6tc5d dzidzia 8 mm brak bicia serduszka

Witam. Dziewczyny powiedzcie mi czy możliwe jest, że serduszko mojego orzeszka zabije ? Byłam w piątek na badaniu i okazało się, że zarodek jest ale nie bije serduszko. Boję się strasznie, pierwszego dnia spłakałam się jak bóbr. Po usg mam się zgłosić we wtorek na dokładniejsze badanie usg na lepszym sprzęcie. Niby to 4 dni, ale nie wyobrażam sobie,co będzie gdy wynik będzie taki sam :(

Na jakiegoś Konowalca trafilas a nie lekarza w 6 tyg raczej zadfko wiudac zarodek tylko pęcherzyk. Serce okolo7-8 tydz słychać i to na dobrym sprzęcie. Idz do innego i nie stresuj sie

Jest szansa, że jeszcze zabije.

orzeszka...:O:O:O

no u mnie i to na usg 4d było widać maleńką przetokę którą pani doktor uznała za przetokę która potem zamienia się w serduszko zrób badanie na lepszym sprzęcie i bete powinien zlecić czy rośnie dziwny lekarz

Serce bije 21 dni po zapłodnieniu. Bez przesady że w 8tc dopiero - u mnie w 8t3d zarodek miał już zarysowane ludzkie kształty i 2 cm... Autorko, może twoj gin ma przestarzały sprzęt...

Trzeba po prostu czekać. Beta to niepotrzebny stres. Dobrzy lekarze się nią nie kierują. MOŻE MIAŁAŚ PÒŹNĄ OWULACJĘ? Od kiedy wiesz o ciąży?

U mnie zarodek bylo widac 5/6 tydz a 7/8 bylo juz bicie serca. Nie masz co pytac o takie rzeczy na kafe bo nie dosc ze zdania beda podzielone to jeszcze sie nasluchasz bzdur od wariatek.

Przecież beta nie ma nic wspólnego z serduszkiem :o Beta rośnie jak rośnie pęcherzyk ciążowy. Tylko usg...

Byłam dzisiaj na kolejnym usg. Okazało się, że lekarz nie widzi w ogóle zarodka pomimo iż wcześniej go widział i miał 8 mm tak jak napisałam. Wczoraj zrobiłam bhcg i wyszło 21065. Powiedział, żebym powtórzyła jutro i zobaczymy. Jeżeli będzie rosło to dalej będziemy robić badania. Jeżeli nie to nieuchronnie prowadzi to do .... Liczę na cud, ale nie wiem na ile mi jeszcze starczy siły.

idz do innego lekarza.

Dokładnie idź do lekarza który specjalizuje się w usg i ma porządny sprzęt. Takie nerwy i tak nic ci nie dadzą.

tak sobie tu weszłam....i wiesz, powiem Ci, że ja też liczę na cud, choć w innej sprawie... i takich jak my - bojących się, czekających...jest wiele. I teraz tak często myślę o życiu, jak zrozumieć pewne kwestie, jak się pogodzić itd. Mam wrażenie, że z roku na rok jest coraz trudniej (przynajmniej u mnie) i że od tych problemów nie da się uciec. Po prostu dostajemy po głowie, upadamy i wstajemy. I to jest chyba życie. Życzę Ci szczęścia, albo raczej Twojego cudu - to wszystko jest wielką tajemnicą.

W 6 t.c serce powinno już jak najbardziej bić. Pamiętam swoją pierwszą ciążę, to był 5 tydzień kiedy poszłam do lekarza i na USG był widoczny zarodek przypominający rogalik ale bez bicia serca więc lekarz kazał przyjść za tydzień by wystawić mi kartę ciąży (tu gdzie mieszkam wystawiają ją tylko kiedy jest akcja serca) a że miał kiepski sprzęt to mówi że jak nadal po tygodniu nie będzie widać migającego punkcika to mogę iść na USG do szpitala . Poszłam w 6 t.c i wyraźnie wydać było miganie maleńkiej kropeczki a zarodek był malutki, miał 7 mm ale wyglądał już jak mały robaczek. Wszystko zależy od aparatury ale wydaje mi się że sama akcja serca już powinna być widoczna. Czasem jednak nie udaje się nic ujrzeć. Warto zaczekać i nie dać się zwariować przez te kilka dni albo iść prywatnie do innego lekarza (ja bym tak zrobiła).

Zrobiłam kolejne bhcg. Z 21000 wzrosło na 27535. Byłam na kolejnym usg - nic nie widać poza pęcherzykiem. Fizycznie czuję się dobrze, ale psychicznie jestem w rozsypce. Zapisałam się już do innego lekarza na wizytę. W poniedziałek robię kolejne badanie na bhcg. Jeżeli będzie rosło dalej obserwacja, jeżeli malało, stało w miejscu lub rosło ale bardzo mało - szpital ... Koszmar. Największemu wrogowi nie życzę takiej sytuacji.

Mi w 7 tygodniu już biło serduszko, maleństwo miało 11mm.

mam nadzieję, że je ujrzysz! ja niestety tylko przez kilka dni cieszyłam się z bijącego serduszka, to co się w takich chwilach przechodzi jest nie do opisania...trzymam za Was kciuki!

Ja mialam pirwsze usg wlasnie w tym czasie co Ty, lekarz tez nie widziala bicia serca. Powiedziala ze za tydzien powtorzymy i zobaczymy co bedzie. Powiedziala rowniez ze jakbym zaczela krwawic to ze mam jechac do szpitala bo to bedzie oznaczalo... wiadomo co... Nastraszyla mnie. Badanie bylo w czwartek lub piatek, przeryczalam caly weekand. W poniedzialek rano zobaczylam plamke krwi, zalamalam sie. Pojdchalam do szpitala a tam juz mnie wysylali zeby zapisac sie na zabieg bo na badania usg trzeba bylo czekac. Ja sie uparlam ze najpierw chce sie upewnic. Po 2 godzinach zrobili usg i co? Serduszko bilo!!! Takze nie zalammuj sie i badz dobrej mysli. Czasem 3 dni to duzo. Ja bym poszla tez do innego lekarza. A nawet do trzech jak bedzie taka potrzeba. Pozdrawiam.

JA W 8TC POSZŁAM NA BADANIE KONTROLNE OKAZAŁO SIE ŻE SERDUSZKO NIE BIJE POPOŁUDNIU ZNOWU POSZŁAM DO INNEGO LEKARZA BADANIE SIE POTWIERDZIŁO WYLĄDOWAŁAM W SZPITALU NAJPIERW BADANIA HORMONU KTÓRY SPADAŁ KOLEJNE USG WSZYSTKO SIĘ POTWIERDZIŁO SERDUSZKO NIE BIJE COŚ STRASZNEGO USUNELI MOJEGO DZIDZIUSIA I ZOSTAŁ TYLKO BÓL ;-(