Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ODWOZICIE DZIECI DO SZKOŁY CZY SAME CHODZĄ

Polecane posty

Gość gość
odwożę, bo pobudowalismy sie za miastem i tak jest szybciej i po co ma sie tułac autobusem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garbatagenia
odwoże dzień w dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam pewnego ucznia 5 klasy.. chłop jak dąb.. ponad 100kg, dosyć wysoki.. do szkoły może iśc na piechotę lub podjechać autobusem 2 przystanki..ale i tak go wożą, i przywożą.. chyba tylko raz w ciągu tygodnia idzie do szkoły (czy też wraca) sam.. A sąsiedzi swojemu 8 letniemu synowi nawet placak noszą (z mieszkania do auta i odwrotnie)- dla mnie przegięcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wozilam całą podstawowke i do gimazjum wożę, mam po drodze do pracy:) wraca zaś sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I akurat dziecko zaczyna zajęcia o tej samej godzinie, o której Ty pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba logiczne,ze do szkoły ma na 8.oo a jak nie mial to urywalam sie a Tobie co do tego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie biedoto auta nie masz a rowerem wstyd wozic:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samochód mam, a dziecko do szkoły nie chodzi jeszcze.. to raz a po drugie jakie to logiczne, że do szkoły na 8? Przecież może mieć na 7:30, 8:59, 10 ileś tam.. 11 z kawałkiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no u mnie w miescie nikt nie chodzi do szkoly na 7:30 to po 1 po 2 w planie ma caly tydzień na 8.00, sporadycznie na 8.55, ale mam takie stanowisko,ze zawsze moge sie urwac:D kurwa, to juz nawet dziecka nie mozna do szkoly odwieżć??? 3/4 klasy syna odwozi ktos z rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odwozę, chodzi do 4 klasy, mam auto, mam czas wiec odwozę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to przyznam, że jak ma na 8-8:50 to plan fajny.. Można odwieźć tylko po co? Jeszcze, o ile jest to podstawówka i gdzieś oddalona od domu.. ale jak na tej samej dzielnicy to po co? Dziecko ma nogi chyba.. Ale ucznia gimnazjum żeby odwozić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwoze, u nas do 11 roku zycia dzieci nie moga same chodzic,musza byc pod opieka doroslego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te plecaki, to są akurat zbyt ciężkie i noszenie ich na grzbiecie nie jest zdrowe dla dziecka. nie wiem co to za paranoja, ale widuję małe smarki ciągnące za sobą tornistry na kółkach z rączką, a tornister większy od dzieciaka. a mieli coś z tym zrobić niby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto a gdzie ja napisalam,ze dziecko ma blisko do szkoly??? ma daleko, bo mieszkamy na drugim końcu miasta, co prawda autobusy jeżdża, bo z buta to by kolo godziny szedł, ale jak jade tamtedy to logiczne,ze jedzie ze mną, prace mam cześciowo w terenie wiec ja nie ma na 8.00 to tez moge podjechac i podwieźć, Ty chyba masz jakis problem osobisty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tornistry z rączką najgorsze, co może być.. raz, że niebezpieczne w szkole (inne dziecko może sie potknąć, problem jest z tym na schodach) to przecież to wykrzywia kręgosłup!! To jest o wiele gorsze od normalnego placaka niesionego prawidłowo na dwóch ramionach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż odwozi rano (dziecko chodzi na 8-mą) ja zabieram jak wracam z pracy, ok 15-tej, idziemy na piechotę, jak jest brzydka pogoda to mamy jeden przystanek tramwajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja właśnie dzisiaj będąc na spacerze zauważyłam, że pod szkołami nie można przejść. Korek jak na Marszałkowskiej. Kuźwa, jak można ze swojego dzieciaka taką kalekę robić. Za moich czasów wszyscy chodzili do szkoły i ze szkoły do domu, ćwiczyli na w-fie, potrafili przejść przez pasy, nie zasapali przez drogę do szkoły. A teraz albo ludzie mają jakieś totalne ofermy jako potomstwo, albo myślą, że mają jakieś słodkie małe knypki, które klną i plują pod szkołą, ale mamunia zawiezie do szkółki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za twoich czasów dzieci jeździły też bez fotelików samochodowych, kasków, wałęsały sie z kluczem na szyi, siedziały na trzepakach, nie miały telefonów, komputerów itd i co wg ciebei to było OK? mamy się cofać czy rozwijać? wolę zawieźc swoje dziecko pod szkołę niż denerwowac się czy nic mu sie nie stało po drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedcy stak, ale teraz jest w 3 klasie i" jest dorosła" i chce jak inne dzieci jeździć autobusem (petla jest na naszym osiedlu, a przystanek szkoły jakieś 2 minuty piechota i zero przechodzenia przez ulice) to jeździ. Ja nie jestem zwolennikiem takie wożenia wszędzie dzieci. Znajomi woza corke codziennie w obie strony (ma 13 lat) i specjalnie urywaja sie z pracy by ja odebrac. Z ich osiedla sporo dzieci jeździ do szkoly autobusem, ale oni twardo, ze nie i w rezultacie ostatnio niedogadali sie kto ja odbierza i dziewczyna 13 ;lat dzowni z placzem do rodzicow, ze ona tu stoi i czeka i nikt jej nie odniera:D Nie widziała co zrobić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez zgodzę się z tym ze jeszcze z 30 lat temu dzieci były bardziej samodzielne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja odprowadzam córke codziennie, ma 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja podrzucam na przystanek (mieszkamy na takiej kolonii daleko od reszty wsi, do tego przystanku jest kilometr przez las). potem dzieci sobie wsiadaja w bus, jada 5km i sa w szkole. wracaja rioznie, raz same, raz odbieram, zalezy od planu lekcji. sa w 2,3 i 5 kl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam wlasnie 30 lat i za moich czasow cala podstawowke sie z buta przechodzilo a szkole srednia autobusem teraz to pod podstawowkami taki lans ze hej parkingi zawalone autami bo mamuska z tatuskiem autem musze swoje pociechy odbierac o przejechaniu w godzinach szczytu kolo szkoly to juz nie wspomne taki korek a dzieciom by na zdrowie wyszlo jakby troche podreptali na swiezym powietrzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka 2klasa podstawówki(8lat),do szkoły chodzi i wraca z niej sama bo chce.rok temu też już sama chodziła.ma ok.1km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasze dzieci są codziennie odwożone, po szkole przyprowadza je opiekunka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko, które nie ukończyło 7. roku życia, nie może samodzielnie chodzić do szkoły, nie powinno też samo z niej wracać. To w gestii rodziców pozostaje zapewnienie dzieciom odpowiedniej opieki. Jeżeli sami nie mogą odprowadzić swojej pociechy, powinni poprosić o pomoc inną dorosłą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 7 lat czyli od 1,5 miesiąca chodzi do szkoły. Do tej pory zaprowadzałam i odbierałam syna ale dzisiaj pierwszy raz wrócił sam i chce wracać sam. Szkolę mamy blisko jakieś 300m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiekszosc z was dzieci odwozi co jest moim zdaniem... bledem i to duzym. Teraz te dzieci to zadnego ruchu nie maja, dodatkowo jeszcze rodzice zalatwiaja swoim dzieciom zwolnienia w W-F. Dla mnie to nie do pojecia. Za m,oich czasow (matko ale to brzmi :D ) wszyscy chodzilismy na piechote czy lalo czy wialo, czy snieg trzeba bylo isc i nie bylo zmiluj. Nikt za to nie mial krzywego kregoslupa ani nadwagi a teraz te dzieci wwszystko utuczone, grubasne z pokrzywionymi kregoslupami, wadami postawy ale co sie dziwic skoro wroca ze szkoly i od razu heja do kompa albo na kanape przed tv + paka chipsow. Krzywde tym dzieciakom robicie tym odwozeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×