Czy wasi faceci informuja was ze wroca pozniej z pracy

j.w

tak, przecież to normalne że bym się martwiła jakby mi nie powiedział.

a moj uwaza ze nie ma obowiazku mi sie tlumaczyc i ma prawa wropcic do domu o ktorej chce. bo go ograniczam. mimo ze wczpraj tez wrocil pozniej to dzis nawet nie zadzwonil i nic nie powiedzial,

twój facet ma chyba jakiś problem emocjonalny. to jest według niego ograniczanie? ograniczanie to by było jkabys mu kazała natychmiast wracać do domu albo nigdzie z domu byś mu nie pozwoliła wychodzić. a jak zadzwoni i powie że będzie później to mu korona z głowy nie spadnie a Ty się przynamniej martwić nie będziesz że coś mu się stało. Sorry, ale masz durnego chłopa.

oczywiście, że ma prawo wrócić o której chce (pod warunkiem że nie macie dzieci którymi trzeba sie zająć). Może wrócić o 19.00, o 22.00 o której sobie tam chce, ale niech Cię o tym fakcie poinformuje, żebyś od zmysłów nie odchodziła że coś mu się stało albo miał jakiś wypadek.

jest taki ze wszystrko tak okreci zeby bylo to ze moja wina. bo ja sie czepiam. wczoraj to samo. dzis to samo. krzyk nie dzialaa, spokojna rozmowa nie dziala. nic na niego nie dziala. nie mam juz sil.

to ty też obiadu nie gotuj na jego powrót. Przecież tylko współlokator twój jest. Ty też chodź gdzie chcesz i wracaj kiedy chcesz bez tłumaczenia się

to zmień faceta, tego kwiatu jest poł światu a ty się z jednym będziesz męczyć jak jakas Matka Teresa, związek to ma być związek a nie męczennictwo.

hehe na kafeterii zawsze lekiem na całe zło jest zawsze zostawić faceta, to samo jak jest jakiś problem z ciążą albo dzieckiem to zawsze się znajdzie mądra co napisze "po co zachodziłaś jak teraz jakiś problem jest". Najlepiej to do usranej śmierci czekaj na swój ideał faceta nawet jak się go nigdy nie doczekasz i będziesz już stara i pomarszczona a w ciąże nie zachodź nigdy

dzis obiadu nie robilam. mam z wczoraj dla dziecka zupe. a wczoraj jaka bylam wsciekla na niego. wczoraj mialam wolne- 8 rano wydzwania do mnie kochanie prosze kup mi sznurowadla sklepy po zamykane. poszlam na rynek chyba z dobre 30 minut lazilam szukalam ale nigdzie nie bylo. a tu patrze sa na samym koncu jakas babcia sprzedaje. juz jade mu zawiesc a telefon- sory nie przywoz mi bo pojchalismy na 2 robote. a 2 robota byla w sumie niedaleko rynku. wkurzylam sie i powiedzialam ze wiecej o nic mnie nie prosi.

no bez jaj, laska pisze że już sił nie ma, tłumaczenia nie pomagają to na chooy mają sie ze sobą meczyc? koleś na pierwszy rzut oka jest jakiś przewrażliwiony, pewnie to taki typ Piotrusia Pana. robi problem z tego że zadzwoni i powie ze bedziesz pozniej zeby sie dziewczyna nie martwiła. Normalny to on chyba nie jest. szczesliwego zwiazku sie z takim nie zbuduje. tylko w Polsce ludzie się męczą ze sobą bo wspolny kredyt trzeba splacac, albo nie ma sie gdzie wyprowadzic.

Najlepiej to do usranej śmierci czekaj na swój ideał faceta nawet jak się go nigdy nie doczekasz i będziesz już stara i pomarszczona a w ciąże nie zachodź nigdy xxx najlepiej do usranej śmierci męćzyć się z debilem niz szukać nowego bo przecież i tak ideału się znajdzie.

Najlepiej to do usranej śmierci czekaj na swój ideał faceta nawet jak się go nigdy nie doczekasz i będziesz już stara i pomarszczona a w ciąże nie zachodź nigdy xxxx własnie takie głupie babska jak ty wiąża sie z byle kim i zachodzą w ciąże z byle kim, a normalnym facetów jest naprawde wiele ale może po prostu ty się nie obracasz w takim towarzystwie.

ze u niego w pracy nie musza sie tlumaczyc wiec on tez nie bedzie. moze najlepiej jak go nie wqpuszcze do domu.?????? niech sobie gdzies idzie i przemysli swoje zachowanie. nie mam zamiaru z nim siedziec. nawet nie dociera do niego zeby zaczal sprzatac w domu. twierdzi ze wszytko robi- tak umyje naczynia co 2 dzien. i wyrzuci smieci.

up

ale tu nie chodzi o tłumaczenie tylko o to zebys sie nie martwiła, co za debil

0 tel. nie pomysli ze sie martwie. jesli nawet mialby dluzej w pracy zostac. nie poinformuje o tym.

nie, moj nigdy nie wraca pozniej niz kończy, a bardzo czesto jest wczesniej, przez 10 lat sie nie zdarzylo zeby gdzies zaginął po pracy:D

facet to nie jest debil, dziecko że trzeba się o niego non stop martwić. :o to że przez 80% czasu myślicie wyłącznie o facetach nie znaczy że mamy wam relacjonować co robimy w swoim życiu

u góry wypowiedział się taki sam facet debil albo debilka, to nie chodzi o to że faceta traktuje sie jak dziecko, tylko że jak ktoś nie wraca do domu o tej godzinie co zawsze to pierwsze co przychodzi do głowy normalnemu człowiekowi, to to ze cos sie stało. przeciez nikomu korona z głowy nie spadanie jak wysle smsa: bede pozniej, albo: bede o tej i o tej godzinie. ja piernicze, ale z was dekle.

najgorsze to ze jak wrocic to musze z nim siedziec. spac w 1 lozku. nie wytrzymam tego. nie dam rady z nim dluzej zyc pod 1 dachem.

moj tez tak ma..jakos nie moze sobie przyswoic, ze ja sie martwie o niego. dojezdza do pracy ok. 5km samochodem trasa, ktora jezdza tiry, a poza tym pracuje fizycznie w fabryce przy wielkich maszynach i w tym roku bylo juz tam kilka wypadkow ( w tym jeden smiertelny).. glupie mysli przychodza do glowy jak sie spoznia a czasem po godzinach zostaje i 5h. ale ciagle powtarzanie, wrzaski i klotnie powoli robia swoje i teraz w 80% przypadkow dzwon

Informuję , zawsze i małżonka też .

mój pracuje m.in na różnych kopalniach i wie,że wyobraźnia mnie ponosi jak bardzo długo go nie ma po pracy, więc raczej informuje mnie. Nawet jak nie ma go cały tydzień w domu to daje mi znać jak dojeżdża na miejsce, potem jak wyjeżdża z dołu zawsze dzwoni/wysyła sms. Oczywiście czasem nie ma jak dać znać, to wtedy dostaje ochrzan ;P Nie chodzi o kontrolowanie tylko o strach :) Przecież i tak nie wiem co na tych delegacjach robi, ale lepiej żeby to robił po wyjeździe z kopalni ;P ;P ;P