Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niechęć do przedszkola

Polecane posty

Gość gość

Doświadczone mamy, czy przechodzilyscie to samo? Corka niespelna 3 lata, zaczela przedszkole niedawno i bardzo nie chce chodzic, poplakuje troche, ale nie jest tak ze ciagle placze (wg relacji pani); ale rano jest tragedia, deneruwje sie, nwwet w nocy potrafi sie obudzic i z nadzieja spytac czy nie idzie do przedszkola? dodam, ze chodzila na zajecia przed przedszkolne i chce koniecznei tam chodzic z powrotem....nie wiem co robic, doradźcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze? przeczekac...jestem mama juz dziecka szkolnego i przedszkolanka. jesli dziecko chodzilo gdzies wczesniej to normalne ze teskni. dzieci tez sie przyzwyczajaja. mow jej ze jest juz duza i chodzi do przedszkola dla duzych dzieci, ze mama tez chodzila do przedszkola itp. a jaki ma humor jak wychodzi?? bo czesto dzieci robia szopke wchodzac a potem jak rodzice znikaja to jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strzel sb z paltza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wychodzi to jest glownie ok ale wiem ze placze bo ma glos nawet troszke inny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie poplakuje pare razy jak jej sie przypomni, to sie zdarza, ale przedszkolna rutyna nie mozwala sie "rozmemłac" calkowicie bo sa posilki, zajecia, inne dzieci zaczepiaja do zabawy. daj jej czas, bo jesli nie placze cale godziny, nie ignoruje wszystkiego w przedszkolu siedzac w kacie itp to jesli teraz ja wypiszesz to bedzie wiedziala ze placzem i niechecia wymusi to na tobie kiedys po raz kolejny. a teraz jednak zerowka juz jako 5 latek, dziecko powinno byc obyte z przedszkolnym drylem, tak jest latwiej, z reszta potwierdzaja to badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje za odpowiedzi, myslalam ze to bedzie latwiejsze skoro juz gdzies byla i sie podobalo i zostawala bez problemow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja też myślałam zmienić przedszkole - pół roku do prywatnego a potem dostał się i od września państwowe ale odpuściłam - synek się tam nie umiał odnaleźć - wrócił do prywatnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, że nie chodzi zbyt długo więc może to normalne, ale najzwyczajniej w świecie się martwię i nie jestem przekonana do decyzji o przedszkolu. Może to zbyt dużo dla niej, w jednej chwili myślę że damy rade a w drugiej że może to nie wypali no i tak w koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie bardzo martwie. Synka mam starszego, mial 3,5 jak poszedl do przedszkola, fajnego panstwowego. Idzie zawsze z ochota (ja odprowadzam), ale wychodzi podobno z fochem i placzem. Odbiera go babcia, bo ja pracuje. Przedtem nigdzie nie chodzil, ale cale dnie siedzial na podworku z jedna babcia, druga babcia, dziadkiem, siostra..oczywiscie to nie da sie porownac, bo na podworko moze sa dzieci, ale nie ma drylu ani zdrowej rutyny. Ale mija juz poltora miesiaca i nie widze poprawy. Chyba juz cala rodzina przemaglowala panie co sie dzieje, czy tez w ciagu dnia placze, ale nic podobnego. ja sama widze jak idzie, no moze nie w podskokach, ale wesolo, z ochota, bez cyrku. Nie wiem czy to jest normalne? To jest duzy i bardzo samodzielny chlopak. Posluszny i lubiany w tym przedszkolu. A wg. babci prawie codziennie beczy i chodzi z nadeta mina. Poradzcie mi cos, bo nawet teraz plakac mi sie chce jak o tym mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez 3 lata i placze jak plakal. Nie moge sobie pozwolic na zostawianie go krocej niz 7h. Byl na intgracjach, adaptacjach, wszystko bylo ok poki nie okazalo sie, ze to sa obowiazki i to przedszkole juz zostanie w jego zyciu. To obraza, foch, placze. Ale tylko przy rodzinie. Dla pan jest grzeczny, a dziecmi sie ladnie bawi, chetnie dzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamina coreczka
U mnie to samo. Corka ma 3,5 roku. Grzeczna w przedszkolu, mazgaj w domu. Nie wiem juz co mam robic, jak rozmawiac, kilka dni potrafi byc spokoj, a potem znowu jazda, ze ona chce do domu, ze ma dosc. Ale nie powie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze ze nie jestem sama z problemem.. Naprawde czasami zaluje ze ja poslalam a za chwile sie ciesze, bo w koncu sie oderwala choc troszke od maminej spodnicy ze tak to ujme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zabieraj dziecka z przedszkola, prawdopodobnie mu przejdzie. Znajomi zapisali córkę jak miała 3 lata, po tygodniu zabrali ją z przedszkola, bo płakała. Spróbowali rok później i dalej płakała. Chodziła bardzo w kratkę, wymuszała nawet wymioty żeby nie chodzić. Teraz ma 5 lat, obowiązuje ją zerówka a za rok szkoła. Do przedszkola chodzi częściej, nie wymusza wymiotów, ale czasami udaje że boli ją głowa albo brzuch, żeby nie iść. Matka jej ustępuje. Nie wiem jak to będzie za rok jak pójdzie do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja pochodziła 5 dni. Pierwsze 2 było super.. a potem sie cos stało. Juz od mca nie chodzi a ciagle budzi sie z płaczem ze nie chce do przedszkola. Przerwalismy chociaz mielismy mieszane uczucia czy nie przeczekać. Ale dyr tej placówki powiedziała że pierwszy raz widzi taką reakcjęi jej zdaniem nie ma szans ze mala sie przyzwyczai., Rozmawiałam ze znajomą dyrektorka innego przedszkola - jak opisałam reakcje dziecka to powiedziała ze tez by zaleciła przerwanie. Poszłam z mała na zajecia dla dzieci, gdzie uczy sie zabaw w gupie - pani, która je prowadzi tez po wysłuchaniu naszej historii powiedziała że taką silną traumę lepiej przerwać. Wyznacznikiem podobno jest zachowanie dziecka w domu. Jesli płacze tylko przy oddawaniu do przedszkola lub tam - to nalezy przeczekać. Jesli zachowanie dziecka zmienia sie tez w domu to nalezy rozważyc przerwę .. u nas ryk był na samo słowo przedszkole, potem całą drogę w aucie a na miejscu to juz masakra. Nie było opcji zeby dziecko ubrac bo całe sztywniało z nerwów. Teraz po miesiacu moje dziecko jest w stanie bez płaczu porozmawiac ze mną o przedszkolu. Mówi że nie chciała chodzic bo sie bała że dzieci ją przewrócą. Czyli poprostu nie radzi sobie w tłumie. W domu mamy bardzo duzo przestrzeni. Duzy dom, ogromny ogród. Odwiedzają nas znajomi z dziecmi ale max 4 dzieci na raz.. a tam grupa 20 osobowa, małe sale, grupa mieszana wiekowo i wiekszosc starszych.. hałas, bieganie i zamieszanie.. widac moje dziecko sobie z tym nie poradziło. Jesli po kilku zajeciach ze mna w grupie nie przejdzie to pewnie zasiegniemy rady psychologa czy ten lęk społeczny nie jest za silny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ciekawy wpis powyzej. I bardzo madre rady. Choc teraz to sie wystraszylam. U mnie nic, ale to nic sie nie dzieje w przedszkolu, foch jest w domu (podobno), zachowanie otepiale, smetne, buzia wykrzywiona w pretensji. I tak kilka godzin, ale nie zawsze, ma lepsze i gorsze dni. Odmawia podania przyczyny. Obcym ludziom opowiada, ze przedszkole jest fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×