Chyba powoli zaczynam powszednieć mojemu facetowi Co zrobić

Mam problem z moim facetem. Jestesmy razem jakiś czas, ale mam wrażenie że "spowszedniałam" mu już trochę. Jestem na wyciągnięcie ręki, więc zaczęłam mu się chyba nudzić, co zechce to ma, jak pierdnie to lecę. ;) To taki trochę typ babiarza, czuję że trace ten związek i jego, zdarzają mu się flirty z innymi dziewczynami, nie wiem czy szuka sobie jakiejś nowej czy o co chodzi, wkażdym razie zdarza mu się mnie olewac: nie odpisywać długo albo w ogole się nie odzywać kiedy ja się nie odezwę. Zastanawiam się, czy to koniec i dać sobie z nim spokój, co będzie trochę ciężkie dla mnie, czy może ejst jakiś sposób, żeby na nowo zainteresować go sobą? Jak myślicie, pomóżcie.

nie słuchaj tego gościa !!! bo jeśli to typ babiarza to nawet jak dasz tyłek spenetrować i łykniesz to po czasie on Cie zostawi a Ty będziesz jeszcze gorzej sie czuć, jak zużyty przedmiot, niech spada, olej go i nie badź na zawołanie. Być może to właśnie pomoże a jeśli nie to nie żałuj bo nie warty jest Ciebie...

Akurat jeśli chodzi o seks, to nie ma na co narzekać wiec nie będę się o tym rozpisywać. Powinnam olać? Ale tak na zawsze, dać sobie spokój? Cięzko mi będzie, kocham go :( Liczyłam że może ktoś doradzi, jak go na nowo zainteresować, żeby było jak na początku :(

Jeżeli jest wysokim przystojniakiem, który ma słabość do kobiet, a kobiety to odwzajemniają, to psychicznie gotuj się do rozstania.

trudno coś doradzić jeśli jest tak jak opisałaś i myślę, że jeszcze bardziej bedzie ciężko gdy się dowiesz o jego kolejnych zdradach czy flirtach. Spróbuj porozmawiać z nim na temat waszej przyszłości