wolny), to może się właśnie okazać, że jest to dla Ciebie droga bez powrotu. Twój wybór, ale pamiętaj, że Cię ostrzegaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jestes facetem i dlaczego mnie przed tym przestrzegasz?? Nie uznajesz meskiej solidarnosci??? Przeciez wszyscy jestescie tacy sami. To dlaczego chcesz mi pomoc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Ale ty i tak tam pójdziesz. Bankowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leżę na podłodze i tarzam się ze śmiechu! Kwiatuszku, piłaś coś? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×